Skocz do zawartości
Gość Nifelheim

W co teraz gracie?

Rekomendowane odpowiedzi

Wolfestine 2 ukończy, podtrzymuje swoją wcześniejsze zdanie dobra gra dobrze się strzela ale przerwyniki to lipa i najlepiej je omijać dużo nie starcimy. 

 

Teraz będę ogrywał GoW4 licze na dobre strzelanie, fajne misję, i jakieś patetyczne przemowy. Mam nadzieję że się nie rozczaruje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, princ18 napisał:

Wolfestine 2 ukończy, podtrzymuje swoją wcześniejsze zdanie dobra gra dobrze się strzela ale przerwyniki to lipa i najlepiej je omijać dużo nie starcimy. 

 

Teraz będę ogrywał GoW4 licze na dobre strzelanie, fajne misję, i jakieś patetyczne przemowy. Mam nadzieję że się nie rozczaruje. 

Dużo ludzi narzekało na tą grę, a ja do dziś nie wiem czemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Frost Prime napisał:

Dużo ludzi narzekało na tą grę, a ja do dziś nie wiem czemu.

przewrotnie napisze duzo osob odbilo sie od Yakuzy Zero  :P 

A tak serio dla mnie Wolf2 to troche krok wstecz w stosunku do poprzednika. Podkrecili do 11 niektore sceny. I jak jedynka miala ciut ciezszy klimat. Tak 2ka idzie bardziej w opary absurdu. 

To dalej dobra gra ale nic ponadto. TNO przeszedlem 3 i pol raza pod rzad wbijajac platyne. TNC - ukonczylem raz i podziekowalem. 

I teraz jesli ktos uwaza ze to gra dobra ale nic ponadto to czy to juz jest narzekanie? 

 

Duzo ludzi krytykowalo mad maxa a ja bawilem sie dobrze, podobala mi sie ta gra no moze nawet dobrze z plusem. Ale to moze ja jakis popierdolony jestem :P 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ten gow4 jest dobry mam około  3-4 godzin za sobą i jestem w pełni zadowolony jak narazie dostałem to czego chciałem. Ale mi brakowało takiej gry w pełni przeładowanej akcja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i skończyłem Yakuze 0. Bardzo fajna gra choć muszę przyznać, że końcówka, a właściwie ostatni chapter to rozciągnięty do maximum. Nie tak jak End Game w Death Stranding, ale było już to trochę męczące. Nie mniej gra warta ogrania. Za jakiś czas zacznę Kiwami.

Teraz zacząłem klona Yakuzy - Fist Of The North Star - Lost Paradise. Chyba to nawet lepsze niż Yakuza. Mimo iż styl trochę absurdalny, ale taki w sumie był u źródła w mandze i anime to jednak daje to radę i fajnie się w to gra. Jakieś 7h grania za mną i póki co jestem zadowolony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem GoW4 no i co tu dużo pisać, wciąganelo jak bagno skończyłem w 2 dni już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz tak szybko grę ograłem. Teraz gers tactics przetestuję zobaczymy jak podejdą gersy w taktycznym wydaniu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pyknęła platynka w RDR2 - grałem od dnia premiery czyli od 26.10.2018.

Już singiel był nudny w uj, ale to co zrobili z online to prawdziwe dno. The free roam events (te fioletowe) - co to miało być? Do misji , które można było robić w jedynce, to nawet startu nie ma. 

Teraz czas na GoW4 lub Just Cause.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Frost Prime napisał:

No i skończyłem Yakuze 0. Bardzo fajna gra choć muszę przyznać, że końcówka, a właściwie ostatni chapter to rozciągnięty do maximum. Nie tak jak End Game w Death Stranding, ale było już to trochę męczące. Nie mniej gra warta ogrania. Za jakiś czas zacznę Kiwami.

Teraz zacząłem klona Yakuzy - Fist Of The North Star - Lost Paradise. Chyba to nawet lepsze niż Yakuza. Mimo iż styl trochę absurdalny, ale taki w sumie był u źródła w mandze i anime to jednak daje to radę i fajnie się w to gra. Jakieś 7h grania za mną i póki co jestem zadowolony.

Nie przypominam sobie zeby mi sie ostani czapter ciagnal, fakt byl dlugi i chyba moj jedyny zarzut byl taki ze siadlem myslac ze pykne w jedno posiedzenie, a niestety to sie nie udalo. 

Dla mnie Yakuza Zero to rewelacja. Przed Kiwami jednak polecam zrobic sobie przerwe, i podejsc do tej gry z mniejszymi oczekiwaniami. Zero to prequel a Kiwami1 to remake chyba z 20 letniej gry wiec to wiecej tego samego, tylko z krotsza fabula. Jak w Zero robilem mase rzeczy nie z glownego watku tak w Kiwami1 robilem juz ich mniej. 

 

Piesc Gwiazdy Polnocy - Raj Utracony - moze kiedys siegne, bo slyszalem ze to calkiem dobre. 

 

 

12 godzin temu, alien666 napisał:

Pyknęła platynka w RDR2 - grałem od dnia premiery czyli od 26.10.2018.

Już singiel był nudny w uj, ale to co zrobili z online to prawdziwe dno.

Kazdy gra jak lubi. Ja na swoje szczescie nie wbijam platyn - bo przy opisie jak powyzszy to szczerze nie wiem czy bym gre ukonczyl a co do dopiero myslal o wbijaniu pucharkow. 

te pare platyn ktore mam to wpadly same, prawie same (brakowalo mi 2 prostych pucharkow), lub gra po prostu tak mi sie podobala ze postanowilem poswiecic ciut wiecej czasu zeby jednak skompletowac pucharki (Wolf The new order). 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, MagEllan napisał:

Kazdy gra jak lubi. Ja na swoje szczescie nie wbijam platyn - bo przy opisie jak powyzszy to szczerze nie wiem czy bym gre ukonczyl a co do dopiero myslal o wbijaniu pucharkow. 

te pare platyn ktore mam to wpadly same, prawie same (brakowalo mi 2 prostych pucharkow), lub gra po prostu tak mi sie podobala ze postanowilem poswiecic ciut wiecej czasu zeby jednak skompletowac pucharki (Wolf The new order). 

 

Platynka w RDR2 nie jest trudna, ale ogólnie pucharki są beznadziejnie pomyślane. Jeżeli w singlu mają jeszcze jakiś sens to w online są po prostu debilne.

No naprawdę trzeba mieć dużo samozaparcia do takiej platyny - samo szukanie/grindowanie oposa zajęło mi około 80 godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
47 minut temu, alien666 napisał:

Platynka w RDR2 nie jest trudna, ale ogólnie pucharki są beznadziejnie pomyślane. Jeżeli w singlu mają jeszcze jakiś sens to w online są po prostu debilne.

No naprawdę trzeba mieć dużo samozaparcia do takiej platyny - samo szukanie/grindowanie oposa zajęło mi około 80 godzin.

Z tego co wiem to platyna w RDR 2 zostało troszkę ułatwiona, trofik za 70 złotych medali został poprawiony i teraz przy powtarzaniu misji korzysta się z wszystkiego co się ma i ulepszeń. Ogólnie trofiki online w RDR 2 nie są złe jak te w RDR 1, pod warunkiem że gra się z kimś i ma się chęć pograć online, wtedy wpadają naturalnie i nie trzeba się ustawiać na nie. Ja platyny lubię wbijać ale nie robię tego na siłę, ogólnie trofea online zawsze są najbardziej wkurzające, a często potem wbicie ich po jakimś czasie jest nawet niemożliwe bo tryb umarł albo wbić można było tylko przez rok do nowej odsłony gry. Takie trofea powinny mieć podwójny sposób wbicia, tak jak zrobili to w Mass Effect 3, że możesz zdobyć robiąc coś online albo coś w single.

Edytowane przez AXA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
1 godzinę temu, AXA napisał:

Z tego co wiem to platyna w RDR 2 zostało troszkę ułatwiona, trofik za 70 złotych medali został poprawiony i teraz przy powtarzaniu misji korzysta się z wszystkiego co się ma i ulepszeń. Ogólnie trofiki online w RDR 2 nie są złe jak te w RDR 1, pod warunkiem że gra się z kimś i ma się chęć pograć online, wtedy wpadają naturalnie i nie trzeba się ustawiać na nie. Ja platyny lubię wbijać ale nie robię tego na siłę, ogólnie trofea online zawsze są najbardziej wkurzające, a często potem wbicie ich po jakimś czasie jest nawet niemożliwe bo tryb umarł albo wbić można było tylko przez rok do nowej odsłony gry. Takie trofea powinny mieć podwójny sposób wbicia, tak jak zrobili to w Mass Effect 3, że możesz zdobyć robiąc coś online albo coś w single.

W RDR1 z tego co pamiętam pierwszy i darmowy dodatek do gry Outlaws to the end dawał możliwość wykonywania kilku świetnie pomyślanych misji kooperacyjnych (moja ulubiona to ta w kopalni złota). Tak jak nie lubię online tak ogrywanie tych misji to była czysta przyjemność. Inne rzeczy jak atakowanie siedzib gangów samemu czy z innymi graczami w bandzie też wyróżniało to multi. O zwykłych strzelaninach i zajmowaniu wrogich terenów nie wspominam. A co dostajemy w RDR 2? Wyścigi konne, gdzie po kupnie konika za marne 950 zielonych już nikt nas nie dogoni, albo atak na pociąg gdzie 16 graczy strzela bez ładu i składu do siebie i przez 10 min do pociągu udaje mi się dotrzeć góra raz czy dwa - i to wcale nie ze względu na umiejętności tylko bzdurną rozgrywkę. A już najbardziej nie podobał mi się pomysł żeby w multi zrobić na siłę fabułę. Ogólnie mi to multi żadnej przyjemności nie sprawiło - myślę, że jest najsłabsze w jakie w życiu musiałem grać.

Edytowane przez alien666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, alien666 napisał:

Ogólnie mi to multi żadnej przyjemności nie sprawiło - myślę, że jest najsłabsze w jakie w życiu musiałem grać.

Serio? Kazał Ci ktoś? Pytam z ciekawości, bo mimo że lubię pucharki to nie jestem w stanie zrozumieć zmuszania się do grania przez kilkadziesiąt godzin w coś, co mi się nie podoba.

 

W temacie - Cities Skylines jest przezajebiste. Aż żałuję, że tego nie kupiłem już dawno. Kochałem Sim City zawsze, więc mając coś podobnego na konsoli jestem zachwycony :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, xavris napisał:

Serio? Kazał Ci ktoś? Pytam z ciekawości, bo mimo że lubię pucharki to nie jestem w stanie zrozumieć zmuszania się do grania przez kilkadziesiąt godzin w coś, co mi się nie podoba.

 

W temacie - Cities Skylines jest przezajebiste. Aż żałuję, że tego nie kupiłem już dawno. Kochałem Sim City zawsze, więc mając coś podobnego na konsoli jestem zachwycony :)

Zagrałem i oceniłem. Jak już miałem wszystkie pucharki z singla to dobiłem te z multi. I się nie zmuszałem, bo celem podstawowym i tak była platyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Red Dead Redemption 2... ostatni raz aż tak wsiąkłem w grę chyba przy Wiedźminie 3.

Widzę po forach, że gra budzi skrajne emocje, jedni kochają, drudzy nienawidzą.

Mi stanowczo podpasowała, wczułem się w ten świat i realia westernowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parę dni temu skończyłem Yakuzę 5, zamierzałem ponownie zabrać się za Yakuzę 0 lub RDR2, ale przypomniało mi się, że mam jeszcze Judgement do ogrania. Dzisiaj prawdopodobnie skończę. Od czasu do czasu pogrywam w Beat Sabera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety dodali football manager 2020 do xgp to już lecę 3 cyfrową liczbę godzin, niekoniecznie z 1 na początku. 

Na konsoli próbuję znaleźć czas na RDR2, w międzyczasie my team w NBA 2k20 

#teamxboxgamepass. Już się odzwyczaiłem od wydawania pieniędzy na gry, jedyny wyjątek to paczki w humble bundle z dlc od paradoxu ale mam już wszystko. 

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozpieszcza ten gamepass, oj rozpieszcza. Powiem Ci tylko, że po rdr2 nie sięgaj "z doskoku", bo w tą grę tak się nie da. W to się wsiąka, albo odbija jak od ściany. Lepiej ograć najpierw wszystko inne na co ma się ochotę. Ja mam wrażenie, że długo po skonczeniu dziecka Rockstar nie sięgnę po nic innego. Dlatego delektuję się tą grą maksymalnie i wydłużam sobie tą przygodę jak tylko można.

I tak mnie nawet naszły ostatnio przemyślenia, że może to być ostatnia taka gra od tego studia.

Szczególnie jak się poczyta o zmianach w firmie, plotkach że gta 6 to może być gra-usługa, czy odejściu Dana Housera.

Może niepotrzebnie popadam w czarnowidztwo, ale nie napawa to wszystko optymizmem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 16.05.2020 o 08:47, Sithman napisał:

Red Dead Redemption 2... ostatni raz aż tak wsiąkłem w grę chyba przy Wiedźminie 3.

Widzę po forach, że gra budzi skrajne emocje, jedni kochają, drudzy nienawidzą.

Mi stanowczo podpasowała, wczułem się w ten świat i realia westernowe.

No to nie pozostaje mi nic innego jak zyczyc milego grania. 

 

U mnie z doskoku (niestety tylko z doskoku) Wiedzmin 3 i Krew i Wino oraz troche niezobowiazujacego biegania za ? na Skellige.

 

RDR2 coz po paru godzinach mialem troche mieszane odczucia. Wiec ani nie wsiaklem ani sie nie odbilem. Oczywiscie dam tej grze szanse. Ale zupelnie nie mam cisnienia. 

