Skocz do zawartości
Lodecki

Dowcipy, Kawały, Anegdoty

Rekomendowane odpowiedzi

[16:52] <@lodek> Żyje NAM się lepiej .... oznajmił premier ...hmmm To fajnie WAM .... pomyślał naród smile.gif


[16:51] <@SouL> Dlaczego faceci śmieją się z kawałów o blondynkach? ............. Bo są proste do zrozumienia ;P

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewien policjant z grupy antyterrorystycznej spóźnił się

godzinę na poranną odprawę. Wylądował więc u dowódcy

na dywaniku. Szef, zły jak diabli, krzyczy:

- Co ty sobie myślisz ? Czy zdajesz sobie sprawę, że gdybyśmy

dostali

rozkaz wkroczenia do akcji to twoja nieobecność rozwaliłaby całą naszą

taktykę i naraziłbyś życie kolegów ? Jakie masz wytłumaczenie ?

- Szefie - odpowiada policjant - rano wstałem jak

zwykle i zacząłem się ubierać. Założyłem czarne spodnie moro, do

lewego uda

przymocowałem Glocka, do prawego Berettę, za pasek z tyłu wsadziłem P

83,

przyczepiłem gaz obezwładniający i kajdanki. Potem zawiązałem buty

Combat

mocując do łydki nóż szturmowy. Następnie czarna podkoszulka i kurtka.

Na to

kamizelka kuloodporna z przyczepionymi do niej trzema granatami

hukowymi i

przewieszonym pasem z zapasowymi magazynkami.

Na lewe ramię założyłem MP5, na prawe PM Glauberyt ze znacznikiem

laserowym, na plecy strzelba Remington 870 shotguns do

przestrzeliwania

zamków.

Wciągnąłem kominiarkę, gogle i założyłem czarny hełm kevlarowy i

poszedłem

do drzwi. Ale jak w przedpokoju spojrzałem w lustro to tak się siebie

samego przestraszyłem, że się zesrałem.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na rozprawie sądowej sędzia pyta się oskarżonego

-Oskarżony powiedz nam jak zrobiłeś to ze jednym strzałem zrobiłeś 15 dziur??

-Wysoki sądzie ja go tylko raz strzeliłem...tylko raz... bronami! B) :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[17:09] <@lodek> Idą dwa pączki przez pustynię .... Jeden do drugiego; Ha wiem !! Zapiszę się na studia !! ... mmmmmm drugi na to; Ty pączku ?!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego mężczyźni nie mają cellulitis????

/

/

/

/

/

/

/

Bo jest brzydki ;D :)

Edytowane przez addekk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bocian lubi jeść żaby.

Żaba lubi jeść muchy.

Mucha lubi jeść kupy.

Kupy? :laugh:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy mogą być nieco niemiłe dowcipy ? :D

Dwie blondynki:

-Słuchaj, a wiesz że w tym roku sylwester wypada w piątek?

druga:

-Dobrze, że nie trzynastego

Edytowane przez adrianek274
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do radzieckich kosmonautów przychodzi generał:

- Towarzysze, jutro lecicie na słońce.

- Na słońce? Ale tam gorąco, spali nas.

- Nie bójcie się, partia pomyślała o wszystkim, polecicie nocą.

Generał wysłał swojego zwiadowcę żeby ten obadał jak wygląda jego syn:

- No i jak?

- Podobny do pana :)

- Czyli jaki?

- Mały, łysy i ciągle drze mordę :D

[17:09] <@lodek> Idą dwa pączki przez pustynię .... Jeden do drugiego; Ha wiem !! Zapiszę się na studia !! ... mmmmmm drugi na to; Ty pączku ?!!!!!

Ciężki kawał :sweat:

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idzie funkcja po pustyni i widzi, że w przeciwnym kierunku biegnie coraz to więcej innych funkcji. Pyta się którejś z nich

-O co chodzi, dlaczego uciekacie?

