Skocz do zawartości
Patricko

Borderlands: The Pre-Sequel

Rekomendowane odpowiedzi

Obejrzałem trochę gameplayu z wersji finalnej, i zmieniam zdanie, fajnie się to prezentuje, znów złapałem zajawkę na Bordersy :D Lokacje wyglądają na wykonane z dbałością o szczegóły, szczególnie nowy hub, o wiele ładniejszy od nijakiego Sanctuary z dwójki. No i  gra Claptrapem wygląda ciekawie, postać stworzona dla mnie, specjalny talent + trzecie drzewko mocno zachęca do grania różnymi rodzajami broni, moja chęć urozmaicania sobie rozgrywki zostanie wynagrodzona :)

Poczekam na wersję current-gen, bo niewydanie portu ps4/xbone to strzał w stopę, ewentualnie edycję kompletną na ps3, bo season pass z tego co wiem, już zapowiedziany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja muszę zrobić drugie podejście do Bordelsow 2 , jedynke muciłem na xbox360 i calaczka miałem a w 2 jakoś tak ciężko wrócić. Może wina tego że w pierwszą część miałem spoko kolesia do mucki hm.. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukam osoby do wbicia trofeum:

17S59f3b9.png Who You Gonna Call?

Completed the "Sub-Level 13" missions with 3 other players.

EDIT: "już nieaktualne".

Edytowane przez bickamil5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gra ode mnie dostaje 5/10. Jest bardzo, bardzo średnia.

Po pierwszej sesji z grą (może ze trzy godziny) byłem bardzo negatywnie nastawiony - tak bardzo, że ponownie włączyłem grę dopiero tydzień później. Pograłem troszkę dłużej i gdy się trochę wkręciłem, moje nastawienie się poprawiło, ale nie na tyle, że dać grze więcej niż 5 oczek.

 

Nawet nie wiem, od czego zacząć. Może od tego, że gra jest jednym wielkim spadem produkcyjnym. Ostatnio jest moda na robienie gier ze spadów produkcyjnych, które wyglądają jak duże DLC do swoich poprzedniczek (AC: Rogue, Far Cry 4, "dodatek" do SR4, w zeszłym roku Arkham Origins), ale TPS jest z nich wszystkich najbardziej podobne do poprzedniej gry w serii. Gra musiała zostać zrobiona za śmieszne pieniądze, co widać na każdym kroku - po nudnym designie, po tragicznej wydajności, po ilości błędów, a nawet po głosach postaci, gdzie nigdy nie słyszałem tylu postaci, którym głos podkłada jedna osoba (przebiło nawet Skyrim, co wydawało mi się niemożliwe). Z jednej strony można było się tego spodziewać, ale z drugiej strony ciężko ukryć frustrację, bo serio - ilość nowinek można policzyć na palcach jednej ręki, czyli mniej więcej tyle, ile naprawdę wprowadzają DLC.

 

Projekty map są... może nie jakieś brzydkie, ale do ch*** wacława - wszystkie są takie same. Identyczna szara gleba, na każdej mapie identyczny skybox, identycznie wyglądające budyneczki. Wchodzę do nowej lokacji i nie ma zaskoczenia, kiedy widzę niemal dokładnie to samo, co widziałem do tej pory. Serio, uniwersum Borderów jest tak pokręcone, że jak ktoś mi powie "to przecież księżyc, czego się spodziewałeś", to polecę mu popukać się w czółko. Jeżeli twórcy nie umieją zrobić interesującego designu z jakiejś koncepcji, to wtedy koncepcję należy zmienić, a nie zrobić wszystko na jedno kopyto. Szajs.

