Skocz do zawartości
tuff

Która gra Cie najbardziej wkur%#$ ?

Rekomendowane odpowiedzi

Ochrona tłumacza w GOW 2 na NUR Titan: Normalnie masakra , nie pamiętam ile razy podchodziłem do tego zadania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Edit:

Zapomnijcie. Po prostu zapomnijcie że mówiłem coś o tym że są momenty w DMC i GoW które mnie wkurzają...

Bo najbardziej wkurza mnie walka z blizniakami w PoP:T2T!! Zwłaszcza gdy się przegra... Ci co grali wiedzą ocb...

Ale i tak uwielbiam serie Prince of Persia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście żadna gra nie wkurzyła Wiadomo prawie każda gra ma swoje ciężkie momenty, ale wychodzę z założenia że wszystko da się zrobić (kwestia czasu) i nie ma co się gorączkować Nawet w życiu codziennym ciężko mnie wyprowadzić z równowagi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Walka z klonami w GoW na God Mode...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wkur... Gran Turismo 4.. Kupilem ta gierke, lece szybko do domu, odpalam.. I zonk.. W ogole nie umiem jezdzic.. Na kazdym zakrecie sila odsrodkowa mnie wywala z trasy.. Mam dosc.. Wole w Forze pograc tam przynajmniej dobrze sobie radze..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mnie wkur... Gran Turismo 4.. Kupilem ta gierke, lece szybko do domu, odpalam.. I zonk.. W ogole nie umiem jezdzic.. Na kazdym zakrecie sila odsrodkowa mnie wywala z trasy.. Mam dosc.. Wole w Forze pograc tam przynajmniej dobrze sobie radze..

dokładnie. Wcale taki super symulator to nie jest. O wiele bardziej realistycznie jeździ się w Richard Burns Rally a z wyścigów to w produkcjach firmy SimBin. Dlatego liczę, że w GT5 zmienią trochę system jazdy. No i trochę mniej wyśrubują zadania w licencjach bo to prawdziwy koszmar jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Motorstorm zdecydowanie, czasem jak jade juz jestem na ostatnim okrazeniu i nagle ciezarowka spycha mnie na jakis kamien albo w przepasc klne wtedy jak szewc i sciskam pada ze zlosci, kiedys siostra do pokoju weszla i powiedziala zebym wzial 10 glebokich oddechow i nie gral juz dzisiaj. A tak to tez kilka razy wkurzylem sie w HS na ostatniej walce jak niemoglem dziada pokonac albo pomylily mi sie ze zlosci potem przyciski na ostatecznym ataku, zlosc na maksa, jak gralem jeszcze kiedys na pc w Jedi Academy po sieci i ktos mnie zlamil to sie tak wkurzalem, ze myszki byly do wymiany co 2 tyg. bo tak mocno naciskalem przyciski az w koncu przestawaly dzialac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Call of Duty 4 - jestem dobrym graczem (KDR=1.96), ale czasami, jak mam zły dzień gram jak d**a wołowa. A do tego nienaliczanie punktów - kto grał w Multi, ten wie, o co chodzi.

2. Warhawk - nie rozumiem, dlaczego inni mogą mnie rozwalić z karabinu (na ziemi), a ja nawet celować nie umiem. Jest jakiś przycisk odpowiadający za autocelowanie? Jak ustawić czułość, na + czy -, żeby lepiej się celowało? Macie jakieś rady?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fifa 08 jak gram z jakims lamusem, 10 razy strzelam slupek a on w ostatniej minucie wali mi z wolnego brame... tragedia i plakac sie chce

na ps2 gt3 - zmaksowanie tego granicylo z cudem

pa psx gt1 - robilem z kumplem licencje jak mialem z 10 lat, on mowil ze jak nie dojade na czas do mnie spali zapalniczka a ja jechalem i plakalem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
pa psx gt1 - robilem z kumplem licencje jak mialem z 10 lat, on mowil ze jak nie dojade na czas do mnie spali zapalniczka a ja jechalem i plakalem

No to fajnego masz kumpla...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
fifa 08 jak gram z jakims lamusem, 10 razy strzelam slupek a on w ostatniej minucie wali mi z wolnego brame... tragedia i plakac sie chce
Znam ten bol. Dlatego poki co zrobilem sobie z fifka przerwe, bo juz tego zniesc nie moglem. No ale taka jest pilka nozna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
fifa 08 jak gram z jakims lamusem, 10 razy strzelam slupek a on w ostatniej minucie wali mi z wolnego brame... tragedia i plakac sie chce