-Tam jest Wielka Różniczka i wszystkich różniczkuje!

-Ja się nie boję, jestem e^x!

Idzie zatem dalej, patrzy, a tam Wielka Różniczka. Ma wielką deltę w jednej ręce i równie wielkiego prima w drugiej. Woła:

-Haha! Zaraz cię zróżniczkuję!

-Ja się nie boję! Jestem e^x!

-Haha! Ale ja różniczkuję po y!

^_^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idzie funkcja po pustyni i widzi, że w przeciwnym kierunku biegnie coraz to więcej innych funkcji. Pyta się którejś z nich

-O co chodzi, dlaczego uciekacie?

-Tam jest Wielka Różniczka i wszystkich różniczkuje!

-Ja się nie boję, jestem e^x!

Idzie zatem dalej, patrzy, a tam Wielka Różniczka. Ma wielką deltę w jednej ręce i równie wielkiego prima w drugiej. Woła:

-Haha! Zaraz cię zróżniczkuję!

-Ja się nie boję! Jestem e^x!

-Haha! Ale ja różniczkuję po y!

^_^

Ciężki kawał :sweat:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idzie funkcja po pustyni i widzi, że w przeciwnym kierunku biegnie coraz to więcej innych funkcji. Pyta się którejś z nich

-O co chodzi, dlaczego uciekacie?

-Tam jest Wielka Różniczka i wszystkich różniczkuje!

-Ja się nie boję, jestem e^x!

Idzie zatem dalej, patrzy, a tam Wielka Różniczka. Ma wielką deltę w jednej ręce i równie wielkiego prima w drugiej. Woła:

-Haha! Zaraz cię zróżniczkuję!

-Ja się nie boję! Jestem e^x!

-Haha! Ale ja różniczkuję po y!

^_^

Czyżby prymus z matmy?? ;)

Przychodzi baba do lekarza a lekarz też baba :P tak żeby offtopu nie było :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego blondynce nie powinno się szeptać na ucho?

Bo by jej echo rozjebauo czaszkę!

OWN ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idą dwa koty po pustyni.

Jeden do drugiego

- Ty stary, nie ogarniam tej kuwety...

Hehehe, nie powiedzialbym ze prymus z matmy ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pyta się blondynka brunetki

-ty gdzie jest światło jak go nie ma

na to brunetka

-nie wiem

po czym blondynka gasi światło i zaczyna szukac. Szuka...szuka i Nagle!

-EJ BRUNETKA PATRZ!

mówi otwierając lodówkę

-TUTAJ JEST! :D

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyskakuje zbulwersowany człowiek na balustradę i skanduje:

PRECZ Z KŁAMSTWEM I OBŁUDĄ!

Ludzie przytakują

PRECZ Z PIJAŃSTWEM I CHAMSTWEM!

Ludzie zaczynają klaskać.

PRECZ Z PEDOFILIĄ!!!

Z tłumu wyskakuje bogobojna babcia i wymachując laską wtóruje: A coś się pan tak tych księży uczepił! :P

  • Like 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewien młody proboszcz podczas spotkania z biskupem poprosił o radę, jak prawić kazanie, aby nie było nudne. Doświadczony duchowny rzekł:

- Zacznij tak: "Zakochałem się...", zrób krótką przerwę i kontynuuj: "...w mężatce...", poczekaj, aż ludzie poszemrają i dodaj: "z dzieckiem". I znowu po chwili dokończ: "... na imię jej Maryja." Tym przyciągniesz ich uwagę.

Proboszcz wrócił i w niedzielę na mszy zastosował się do rady:

- Biskup się zakochał!...

- ...w mężatce...

- ...z dzieckiem...

- Mówił, jak ma na imię, ale zapomniałem.

Wyskakuje zbulwersowany człowiek na balustradę i skanduje:

PRECZ Z KŁAMSTWEM I OBŁUDĄ!

Ludzie przytakują

PRECZ Z PIJAŃSTWEM I CHAMSTWEM!

