Lodecki 41 Posted November 20, 2009 [16:52] <@lodek> Żyje NAM się lepiej .... oznajmił premier ...hmmm To fajnie WAM .... pomyślał naród [16:51] <@SouL> Dlaczego faceci śmieją się z kawałów o blondynkach? ............. Bo są proste do zrozumienia ;P 1 Share this post Link to post Share on other sites
kill 10044 Posted November 20, 2009 Pewien policjant z grupy antyterrorystycznej spóźnił się godzinę na poranną odprawę. Wylądował więc u dowódcy na dywaniku. Szef, zły jak diabli, krzyczy: - Co ty sobie myślisz ? Czy zdajesz sobie sprawę, że gdybyśmy dostali rozkaz wkroczenia do akcji to twoja nieobecność rozwaliłaby całą naszą taktykę i naraziłbyś życie kolegów ? Jakie masz wytłumaczenie ? - Szefie - odpowiada policjant - rano wstałem jak zwykle i zacząłem się ubierać. Założyłem czarne spodnie moro, do lewego uda przymocowałem Glocka, do prawego Berettę, za pasek z tyłu wsadziłem P 83, przyczepiłem gaz obezwładniający i kajdanki. Potem zawiązałem buty Combat mocując do łydki nóż szturmowy. Następnie czarna podkoszulka i kurtka. Na to kamizelka kuloodporna z przyczepionymi do niej trzema granatami hukowymi i przewieszonym pasem z zapasowymi magazynkami. Na lewe ramię założyłem MP5, na prawe PM Glauberyt ze znacznikiem laserowym, na plecy strzelba Remington 870 shotguns do przestrzeliwania zamków. Wciągnąłem kominiarkę, gogle i założyłem czarny hełm kevlarowy i poszedłem do drzwi. Ale jak w przedpokoju spojrzałem w lustro to tak się siebie samego przestraszyłem, że się zesrałem. 2 Share this post Link to post Share on other sites
Ferbooll 16 Posted November 20, 2009 Na rozprawie sądowej sędzia pyta się oskarżonego -Oskarżony powiedz nam jak zrobiłeś to ze jednym strzałem zrobiłeś 15 dziur?? -Wysoki sądzie ja go tylko raz strzeliłem...tylko raz... bronami! B) :D Share this post Link to post Share on other sites
Lodecki 41 Posted November 20, 2009 [17:09] <@lodek> Idą dwa pączki przez pustynię .... Jeden do drugiego; Ha wiem !! Zapiszę się na studia !! ... mmmmmm drugi na to; Ty pączku ?!!!!! Share this post Link to post Share on other sites
addekk 0 Posted November 20, 2009 (edited) Dlaczego mężczyźni nie mają cellulitis???? / / / / / / / Bo jest brzydki ;D :) Edited November 20, 2009 by addekk Share this post Link to post Share on other sites
pack 698 Posted November 20, 2009 Bocian lubi jeść żaby. Żaba lubi jeść muchy. Mucha lubi jeść kupy. Kupy? :laugh: Share this post Link to post Share on other sites
adrianek274 4 Posted November 20, 2009 (edited) A czy mogą być nieco niemiłe dowcipy ? :D Dwie blondynki: -Słuchaj, a wiesz że w tym roku sylwester wypada w piątek? druga: -Dobrze, że nie trzynastego Edited November 20, 2009 by adrianek274 1 Share this post Link to post Share on other sites
DaraS 506 Posted November 20, 2009 Do radzieckich kosmonautów przychodzi generał: - Towarzysze, jutro lecicie na słońce. - Na słońce? Ale tam gorąco, spali nas. - Nie bójcie się, partia pomyślała o wszystkim, polecicie nocą. Generał wysłał swojego zwiadowcę żeby ten obadał jak wygląda jego syn: - No i jak? - Podobny do pana :) - Czyli jaki? - Mały, łysy i ciągle drze mordę :D [17:09] <@lodek> Idą dwa pączki przez pustynię .... Jeden do drugiego; Ha wiem !! Zapiszę się na studia !! ... mmmmmm drugi na to; Ty pączku ?!!!!! Ciężki kawał :sweat: 1 Share this post Link to post Share on other sites
cdr 0 Posted November 20, 2009 Idzie funkcja po pustyni i widzi, że w przeciwnym kierunku biegnie coraz to więcej innych funkcji. Pyta się którejś z nich -O co chodzi, dlaczego uciekacie? -Tam jest Wielka Różniczka i wszystkich różniczkuje! -Ja się nie boję, jestem e^x! Idzie zatem dalej, patrzy, a tam Wielka Różniczka. Ma wielką deltę w jednej ręce i równie wielkiego prima w drugiej. Woła: -Haha! Zaraz cię zróżniczkuję! -Ja się nie boję! Jestem e^x! -Haha! Ale ja różniczkuję po y! ^_^ Share this post Link to post Share on other sites
kill 10044 Posted November 20, 2009 Idzie funkcja po pustyni i widzi, że w przeciwnym kierunku biegnie coraz to więcej innych funkcji. Pyta się którejś z nich -O co chodzi, dlaczego uciekacie? -Tam jest Wielka Różniczka i wszystkich różniczkuje! -Ja się nie boję, jestem e^x! Idzie zatem dalej, patrzy, a tam Wielka Różniczka. Ma wielką deltę w jednej ręce i równie wielkiego prima w drugiej. Woła: -Haha! Zaraz cię zróżniczkuję! -Ja się nie boję! Jestem e^x! -Haha! Ale ja różniczkuję po y! ^_^ Ciężki kawał :sweat: Share this post Link to post Share on other sites
Ferbooll 16 Posted November 20, 2009 Idzie funkcja po pustyni i widzi, że w przeciwnym kierunku biegnie coraz to więcej innych funkcji. Pyta się którejś z nich -O co chodzi, dlaczego uciekacie? -Tam jest Wielka Różniczka i wszystkich różniczkuje! -Ja się nie boję, jestem e^x! Idzie zatem dalej, patrzy, a tam Wielka Różniczka. Ma wielką deltę w jednej ręce i równie wielkiego prima w drugiej. Woła: -Haha! Zaraz cię zróżniczkuję! -Ja się nie boję! Jestem e^x! -Haha! Ale ja różniczkuję po y! ^_^ Czyżby prymus z matmy?? ;) Przychodzi baba do lekarza a lekarz też baba :P tak żeby offtopu nie było :P Share this post Link to post Share on other sites
SouL 4 Posted November 20, 2009 Dlaczego blondynce nie powinno się szeptać na ucho? Bo by jej echo rozjebauo czaszkę! OWN ;P Share this post Link to post Share on other sites
cdr 0 Posted November 20, 2009 Idą dwa koty po pustyni. Jeden do drugiego - Ty stary, nie ogarniam tej kuwety... Hehehe, nie powiedzialbym ze prymus z matmy ;p Share this post Link to post Share on other sites
Ferbooll 16 Posted November 20, 2009 Pyta się blondynka brunetki -ty gdzie jest światło jak go nie ma na to brunetka -nie wiem po czym blondynka gasi światło i zaczyna szukac. Szuka...szuka i Nagle! -EJ BRUNETKA PATRZ! mówi otwierając lodówkę -TUTAJ JEST! :D 1 Share this post Link to post Share on other sites
SouL 4 Posted November 20, 2009 Wyskakuje zbulwersowany człowiek na balustradę i skanduje: PRECZ Z KŁAMSTWEM I OBŁUDĄ! Ludzie przytakują PRECZ Z PIJAŃSTWEM I CHAMSTWEM! Ludzie zaczynają klaskać. PRECZ Z PEDOFILIĄ!!! Z tłumu wyskakuje bogobojna babcia i wymachując laską wtóruje: A coś się pan tak tych księży uczepił! :P 5 Share this post Link to post Share on other sites
adrianek274 4 Posted November 21, 2009 (edited) Pewien młody proboszcz podczas spotkania z biskupem poprosił o radę, jak prawić kazanie, aby nie było nudne. Doświadczony duchowny rzekł: - Zacznij tak: "Zakochałem się...", zrób krótką przerwę i kontynuuj: "...w mężatce...", poczekaj, aż ludzie poszemrają i dodaj: "z dzieckiem". I znowu po chwili dokończ: "... na imię jej Maryja." Tym przyciągniesz ich uwagę. Proboszcz wrócił i w niedzielę na mszy zastosował się do rady: - Biskup się zakochał!... - ...w mężatce... - ...z dzieckiem... - Mówił, jak ma na imię, ale zapomniałem. Wyskakuje zbulwersowany człowiek na balustradę i skanduje: PRECZ Z KŁAMSTWEM I OBŁUDĄ! Ludzie przytakują PRECZ Z PIJAŃSTWEM I CHAMSTWEM! Ludzie zaczynają klaskać. PRECZ Z PEDOFILIĄ!!! Z tłumu wyskakuje bogobojna babcia i wymachując laską wtóruje: A coś się pan tak tych księży uczepił! :P MoOOOc :tongue: :biggrin: :nuke: Edited November 21, 2009 by adrianek274 Share this post Link to post Share on other sites