 

Początek gry jest idiotyczny. Kiedy próbowałem spojrzeć z perspektywy osoby, która nigdy nie grała w serię, doszedłem do wniosku, że pewnie za nic nie widziałbym o co chodzi i jak w to grać. Tutoriale są rozmieszczone w debilny wręcz sposób, gra uczy wszystkiego od końca. Co jest kolejnym dowodem na to, że TPS zostało zrobione po łebkach, bo jeżeli chce się grę dziś sprzedać, trzeba liczyć na nowych odbiorców i zrobić wszystko tak, żeby  łatwo było wejść w grę komuś, kto nie miał z serią styczności. A od tej gry zacząć przygody z serią się nie da. Pomijając idiotyczne tutoriale i ogólnie nudną strukturę początku gry (gra każe nam przejść na piechotę wielką pustą mapę, która jest zrobiona pod pojazd, ale pojazd można wziąć dopiero na samym końcu tej mapy - co to k**** ma znaczyć, co za debil to zrobił ja się pytam?!), trzeba dodać do tego jeszcze kompletnie niewytłumaczone story - gra z góry zakłada, że gracz wie co się wydarzyło wcześniej, włącznie z dodatkami do pierwszego Bordera. Szajs.

 

Mechanika gry jest identyczna w 95% co BL2. Zmiany dotyczą jedynie grawitacji i braku tlenu. Widać, że twórcy chcieli jednocześnie zrobić coś nowego, ale jednocześnie nie chcieli, żeby to zbytnio przeszkadzało - i oczywiście nie wyszło. Niby tego tlenu nie ma, ale tak naprawdę jest wszędzie i to jedynie denerwuje człowieka, bo teraz zamiast sobie pozwiedzać kąty, trzeba przechodzić mapę od jednego tlenowego "gejzeru" do drugiego, co jedynie nakłada sztuczne i kretyńskie ograniczenie na eksplorację. Grawitacja jest zrobiona beznadziejnie i to się wiąże z moim podstawowym zarzutem wobec gry - TPS jest nudne, bo jest zbyt wolne. Tak po prostu nie gra się w Bordery, które zawsze były szybkie, z kupą ołowiu, kupą fajerwerków na ekranie i kupą wrogów wokoło. A teraz - zanim postać ruszy dupę z miejsca do miejsca, już ziewam z nudów. Zanim postać zmieni broń, znów ziewam. Co za debilizm! Jak przeładowuję broń, to postać szybko przebiera rączkami, a jak trzeba zmienić broń, to nagle grawitacja zaczyna działać i postać dostaje jakiegoś paraliżu kończyn. Do tego te nędzne skoki i "boost" w powietrzu, jaki możemy sobie dodać. Kiedy oglądałem zajawki, byłem pewien (albo ubzdurało mi się), że będzie można śmigać jak na plecach odrzutowych! To byłaby jazda i wtedy epicka walka w powietrzu mogłoby naprawić wszystko! A tak... możemy sobie dodać "boost", który jest niewiele silniejszy od mocniejszego pierdnięcia i natychmiast opadamy. Rzygać się chce. Szajs. Przynajmniej można tym boostem gwałtownie zmienić kierunek ruchu podczas skoku. Ale to za mało.

 

Postacie. Postacie są tak nudne, że ja pierdziu. Może pewnym plusem jest, że są bardziej zbalansowane niż w BL2, ale do diabła - na tym polega gra w co-opie - jedna postać ma coś, czego inna nie ma. Twórcom TPS ta koncepcja gdzieś uciekła wraz z mózgami. Każda postać ma wszystko - dobry atak, dobrą obronę, dobre zdolności pokrywające niemal wszystkie aspekty bojowe. Gra jest łatwiutka i można ją solować na miękko, z gównianym raid bossem włącznie, który jest najgorzej zrobionym raid bossem w historii (gier wideo). No to skoro postacie są takie same w statach i skillach w drzewkach, ktoś może zapytać - no ale co z action skillami, które są jakby definicją stylu u każdej postaci? Z action skillami jest to, że są nudne! Są tak tragicznie nudne, że płakać się zachciewa. Nic ciekawego się nie dzieje podczas ich aktywacji. Wilhelm z kolejnym action skillem nie zmieniającym NIC w rozgrywce (przyzywa jakieś drony) i Claptrap ze swoim śmieciem, który przyznaje PASYWNE buffy i to LOSOWO (to w końcu jest passive skill czy action skill, do diabła? LOL) są już absolutnym dnem. Dziewczyny mają trochę lepiej, ale to nadal nie ten poziom, o nie. Na bajery w stylu rozpierducha gunzerkera czy niewidzialność Zer0 nie ma co liczyć. Pewnym plusem może jest to, że action skille są słabsze, bo mają krótszy cooldown i twórcy chcieli, żeby gracz jak najwięcej czasu spędzał, mając zdolność aktywną. Niestety takie podejście jedynie spłyciło gameplay. Szajs.

