Skocz do zawartości
DaraS

FORMUŁA 1

Rekomendowane odpowiedzi

Mam dziwne przeczucie, że Toyotka na własnym torze zagra pod publiczkę w qualu - tak jak to zrobili z Glockiem w drugim treningu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DAAAAAAAAAAAAAWAAAAAAAAAJ ROBEEEEEEEEEEEEEEEEERTTTT!!!! UCIEKAAAAAAAAAAAAAJ!!!!

BRAWO ROBERT!!! ( szkoda ze nie pierwszy )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
DAAAAAAAAAAAAAWAAAAAAAAAJ ROBEEEEEEEEEEEEEEEEERTTTT!!!! UCIEKAAAAAAAAAAAAAJ!!!!

BRAWO ROBERT!!! ( szkoda ze nie pierwszy )

No niestety, z Alonso szans nie mial jak widac, ale ladnie sie obronil przed Raikonnenem.

Wogole to budzik mnie nie obudzil na czas, wstalem 6:40 patrze i przecieram oczy: Robert pierwszy, Lewis ostatni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Start był piekny, myślałem że nie oglądnę wyścigu bo oczy mi się same zamykały ale po takim starcie i tym kopie emocji odrazu byłem na nogach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze 4 godziny przed wyścigiem żartowałem sobie ze znajomym, że teraz Alosno będzie wygrywał do końca sezonu. Czyżby się spełniło? ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mam nadzieję że nie, wygryać może tylko jeden Alonso jest teraz strasznie podbudowany tymi zwycięstwami i może mieć dobrą końcówkę sezonu.

Będę szcześliwy jeśli Robert utrzyma swoje trzecie miejsce w klasyfikacji, pięknie się patrzyło na jego dzisiejszą walkę z Raikkonenem, widać było kto jest lepszy technicznie a kto ma lepszy sprzęt, kto oglądał ten wie o co chodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Start był piekny, myślałem że nie oglądnę wyścigu bo oczy mi się same zamykały ale po takim starcie i tym kopie emocji odrazu byłem na nogach

Haha ja to samo. Specjalnie usnalem w nocy przed TV, obudzil mnie budzik 10 min przed startem i jeszcze na rozgrzewka-lap chyba z 3 razy kimnalem i jak odliczanie bylo to sobie powieki trzymalem zeby nie opadly . 10 sekund pozniej juz skakalem przed telewizorem z browcem w rece

Alonso pokazal klase. Przelomem byl jego pierwszy pit stop i tak jak powiedzial na konferencji - specjalnie poprosil mechanikow zeby go koniecznie puscili przed Robertem zeby mial miejsce do ucieczki i lzejszy woz. Okazalo sie to recepta na sukces, juz drugi raz z rzedu. Szkoda ze to nie Robert wygral ale jesli ktokolwiek inny to ciesze sie ze wlasnie Alonso.

A to jak Robert sie bronil przed Kimim bylo piekne! 15 kolek do konca a pol sekundy za nim Ferrari z mistrzem swiata w srodku, najdluzsza prosta w sezonie, zero ruchu dookola - a gosc mimo tego wybronil sie do konca.. Jak Massa dojechal do Heidfelda na tej samej prostej w identycznych warunkach, to go lykna tak jakby Nickowi niebieska flaga zamachali.... Ci ktorzy nadal twierdza ze szwab jest lepszym kierowca od Roberta (a sa jeszcze tacy) moga zamknac ryje i sie nie kompromitowac wiecej...

Niech teraz tylko Massa z Hamiltonem znow sie postukaja na dwoch nastepnych GP i mamy Majstra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Niech teraz tylko Massa z Hamiltonem znow sie postukaja na dwoch nastepnych GP i mamy Majstra

Juz nie pisze o Hamiltonie co mysle, bo zaraz post pojdzie w kosz - napisze wprost wiec - co za smierdzacy kierowca jelcza z niego :-) Dodatkowo, glupi i dajacy sie podpuscic - heheh. Zobaczymy co w nastepnym wysciugu bedzie....

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No piękny wyścig

Oglądałem z wielką radochą, a pojedynek między Robertem oraz Kimim dostarczył mi wiele adrenaliny

Bardzo podobały mi się obrazki jak Robert i Alonso dyskutowali sobie na podium w najlepsze.

Widać, że bardzo się lubią. I to mi się podoba.

Co do Hamiltona, to gość chciał jeszcze na samym końcu zaczepić Fernanda. Chciał go podpuścić, ale ten przytomnie puścił go dalej. Hamilton zapewne nie może wciąż uwierzyć co się stało.

Strasznie się cieszyłem jak się obrócił, bardzo dobrze Nie przepadam za nim jak większość chyba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co ja bym dał za widok jak przed rokiem, czyli Hamilton w żwirku...

tia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze pod koniec pierwszej sesji Q naprawdę się niecierpliwiłem.

Ale jakoś się udało. Niestety w drugiej już nie było tak cudownie

Ciekawe co się znowu stało z tym szwabskim pancerwagonem...

Tym bardziej, że w sesjach treningowych nie szło im tak źle.

Zobaczymy jak jutro będzie wyścig wyglądać. Mam szczerą nadzieję, że na starcie Robert przeskoczy o parę oczek do góry, albo że Hamilton wyleci z toru bo będzie walczył z Massą albo Raikonenem. A myślę, że walkę między nimi zobaczymy na pewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Robert Kubica, BMW Sauber (12th, Q2 - 1m 35.814s):

"A very disappointing qualifying! I was struggling with the balance of the car all weekend. We made some changes before qualifying, but they had a negative effect. The car was difficult to drive and I couldn't push as I wanted. I expect a tough race because now we are not allowed to change the set-up."

Jedyna nadzieja w tym ze moze zatankowac ile chce i moze pojedzie na jeden stop. Na Monzie z 11 byl 3 wiec kto wie... No ale jak sam powiedzial, ustawien wozu juz nie moga zmienic wiec bedzie takim musial sie meczyc caly wyscig . A na treningu przed Quali bylo tak pieknie... Na cholere to zmieniali.....

Start bedzie ciekawy. Hamilton ma 2 opcje - albo blokowac Raikkonena z prawej albo Masse za soba. Wiec gdzie nie pojedzie, z drugiej strony Ferrarka. Jedyna opcja dla niego to perfekcyjny start i ucieczka. Raikkonen lepiej zwykle startuje od niego wiec pewnie pojdzie w prawo zeby go blokowac. Oby Massa to wykorzystal.

EDIT: jeszcze Heidfelda cofneli o 3 miejsca za blokowanie Coultharda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to o tym cofnięciu nie wiedziałem, bo nie miałem przez pół dnia dostępu do żadnych informacji.

Start na pewno będzie jutro bardzo pasjonujący. Zresztą jak zawsze

Mimo wszystko najlepszy start dla fanów Roberta był w Japonii, i na pewno każdy się z tym zgodzi

Pozostaje czekać do 9 do jutra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie lubie nieczystych zagran w sporcie

Przez to nie cierpie pilki noznej i przestane ogladac F1

O wynikach decyduja stere pryki i ich uklady i ukladziki

Ferrari robi co im sie podoba a sedziowie udaja ze sedziuja

To nie powinno sie nazywac sport tylko biznes

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyścig dość nudny, ale GB w Brazylii zapowiada się świetnie. Mam nadzieje, że Kubica nie będzie miał zadnych problemów z bolidem i obroni to swoje świetne 3 miejsce w kwalifikacji generalnej.

A co do akcji z Massą, w ogóle mnie to nie dziwi, nie jestem też jakość zniesmaczony takim zagraniem. Brazylijczyk walczy o pierwsze miejsce i to jest w tej chwili najważniejszy punkt dla zespołu, a że w F1 są tak durne zasady, że nie można przepuścić kolegi z zespołu, to już inna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, bardzo chytre zagranie^^ Nie powinno mieć takie coś miejsca. Ale cóż tak samo jak pisze kolega u góry też się im nie dziwię. Komentatorzy mieli niezły ubaw z tego, co później będzie mówiło Ferrari:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Team Orders powinno być dozwolone. Bzdurą jest zakazywać takich działań, dopóki F1 jest sportem zespołowym, to takie coś będzie miało miejsce i powinno być dozwolone. Ferrari się nie popisało i trochę śmiesznie to wyglądało, ale czyżby nagle wszyscy zapomnieli wybryki Hamiltona, którego Heikki puszczał co wyścig, mimo iż Lewis prowadził w generalce? Ferrari przynajmniej stosuje takie zagrywki, gdy chodzi o dużą stawkę, a nie co wyścig jak Ron i spółka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Team Orders powinno być dozwolone. Bzdurą jest zakazywać takich działań, dopóki F1 jest sportem zespołowym, to takie coś będzie miało miejsce i powinno być dozwolone. Ferrari się nie popisało i trochę śmiesznie to wyglądało, ale czyżby nagle wszyscy zapomnieli wybryki Hamiltona, którego Heikki puszczał co wyścig, mimo iż Lewis prowadził w generalce? Ferrari przynajmniej stosuje takie zagrywki, gdy chodzi o dużą stawkę, a nie co wyścig jak Ron i spółka.

Dokladnie.. Puszczanie kolegi z zespolu ktory jest w lepszej sytuacji nie jest niczym dziwnym ani zlym. I tak jak napisales, przynajmniej na koncu sezonu dopiero Kimi (Mistrz Swiata) puscil Masse bo juz wiadomo ze nie odrobi straty. W McLarenie wszystko jest pod Hamiltona caly sezon i Kovelainen jest jego pacholkiem i nie ma szans juz od Australii. Wcale bym sie nie zdziwil jakby jego bolid byl faktycznie gorszy. Bo co jakis czas albo silnik padnie, albo cos. Ok moze ma pecha. Ale naciagany troche ten pech..

