OFF Football

[adick007 872]

Kolejny start sezonu i kolejne śmieszne sensacje typu "beniaminek zaszokował, urwał komuś punkty".

Przecież Sandecja i KSG to najlepsze drużyny 1 Ligi, więc co mieli niby zrobić?

Przestać grać i położyć się na murawie przed wielkimi ekstraklasowymi ekipami?

Jestem na pograniczu pewności, że oba beniaminki skończą sezon w tej lepszej ósemce.

[fryz 915]

Jeszcze odnośnie rozmowy o podejściu do Legii itp.: rozumiem, że Legia nie jest traktowana wyjątkowo i jak Górnik wygra z Lechem to tytuł w tym czymś ze zdjęcia będzie "Zdechł Poznań", a jak z Wisłą to "Skisła Kraków"? 

 

No ludzie, i to ma być zwyczajna niechęć do nielubianego rywala? Serio się ktoś dziwi, że u nas mówi się o tym że niektórzy są chorzy na Legię? 

[okoni 8791]

Hehehe, dobre xD 

Ale co to za gazetka, może jakiś kibicowski wypierd w nakładzie osiedlowym 500szt, robionym w domu na drukarce?

Edytowane 17 Lipiec 2017 przez okoni

[fryz 915]

Głowy nie dam, ale to chyba to: http://www.dziennikzachodni.pl/

[korwin 242]

Jest okazja sprzedać kilka sztuk więcej to jadą z koksem. Wystarczy spojrzeć na ich stronę, same klickbaity. Wygląda jakby robiły to nastolatki.

[adick007 872]

Mamy taką smutną ligę.

Myślicie, że w Łotwie czy innej Estoni kibice klepią się po plecach?

Poziom sportowy jest żenujący to od dekad wymyśla się pseudowojny.

W zeszłym sezonie byłem na kilku meczach GieKSy w Katowicach.

Po meczu można było spotkać "kibiców", którzy nie byli do końca pewni jakim wynikiem skończył się mecz.

Nie ma co się spuszczać nad "Ległą", "Skisłą" itd.

Kibicuj swoim, na koniec sezonu spójrz w tabelę i cokolwiek zobaczysz wiedz, że w Europie to i tak szambo.

[Sithman 3250]

Skoro "wymyśla się pseudowojny, bo poziom sportowy jest żenujący", to idąc dalej tym tokiem - poziom w Barcelonie i Madrycie musi sięgać dna. 

Ale nie wiem, nie oglądam, tylko sobie napisałem, bo mogę

[adick007 872]

Ok, tylko tam wojenki są czymś, co sobie gdzieś na boku egzystuje przy tym całym futbolowym święcie na murawie.

A u nas?

Przy każdych derbach czy "dużych" meczach głównie uwagę zwraca się właśnie na te wojenki Legła, Zdechł itp.

Bo na murawie jest żenada.

To się dzieci przezywają wzajemnie w internecie czy elewacjach budynków.

Bo czym innym mają się emocjonować w tej słabiźnie.

Dobrze, że chociaż realizacja meczu z punktu widza TV jakoś wygląda. Bi kilka lat temu to to było jak coś w rodzaju agrofarna tvp3 czy coś w ten deseń.

[sLk 1405]

Akurat realizacja i oprawa transmisji wyprzedza o lata świetlne poziom sportowy ekstraklapy...  i to jest najsmutniejsze 

[fryz 915]

8 minut temu, adick007 napisał:

To się dzieci przezywają wzajemnie w internecie czy elewacjach budynków.

 

 

Póki dzieci przezywają się w internecie to jest ok, jak robią to kibice na stadionie to też ujdzie - tak jest naprawdę na całym praktycznie świecie. Różnica jest taka, że u nas jak widać takie zachowania sięgają osób odpowiadających np. za wydawanie sporego dziennika, co już jest ewenementem i rzadkim przejawem buractwa.

 

 

[adick007 872]

 

Dokładnie buractwo totalne.

 

Ale dla mnie też skazywanie beniaminków na pożarcie jest objawem braku rozeznania w temacie.

Ogólnie media w ostatnich latach stoczyły się równią pochyłą.

Nie da się niczego sensownego przeczytać.

Łowcy sensacji, nic więcej.

A co do poziomu naszej ligi - nie ma co już pisać.

