Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

To skoro Cię nie porwało, to już nie porwie i tego nie zrozumiesz. Ale jeszcze prościej mogę. To jest jak z każdą rzeczą. Jak czegoś nie polubisz, to nic tego nie zmieni choćby ktoś Ci pisał, że jest to przezajebiste. Proste i logiczne mam nadzieję.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A niech tam, a ja odpowiem: emocje, zwroty akcji, identyfikacja z klubem/zawodnikami, czasem znajomość piłki "od kuchni" (w sensie np. dostrzegania różnych fajnych smaczków np. taktycznych albo osobista znajomość z ludźmi ze środowiska). Tak na szybko to tyle, mam nadzieję, że rozwiałem Twoje wątpliwości, jeśli chcesz wiedzieć więcej i szerzej to polecam poszukać odpowiednich publikacji - o psychologii kibiców powstało minimum kilka książek, a różnego rodzaju prac magisterskich itp. pewnie setki.

 

Miłego grzebania w źródłach.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, mikelsgrom1 napisał:

To skoro Cię nie porwało, to już nie porwie i tego nie zrozumiesz. Ale jeszcze prościej mogę. To jest jak z każdą rzeczą. Jak czegoś nie polubisz, to nic tego nie zmieni choćby ktoś Ci pisał, że jest to przezajebiste. Proste i logiczne mam nadzieję.

 

Proste i pewnie tak jest ale nawet w porównaniu do innych sportów piłka to fenomen jeżeli chodzi o popularność.

Teraz, fryz napisał:

A niech tam, a ja odpowiem: emocje, zwroty akcji, identyfikacja z klubem/zawodnikami, czasem znajomość piłki "od kuchni" (w sensie np. dostrzegania różnych fajnych smaczków np. taktycznych albo osobista znajomość z ludźmi ze środowiska). Tak na szybko to tyle, mam nadzieję, że rozwiałem Twoje wątpliwości, jeśli chcesz wiedzieć więcej i szerzej to polecam poszukać odpowiednich publikacji - o psychologii kibiców powstało minimum kilka książek, a różnego rodzaju prac magisterskich itp. pewnie setki.

 

Miłego grzebania w źródłach.

 

Szczerze to pogrzebię bo zawsze mnie to jakoś ciekawiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaranie się piłką, zdrowe jaranie, utożsamianie z klubem.

Wrzody żołądka od samego rana w dniu meczu, etc. Pozytywna psychoza - to jest naturalne i zrozumiałe.

W moim przypadku kiedyś tak było z "moim klubem" - GieKSą.

Obecnie większa podnieta występuje już chyba tylko w przypadku gry reprezentacji o punkty.

 

I jeśli to samoistnie się nie zakorzeniło u Ciebie, kolego @Wroblos, to już nikła szansa na to.

 

Taka pozytywna zajawka jest - jak wspomniałem wyżej - naturalna i w pełni zrozumiała.

Ale kompletnie nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem jednej rzeczy;

totalnego stoczenia się do poziomu mułu z kałuży przy osiedlowym monopolowym.

Wyzywanie kibiców od idiotów? debili? ciuli? itp bo mają czelność kibicować innej drużynie?

Bo inaczej zinterpretowali jakąś sytuację boiskową?

A wyzywanie od ścierw i nieudaczników samych piłkarzy?!

Jakim nieudacznikiem życiowym trzeba być?

Czasem sobie wyobrażam co by sobie pomyślał Messi czy inny Ronaldo czytając o sobie epitety z forum typu "co za szmaciaż..."...

pisane przez nieudolnego, skrzywionego intelektualnie "noł-nejma", którego celem życiowym i szczytowym osiągnięciem jest co? wstanie o 5 do roboty za 500 euro miesięcznie?

Jeszcze rozumiem dzieciarnię, która się nudzi. No OK.

Ale dorośli faceci poświęcający swój prywatny czas na płacz w internecie jaki to piłkarz/klub/sędzia jest be i fuj?