AGArtha 786 Posted November 24, 2009 Pewnego letniego popołudnia, w ogródku na terenie szpitala psychiatrycznego, ogrodnik pielęgnował grządki z truskawkami. Przyglądał mu się jeden z pacjentów, który jednak zdecydował się na przeprowadzenie z mężczyzną dialogu: - Cześć! - Witam! - A co robisz tu? Co robisz? - Nawożę truskawki. - Acha, acha, achaaaa… Pacjent zrobił rundkę wokół grządek, po czy wrócił do ogrodnika i drążył temat: - A co robisz tu? Co robisz? - Mówiłem Ci już, że nawożę truskawki! - Achaaaaa… Pacjent kucnął przy mężczyźnie, wpatrując się w każdy jego ruch, po czym znów zapytał z ogromnym zainteresowaniem: - Ale co robisz tu? Co robisz? Ogrodnik ze złością spojrzał na chorego i krzyknął: - Posypuję truskawki gównem, żeby były lepsze! Pacjent wstał i poszedł. Zrobił kilka rundek wokół ogrodu. Po głębokim przemyśleniu całej sprawy podbiegł do ogrodnika i bardzo stanowczo odparł: - Ja posypuję truskawki cukrem, żeby były lepsze… ale wiesz… ja jestem poje***y! 4 Share this post Link to post Share on other sites
awierone 64 Posted November 24, 2009 Sucha kromka chleba ucieka przez Rumunię przed tłumem goniących ją ludzi.. wbiega do miasteczka, skręca w jedną uliczkę , drugą uliczkę... aż tu z rogiem spotyka schabowego ten stoi beztrosko oparty o ścianę, pali sobie papieroska. Na to kromka chleba do niego; -schabowy, spierd.alaj gonią nas..... Wyluzowany schaboszczeak puszczając dymek z papierosa odpiera; - spokoooojnie......mnie tu nie znają 2 Share this post Link to post Share on other sites
Ferbooll 16 Posted November 24, 2009 Chyba tak to szło Siedzi Jasio z Małgosią w kinie oglądając horror.Nagle Małgosia wkłada rękę do spodni Jasia i mówi: Mmmm...Jaki Ciepły...Mmmm Jaki Miękki...Ohh...jaki duży. Na to Jasio NO! Tak to sie jeszcze nigdy nie zesrałem :D Share this post Link to post Share on other sites
SmoQ_88 186 Posted November 25, 2009 Młoda Małgosia pyta mamy: "Mamo czy to prawda że dziecko przy porodzie wychodzi przez ten sam otwór w który facet wkłada penisa ?" Mama troche zmieszana odpowiada: "Tak córeczko, a dlaczego pytasz ?" Małgosia na to: " Bo zastanawiam sie czy moje przy porodzie nie wybije mi zębów" Share this post Link to post Share on other sites
addekk 0 Posted November 25, 2009 Przychodzi pięcioletni chłopczyk, ze zdechłą żabą na smyczy i skarbonką pod pachą do burdelu. Podchodzi do burdel-mamy i pyta: - Czy można prosić dziewczynę z AIDS? - Mały przecież ty masz 5 lat? Co ty byś z nią zrobił i dlaczego z AIDS? Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS! - Ale ja naprawdę potrzebuje - mówi i rozbija skarbonkę. Szefowa widząc pieniądze staje się bardziej skłonna do negocjacji. - No dobrze, ale po co ci ta dziewczyna z AIDS? - Potrzebna! - Powiedz, to może coś się znajdzie... - No dobra. Chodzi o to, że jak zrobię to z dziewczyną z AIDS to będę miał AIDS. I jak wróce do domu to moja opiekunka, która mnie wiecznie molestuje też będzie miała AIDS. A potem, jak mój tatuś ją odwozi to ona mu daje na tylnym siedzeniu... I on też będzie miał AIDS. A jak tatuś wraca, to w nocy grzmocą się z mamusią... i ona też bedzie miała AIDS. A rano jak tato wychodzi do pracy to przyjeżdża pan od zbierania śmieci, wpada do nas i mamusia daje mu dupy. I on też będzie miał AIDS. I O TEGO SKURWIELA MI CHODZI, BO MI ŚMIECIARKĄ ŻABE PRZEJECHAŁ ! Share this post Link to post Share on other sites