Każdy przeglądający ten wątek ma świadomość gdzie w Europie jesteśmy.

Oby nasze ekipy jeszcze przez te puchary się jakoś ślizgały.

 

 

[okoni 8791]

Fryz, nie wiesz jak to działa? To jest kasa. Ten dziennikarz, być może nawet ma zupełnie inne zdanie w tym temacie, ale jest grupa ludzi którzy są potencjalnymi klientami, oni chcą słyszeć co lubią. Dlatego dziennikarz im to daje. Kibic jest zadowolony bo czyta o podobnych poglądach w poważnym dzienniku, gazeta jest zadowolona bo schodzi nakład. Pełna symbioza

Nie wiem czy już tu o tym nie pisałem, podobna sytuacja. Mam szwagra który przetoczył się już chyba przez wszystkie telewizje mające siedziby w Wawie. Gdzie nie pracował mówił jedno odnośnie polityków. Oni prywatnie to nawet bardzo się lubią, czy to z lewa czy z prawa. Przed czy po programie, gadają, żartują, rozmawiają o sprawach prywatnych. A podczas anteny zamieniają się w zwierzęta. Każdy przygotowany w materiał który jest na czasie, i walą się po głowach ile fabryka dała. Bo widz to lubi. A po programie idą na piwko. Wszyscy są zadowoleni. Politycy bo są medialni, telewizja bo program miał oglądalność, a na końcu zostaje widz, stymulowany agresją, daje upust na sąsiedzie czy koledze w pracy. 

[szuldi82 384]

Fryz, nie wiesz jak to działa? To jest kasa. Ten dziennikarz, być może nawet ma zupełnie inne zdanie w tym temacie, ale jest grupa ludzi którzy są potencjalnymi klientami, oni chcą słyszeć co lubią. Dlatego dziennikarz im to daje. Kibic jest zadowolony bo czyta o podobnych poglądach w poważnym dzienniku, gazeta jest zadowolona bo schodzi nakład. Pełna symbioza

Nie wiem czy już tu o tym nie pisałem, podobna sytuacja. Mam szwagra który przetoczył się już chyba przez wszystkie telewizje mające siedziby w Wawie. Gdzie nie pracował mówił jedno odnośnie polityków. Oni prywatnie to nawet bardzo się lubią, czy to z lewa czy z prawa. Przed czy po programie, gadają, żartują, rozmawiają o sprawach prywatnych. A podczas anteny zamieniają się w zwierzęta. Każdy przygotowany w materiał który jest na czasie, i walą się po głowach ile fabryka dała. Bo widz to lubi. A po programie idą na piwko. Wszyscy są zadowoleni. Politycy bo są medialni, telewizja bo program miał oglądalność, a na końcu zostaje widz, stymulowany agresją, daje upust na sąsiedzie czy koledze w pracy. 

Akurat w to, że Kaczyński lubi się z Tuskiem to nie uwierzę, na piwo razem też na pewno nie ida😀

 

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

 

 

[sLk 1405]

Co za różnica. Jak ktoś jest profesjonalistą to wiadomo, że będzie oddzielał życie prywatne od zawodowego. Prywatnie można się z kimś lubić, chodzić na piwo czy jeździć na wakacje z rodzinami. Natomiast zawodowo, zwłaszcza jak ktoś reprezentuje jakąś osobę,  firmę czy opcje polityczną to nie powinno być sentymentów. Skoro ktoś Ci płaci za reprezentowanie to powinieneś być solidarny z nim a nie z kolegą. A po pracy dalej można iść na piwo, jechać na wczasy czy na grilla. Mieszanie sfery prywatnej z zawodową i przenoszenie jakiś sporów czy konfliktów służbowych na osobisty grunt rzadko kiedy wychodzi na dobre. 

[szuldi82 384]

Co za różnica. Jak ktoś jest profesjonalistą to wiadomo, że będzie oddzielał życie prywatne od zawodowego. Prywatnie można się z kimś lubić, chodzić na piwo czy jeździć na wakacje z rodzinami. Natomiast zawodowo, zwłaszcza jak ktoś reprezentuje jakąś osobę,  firmę czy opcje polityczną to nie powinno być sentymentów. Skoro ktoś Ci płaci za reprezentowanie to powinieneś być solidarny z nim a nie z kolegą. A po pracy dalej można iść na piwo, jechać na wczasy czy na grilla. Mieszanie sfery prywatnej z zawodową i przenoszenie jakiś sporów czy konfliktów służbowych na osobisty grunt rzadko kiedy wychodzi na dobre. 