w każdej grze piłkarskiej tak jest. Pamiętam czasy jak bardzo dużo grałem w PES5 - to był koszmar niekiedy. Ludzie mieli takiego farta, przez 85minut nie istnieją na boisku, ja co chwila przeprowadzam akcje, strzelam, próbuję. Słupki, niesamowite parady bramkarza, udaje się strzelić. Później w samej końcówce koleś biegnie na skraj pola karnego, strzela i strzał nie od obrony. I kończy się 1:1 i stosunek strzałów na bramkę 25:2 (a celnych ze 20:1). Ale i tak bardzo miło wspominam tą grę, bo bywały też mecze gdzie wszystko się udawało i zwycięstwa 5:0 sprawiały dużą satysfakcję. Albo pogoń - ze stanu 0:2 wyjść na 3:2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
w każdej grze piłkarskiej tak jest. Pamiętam czasy jak bardzo dużo grałem w PES5 - to był koszmar niekiedy. Ludzie mieli takiego farta, przez 85minut nie istnieją na boisku, ja co chwila przeprowadzam akcje, strzelam, próbuję. Słupki, niesamowite parady bramkarza, udaje się strzelić. Później w samej końcówce koleś biegnie na skraj pola karnego, strzela i strzał nie od obrony. I kończy się 1:1 i stosunek strzałów na bramkę 25:2 (a celnych ze 20:1). Ale i tak bardzo miło wspominam tą grę, bo bywały też mecze gdzie wszystko się udawało i zwycięstwa 5:0 sprawiały dużą satysfakcję. Albo pogoń - ze stanu 0:2 wyjść na 3:2

ALe o to chodzi w PES-ie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie strasznie wpienia gra w turoka jak czasem mam przaciwko sobie np snajpera 5 kolesi z karabinami i do tego kilka dinosow. wtedy mozna sie wpienic jak za 10 razem cie ktos ubija. I denerwuja mnie gry w ktore sie gra 1 dzien i jest koniec zabawy. Tak wlasnie przeszedlem CoD4 i jedynie została gra przez internet. Ostatnio zauważyłem ze wszystkie gry robione przez w miare dobre firmy mozna przejsc w 1 dzien. A na ps3 gra kosztuje przeciez 250 zł. Tyle kasy za jeden dzien grania to jest przesada...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio zauważyłem ze wszystkie gry robione przez w miare dobre firmy mozna przejsc w 1 dzien. A na ps3 gra kosztuje przeciez 250 zł. Tyle kasy za jeden dzien grania to jest przesada...

bo dobre firmy robią bardzo dopracowane gry, przez co gry są krótkie, bo np. grę na poziomie U:DF z historią na 40h gry robiliby 10 lat i by się to im nie opłacało. Kiedyś zrobienie poziomu nie było takie pracochłonne bo były one o wiele mniej złożone, a teraz każdy kamyk musi być odpowiednio wymodelowany i otekstutowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
bo dobre firmy robią bardzo dopracowane gry, przez co gry są krótkie, bo np. grę na poziomie U:DF z historią na 40h gry robiliby 10 lat i by się to im nie opłacało. Kiedyś zrobienie poziomu nie było takie pracochłonne bo były one o wiele mniej złożone, a teraz każdy kamyk musi być odpowiednio wymodelowany i otekstutowany.

Co nie zmienia faktu ze i tak dajesz 250 zeta za gre którą przejdziesz w jeden dzien - jak nie ma multplayera to gra lezy.

Jednym słowem podpisuje sie pod tym obydwoma rękoma - mnie to tez wkurwia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj!!! God of War aghrrr o_O Na początku wkurzało mnie przesuwanie kamienia, po podłodze, z której wyskakują kolce. Wystarczy źle złapać kamień, albo otrzeć się przy pchaniu o ścianę, ułamki sekund lecą, select, load... 20x po kilku bronkach

Potem...

Przeskakiwanie nad rzeką Styks, po tych obracających się mostach z nabitymi ostrzami, godzina błąkania...

Teraz...

Haha wdrapywanie się na górę, po tej obracającej się ścianie nabitej kolcami, gdy po kilku, wieluuu razach próbowania wdrapałem się na górę, myślałem, że to już koniec, ale moim oczom ukazał się przepiękny widok, jeszcze jedna taka zabawa, następna ściana, tym razem trudniejsza @_@ i że moje nerwy wisiały na włosku, ładnie odłożyłem pada, wyłączyłem grę, zapaliłem papierosa, zrobiłem kilka głębokich wdechów i poszedłem po piwo do sklepu

Mam kilka metrów dosłownie do Aresa, ehh...

Producenci gier powinni dorzucać do pudełka, tabletki na uspokojenie, gumowe ochraniacze na pady, a dla hardcorowców pleksję na telewizor...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Debil Maj Kraj, pierwszy. Kamery podczas walk z bossami,a głównie walki z wielkim ptakiem. Ktoś w Capcomie powinien za to polecieć.

God of War 2, ratowanie pana Translatora na poziomie Titan.O w morde, koszmar.

MGS2 wciskanie kółeczka podczas drugiego duszenia Raidena przez Solidusa na European Extreme.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj!!! God of War aghrrr o_O Na początku wkurzało mnie przesuwanie kamienia, po podłodze, z której wyskakują kolce. Wystarczy źle złapać kamień, albo otrzeć się przy pchaniu o ścianę, ułamki sekund lecą, select, load... 20x po kilku bronkach

Potem...

