Co Nas Wkurza W Grach?

[KopaczK 192]

Może przez tą całą aferę z psn producenci gier odpuszczą sobie multi i zrobią porządne single. Wreszcie byśmy pograli w dopracowane gry.

Byłoby pięknie. :)

Teraz gra bez dobrego multi uznawana jest za produkt wybrakowany

Tak, ale przez masy, które poza FPSami i niektórymi grami sportowymi świata nie widzą.

Gra żyje tyle długo ile jej tryb multi, w takim razie wątpie by sobie odpuścili. Single przejdziesz i odłożysz a w multi grasz i grasz, np: Killzone 2, gdyby nie zabawa on-line to już więcej bym tej gry nie odpalił.

teraz też możesz przechodzić grę parę razy w czym problem :teehee: multi jest 100razy lepsze od najlepiej dopracowanego i rozbudowanego singla bo czyni rozgrywkę niepowtarzalną!!!

Bzdura. Jeśli gracze znajdą skuteczną metodę na np. strzelanie bramek w FIFce/PESie, to będą to cisnąć do oporu. Schemat i nuda. Często z kompem grywa się bardziej urozmaicone spotkania

Wiadomo, że gry sportowe i FPS'y, to tylko i wyłącznie tryb gry wieloosobowej, bo jak na razie sztuczna inteligencja CPU jest na niskim poziomie i po prostu się to nudzi.

Nie zgodzę się z tym (patrz odpowiedź na post Kapeala).

[kam354 37]

Bzdura. Jeśli gracze znajdą skuteczną metodę na np. strzelanie bramek w FIFce/PESie, to będą to cisnąć do oporu. Schemat i nuda. Często z kompem grywa się bardziej urozmaicone spotkania.

Racja , podobnie jest w bijatykach , ktoś znajdzie jedno combo i nawala do skutku.

Jeszcze niech dojdzie ch..owo zrobione multi , gdzie większe szanse ma ten , kto ma szybszego neta i już się nie chce grać. Coraz częściej robią multi w taki sposób . Wejdzie ktoś , kto ma neta 20 mb/s i spoźnienia obrazu mam takie , że nie da się grać , a przy 6 mb/s nie powinno tak być. Chcą robić gry głównie pod multi , to niech je robią konkretnie , kiedyś na łączu 1 mb/s można było śmigać w każdą grę , a teraz ...

[kakaroto 3892]

mozesz miec nawet 50 mega, ale jak bedziesz mial kiepskie pingi to nic nie zdzialasz, do tego dochodzi upload. sama szybkosc neta to za malo, zeby swtierdzic jego jakosc.

[kam354 37]

Tak tylko , że w jednych grach możesz grać bez problemu z każdym , a w innych Twój skill zależy od neta jakiego masz , więc multi musi też być dobrze zrobione...

[kakaroto 3892]

fakt, niektóre gry "faworyzują" graczy ze słabym netem...

[kill 10044]

Tak tylko , że w jednych grach możesz grać bez problemu z każdym , a w innych Twój skill zależy od neta jakiego masz , więc multi musi też być dobrze zrobione...

Mmm, może inaczej. Twój skill zależy od tego jakiego neta ma kto inny. Subtelna różnica, ale jeśli ty masz światłowód i terabajt szybkości a grasz z gościem na 512kb i ssącym w tle pornola, to będzie ci skakał po ekranie jak zając. A ty dla niego będziesz płynny jak rtęć. Niestety w grach sieciowych opartych na p2p i w dodatku tych bardzo popularnych jak Cod, takie sytuacje są częste, bo gra dużo ludzi, a im więcej ludzi tym więcej trafia się debili. Paradoksalnie im mniej popularna gra tym większy komfort grania ;)

Na konsolach. Bo PC zazwyczaj wszystkie mają dedyki.

[stachna01 80]

To, że niektóre kosztują 2x za drogo w stosunku do ich zawartości - wiem, że trzeba płacić ale jak widzę na PC o połowę tańszą to mnie krew zalewa albo na Xkocka

[drk2 515]

Ogólny trend spłycania na każdej płaszczyźnie jaki teraz panuje, w myśl zasady - szybciej, bardziej dosadnie & more badass. Większość gier jakie teraz wychodzą to takie odpowiedniki filmów klasy B. Pal licho, że gry akcji z małym budżetem takie są, ale ta zaraza pożera zacne kiedyś serie jak choćby RE i przenosi się na rpg.

