Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@kyron

 

jedna z lepszych walk jakie widziałem w serialach, bomba. Jak juz pisalem Banshee bardzo na plus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stranger Things.

Lekkie rozczarowanie. Oczekiwałem dużo więcej po tak wysoko ocenianym serialu. Klimat fajny, te odnośniki do lat przeszlych, fryzury, ciuchy, przedmioty wyglądają fajnie. Ale wyszła taka trochę bajeczka, nawet basniowo trochę.

Takie ET 2. Tylko że takie filmy czy seriale teraz mało już na kim robią wrażenie.

No nic, dla mnie średnio, widocznie nie moje klimaty.

Za to Bloodline skradł dość mocno mój czas i serce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, kill napisał:

Jak ktoś oglądał The River niech mi powie, czy cały serial jest utrzymany w konwencji z pierwszego odcinka? Tzn

Kolo nie gada ze zmarłymi postaciami z książek, tylko z manifestacjami zmarłych ludzi, których śmierć nie została przez niego wyjaśniona. No ale wiem o co chodzi i tak - dzieje się to od początku do końca, jego stan psychiczny jest jednym z głównych wątków. No specyficzny temat.

 

Co do Banshee natomiast, to nigdy nie napisałem na temat tego serialu ani słowa, bo nie mogę w niego wejść. Spośród klimatów, które w ogóle mi nie leżą, ten serial byłby na pierwszym miejscu. Poziom groteski w tej produkcji przyprawia mnie o zgrzytanie zębami, a jeśli dodać do tego fakt, że nie lubię akcji / strzelanin / walk w serialach, to pozostało mi ominąć ją szerokim łukiem. Ale to tylko ja :24_stuck_out_tongue:

 

Tymczasem właśnie kończę oglądać American Crime Story: The People v. O. J. Simpson - pierwszy sezon z planowanej antologii na temat głośnych amerykańskich procesów. Jak sam tytuł mówi, sezon skupia się na sprawie okrzykniętej mianem Trial of the Century i uważanej za ojca gatunku Reality TV - w 1994 roku futbolista i celebryta O. J. Simpson zostaje oskarżony o zamordowanie swojej byłej żony i jej znajomego. Temat był bardzo głośny, 20 lat temu cały kraj od tego huczał, transmisje na wszystkich kanałach cały czas, ludzie na ulicach, przerwano nawet z jego powodu transmisję z finałów NBA. Cały serial pokazuje faktyczną historię od zdarzenia, przez zatrzymanie i proces, aż do werdyktu. Większość scen dzieje się na sali sądowej albo w prokuraturze i to jest klimat, który najbardziej lubię. Serial trzyma się faktów, prawdziwe postacie związane z procesem są rewelacyjnie przedstawione, a obsada jest gwiazdorska (laureat Oscara Cuba Gooding Jr w roli Simpsona oraz John Travolta w roli jednego z jego prawników, między innymi). Nie ma tutaj fabularyzowania ani dramatyzowania, tylko proces oraz odwieczny problem podziału rasowego w USA, który odegrał w tej sprawie wielką rolę. Skomplikowana, ale bardzo satysfakcjonująca produkcja. Jednak, jak ktoś jest uprzedzony "bo hameryka i o czarnuchach nie będę oglądał", to raczej nie wejdzie.

 

A jak skończę, to chyba nie wytrzymam i zabiorę się za The Americans. Pierwszy sezon już czeka na dysku, może jakoś znajdę czas na wszystkie cztery. Idealny dla mnie szpiegowski thriller / dramat, z tego co wyczytałem na temat tej produkcji.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W mojej wypowiedzi w spoilerze jest spójnik 'i' @Siriondel Aż tak nieuważnie to nie oglądałem :1_grinning: Thomas Cream to manifestacja z epoki wiktoriańskiej (czyta o nim książkę). Zresztą to postać historyczna. Tak czy siak dzięki za odpowiedź. Serial leci z dysku. Nie mam czasu na takie bullshity. Wystarczyły jakieś 4 miesiące podczas, których nie miałem czasu nic obejrzeć, i zakopałem się po same uszy.

 

Ostatnio dokończyłem dopiero House of Cards ostatni sezon i uważam, że jeden z lepszych mimo sporego rozwinięcia postaci Clare (jak ja jej nienawidzę...).

 

Banshee, dzisiaj 3 odcinek ostatniego sezonu. Moim zdaniem sezon trochę na siłę, ale dokończę.

 

Penny ostatnie całe czeka nie ruszone.

 

Stranger Things to pękło w 3 dni. Klimat geniusz. Moje czasy.

 

The Night of  - zapowiada się świetnie, mimo, że główną rolę gra ciapaty (zawiało rasizmem huehue).

 

The Preacher - stan zawieszenia. 7 odcinek i żona postawiła veto. Generalnie jej się nie dziwie, bo pierdolą się z tym tematem jak pies z jeżem. Ten kto czytał komiks wie, że już dawno powinni wyjechać z wiochy itd, nie mówiąc, że oś fabularną poznaliśmy w 6 odcinku. No ile można czekać???

 

A niedługo wracają Vikingowie, Strain i kilka innych :24_stuck_out_tongue: Jak żyć?

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z ostatnim Banshee jest ten problem że pierwotnie serial planowany był na 5 sezonów. Z nieznanych powodów Cinemax stwierdził że 4 będzie ostatni i dodatkowo obcięto budżet. Niestety widać to wyraźnie. Na osłodę pocieszę że sezon nie jest tak zły. W ostatnim odcinku zamykają wszystkie wątki a aktorzy żegnają się z serialem i swoimi postaciami.

 

The Americans i Rubicon - tematyka podobna, cholernie niedocenione seriale wśród widzów gdzie liczą się dialogi i najmniejsze wręcz gesty i spojrzenia. Ponownie polecam tym co nie widzieli.

Edytowane przez malpka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy Fortitude się rozkręca po drugim odcinku? Słyszałem wiele dobrego o tym serialu jednak jak do tej pory to jest tak sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozkręca się...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam ogromny problem ze Stranger Things. To po prostu... średniak bazujący na nostalgii. Owszem, robi to w umiejętny sposób i chwała za to. Ale gdyby akcję przenieść do czasów współczesnych to absolutnie nikt nie zwróciłby na niego uwagi.

Z plusów od razu wymienię aktorów dziecięcych. Od czasów Let Me In (Kodi Smit-McPhee i Chloe Grace Moretz) oraz Babadook (Noah Wiseman) nie sądziłem że zobaczę równie dobrych aktorów dziecięcych. Jednak w ST jest ich czwórka w której prym wiedzie genialna Millie Bobby Brown. Czapli z głów a naszym Szycom i innym "aktorom" dzieciaki znowu pokazały miejsce w szeregu. 

Widać że twórcy przysiedli, serial jest cholernie przemyślany a fabuła logiczna.

Ogólnie jestem w rozterce. Bo z jednej strony serial mi się podobał ale z drugiej strony nie na tyle by zarwać na nim nockę.

Jak dla mnie 7/10 z bonusem +1 za to że mogłem wrócić do czasów gdy miałem lat 12-15 czyli połowy lat '80.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Preacher, jestem po 3 odcinku i póki co straszny chaos. Ale rozumiem, że to początek, wprowadzają nowe wątki itp. Fajny klimat południa stanów, który osobiście bardzo lubię więc serial póki co na plus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio szaleję ze serialami. Skończyłem 5 sezon TWD (Szósty póki co na razie sobie daruję) oraz szósty sezon GoT.

 

Teraz lecę z:

 

Death Note: Notatnik śmierci  - jeszcze nie jestem w połowie pierwszego sezonu, a już w tych paru odcinkach non stop zaskakuję. Ot, serial anime złożony z prawie samych twistów - niewiarygodne.. Ciekaw jestem jak twórcom uda się całą historie podtrzymać do końca. Serial ma też fajne, niejednoznaczne postacie oraz złożony, psychologiczny portret głównego bohatera. Na razie jest super.

 

Stranger Things - dla tego serialu odnowiłem romans z Netflixem. Ja dla mnie  - bomba. Czego tu nie ma? Kino nowej przygody, zlepek twórczości wczesnego Spielberga i Abrahamsa, King i klimat małomiasteczkowy, Lovecraft, elementy kina inicjacyjnego i familijnego, komedia, dramat, przygoda, horror i staroszkolny Sci-fi ze zdartych kaset VHS. Oraz ogromna dawka nostalgii, która jest poukrywana gdzieś na bocznym torze a nie nachalna. Cóż w sumie kino dla każdego, ale chyba najbardziej dla - po prostu kinomaniaków. W sumie nie nazwałbym tego serialem. To taki 8- godzinny film poszatkowany na 8-epizodów. MEGA!

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu trailera Stranger Things byłem niepocieszony. Teraz gdy skończyłem 5 odcinek jestem bardzo zadowolony i serial faktycznie zasługuje na swoje oceny. Klimat, muzyka, aktorzy. W zasadzie tutaj wszystko jest dobre. Goonies z elementami horroru? Opowiadania Kinga połączone z E.T? Każdy znajdzie tutaj coś innego. Tak czy inaczej jest bardzo dobrze.

 

The Night Of  - do pewnego momentu było bardzo ciekawie, po 4 i 5 odcinku czuje się jakbym oglądał kolejny serial o więzieniu. Z czystej ciekawości dokończę, ale dla mnie autorzy w pewnym momencie nie mieli pomyslu czym zapchać kolejne odcinki. 

Edytowane przez graqzu
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O 15.08.2016 o 12:24, graqzu napisał:

The Night Of  - do pewnego momentu było bardzo ciekawie, po 4 i 5 odcinku czuje się jakbym oglądał kolejny serial o więzieniu. Z czystej ciekawości dokończę, ale dla mnie autorzy w pewnym momencie nie mieli pomyslu czym zapchać kolejne odcinki. 

Muszę się z tym zgodzić. Serial zapowiadał się jako swego rodzaju analiza nowojorskiego systemu prawnego, pierwsze dwa odcinki pokazywały na chłodno te wszystkie szczegóły sprawy, procedury, pracę policji... a potem coś się zmieniło i serial zszedł zdecydowanie za mocno na to więzienie, którego w ogóle nie chce mi się oglądać. Nadal bardzo podoba mi się styl serialu, low-light cinematography, ogólna ślamazarność i postać Jacka Stone'a, ale za dużo scen w pudle, a za mało rozwiązywania tajemnicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Siriondel napisał:

Muszę się z tym zgodzić. Serial zapowiadał się jako swego rodzaju analiza nowojorskiego systemu prawnego, pierwsze dwa odcinki pokazywały na chłodno te wszystkie szczegóły sprawy, procedury, pracę policji... a potem coś się zmieniło i serial zszedł zdecydowanie za mocno na to więzienie, którego w ogóle nie chce mi się oglądać. Nadal bardzo podoba mi się styl serialu, low-light cinematography, ogólna ślamazarność i postać Jacka Stone'a, ale za dużo scen w pudle, a za mało rozwiązywania tajemnicy.

 

Ale i tak jest to jeden z ciekawszych seriali jakie obecnie lecą. Strasznie ziewam praktycznie na wszystkim, włącznie z Mr Robotem. W Night of podejrzewam jakiś gruby twist. Zauważcie z jaką łatwością przychodzi głównemu bohaterowi

Spoiler

wkroczenie do przestępczego światka. Tatuuje się, bije do nieprzytomności, ćpa itd. A może miał cel w tym żeby dostać się do więzienia? Może to nie przypadek? I wcale teraz nie sprawia wrażenia jakby chciał w ogóle wyjść na wolność

 

Także ja z wielką przyjemnością oglądam każdy odcinek, bo coś się czai w tle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mr roboty sroty, a tu  serial Luke Cage Netflixa

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drugi sezon robota jest początkowo slaby, ale 7 odcinek mnie zaskoczył ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio trochę nadrobiłem zaległości w oglądaniu.

 

Preacher -  tak jak wspominałem, trochę rozwleczony ale generalnie na plus. Ciekawie pokazany klimat amerykańskiego redneckiego południa.  Podobno współpracuje przy nim Ennis, więc liczę, że mają pomysł na jakiś dobry pomysł na kontynuację. 

 

Fortitude - ciężko mi było się wkręcić w ten serial. Początkowe odcinki strasznie przynudzały, ale z czasem się rozkręcił. Stopniowo buduje napięcie i rozwija wątki fabuły. Serial tak naprawdę bez głównego bohatera, co akurat wychodzi na dobre. Widać trochę inspirację Twin Peaks. Denerwuje trochę tempo prowadzenia akcji, po początkowym melancholijnym wprowadzeniu i bardzo dobrej środkowej części, twórcy chyba zorientowali się, że zbliża się koniec i trzeba powyjaśniać wszystkie wątki. Końcówka dosyć chaotyczna. Serial na plus i na pewno obejrzę drugi sezon. 

 

Stranger Things - Jezu jakie to jest dobre... Genialny serial, wchłonąłem całość w weekend. Klimat wylewa się z ekranu, ktoś miał świetny pomysł na odtworzenie charakteru produkcji z lat '80. Plus przyłożył się do roboty, serial wypełniony smaczkami i nawiązaniami jak stroje, kasety magnetofonowe,  plakaty na ścianach. Świetna muzyka z syntezatorów. Bohaterowie, jakby żywcem wyjęci z tamtych czasów. Fakt może, niektóre postaci trochę przerysowane, overacting Winona czy szeryf jarający szluga w trakcie porannej higieny...   Fabuła to takie typowe kino nowej przygody ze wszystkimi wadami i zaletami. Jest wszystko, grupa dzieciaków z nieodłącznymi rowerami, miłosne rozterki nastolatków, szeryf z przeszłością, zimna wojna, tajna agencja rządowa itp. Zdaje sobie sprawę, że serial bazuje na nostalgii i pewnie ktoś kto nie żył w tych czasach nie będzie tego tak odbierał. Dla mnie mistrzostwo, czekam na drugi sezon 

 

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądałem serial Stranger Things. Ma on niesamowity klimat rodem z lat 70 - 80. Byłem bardzo mile zaskoczony. Serial opowiada o dziewczynie kilkunastoletniej, która pojawia nagle w mieście i dysponowała paranormalnymi zdolnościami. Dziewczyna zaprzyjaźniła się z grupą chłopców ... . Dalej nie chcę zdradzać fabuły, ale jak ktoś lubi twórczość Spielberg albo Kubrick to powinien obejrzeć ten serial, bo to właśnie taki klimat z jakiego słyną ci reżyserzy.

Edytowane przez eurogamer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, bany1987 napisał:

 

No i elegancko! Wprawdzie bylo to dosyc oczywiste gdyż nie ucina sie kurze złotych jaj ;) co nie zminia faktu, ze to świetny news i z niecierpliwoscią bede czekal na drugi sezon :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, JacaC8 napisał:

Osoby które nie oglądały pierwszego sezonu, przestrzegam przed czytaniem artykułu ;-)

Wysłane z mojego LT30p przy użyciu Tapatalka

 

Nie ma takich osób, które nie oglądały pierwszego sezonu Stranger Things ...  :wink::biggrin::bunny:

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

Nie ma takich osób, które nie oglądały pierwszego sezonu Stranger Things ...  :wink::bunny:

 

 

Dziś siadam do pierwszego sezonu ;)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×