Ludzie zaczynają klaskać.

PRECZ Z PEDOFILIĄ!!!

Z tłumu wyskakuje bogobojna babcia i wymachując laską wtóruje: A coś się pan tak tych księży uczepił! :P

MoOOOc :tongue: :biggrin: :nuke:

Edytowane przez adrianek274

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnego letniego popołudnia, w ogródku na terenie szpitala psychiatrycznego, ogrodnik pielęgnował grządki z truskawkami. Przyglądał mu się jeden z pacjentów, który jednak zdecydował się na przeprowadzenie z mężczyzną dialogu:

- Cześć!

- Witam!

- A co robisz tu? Co robisz?

- Nawożę truskawki.

- Acha, acha, achaaaa…

Pacjent zrobił rundkę wokół grządek, po czy wrócił do ogrodnika i drążył temat:

- A co robisz tu? Co robisz?

- Mówiłem Ci już, że nawożę truskawki!

- Achaaaaa…

Pacjent kucnął przy mężczyźnie, wpatrując się w każdy jego ruch, po czym znów zapytał z ogromnym zainteresowaniem:

- Ale co robisz tu? Co robisz?

Ogrodnik ze złością spojrzał na chorego i krzyknął:

- Posypuję truskawki gównem, żeby były lepsze!

Pacjent wstał i poszedł. Zrobił kilka rundek wokół ogrodu. Po głębokim przemyśleniu całej sprawy podbiegł do ogrodnika i bardzo stanowczo odparł:

- Ja posypuję truskawki cukrem, żeby były lepsze… ale wiesz… ja jestem poje***y!

  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sucha kromka chleba ucieka przez Rumunię przed tłumem goniących ją ludzi..

wbiega do miasteczka, skręca w jedną uliczkę , drugą uliczkę...

aż tu z rogiem spotyka schabowego

ten stoi beztrosko oparty o ścianę, pali sobie papieroska.

Na to kromka chleba do niego;

-schabowy, spierd.alaj gonią nas.....

Wyluzowany schaboszczeak puszczając dymek z papierosa odpiera;

- spokoooojnie......mnie tu nie znają

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba tak to szło

Siedzi Jasio z Małgosią w kinie oglądając horror.Nagle Małgosia wkłada rękę do spodni Jasia i mówi:

Mmmm...Jaki Ciepły...Mmmm Jaki Miękki...Ohh...jaki duży.

Na to Jasio

NO! Tak to sie jeszcze nigdy nie zesrałem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Młoda Małgosia pyta mamy: "Mamo czy to prawda że dziecko przy porodzie wychodzi przez ten sam otwór w który facet wkłada penisa ?"

Mama troche zmieszana odpowiada: "Tak córeczko, a dlaczego pytasz ?"

Małgosia na to: " Bo zastanawiam sie czy moje przy porodzie nie wybije mi zębów"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi pięcioletni chłopczyk, ze zdechłą żabą na smyczy i skarbonką pod pachą do burdelu. Podchodzi do burdel-mamy i pyta:

- Czy można prosić dziewczynę z AIDS?

- Mały przecież ty masz 5 lat? Co ty byś z nią zrobił i dlaczego z AIDS? Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS!

- Ale ja naprawdę potrzebuje - mówi i rozbija skarbonkę. Szefowa widząc pieniądze staje się bardziej skłonna do negocjacji.

- No dobrze, ale po co ci ta dziewczyna z AIDS?

- Potrzebna!

- Powiedz, to może coś się znajdzie...

- No dobra. Chodzi o to, że jak zrobię to z dziewczyną z AIDS to będę miał AIDS. I jak wróce do domu to moja opiekunka, która mnie wiecznie molestuje też będzie miała AIDS. A potem, jak mój tatuś ją odwozi to ona mu daje na tylnym siedzeniu... I on też będzie miał AIDS. A jak tatuś wraca, to w nocy grzmocą się z mamusią... i ona też bedzie miała AIDS. A rano jak tato wychodzi do pracy to przyjeżdża pan od zbierania śmieci, wpada do nas i mamusia daje mu dupy. I on też będzie miał AIDS. I O TEGO SKURWIELA MI CHODZI, BO MI ŚMIECIARKĄ ŻABE PRZEJECHAŁ !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi do kina dwóch kumpli a przed nimi siadają wielki dres i jego lalka barbee. Jeden kolega zagaduje do drugiego:

-Ty Janek dam ci 10zł jak klepniesz łysego w czache !

-Ok

Janek klepnął łysego, ten się odwraca a on mu na to:

-Ty Michał ! Jak ja cię dawno nie widziałem ! To ja Janek ! Chodziliśmy razem do szkoły !

Dres lekko poddenerwowany odpowiada że go nie zna i dalej ogląda film.

-Ty Janek dam ci 100zł jak klepniesz go drugi raz !

-OK

Janek klepie łysego po raz kolejny:

- No kurde Michał no nie pamietasz mnie? Siedzieliśmy razem w jednej ławce w podstawówce !

Dres ostro wkurw**ny chce już mu przypieprzyć ale dziewczyna powstrzymuje go i mówi żeby usiedli razem gdzieś indziej.

Przesiedli się o kilka rzędów do przodu.

Kolega znowu zagaduje:

-Janek jak klepniesz go po raz trzeci to już dam ci normalnie 1000zł !

-OK !

Janek przesiada się za łysego dresa, klepie go po łysej glacy i mówi:

-Ty Michał ! To ty tutaj siedzisz a ja jakiegoś łysego drecha klepałem !!

Pisałem z pamieci i nie wiem czy mi dobrze wyszło ;P

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ona do niego:

- Nie będę się więcej z Tobą kochać!

- Dlaczego? Bo mam za dużego penisa?

- Raczej na odwrót

- ?penisa dużego za mam bo ?dlaczego

:whistling:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi koles do sauny, rozebral sie w szatni, wszedl do pokoju i zasiadl na laweczke. Po jakims czasie zachcialo mu sie palic wiec wyciagnal fajke z czapeczki i odpalil. Pali se pali i patrzy, a po drugiej stronie pokoju siedzi kolo ktory wlasnie skonczyl krecic blanta i go odpala. To tego wziely smaczki, zgasil fajke i podszedl do gostka:

- Ty stary, sorry ze tak zaczepiam w saunie, ale jest moze szansa zebys dal sobie zajarac tego bata? Bo pachnie tak ladnie i sie oprzec nie moge..

- Hmm.. Widzisz ziomus, wszystko spoko, zawsze chetnie blantem czestuje, ale jest taki maly problem ze to jest zajebisty stuff i kosztowal mnie whooy kasy..

- Nie no nie ma sprawy, ja zaplace, mam hajs..

- No ok, ale to jest naprawde drogi stuff. Whooy drogi.

- Luz. Mam whooy hajsu.

- Whooy to za malo. Ten shit jest whooy whooy drogi.

- Tak? Ile?

- 1000 dolcow za grama..

- Co qrwa? Pojebalo Cie?

- Mowilem ze drogi..

- Ale 1000 dolcow?? Co to qrwa jest?

- Stary to jest najlepszy stuff na swiecie.. Nigdy takiego nie paliles.

- No ok ale 1000 dolcow za grama jarania?

- Nie chcesz to nie. Ale rozumiesz czemu nie chce czestowac..

- Ehh.. No dobra. Wezme tego gramca bo mnie nakreciles.. Ale jak nie bedzie to najlepsze jaranie jakie kiedykolwiek jaralem to nie wiem co Ci zrobie..

- Stary gwarantuje Ci to. Nigdy nie kopciles takiego stuffu. Zmiazdzy Cie..

Koles wyjal hajs, zaplacil, wzial palenie i wrocil na swoje miejsce, nie wierzac w to ze wlasnie wydal 1000 baksow na gram jarania..