Zajawka która się załącza po demku DA2 niszczy mózg - ile tam pompatycznego heroizmu i przesadnej dramaturgii podanej w szybkich ucinanych scenach z hirołami w pokracznych pozach i o żenującym haryzmatycznym-wannabe spojrzeniu + wiadra posoki. Ale jak się nie umie albo nie chce stworzyć czegoś ambitniejszego z jakąś głębią to się takimi zajawkami trafia do mas przez wywołanie płytkich emocji.

[Rainhaus 10]

Najbardziej wkurzają mnie powtarzające się schematy, np. jesteśmy ostatnią nadzieją ludzkości, jedyną osobą, która może uratować Ziemię/Galaktykę.

Poza tym, dlaczego w każdym fps'ie (zresztą, w tps'ach jest podobnie) jest misja w której muszę strzelać z zamontowanego na np. murku, wieży, jeepie CKM'u ?

Denerwują mnie także bugi takie jak nachodzące na siebie postacie, przenikające przez ściany, tępota komputerowych przeciwników (nie w każdej grze tak jest, ale w większości).

[Mhonar 9]

No to jedziemy :]

Z wiekszoscia wymienionych przez was "wkurzajek" musze sie niestety zgodzic. Dorzuce kilka swoich ktore chyba sie nie pojawily..

Nie lubie:

- Jak w grze ktora daje taka mozliwosc (a spotykam sie z tym baaaardzo czesto) utrudnione/niemozliwe/nieoplacalne/ubogie itd. itp jest granie "zlym" charakterem.

Dragon Age - rozpadajaca sie druzyna

Baldur's Gate (no moze to na pc.. ) - przepakowani stroze prawa itd.

- Idiotycznych niewidzialnych scian. Murka po kolana na ktorego nie da sie wskoczyc itd.

- Przeciwnikow komputerowych ktorzy widza przez sciany, dym albo wiedza gdzie sie ukryles. (Nie wiem dlaczego ale odnioslem takie wrazenie w grze Sniper Ghost Warrior siedzac w krzakach goscie doskonale wiedza gdzie jestem ukryty i strzelaja do mnie)

- Rozwiazan z gory przez tworcow narzuconych, pamietam jakas scene z Dragon Age gdzie prowadzac rozmowe chcialem sie kogos pozbyc/nie skorzystac czy cos. Po wyczerpaniu wszystkich mozliwych opcji rozmowy pozostaly dwie "Ok dolacz do nas" i "Dolacz do nas ale pozniej spadaj" czy cos w tym stylu. Moze niekoniecznie dot. dolaczania ludzi do druzyny ale innych aspektow, uwalniania wiezniow itd.

- Motywow w grze gdzie np. jedziemy powozem, autem i ma on swoj "pasek zycia" i jesli kogos konkretnego nie zabijemy, nie usuniemy jakiejs konkretnej "przeszkadzajki" to nie przejdziemy tego etapu (jak jest jeszcze cholernie dlugi i pod sam koniec jednak nasza maszynka nie wytrzymala to juz w ogole wkurzajace) .

- Nielogicznych zagadek "kluczow" w grze. Bywaja momenty gdzie mamy taka zagwozdke ze poprostu bez przewidzenia co tworcy mieli na mysli, nie da sie przejsc gry i ruszyc fabuly do przodu. Biegamy wtedy po jakims obszarze i cisniemy na slepo "x" by odnalezc ledwo widoczna plytke na scianie ktora odsuwa plyte zakrywajaca wajche potrzebna do otworzenia zablokowanych drzwi za ktorymi jest wajcha...

- Juz ktos wspomnial ale musze to powtorzyc. Brak mozliwosci przerwania filmiku podczas gry jest conajmniej wkurzajacy.

- Dlugich przerywnikow filmowych gdzie wciska sie losowy przycisk (cholera wypadlo mi z glowy jak to sie nazywa :) ) i zle/za pozno wybrana opcja powoduje smierc i powtorke. O ile sa to krotkie sekwencje z 2-3 opcjami to ok ale jak trwaja dluzej jak np. w RE5 to szlag czlowieka trafia jak pod sam koniec sie potknal albo kumpel na co-opie przysnal i od nowa i tak w kolko :] Dobre rozwiazanie tej opcji zastosowano w Heavy Rain. Jak nie uciekniesz przed ciosem rura bo np. nie zdarzyles kliknac to poprostu nia dostajesz ale nie powoduje to powtarzania calosci od nowa :)

Narazie tyle. Jak sobie przypomne bede dalej wylewal swoje zale :P

[LLoD 0]

- krótki single

- płytka fabuła

- gry które mienią się mianem RPG (Dragon Age, Oblivion, Fallout 3) a są zwykłymi popłuczynami

[KopaczK 192]

OBLIVION był ok. W czym problem? Miał błędy, ale bez przesady.

