bickamil5 59 Napisano 17 Styczeń 2014 A nie lepiej, uzyć glitcha do szybkiego robienia orbów.? Godzina zabawy i masz 300. Na orby w jak 2 i 3 trzeba uwazac, bo do niektorych poziomow pozniej sie nie da wrocic, nastepstwem czego moze byc gra od nowa ;) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
DOMIN@TOR_88 187 Napisano 17 Styczeń 2014 A nie lepiej, uzyć glitcha do szybkiego robienia orbów.? Godzina zabawy i masz 300. Na orby w jak 2 i 3 trzeba uwazac, bo do niektorych poziomow pozniej sie nie da wrocic, nastepstwem czego moze byc gra od nowa ;) Możesz rozwniąć temat tego błędu ? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sushi 611 Napisano 17 Styczeń 2014 Możesz rozwniąć temat tego błędu ? 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
DOMIN@TOR_88 187 Napisano 17 Styczeń 2014 Dzięki,w sumie to zaoszczędzę trochę czasu :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sushi 611 Napisano 18 Styczeń 2014 W końcu, po ponad dwóch tygodniach, skończyłem pierwszą część przygód Jaka i Daxtera. Zajęło mi to tyle czasu nie tylko ze względu na brak chwili na granie, ale też jakieś ciche dni z konsolą (nie wiem, czy czasem nie spowodowane tą grą - chociaż powodu nie było). Jak się grało? Wyśmienicie, gra wciąga, co prawda ja sobie ją dawkowałem i nie robiłem przeważnie więcej niż 1 planszę na jedno posiedzenie. Jak jest doskonałym przykładem na to, że grafika nie ma najmniejszego znaczenia, bo mimo, że wygląda paskudnie (patrząc okiem gracza A.D. 2014), to pożera bez popity niejedną produkcję z końca generacji PS3. Czym pożera? Gameplayem i funem z gry - chyba najważniejsze składniki każdej produkcji. Mapy i rzeczy do zrobienia są dość różnorodne, nie było raczej wrażenia, że to już gdzieś było. Co rusz dochodziły jakieś nowe elementy otoczenia, przeszkody, przeciwnicy, etc. Poziom trudności zdecydowanie in plus - nie jestem fanem zarzynania się przy przechodzeniu gry, to jedno. Druga kwestia jest taka, że tego typu produkcje nie są po to żeby śnić się po nocach w koszmarach (i bardzo dobrze!). Najczęściej ginąłem na elementach platformowych, ale to już kwestia moich lewych paluchów, bo one też nie było zbyt wymagające. Zbieranie wszystkiego i odkrywanie mapy też należało do prostszych zadań, i w moim odczuciu to także ogromny plus. Dzięki takiemu zabiegowi człowiek się nie frustrował brakującym orbem czy innym duperelem, tylko wiedział, że i tak go znajdzie. Szukanie wszystkiego i czyszczenie map sprawiało mi ogromną frajdę, w żadnej innej grze w jaką grałem znajdźki nie były tak przyjemne i nie wychodziłem z danej lokalizacji dopóki nie była skończona na tip top. Czy brać? Z pewnością, sporo osób (w tym ja) ma całą trylogię z plusa - za friko można bez zmrużenia oka ściągać. Czy warto kupić? Również, bo to co ograłem to zaledwie 1/3 całej paczki, a zajęło mi to kilkanaście (może nawet z 20) godzin. Chwilowo odpoczynek od Jaka, ale zachęcił mnie zdecydowanie do wypróbowania Slya no i sięgnięcia pewnie po kolejną część swoich własnych przygód. 2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beardo0 236 Napisano 23 Czerwiec 2015 Ta gra jest niegrywalna na Vicie. W 1 częsci płynność na poziomie 20fps, a w pozostałych płynniej z dużymi spadkami. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach