Skocz do zawartości
Patricko

Trofea

Rekomendowane odpowiedzi

Uważam, że dobra gra powinna się normalnie sprzedawać nawet bez durnych trofików. Ostatecznie, gramy w gry, czy w pucharki? Jeśli ktoś dowala danemu tytułowi, bo nie ma trofeów to mnie krew zalewa, a coś takiego już widywałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może się komuś nie podobać, ale jeśli o zakupie gry ma decydować wspieranie trofików, to jest to coś dziwnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przyznam że w takiego Assassin'a dłużej bym pograł gdyby miał pucharki ;)

A tak.... Doszedłem do 4 memory block'u i poszedł na wymianę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda... często trofea sprawiają, że gracz powróci do pewnego tytułu i przerobi go "od deski do deski" razem z książeczką ;)

Jeśli chodzi o zakup pod kątem trofeów - jest i nie ma co się dziwić! Jeśli przykładowo nie został wydany jakiś Hicior a chcę kupić jakąś nową grę (powiedzmy ze średniej półki lub lekko przykurzonej) to wybiorę ten tytuł, który ma trofea.

Edytowane przez AGArtha
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Exactly... Dlatego też pożyczam jutro Undercovera żeby szybko parę pucharków wpadło co bym nadgonił i został w Rankingu Trophy ;)

Zabrałem się dzisiaj za Resistance'a 2 bo tam też mi kilku trophy brakuje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Exactly... Dlatego też pożyczam jutro Undercovera żeby szybko parę pucharków wpadło co bym nadgonił i został w Rankingu Trophy ;)

Zabrałem się dzisiaj za Resistance'a 2 bo tam też mi kilku trophy brakuje ;)

Ooo to jak już grałeś to po włączeniu gierki ponownie będziesz słyszał wodospadzik wpadających trofeów bo NFS:U ma kompatybilność wsteczną :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ooo to jak już grałeś to po włączeniu gierki ponownie będziesz słyszał wodospadzik wpadających trofeów bo NFS:U ma kompatybilność wsteczną :)

Dokładnie :) Gdy ja włączyłem undercovera po aktualizacji 50% pucharków wpadło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie nie będę miał problemu z załapaniem się na 6 lvl ;)

W Undercovera grałem już wcześniej i mam "karierę" zaliczoną na 86% :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trofea to taka trochę nieudana odpowiedź na Achievementy, bo na Xie za trofea można kupić gry w ich sklepie i dlatego opłaca się te gry masterować.

Osobiście nie jestem trophy hunter ani trophy whore, ale to jest trochę tak - jaki sens jest czesać nie wiadomo jakie osiągi w grze, kiedy nie można się nawet nikomu tym pochwalić (jeżeli ktoś nie gra na turniejach)? A przynajmniej jest ustalone, że jak ktoś wbija Zone Zeus albo Zico w Wipeoucie to znaczy, że latać umie, bo jakby nie umiał, to by nie wbił, nie ma takich przypadków ;)

Mnie trofea pierwszy raz zajawiły po wypadku, kiedy na miesiąc odcięto mnie od wychodzenia z domu. Nagle pojawila się pierwsza platyna i chyba z 8 goldów. Po prostu było po co te konsolę katować, bo tak to odpalam grę i co, przejdę ją 3ci raz na hardzie? Co za wyzwanie?

Jestem w ogóle zwolennikiem tego, żeby w przyszłości zdobycie trofeum odblokowywało jakieś bonus w grze. Niech gra ma pełną integrację i zdobycie trophy niech się pokrywa z jakimiś galeriami, animacjami i resztą cudów, to by było coś.

Czasami dziwie się twórcom, bo niektóre wypuszczane na rynek rzeczy to jest jawna kpina, jak na przykład AC - za zdobycie kompletu jakichkolwiek flag powinny być wypas bonusy, a tu nie ma nic. W ogóle AC to jest przyklad najbardziej zmarnowanego potencjału na mega zajebistą grę i mam szczerą nadzieję, że dwójką się zrehabilitują.

Edytowane przez Marchew

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trofea to taka trochę nieudana odpowiedź na Achievementy, bo na Xie za trofea można kupić gry w ich sklepie i dlatego opłaca się te gry masterować.

Zapomniałeś tylko dodać, że żeby na coś cię było stać to tych achievmantów musisz od h... nazbierać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałeś tylko dodać, że żeby na coś cię było stać to tych achievmantów musisz od h... nazbierać.

Nie wiem jak wygląda sprawa z zakupami za achievmant ale chyba jak ktoś ma 10 lvl to kupiłby już coś za to ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wygląda sprawa z zakupami za achievmant ale chyba jak ktoś ma 10 lvl to kupiłby już coś za to ??

Tam nie ma leveli tylko masz podaną ilość punktów w tysiakach :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam nie ma leveli tylko masz podaną ilość punktów w tysiakach :P