[One Post Man 4596]

OBLIVION był ok. W czym problem? Miał błędy, ale bez przesady.

W porownaniu z morrowindem to byl popluczynami jak to twoj przedmowca ujal, glowny watek to kpina z gracza.

[drk2 515]

Problem był z level-scalingiem, w praniu wyszło tak, że ta gra została pozbawiona jednej z głównych cech szanującego się erpega - rośnięciu w siłe bohatera celem exterminacji przeciwników którzy wcześniej byli nie do ruszenia.

[KopaczK 192]

W porownaniu z morrowindem to byl popluczynami jak to twoj przedmowca ujal, glowny watek to kpina z gracza.

Zgadza się, ze jest dość słaby, ale dodatki i część zadań pobocznych są niezłą rekompensatą.

Problem był z level-scalingiem, w praniu wyszło tak, że ta gra została pozbawiona jednej z głównych cech szanującego się erpega - rośnięciu w siłe bohatera celem exterminacji przeciwników którzy wcześniej byli nie do ruszenia.

Zgadza się. Strasznie mnie to irytowało (jedna ze spraw, które podciągnąłem pod błędy).

[koosa58362 19]

Mnie rowniez denerwuje wszedobylski multiplayer. A jeszcze bardziej mnie denerwuje debilny multiplayer, ktory niestety dobrze sie sprzedaje, przez co powstaje wiecej debilnych multiplayerow (cod). Lubie tryb multi, ale tylko, gdy jest porzadny (bc2, kultowy cs), a te popluczyny typu multi w Dead Space 2 to jakis zart. Przez ta manie na tryby online niestety single traci. Dawno na ps3 nie gralem w naprawde porzadnego single'a, ktory by mnie przykul do ekranu, ostatni swietny single w jakiego gralem to byl chyba Batman AA (i nie mial multi). Wniosek z tego taki, ze lubie multi, ale nie zastapi mi porzadnie wykonanego trybu singleplayer.

EDIT: Jeszcze mi wpadly przyklady do glowy na destrukcyjna dzialanosc multi:

-Bioshock 1 i 2: jedynka byla super, przeszedlem ze 4 razy, dwojka w single'u juz mi sie mniej spodobala, nawet 2 raz juz nie konczylem,,,, pewnie przez multi

-AC II i Brotherhood: to samo jak w przypadku bioshocka, brotherhood tez niezle po single'u, ale juz nie jest tak fajnie, jak w dwojce...pewnie przez multi

A co do obliviona, dodatek shivering isles +mod na usuniecie level scallingu+pare innych modow i gra jest po prostu niesamowita :)

Edytowane 21 Maj 2011 przez koosa58362

[venrav 7]

Mnie wkurza brak, chociażby, kinowego tłumaczenia w grach ze stajni Rockstar. Nie mam większych problemów z językiem angielskim, ale np w taki L.A. Noir wczułbym się bardziej z kinowym tłumaczeniem.. :)

[patyk 17]

- TUTORIALE KTÓRYCH NIE MOŻNA WYŁĄCZYĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Cholera jasna wiem do czego służą guziki na padzie i każda gra na starcie nie musi mi tego tłumaczyć przez 15 minut!

- Filmiki których pozbyć się można tylko wysadzając jakąś najbliższą elektrownie - inaczej nie, siedź i oglądaj jak już włączyłeś.

- Pseudo twardziele

- Brak erotyzmu/seksu/nagich kobiet

- Zbyt mało wulgarne spolszczenia

Dalej nie piszę, bo zaczynam się denerwować

Edytowane 27 Maj 2011 przez patyk

[Khazar 21]

@up zmień konsolę na peceta i zagraj w Wiedźmina 2 :DD

A co do tematu to:

-osiągnięcia do zaliczenia przy farcie wynoszącym milion procent i zależącym chyba od układu planet w kosmosie.

-płatne DLC!!!!!!!

-przy okazji cięcie całej gry bo potrzebne są DLC na sprzedaż!!!

-CoD co roku

-zbyt wielki PR produktów które potem i tak nie będą takie piękne i zajebiste jak to miały być

-na PS3 w niektórych tytułach brak tekstur lub takie w rozdziałce 2x2 jak w minecrafcie bądź tibii (kto grał w cokolwiek pixelowego to wie ocb)

Może odbiegłem trochę od tego co mnie wkurza w "samych" grach no ale cóż...wybaczcie.