Wiec jeden zrozumialy "team order" jest niczym w porownaniu do calego sezonu ktory jest "ordered"....

Szkoda ze Robertowi ten weekend nie poszedl ale badzmy realistami, szanse byly minimalne. Oby 3 miejsce obronil. A za rok niechze sie to BMW zakichane postara i nie odpuszcza po pierwszej wygranej, bo to co zrobili w tym sezonie to jakas parodia. Mniej niz w polowie sezonu Robert wygrywa swoje i dla nich pierwsze GP i wasacz Mario stwierdzil ze osiagneli to co mieli osiagnac w tym sezonie i sie skupili na Nicku "Nie Umiem Rozgrzewac Opon" Heidfeldzie. Dwa wyscigi do konca sie okazuje ze Robert mialby spore szanse na tytul jakby mu jego team sie choc staral pomoc, a nie robil nic, a nawet przeszkadzal... Tak debilnego rozegrania i rozplanowania sezonu to chyba nawet Force India nie mialo...

No nic. Mam nadzieje ze Hamilton spapra w Brazylii bo mimo ze mam respekt dla jego umiejetnosci, nie szanuje go za bute i cwaniactwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również jak najbardziej rozumiem zagrywkę Ferrari i wcale się temu nie dziwię.

Wręcz przeciwnie, uważam to za całkiem normalne. Takie coś od zawsze było w F1, i co najważniejsze że będzie.

Zakaz wyraźnego przepuszczania jest tak samo bzdurny jak ta kara Stop&Go. Ale niezbadane są wyroki FIA.

Dziwne by było gdyby go nie przepuścił. Massa tutaj walczy o pierwsze miejsce i każdy punkt jest na wagę złota.

Podobnie zresztą jak u Roberta, który sam w wywiadzie powiedział, że ma nadzieję że nie przegra jednym punktem z Kimim. A chodzi tutaj dokładnie o to samo co w Ferrari, czyli przepuszczenie Roberta przez Heidfelda.

Mogli tutaj pomyśleć o takiej samej zagrywce jak Ferrari, bo rzeczywiście będzie szkoda jak się okaże, że zabrakło tego jednego punkciku. Zdziwiła mnie również zagrywką z zostawieniem opon. Nie wiem jaki to ma sens jechać dalej na tych samych oponach. Owszem są rozgrzane, ale na ile jeszcze? Parę okrążeń, a potem ogormne straty, albo sytuacja taka jak dzisiaj z kapciem Kovalainena. Ogólnie zagrywki BMW są dla mnie bardzo niejasne. Nie wiem czym oni się kierują, robiąc te rzeczy. No ale pożyjemy zobaczymy jak to będzie. Mimo wszystko jestem dobrej myśli :)

Co do samego GP w Chinach...to nie działo się wiele. Tym bardziej, że o wczesnym poranku, to jeszcze spanie dodatkowo męczyło i nie było jakiegoś impulsu tak jak w Japonii już na samym starcie. Tam od razu się obudziłem z letargu :)

Mam nadzieję, że w Brazylii będzie więcej akcji, bo nie mogę się już doczekać.

Myślę również, że Robert nie powinien mieć problemów z Kimim, ale to jest F1 i wszystko możliwe.

Bardzo bym chciał, żeby Massa wskoczył na to pierwsze miejsce.

PS.

Bardzo mnie rozśmieszyła również sytuacja przy rozdaniu pucharów kiedy Hamiltonowi odpadł spód od trofea :P

Od razu na myśl przychodzi "w końcu jadą w samych Chinach" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również zgadzam się, że nie powinno być zakazu team orders- ok może nie w postaci bezpośredniego nakazu: "przepuść albo wylatujesz z teamu", ale jeśli chce przepuścić kogokolwiek to jego święte prawo, co więcej w końcu są drużyną i za taki "team spirit" należą się wręcz pochwały

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio Nick Heidfeld obchodził swój jubileusz, w Chinach zdobył swój 200pkt. to jest powód dla którego Nick nie przepuscił Roberta! A tak wogole to słaby ten Nicki swoj pierwszy pkt. zdobył w 2001r i uzbierał ich tylko 200pkt. nasz Robert zgromadził ich już 120pkt!(z tego co mi wiadomo)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

śmieszna sprawa ale muszą karmić czymś publikę więc wyszukują takie bzdurne jubileusze dokładnie Kubica zgromadził ich 120 pkt. i w przyszłym roku dołączy pewnie do grona dwustupunktowców

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
śmieszna sprawa ale muszą karmić czymś publikę więc wyszukują takie bzdurne jubileusze dokładnie Kubica zgromadził ich 120 pkt. i w przyszłym roku dołączy pewnie do grona dwustupunktowców

hehe bardzo mozliwe ale mysle że Nick jadac do mety wiedział że to bedzie jego 200pkt. i dla tego nie oddał pozycji dla Roberta bojac sie że w Brazyli dojedzie poza punktowaną osemką. A jubileusz to zawsze jest pretekst żeby coś wypic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×