Zgadzam się ale są niestety wyjątki, akurat przypadek który przedstawiłem jest taki że sfera prywatna połączona jest z polityczna i profesjonalizm nie ma tutaj nic do rzeczy.

Dobra koniec offtopu z mojej strony.

 

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

 

 

[okoni 8791]

3 godziny temu, szuldi82 napisał:

Akurat w to, że Kaczyński lubi się z Tuskiem to nie uwierzę, na piwo razem też na pewno nie ida

 

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

 

 

Akurat to, że Kaczyński lubi chodzić na piwko, też nie uwierzę.

PS. 

Dokładnie, szkoda w tak fajnym temacie, gdzie są rozmowy o formie i stanie naszej ekstraklasy , rozmawiać o polityce. Polityka to gówno, granie na emocjach i kombinowanie komu by co podjebać, aby ludziom za dobrze nie było. 

Edytowane 18 Lipiec 2017 przez okoni

[sLk 1405]

19 minut temu, szuldi82 napisał:

Zgadzam się ale są niestety wyjątki, akurat przypadek który przedstawiłem jest taki że sfera prywatna połączona jest z polityczna i profesjonalizm nie ma tutaj nic do rzeczy.

Dobra koniec offtopu z mojej strony.

 

 

 

Przedstawiona przez Ciebie sytuacja jest faktycznie wyjątkowa i specyficzna  

 

Żeby nie było offtopu:

Szczęsny będzie próbował zastąpić w bramce legendę. Oj nie będzie łatwo i raczej nie od tego sezonu ale sukces niewątpliwy

 

 

[fryz 915]

Sam zacząłeś

 

To wracając na tory jedynej słusznej ligi i jej największego Klubu (:D) - dziś w Warszawie ma wylądować Cristian Pasquato. Piłkarz Juventusu, który w drużynie Starej Damy zaliczył jeden występ (chyba gdzieś w 2008 roku), który trwał minutę, także robi wrażenie. Tak to wypożyczenia, Serie B, ostatnio Rosja, w założeniu ma chyba zastąpić Vadisa.

[okoni 8791]

Jak wyląduje i zagra pół roku to go ocenię Tyle razy się już oszukałem polegając na swym krewkim nosie kibica, że teraz wolę poczekać. Skazałem na złom Vadisa, Dąbrowskiego czy Nagiego, a oni teraz są najlepszymi zawodnikami wojskowych. (Vadis był) 

[Sithman 3250]

Wylądował. Przy okazji polecam obczaić twittera tego Pasquato, dobre kongo tam się wyprawia 

[neuro 1526]

Bardzo odwaza decyzja Wojtka z Juve.Na rok przed mundialem gdzie praktycznie jedną nogą już jesteśmy, nie będzie raczej grał w pierwszym składzie. Chyba że Gigi złapie kontuzję. Natomiast co do tego młodego madziara to eLka będzie miała z niego dużo pociechy i sorzeda go za dobry hajs.

 

Łódzki Klub Sportowy

 

 

[malyksg86 226]

Bardzo odwaza decyzja Wojtka z Juve.Na rok przed mundialem gdzie praktycznie jedną nogą już jesteśmy, nie będzie raczej grał w pierwszym składzie. Chyba że Gigi złapie kontuzję. Natomiast co do tego młodego madziara to eLka będzie miała z niego dużo pociechy i sorzeda go za dobry hajs.

 

Łódzki Klub Sportowy

 

 

Swego czasu Borek informował, że w kontrakcie ma gwarancję ok 20 spotkań w sezonie ale ile w tym praw to ciężko powiedzieć.

 

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

 

 

[neuro 1526]

Puchar Włoch i LM.

 

Łódzki Klub Sportowy

 

 

[sLk 1405]

Legia w kolejnej rundzie zagra z FK Astana. Moze juz byc znacznie trudniej niz z IFK. Oby sie udalo. 

[okoni 8791]

I będzie. Kazachy mają dobry skład, kupują zawodników licząc cenę w milionach,  a nie w tysiącach. Do tego sztuczna trawa, gdzie piłka nie ma naturalnego poślizgu. Remis biorę w ciemno.