No tak, chodziło mi bardziej o to, że jak już ktoś ma na ps3 lvl 10 to ma już trochę tych pucharków. Sorki źle się wyraziłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehehe ;) widzę, że temat nabrał rozpędu ;) ja popieram AGArtha (niczym utwór Westbama) jeśli mam do wyboru kupić grę bez lub z pucharkami wybieram tą z ;) w końcu jest większa frajda jak przechodzisz grę i co jakiś czas konsola Cię wynagradza, za Twoje umiejętności i za trud jaki wkładasz w danej chwili :) Podobnie podoba mi się wypowiedź Marchew na temat bonusów odkrytych dzięki trophy, to było by jeszcze bardziej motywujące ;) czy kupować coś za te punkty? Hym... nie wiem... wkońcu nikt by nie grał tylko dla przyjemności wten czas dopiero narobiło by się hunter tropy :) po za tym na X360 można już jakoś hakować aby nabijać sobie na lewo punkty a czy to jest frajdą? WG mnie nie... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapytam inaczej. Macie do wyboru dobrą grę bez trofików i przeciętnika (bądź też syf) z pucharkami, co wybierzecie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takiej sytuacji ja wybieram tą bez. Gdyby było tak, że do wyboru są 2 gry na takim samym poziomie i jedna ma trofiki druga nie to wybór jest oczywisty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że dobra gra powinna się normalnie sprzedawać nawet bez durnych trofików. Ostatecznie, gramy w gry, czy w pucharki? Jeśli ktoś dowala danemu tytułowi, bo nie ma trofeów to mnie krew zalewa, a coś takiego już widywałem.

Wiesz są ludzie którzy kupują terminatora za 200zł żeby mieć złote pucharki... Ludzie przecież to nic nie daje ! Rozumiem że można kupić grę i przy okazji zrobić trofea, ale żeby kupować największy szajs stulecia to trochę przesada...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz są ludzie którzy kupują terminatora za 200zł żeby mieć złote pucharki... Ludzie przecież to nic nie daje ! Rozumiem że można kupić grę i przy okazji zrobić trofea, ale żeby kupować największy szajs stulecia to trochę przesada...

Ktoś tą grę musiał kupić. Zresztą wszyscy patrzymy na to tylko z naszej perspektywy, na grę musisz trochę zapracować, nie każdy może sobie pozwolić na tytuł za 200zł. Ale Anglia i Stany? Skoro tam gra kosztuje Cię pół dniówki dorywczej pracy? No i mamy takiego terminatora, gra przeciętna, skoro mnie to niewiele kosztuje to dlaczego by nie dla tych pucharków.

Ja nie rozumiem tylko dlaczego oburzamy się tak wielce tym że niektórzy czerpią ogromną przyjemność w zdobywaniu pucharków, i są dla nich w stanie specjalnie kupować gry. Mnie na to nie stać i nie kręci mnie to ale co mnie to obchodzi że kolo gra tylko po to. Ja gram bo lubię on gra bo lubi zdobywać pucharki. To tak jak bym się oburzał że ja żuję gumę bo mi smakuje a ktoś tylko po to żeby zbierać papierki. Bezsens. Jednak to działa w dwie strony, nie rozumiem dlaczego wręcz krytykujemy całokształt jakiegoś tytułu tylko przez to że nie ma wsparcia dla trophy (np. jak ktoś już wspomniał MGS4).

Edytowane przez ajakdwalin
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...ale żeby kupować największy szajs stulecia to trochę przesada...

nie przesadzajmy...nie stulecia :P Nie zapominajmy o Lairze i Undercoverze :thumbsup: Gra się całkiem nieźle, czasami irytowała, ale dno to nie jest. No i te złotka :wub:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapytam inaczej. Macie do wyboru dobrą grę bez trofików i przeciętnika (bądź też syf) z pucharkami, co wybierzecie?

Gdyby ten syf miał łatwe trofea to bym wybrał bez ale jak wymagające to chyba bym jednak się na ten szajs zdecydował :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takiej sytuacji ja wybieram tą bez. Gdyby było tak, że do wyboru są 2 gry na takim samym poziomie i jedna ma trofiki druga nie to wybór jest oczywisty.

Oczywista oczywistość.

Wiesz są ludzie którzy kupują terminatora za 200zł żeby mieć złote pucharki... Ludzie przecież to nic nie daje ! Rozumiem że można kupić grę i przy okazji zrobić trofea, ale żeby kupować największy szajs stulecia to trochę przesada...

Otóż to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terminator wcale najgorszy nie jest, widac ze nie grales. zagraj sobie w transformers nowe oO to jest dopierop zalosna gra... niektore gry wydaja sie ze sa szajsem ale dzieki temu ze maja trofea siegam po nie i czasami jestem mile zaskoczony jak fajne i wciagajace potrafia byc niszowe tytuly ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terminator wcale najgorszy nie jest, widac ze nie grales. zagraj sobie w transformers nowe oO to jest dopierop zalosna gra... niektore gry wydaja sie ze sa szajsem ale dzieki temu ze maja trofea siegam po nie i czasami jestem mile zaskoczony jak fajne i wciagajace potrafia byc niszowe tytuly wink.gif

Nie zgadzam się z tym co napisałeś, ale to Twoje zdanie i je szanuję. Imho kupowanie syfnych gier dla samych trofików jest głupie, ale to nie moja broszka. BTW "grą niszową" nie może być produkcje na podstawie filmu, bo to produkt czysto komercyjny. Słowem, masówka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze sam kopiłem terminatora dla tych prostych pucharków :) nie zapłaciłem 200 zł lecz140 to różnica i to nie długo po premierze (kto szuka ten znajdzie). Po za tym sam jestem fanem serii z terminatorami w roli głównej zaczynając od komiksów a kończąc na grach. Może nie jest to arcydzieło ale fajnie było się wczuć w Conora zwłaszcza zaraz po obejrzeniu filmu. Fabóła wyjaśnia kilka rzeczy z przed filmu :) więc dla mnie był gicor. Jeśli chodzi o transformersy... nie grałem jeszcze ale na bank zagram... na filmie siedziałęm z otwartą szczęką od pierwszej do ostatniej minuty seansu i tym samym na bank zagram w tą grę, na pewno nie jest gorsza od X-Blade :)))) lub Undercovera....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×