 

Raz jeszcze milego grania!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezmiennie od jakiegoś czasu Sekiro. Wczoraj w końcu padł Isshin :obama: Co to była za traumatyczna walka.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



[mention=8383]adick007[/mention]no slyszalem ze remont moze byc ciezka gra ale za to po jego skonczeniu wpada platynowe trofeum - Ukonczono jest pieknie i ladnie
 


Dzięki. Wyszło ładnie. Z kuchni i sypialni rozpędziłem się jeszcze na wymianę całej podłogi w domu i stawianie wiaty na auta...
Z wkrętarką już w symbioze chyba wszedłem.

Nioh2 splatynowany. Do sprzedania za 130 jeśli ktoś tu chętny :)
Chyba ruszę teraz Berserie, chociaż nie wiem czy mam ochotę na fabularną grę. Dam jej dwie noce szansy.
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gear tactics już akt 3, jak nielubię tego rodzaju gier to ta mi bardzo fajnie siadła. Nastepne w kolejce czekają Alan wake, wiedźmin 2, Re2 remake albo SW fallen order nie mogę się zdecydować od czego zacząć ale chyba Re2 bo najkrótszy z tych wszystkich a czasu do urlopu już nie dużo zostało. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koleżanki, koledzy. Nie będę zaczynał nowego wątku, myślę, że tutaj to pytanie też będzie odpowiednie. Otóż posiadam PS3. Z kupnem PS4 się ociągałem (też jestem graczem raczej niedzielnym), a teraz, gdy na horyzoncie jest PS5, to czekam, aż trafi do sklepów. Na PS3 ostatnio grałem w Farming Manager 2015 i zauważyłem, że jest to chyba jedyna gra na "trójkę" w tematyce - ujmę to ogólnie - zarabiania pieniędzy. No właśnie, chyba. Może się mylę. I tu moje pytanie - czy znacie inne gry na PS3, właśnie o takiej tematyce, gdzie można zarabiać pieniądze, inwestować, itd. Symulatory ekonomiczne - może tak lepiej. I chodzi mi o takie naprawdę stricte menedżerskie gry, bo wiem, że zarabiać pieniądze można też w GTAV czy w Red Dead Redemption :) Dzięki z góry za odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Po skończeniu RDR2, dobiciu platynki FC4 i U4 przyszedł czas na coś zupełnie lajtowego czyli Farming Simulator 19. Miało być łatwo i przyjemnie - będzie droga przez mękę. Co to jest za crap to nie mam pytań. Z jednej strony wspaniale odwzorowane maszyny i dodatki do nich, wstawione do gry w ilości i różnorodności o jakiej marzy każdy rolnik. I tu w zasadzie kończą się plusy tej gry. No bo jak można wymyślić taką bzdurę jak np. to: kupuję siewnik za 400K, wyjeżdżam nim na drogę i nie mogę spokojnie dojechać do pola, ponieważ siewnik jest tak szeroki że zaczepia o wszystkie znaki, latarnie i drzewa po drodze. Dwa kilometry rzeczywistej drogi robię w 2 godz. Po co twórcy gry wstawiają opcję pomocnika kiedy jego praca nie ma żadnego sensu? Przeszkadza mu w wykonaniu najprostszych czynności  w zasadzie dosłownie wszystko - nawet trawa, która rośnie poza polem. Prosta czynność skoszenia trawy urasta do lotu na Marsa. No i wisienka na torcie - nie wiadomo w ogóle co, z czym i do czego. Żadnych informacji o tym jak działa i do czego służy dany sprzęt, jak go załadować i czym. Jeden siewnik ładuje się z palety inny z worków - oczywiście trzeba się tego samemu domyślić albo wcześniej skończyć szkołę rolniczą. Samouczki są bardzo ogólne i nic nie wnoszą - skierowane są do osób, które z grą miały już kontakt, a nie do takiego zielonego rolnika jak ja. Myślałem, że to będzie przygoda na dłużej i forma rzeczywistego relaksu - wsiadam do traktorka, radyjko sobie gra, podczepiam bronę lub inny pług i do boju "na pole". A tu będzie tylko kolejna Platyna i nic poza tym.

Edytowane przez alien666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W oczekiwaniu na TLOU2 powrót po latach do Mafia 2. 

Remaster nie Remaster, ale klimat wciąż genialny. Nie będę się rozpisywał o tej grze, bo jest dobrze znana. Aczkolwiek lekko podrasowana wygląda dużo lepiej. 

No bawię się fantastycznie, z zamiarem ponownej platynki... 

Polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×