Skrecil bata, spalil, potem drugiego, spalil, zjaral calego gramca... i nic. Co jest do hooya? Wstal, idzie do gostka i mowi:

- Ej szmato. Cos Ty mi za kit tu wcisnal?? TO hooyostwo nie dziala w ogole!! Oddawaj kase!!

- Easy man, nie denerwuj sie. Wszsytko jest ok, wez jeszcze jednego i gwarantuje Ci ze odlecisz..

- Poyebalo Cie???? Mam kupic jeszcze jednego grama tego gowna za 1000 dolcow????

- Nie pozalujesz...

- Zaraz Ty pozalujesz ze wogole kiedykolwiek mnie spotkales..

- Nie denerwuj sie stary.. Mowie Ci. Wez jeszcze jeden gram, zapal se i zobaczysz jak zmienisz zdanie. Gwarantuje Ci to!!

- Dobra qrwa. Wezme. Ale jak nic mi znow nie bedzie, to Cie zajebie normalnie..

- Nie boje sie man, jestem pewny tego ziola, choc widze zes silniejszy.

- Dobra dawaj i modl sie zebym mial banie jak nigdy...

Zaplacil, wzial stuff i poszedl zly na swoje miejsce. Skrecil lola, spalil - nic. Skrecil drugiego, spalil - nic. Skopcil caly drugi wor - nic.

Wstal wqrwiony na maksa, idzie w strone kolesia, a ten szybko zwija manatki i ucieka z sauny. To koles rzucil sie za nim w pogon. Wypada z sauny, patrzy, a tamten wsiadl w fure i odjezdza. To gosc szybko zlapal taxi i wola:

-Gon Pan tego hooya!!!

No to taksiarz puscil sie za odjezdzajacym samochodem i zaczal sie poscig. Jada, jada, slalomem miedzy innymi samochodami, przez miasto cale, wyjechali na przedmiescia, raz go dogania, raz mu sie oddala. Nagle uciekajacy kolo wyciaga gnata przez szyba i strzela w strone taksowki. Trafil w opone, taksowka zakrecilo, wypadla z drogi, wpadla do parku i wyrznela w drzewo....

Koles sie ocknal, patrzy - taksiarz nie zyje, ten ma nos zlamany i reke, krwi whooy dookola. Wysiad z taxi i zaczal klac:

- Co za sqrwysyn, ja pier***, qrwa jebana mac, zabije go, ja pier***..

Nagle slyszy ze policja jedzie na sygnale. Patrzy na taxi i mysli "Zdupcam stad". No to zaczal biec wglab parku. Biegnie, biegnie, biegnie. Jedna mila, druga, trzecia. W trakcie czwartej zachcialo mu sie srac. Przystanal, rozejrzal sie dookola, przykucnal i jedzie z koksem.. Nagle szturcha go ktos w ramie i mowi:

- Panie, w saunie sie nie sra..

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi koles do sauny, rozebral sie w szatni, wszedl do pokoju i zasiadl na laweczke. Po jakims czasie zachcialo mu sie palic wiec wyciagnal fajke z czapeczki i odpalil. Pali se pali i patrzy, a po drugiej stronie pokoju siedzi kolo ktory wlasnie skonczyl krecic blanta i go odpala. To tego wziely smaczki, zgasil fajke i podszedl do gostka:

- Ty stary, sorry ze tak zaczepiam w saunie, ale jest moze szansa zebys dal sobie zajarac tego bata? Bo pachnie tak ladnie i sie oprzec nie moge..

- Hmm.. Widzisz ziomus, wszystko spoko, zawsze chetnie blantem czestuje, ale jest taki maly problem ze to jest zajebisty stuff i kosztowal mnie whooy kasy..

- Nie no nie ma sprawy, ja zaplace, mam hajs..

- No ok, ale to jest naprawde drogi stuff. Whooy drogi.

- Luz. Mam whooy hajsu.

- Whooy to za malo. Ten shit jest whooy whooy drogi.

- Tak? Ile?

- 1000 dolcow za grama..

- Co qrwa? Pojebalo Cie?

- Mowilem ze drogi..

- Ale 1000 dolcow?? Co to qrwa jest?

- Stary to jest najlepszy stuff na swiecie.. Nigdy takiego nie paliles.

- No ok ale 1000 dolcow za grama jarania?

- Nie chcesz to nie. Ale rozumiesz czemu nie chce czestowac..

- Ehh.. No dobra. Wezme tego gramca bo mnie nakreciles.. Ale jak nie bedzie to najlepsze jaranie jakie kiedykolwiek jaralem to nie wiem co Ci zrobie..

- Stary gwarantuje Ci to. Nigdy nie kopciles takiego stuffu. Zmiazdzy Cie..

Koles wyjal hajs, zaplacil, wzial palenie i wrocil na swoje miejsce, nie wierzac w to ze wlasnie wydal 1000 baksow na gram jarania..

Skrecil bata, spalil, potem drugiego, spalil, zjaral calego gramca... i nic. Co jest do hooya? Wstal, idzie do gostka i mowi:

- Ej szmato. Cos Ty mi za kit tu wcisnal?? TO hooyostwo nie dziala w ogole!! Oddawaj kase!!

- Easy man, nie denerwuj sie. Wszsytko jest ok, wez jeszcze jednego i gwarantuje Ci ze odlecisz..

- Poyebalo Cie???? Mam kupic jeszcze jednego grama tego gowna za 1000 dolcow????

- Nie pozalujesz...

- Zaraz Ty pozalujesz ze wogole kiedykolwiek mnie spotkales..

- Nie denerwuj sie stary.. Mowie Ci. Wez jeszcze jeden gram, zapal se i zobaczysz jak zmienisz zdanie. Gwarantuje Ci to!!

- Dobra qrwa. Wezme. Ale jak nic mi znow nie bedzie, to Cie zajebie normalnie..

- Nie boje sie man, jestem pewny tego ziola, choc widze zes silniejszy.

- Dobra dawaj i modl sie zebym mial banie jak nigdy...

Zaplacil, wzial stuff i poszedl zly na swoje miejsce. Skrecil lola, spalil - nic. Skrecil drugiego, spalil - nic. Skopcil caly drugi wor - nic.

Wstal wqrwiony na maksa, idzie w strone kolesia, a ten szybko zwija manatki i ucieka z sauny. To koles rzucil sie za nim w pogon. Wypada z sauny, patrzy, a tamten wsiadl w fure i odjezdza. To gosc szybko zlapal taxi i wola:

-Gon Pan tego hooya!!!

No to taksiarz puscil sie za odjezdzajacym samochodem i zaczal sie poscig. Jada, jada, slalomem miedzy innymi samochodami, przez miasto cale, wyjechali na przedmiescia, raz go dogania, raz mu sie oddala. Nagle uciekajacy kolo wyciaga gnata przez szyba i strzela w strone taksowki. Trafil w opone, taksowka zakrecilo, wypadla z drogi, wpadla do parku i wyrznela w drzewo....

Koles sie ocknal, patrzy - taksiarz nie zyje, ten ma nos zlamany i reke, krwi whooy dookola. Wysiad z taxi i zaczal klac:

- Co za sqrwysyn, ja pier***, qrwa jebana mac, zabije go, ja pier***..

Nagle slyszy ze policja jedzie na sygnale. Patrzy na taxi i mysli "Zdupcam stad". No to zaczal biec wglab parku. Biegnie, biegnie, biegnie. Jedna mila, druga, trzecia. W trakcie czwartej zachcialo mu sie srac. Przystanal, rozejrzal sie dookola, przykucnal i jedzie z koksem.. Nagle szturcha go ktos w ramie i mowi:

Spoiler - Panie, w saunie sie nie sra..

Mocne! :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×