Żenada.

Każdy wpis tego typu momentalnie obrazuje tego piszącego - życiowa oferma.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, adick007 napisał:

Jaranie się piłką, zdrowe jaranie, utożsamianie z klubem.

Wrzody żołądka od samego rana w dniu meczu, etc. Pozytywna psychoza - to jest naturalne i zrozumiałe.

W moim przypadku kiedyś tak było z "moim klubem" - GieKSą.

Obecnie większa podnieta występuje już chyba tylko w przypadku gry reprezentacji o punkty.

 

I jeśli to samoistnie się nie zakorzeniło u Ciebie, kolego @Wroblos, to już nikła szansa na to.

 

Taka pozytywna zajawka jest - jak wspomniałem wyżej - naturalna i w pełni zrozumiała.

Ale kompletnie nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem jednej rzeczy;

totalnego stoczenia się do poziomu mułu z kałuży przy osiedlowym monopolowym.

Wyzywanie kibiców od idiotów? debili? ciuli? itp bo mają czelność kibicować innej drużynie?

Bo inaczej zinterpretowali jakąś sytuację boiskową?

A wyzywanie od ścierw i nieudaczników samych piłkarzy?!

Jakim nieudacznikiem życiowym trzeba być?

Czasem sobie wyobrażam co by sobie pomyślał Messi czy inny Ronaldo czytając o sobie epitety z forum typu "co za szmaciaż..."...

pisane przez nieudolnego, skrzywionego intelektualnie "noł-nejma", którego celem życiowym i szczytowym osiągnięciem jest co? wstanie o 5 do roboty za 500 euro miesięcznie?

Jeszcze rozumiem dzieciarnię, która się nudzi. No OK.

Ale dorośli faceci poświęcający swój prywatny czas na płacz w internecie jaki to piłkarz/klub/sędzia jest be i fuj?

Żenada.

Każdy wpis tego typu momentalnie obrazuje tego piszącego - życiowa oferma.

Odpowiedź jest prosta. W internecie każdy może. To jasne, że nikt tego by prosto w twarz drugiemu nie powiedział. W szczególności, że zwykle, a raczej na pewno taki objaw przejawia gówniarzeria. Więc nawet gdyby w realu tak spróbował, na co szanse są bardzo nikłe, to po prostu dostał by taki gnojek w papę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

E tam, przesadzacie. Tzn. wiadomo, że wyzywanie Messiego od śmieci, przeinaczanie nazw klubów itp. jest żenujące, ale już nie widzę powodów, dla którego ktoś, przy zachowaniu form, kultury i chociaż lekkiej argumentacji, miałby nie narzekać/komentować np. pracy sędziego, zachowania piłkarzy czy bzdur organizacyjnych w różnego rodzaju rozgrywkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś kiedyś powiedział - więcej nie trzeba dodawać

" I love football. I love the aesthetics of football. I love the athleticism of football. I love the movement of the players, the antics of the coaches. I love the dynamism of the fans. I love their passion for their badge and the colour of their team and their country. I love the noise and the buzz and the electricity in the stadium. I love the songs. I love the way the ball moves and then it flows and the way a teams fortune rises and falls through a game and through a season. But what I love about football that it brings people together across religious divides, geographic divides, political divides. I love the fact that for ninety minutes in a rectangular piece of grass, people can forget hopefully, whatever might be going on in their life, rejoice in this communal celebration of humanity. The biggest diverse, invasive or pervasive culture that human kinds knows is football and I love the fact that at the altar of football human kind can come worship and celebrate."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

To pytanie było całkiem serio, oglądałem masę meczy, ale nie wiem, mnie jakoś to nie porywa, a jak się popatrzy jak niektórzy się emocjonują tym wszystkim....

 

Więc pytanie jest serio, zero trollingu, po prostu jestem ciekawy co ludzie widzą w tej piłce że tak się nią emocjonują.

 

 

 

 

Wiesz Ty nie widzisz nic ciekawego w tym, że 20 Gostków biega za piłką,2 stoi w bramce a inny nie widzi nic ciekawego w curlingu czy pływaniu synchronicznym. Jednego to kręci drugiego nie. Ja bardzo lubię piłkę, sam amatorsko od dzieciaka pogrywam, u nas w mieście od kilku lat funkcjonuje amatorska liga (3 szczeble: odpowiednio 1,2,3 liga). Również jestem kibicem od wielu wielu lat Juventus Turyn. Nie rozumiem tylko takiego fanatyzmu do przesady. Żeby hejtowac zawodników swojej czy przeciwnej drużyny. Wyzywać po porażkach czy też do przesady spuszczać się po wygranych. Życie, czasem decyduje szczescie,czasem dyspozycja dnia. To tylko ludzie. Ale i na tym forum czasami jak przeglądam wątek to są tutaj właśnie tacy fanatycy do przesady.

 

 

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, adick007 napisał:

Jaranie się piłką, zdrowe jaranie, utożsamianie z klubem.

Wrzody żołądka od samego rana w dniu meczu, etc. Pozytywna psychoza - to jest naturalne i zrozumiałe.

W moim przypadku kiedyś tak było z "moim klubem" - GieKSą.

Obecnie większa podnieta występuje już chyba tylko w przypadku gry reprezentacji o punkty.

 

I jeśli to samoistnie się nie zakorzeniło u Ciebie, kolego @Wroblos, to już nikła szansa na to.

 

Taka pozytywna zajawka jest - jak wspomniałem wyżej - naturalna i w pełni zrozumiała.

Ale kompletnie nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem jednej rzeczy;

totalnego stoczenia się do poziomu mułu z kałuży przy osiedlowym monopolowym.

Wyzywanie kibiców od idiotów? debili? ciuli? itp bo mają czelność kibicować innej drużynie?

Bo inaczej zinterpretowali jakąś sytuację boiskową?

A wyzywanie od ścierw i nieudaczników samych piłkarzy?!

Jakim nieudacznikiem życiowym trzeba być?

Czasem sobie wyobrażam co by sobie pomyślał Messi czy inny Ronaldo czytając o sobie epitety z forum typu "co za szmaciaż..."...

pisane przez nieudolnego, skrzywionego intelektualnie "noł-nejma", którego celem życiowym i szczytowym osiągnięciem jest co? wstanie o 5 do roboty za 500 euro miesięcznie?

Jeszcze rozumiem dzieciarnię, która się nudzi. No OK.

Ale dorośli faceci poświęcający swój prywatny czas na płacz w internecie jaki to piłkarz/klub/sędzia jest be i fuj?

Żenada.

Każdy wpis tego typu momentalnie obrazuje tego piszącego - życiowa oferma.

 

Na początku nikt nie chciał odpowiedzieć a tu wywiązała się fajna dyskusja i sporo ciekawych rzeczy. Z wyzywaniem kibiców od idiotów to beznadziejnie głupia rzecz, jak zwykle, jakaś grupa kibiców harcuje i świruje a za to obrywa cała reszta, przynajmniej takie jest moje zdanie.

 

Idę o zakład że czytają o sobie komentarze, bo to rozumie się samo przez się, jak ktoś odnosi sukces i jest na świeczniku to przy okazji znajdują się ci którzy mieszają z błotem za to że się udało, i takie osoby to dla mnie nieudacznicy. 

 

Wiesz, niektórym się wydaje że w internecie jest się anonimowym ( a to mit jakich mało, zwykły świstek z sądu od prokuratora na 2 kartki i policja ma twoje wszystkie informacje łącznie z numerem konta za który opłacasz internet)

Niektórzy mają jakąś chorą potrzebę kreowania się w internecie na jakiśch kozaków, np te kozaki z shoutboxa, myślą że jak ktoś nie je carbonary, albo je ją z parówkami to jest gorszy :frog:

 

No jakoś tak się stało że u mnie to jakoś samoistnie nie zaskoczyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mam być szczery, to rozbrajają mnie pytania z cyklu: ja nie rozumiem fenomenu piłki,  nie wiem czym się tu jarać, itp. Jak się nie połknie bakcyla to nie ma rady. To tak jak zapytać na forum szydełkowania: co Wy widzicie w robieniu swetrów. 

Serio, trochę mnie ta powyższa rozmowa bawi :)

Inna sprawa to net. Kibicowanie w necie to inna dziedzina sztuki, 90% debili jadących po Messim czy Kryśce pewnie nigdy nie była nawet na meczu. W necie ludzie znają się na wszystkim i sa w stanie powyzywać się o wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, okoni napisał:

Jak mam być szczery, to rozbrajają mnie pytania z cyklu: ja nie rozumiem fenomenu piłki,  nie wiem czym się tu jarać, itp. Jak się nie połknie bakcyla to nie ma rady. To tak jak zapytać na forum szydełkowania: co Wy widzicie w robieniu swetrów. 

Serio, trochę mnie ta powyższa rozmowa bawi :)

Inna sprawa to net. Kibicowanie w necie to inna dziedzina sztuki, 90% debili jadących po Messim czy Kryśce pewnie nigdy nie była nawet na meczu. W necie ludzie znają się na wszystkim i sa w stanie powyzywać się o wszystko.

 

Ja uważam że nie ma głupich pytań ( chyba że takie które trzymają poziom braku inteligencji x9999999999 ), są tylko głupie odpowiedzi. Nie każdy ,,łyka bakcyla" jak to ująłeś, ja np zanim go połknę muszę daną rzecz zrozumieć, ludzie są różni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do totalnej jazdy po sędziach - zwłaszcza przy spalonych:

Niektórzy tu na forum czy gdziekolwiek są mądrzy, pewni swej racji, a sędzia to "sprzedajna szmata".

Z tą tylko różnicą, że tę wypisywane w necie mądrości są po obejrzeniu siedmiu powtórek.

Błędy sędziowskie są wpisane w tę dyscyplinę i do momentu wprowadzenia systemu VAR nie wyeliminuje się tego i basta.

Sędzia widzi moment podania i jest to dla niego ułamek sekundy, a w ułamku kolejnej musi dźwignąć chorągiewkę lub nie.

Chyba nie wszyscy są w stanie to pojąć.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy są w stanie wymądrzać się po 15tej powtórce w tv :)

 

 

2 godziny temu, Wroblos napisał:

. Chyba nigdy nie zrozumiem co takiego niektórzy widzą w Piłce Nożnej.

Zacznijmy od początku,  to już jest głupie pytanie :)

W zasadzie jeśli chciałbyś łyknąć bakcyla, powinieneś zacząć innym pytaniem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

To pytanie było całkiem serio, oglądałem masę meczy, ale nie wiem, mnie jakoś to nie porywa, a jak się popatrzy jak niektórzy się emocjonują tym wszystkim....

Więc pytanie jest serio, zero trollingu, po prostu jestem ciekawy co ludzie widzą w tej piłce że tak się nią emocjonują.

Piłka nożna swą popularność zawdzięcza w głównej mierze swojej prostocie, żeby w nią grać wystarczy piłka i nic więcej. Możesz grać samemu, możesz z innymi, w deszczu, śniegu czy słońcu co jest raczej ciężkie w przypadku innych sportów. Do tego jasne i przejrzyste zasady.

Co do przywiązania do barw i emocjonowania się, jest to banalne ale to przechodzi z pokolenia na pokolenie albo wiąże się to z jakimś ważnym wydarzeniem. Dla przykładu kibicuje Barcelonie bo moim ulubionym piłkarzem jest/był Ronaldo a właśnie wtedy brylował w Barcelonie (jeden sezon), śledziłem jego losy do zakończenia kariery ale sam zostałem przy Barcelonie. Kibicuje Górnikowi bo miałem to szczęście, że to klub z mojego miasta, mój tata im kibicował i mój dziadek tez jak również wszyscy znajomi a oni zaczęli gdy był to klub robotniczy skupiający przy sobie takie a nie inne środowisko, miał dostarczać uciechy klasie robotniczej w wolnym czasie a że pojawiły się sukcesy to i wszystko nabrało rozpędu. I jestem przekonany, że o u większości się tu wypowiadających jest bardzo podobnie.