[Jacek Spychała 1]

-Za mało singla za dużo multi w grach

-Brak pomysłów twórców, płytki gameplay

-DLC wycięte z płyty

-Od 3 lat - NUUUUUDNEEE GRYY

-Trofea/Osiągnięcia typu "zabij 100000 przeciwników/graczy"

Edytowane 28 Maj 2011 przez Jacek Spychała

[robert163 78]

-Za dużo singla za mało multi w grach

no chyba na odwrót. to single są za ubogie. 6 godz gry co to jest, żałosne. do tego jeszcze te płatne dlc, które powinno być przy zakupionej grze, anie wycięte i wrzucone do sklepu za kasę( i to czasami nawet dużą)

Edytowane 28 Maj 2011 przez robert163

[BaltazarGombka 19]

1. Relacja cena/jakość w przypadku premierowych tytułów. Każda gra kosztuje w dniu premiery swoje 200zł, ale niektóre dzieli przepaść, kiedy bierze się pod uwagę:

• fabułę,
• długość singla,
• rozbudowanie singla/multi,
• itd.

Dlaczego chłam kosztuje tyle samo co bardzo dobry tytuł? To mniej więcej tak, jakby postawić na tę samą pułkę buty skórzane z butami ze skaji.

2. Cięcie tytułu premierowego i wydawanie po kilku dniach, a niekiedy nawet w dniu premiery, DLC.

Najlepszym przykładem jest chyba Assassin's Creed II, przy którym było wiadomo, że premiera będzie niekompletna, a stanie się kompletna dopiero po dokupieniu DLC. Czy z tego powodu, że gra była okrojona i niekompletna, była tańsza? Nie.

3. Wprowadzenie passów online, bo podobno handel używkami to rzecz gorsza od piractwa.

4. Wydawanie kolejnej części tasiemca co roku zamiast np. dopracowanej części tasiemca co x lat.

5. Błahy poziom trudności, schematyczne łamigłówki/puzzle logiczne.

6. Gdzie się podziały platformówki, przygodówki, jRPGi z tamtych lat?

7. Najbardziej denerwuje mnie jednak to, że wersje HD gier z poprzednich generacji są ciekawsze od tytułów na obecną generację.

Oczywiście istnieją wyjątki od reguły, ale te można spokojnie policzyć naa palcach.

Deszczowa pogoda, więc wzięło mnie trochę na pomarudzenie.

[Jacek Spychała 1]

no chyba na odwrót. to single są za ubogie. 6 godz gry co to jest, żałosne. do tego jeszcze te płatne dlc, które powinno być przy zakupionej grze, anie wycięte i wrzucone do sklepu za kasę( i to czasami nawet dużą)

Oj przepraszam mój błąd chciałem właśnie napisać za mało single za dużo multi.

[kuba105000 28]

- Nasi "pomocnicy" nie mogą zginąć. Chodzi mi o to, że w niektórych FPS'ach gramy w drużynie i nasi koledzy nie giną chociaż dostają tyle kulek, że normalnie nic by z nich nie zostało. Dla mnie jest to denerwujące.

-Gry są zdecydowanie za krótkie, wciągnę się w jakąś i nagle patrzę, a tu napisy <_<

-Trochę gier jest nie wartych swojej ceny przy premierze.

Coś jeszcze miałem, ale zapomniałem :)

Pierwsze 2 punkty to problemy jedynie single. FPSy w single nie są tak dobre jak w multi. Ja się cieszę, kiedy gry są krótkie, bo można szybciej przejść do multi. :) A w wielu najpierw zabieram się za multi, a jak np. braknie neta albo będą konserwacje PSN, to zabieram się za single, które w większości przypadków nie dorasta multi do pięt.

[Say 14]

Żyłowanie kasy na wrednych DLC - nie interesują mnie pierdoły w stylu bonusowych zbroi dla konia w Oblivionie lub nowe ciuszki dla naszego Simsa (chociaż dawniej i to byłoby za darmo), mam na myśli zakończenia gier, dodatkowe zadania i tym podobne, czyli rzeczy, które z góry powinny znaleźć się na kupionej płytce z grą, a które w rzeczywistości trzeba ściągać niekiedy za grubą kasę i często trwają znacznie krócej niż powinny (że wymienię tylko epilog do Prince of Persia czy pakiet side-questów do Mafii II). Cóż, znak naszych czasów - niesamowita chciwość wielkich wytwórni.