Przeskakiwanie nad rzeką Styks, po tych obracających się mostach z nabitymi ostrzami, godzina błąkania...

Teraz...

Haha wdrapywanie się na górę, po tej obracającej się ścianie nabitej kolcami, gdy po kilku, wieluuu razach próbowania wdrapałem się na górę, myślałem, że to już koniec, ale moim oczom ukazał się przepiękny widok, jeszcze jedna taka zabawa, następna ściana, tym razem trudniejsza @_@ i że moje nerwy wisiały na włosku, ładnie odłożyłem pada, wyłączyłem grę, zapaliłem papierosa, zrobiłem kilka głębokich wdechów i poszedłem po piwo do sklepu

Mam kilka metrów dosłownie do Aresa, ehh...

Producenci gier powinni dorzucać do pudełka, tabletki na uspokojenie, gumowe ochraniacze na pady, a dla hardcorowców pleksję na telewizor...

Wiem co czujesz Sam niedawno ją skończyłem ale z bólem. Ta ściana to było morderstwo wręcz... Na początku luzik, raz się nie uda to się uda potem gram gram po 15 min : KUR.....tyna i dalej to już się domyślacie co było Potem odłożyłem pada i włączyłem film i przeszedłem ten moment następnego dnia rano

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taaa...Motorstorm. Zaczynam 4 level i prawie płaczę ze złości. A tu ani pokrzyczeć, ani tym bardziej przekląć, bo dziecko w takim wieku, że pięknie łapie wszystkie nowe słówka... Potem zresztą sam się z siebie śmieję, że sie dałem zirytować takiej głupiej gierce. Generalnie wyłączam wtedy konsole i odkładam pada.

Nie rozumiem ludzi, którzy są w stanie zniszczyć mysz/klawiaturę/pada/konsolę ze złości. Nigdy mi się to nie zdarzyło. Z czego to wynika? Nie szkoda wam kasy, którą trzeba wydać na nowy sprzęt bądź jego naprawę? A może to nie wasza kasa, na zasadzie łatwo przyszło, łatwo poszło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Taaa...Motorstorm. Zaczynam 4 level i prawie płaczę ze złości. A tu ani pokrzyczeć, ani tym bardziej przekląć, bo dziecko w takim wieku, że pięknie łapie wszystkie nowe słówka... Potem zresztą sam się z siebie śmieję, że sie dałem zirytować takiej głupiej gierce. Generalnie wyłączam wtedy konsole i odkładam pada.

Nie rozumiem ludzi, którzy są w stanie zniszczyć mysz/klawiaturę/pada/konsolę ze złości. Nigdy mi się to nie zdarzyło. Z czego to wynika? Nie szkoda wam kasy, którą trzeba wydać na nowy sprzęt bądź jego naprawę? A może to nie wasza kasa, na zasadzie łatwo przyszło, łatwo poszło?

Ja nieraz mam takie nerwy, że mnie trafia. Tata siedzi przy kompie koło stanowiska do PS3 gdzie ja gram a ja wychodzę z równowagi. Najchętniej wydarłbym się i przeklinał - mi to bardzo pomaga jednak to niemożliwe w moim domku . Grałem ostatnio w Uncharted na "crushing", końcówka gry - taki kościółek. Tragedia, dopóki nie wyczaiłem metody to w nocy (gdzieś 3:00, bo wtedy właśnie w to grałem) nie wytrzymałem i się wydarłem xD. A jak rodzic koło mnie to ja dopiero nie wytrzymuję... <fuck> <fuck>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najbardzie wku.. ekhm gra byl mortal kombat 2 na zwyklego wielgasnego GameBoy'a wtedy to grajac z Sheeva roz pierdaczylem GB az sie rozlal ekran, ale bylo placzu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z GoWem Styks owszem przegięty ale raz sięprzejdzie a potem to jak po maśle idzie .

Swoją droga w devilu 3 jak jak mi zabraklo minimalnie do SS :/ Strasznie stresujące że takiego madafakowskiego kombocha robię a tu dupa :/ Agni & Rudra Rokz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówcie co chcecie ale najgorszą, a zarazem najbardziej denerwującą grą na świecie dla mnie była ''Nina: kroniki agenta''

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat sprzed kilku dni, ale co mi tam, wpisze sie tez

Jak czytam te wszystkie posty to niektorzy z Was sa naprawde dziwni... ja jakos niegdy nic nie zapsulem, nigdy nie rzucilem konsola w kaloryfer ani nie lamalem plytek xD Malo ktora gra mnie wkurza. Jedna z niewielu jest Tekken 5 (az dziw, ze to moja ulubiona gra). Dlaczego? Ano dlatego, ze boty na ultra hardzie sa okropne... chyba jedyny sposob na pokonane ich to wlaczenie opcji guard damage, inaczej nie da rady I nie wiem o co Wam chodzi z tym GoW... ta gra przeciez jest banalna Oo (gralem tylko w jedynke, ale dwójka chyba az tak bardzo sie nie rozni poziomem trudnosci)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×