 

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

 

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest urlop, jest wódka, to sobie nadrabiam zaległości.

Oglądam właśnie powtórkę Cafe Football i taka refleksja mnie naszła: dobrze być kibicem Legii zamiast Lechii.

Prezes cipa jakaś, trener Nowak (mimo szacunku do niego jako piłkarza) nie odpowiedział praktycznie na żadne pytanie tylko pieprzy coś naokoło bez ładu i składu.

Ogólnie Lechia nadal budowana jest na zasadzie - ktoś tam gdzieś kiedyś się sprawdził, to go weźmy. Zero wizji klubu, drużyny i jakiegoś większego sensu.

Normalnie bym się tym nie przejmował, ale ileż można ciułać punkty w europejskich pucharach jednym klubem?

Na temat Lecha też już czytam o wielkiej wyprzedaży latem... ręce opadają.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2017.04.24, godz. 22:40, PiotrKibicRealu

Moim marzeniem jest zostać piłkarzem Realu i w el clásico z messim zrobic coś 5x mocniejszego niż to co Pepe zrobił z casquero. Wkurza mnie robienie z tego genetycznie wspomaganego (raczej dziwne że nigdy nie łapie kontuzji) karła boga.

 

hahaha...

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe, przez siedzenie przed kompem i pisaniem bzdur, raczej zadania sobie nie ułatwi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Barca, srarce, Reale, sreale... Prawdziwi kibice sprzed TV i monitora komputera, najchętniej by taki przeciwnika udusił poduszką w barwy Barcelony albo utopił w kubku z logo Realu Madryt.

 

Futbolowa stulejka? Niedojebanie mózgowe? W sumie ciężko to jednoznacznie określić :ronnie:

 

Edytowane przez toreso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam tacy mitomani piszą, że czasami sobie odpalam z rana do kawy na poprawienie humoru :1_grinning:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, adick007 napisał:

Jaranie się piłką, zdrowe jaranie, utożsamianie z klubem.

Wrzody żołądka od samego rana w dniu meczu, etc. Pozytywna psychoza - to jest naturalne i zrozumiałe.

W moim przypadku kiedyś tak było z "moim klubem" - GieKSą.

 

 

Adick, mam dla Ciebie fajny dzwonek na telefon:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie pójdziemy dziś do kina, nie pójdziemy do kościoła, nie pójdziemy do burdelu, serce nas na stadion woła...

 

:listek:

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, cwir napisał:

nie pójdziemy dziś do kina, nie pójdziemy do kościoła, nie pójdziemy do burdelu, serce nas na stadion woła...

 

:listek:

 

Ale przecież zaraz ktoś powie że to sztuka a nie banda debili drących się do mikrofonu i bełkoczących głupoty.

 

I cytat z forumka ,,legionistów"

 

,,mi sie najbardziej podoba 'jesteśmy z sosnowca': ,,moje miasto leży w zagłębiu dąbrowskim / moje miasto tylko graniczy ze śląskiem / dla nas liczy sie dobry mecz kilka browarów i rozbity łeb / jesteśmy bandyci z nad brynicy / pseudokibice i fanatycy. lokalny patriotyzm cechuje nas / fanatyzm do zagłębia jest wśród nas" 

 

Cebula x99999999999:axk28y:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ty dalej tu zaglądasz? myślałem że nie rozumiesz..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, cwir napisał:

ty dalej tu zaglądasz? myślałem że nie rozumiesz..

Powoli zaczynam :)  Do wszystkiego trzeba dojrzeć jak to się mówi ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×