 

Na dokładkę trzeba wspomnieć i całej kupie błędów - widać, że i na testach zaoszczędzono kasę. Gra ma niezliczoną ilość błędów, które blokują postęp w grze i jesteśmy ugotowani. Świetny błąd, który sprawia, że postać traci wszystkie posiadane przedmioty po powrocie z pierwszej sesji przez sieć. Nawet DLC zostało niedorobione i okazało się, że niektórzy ściągnęli łatkę i już mogli grać Handsome Jackiem, nie mając SP i nie musząc za niego płacić. Co za parodia. Wydajność jest wręcz katastrofalna i gra w ogóle nie trzyma 30 klatek, co wyraźnie widzę, kiedy gram odpalam TPS zaraz po sesji z Destiny, które śmiga super płynnie. Szajs.

 

Podsumowanie

+ dialogi i nawiązania nie tak dobre jak w BL2, ale nadal niezłe.

+ fabuła jednak trzyma się kupy.

+ poza gównianą akcją z tlenem i grawitacją, to jednak nadal mechanika rozgrywki Borderlands, czyli dobra mechanika rozgrywki.

+ laserowe bronie są bardzo fajne.

+ postać, którą gramy, w końcu się trochę odzywa.

+ niektórzy NPC ukazani nawet lepiej niż BL2...

 

- ... ale nie Claptrapy, które mają w porównaniu do geniuszu z BL2 tragiczne teksty.

- GRA JEST ZBYT WOLNA! Tempo jest po prostu tragiczne. Odechciewa się grać.

- spad produkcyjny, gdzie wszystko jest zrobione po kosztach.

- akcje z tlenem i grawitacją, które tylko denerwują.

- design lokacji jest tak denny, że nic bardziej dennego chyba nie dało się zrobić.

- nudne (w kontekście gameplayu) postacie i nudne action skille.

- cała kupa bugów, które być może mogą zmusić do rozpoczynania gry od nowa.

- niektórzy wrogowie w ogóle IMO nie pasują do klimatu Borderlands (Shuggurath? Co to k**** w ogóle jest?!).

- bez psycholi i ich zajebistych tekstów, bez Tannis, bez skagów, bez śmiesznie wrzeszczących karzełków to już nie jest to samo.

  • Like 6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A miałem w planach ograć gierę :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak, bo nie ma to jak przeczytac opinie 1 osoby i rezygnowac z gry.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak, bo nie ma to jak przeczytac opinie 1 osoby i rezygnowac z gry.

 

Wiesz, akurat w tym przypadku jest to opinia osoby, która na Borderach zjadła zęby i która ma ogromne pojęcie o tej serii. Choć nawet gdyby autorem postu był jakiś random, to i tak opinia jest tak rzeczowo i konkretnie napisana, że powinna skłonić do głębokiego przemyślenia, czy nowe Bordery w ogóle warto kupić. Dla mnie opinia Siriondela jest wystarczająco miarodajna, by tej gry nie kupić, a przynajmniej jeszcze nie teraz.

Edytowane przez _Matheo_
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak, bo nie ma to jak przeczytac opinie 1 osoby i rezygnowac z gry.

Taka opinia jest dużo bardziej miarodajna niż jakakolwiek recka i ocena. A teraz ilu jest takich co anuluja preordery bo 8 a nie 9-10 hehe.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gra jest fajna i dalej jest swietny klimat jak to w borderlandsach, ale nie ma co się oszukiwać, do 'dwójki' ma się nijak :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukam kogoś z dwoma padami do wykonania jednego side-questa pod trofeum.
PW na PSN z dopiskiem Borderlands.
EDIT:
Siedzi już trofka.

Edytowane przez Zygo89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×