Swider112 2 Posted November 25, 2009 Przychodzi do kina dwóch kumpli a przed nimi siadają wielki dres i jego lalka barbee. Jeden kolega zagaduje do drugiego: -Ty Janek dam ci 10zł jak klepniesz łysego w czache ! -Ok Janek klepnął łysego, ten się odwraca a on mu na to: -Ty Michał ! Jak ja cię dawno nie widziałem ! To ja Janek ! Chodziliśmy razem do szkoły ! Dres lekko poddenerwowany odpowiada że go nie zna i dalej ogląda film. -Ty Janek dam ci 100zł jak klepniesz go drugi raz ! -OK Janek klepie łysego po raz kolejny: - No kurde Michał no nie pamietasz mnie? Siedzieliśmy razem w jednej ławce w podstawówce ! Dres ostro wkurw**ny chce już mu przypieprzyć ale dziewczyna powstrzymuje go i mówi żeby usiedli razem gdzieś indziej. Przesiedli się o kilka rzędów do przodu. Kolega znowu zagaduje: -Janek jak klepniesz go po raz trzeci to już dam ci normalnie 1000zł ! -OK ! Janek przesiada się za łysego dresa, klepie go po łysej glacy i mówi: -Ty Michał ! To ty tutaj siedzisz a ja jakiegoś łysego drecha klepałem !! Pisałem z pamieci i nie wiem czy mi dobrze wyszło ;P 1 Share this post Link to post Share on other sites
Splesh 5 Posted November 25, 2009 Ona do niego: - Nie będę się więcej z Tobą kochać! - Dlaczego? Bo mam za dużego penisa? - Raczej na odwrót - ?penisa dużego za mam bo ?dlaczego :whistling: Share this post Link to post Share on other sites
cwir 12843 Posted November 25, 2009 Przychodzi koles do sauny, rozebral sie w szatni, wszedl do pokoju i zasiadl na laweczke. Po jakims czasie zachcialo mu sie palic wiec wyciagnal fajke z czapeczki i odpalil. Pali se pali i patrzy, a po drugiej stronie pokoju siedzi kolo ktory wlasnie skonczyl krecic blanta i go odpala. To tego wziely smaczki, zgasil fajke i podszedl do gostka: - Ty stary, sorry ze tak zaczepiam w saunie, ale jest moze szansa zebys dal sobie zajarac tego bata? Bo pachnie tak ladnie i sie oprzec nie moge.. - Hmm.. Widzisz ziomus, wszystko spoko, zawsze chetnie blantem czestuje, ale jest taki maly problem ze to jest zajebisty stuff i kosztowal mnie whooy kasy.. - Nie no nie ma sprawy, ja zaplace, mam hajs.. - No ok, ale to jest naprawde drogi stuff. Whooy drogi. - Luz. Mam whooy hajsu. - Whooy to za malo. Ten shit jest whooy whooy drogi. - Tak? Ile? - 1000 dolcow za grama.. - Co qrwa? Pojebalo Cie? - Mowilem ze drogi.. - Ale 1000 dolcow?? Co to qrwa jest? - Stary to jest najlepszy stuff na swiecie.. Nigdy takiego nie paliles. - No ok ale 1000 dolcow za grama jarania? - Nie chcesz to nie. Ale rozumiesz czemu nie chce czestowac.. - Ehh.. No dobra. Wezme tego gramca bo mnie nakreciles.. Ale jak nie bedzie to najlepsze jaranie jakie kiedykolwiek jaralem to nie wiem co Ci zrobie.. - Stary gwarantuje Ci to. Nigdy nie kopciles takiego stuffu. Zmiazdzy Cie.. Koles wyjal hajs, zaplacil, wzial palenie i wrocil na swoje miejsce, nie wierzac w to ze wlasnie wydal 1000 baksow na gram jarania.. Skrecil bata, spalil, potem drugiego, spalil, zjaral calego gramca... i nic. Co jest do hooya? Wstal, idzie do gostka i mowi: - Ej szmato. Cos Ty mi za kit tu wcisnal?? TO hooyostwo nie dziala w ogole!! Oddawaj kase!! - Easy man, nie denerwuj sie. Wszsytko jest ok, wez jeszcze jednego i gwarantuje Ci ze odlecisz.. - Poyebalo Cie???? Mam kupic jeszcze jednego grama tego gowna za 1000 dolcow???? - Nie pozalujesz... - Zaraz Ty pozalujesz ze wogole kiedykolwiek mnie spotkales.. - Nie denerwuj sie stary.. Mowie Ci. Wez jeszcze jeden gram, zapal se i zobaczysz jak zmienisz zdanie. Gwarantuje Ci to!! - Dobra qrwa. Wezme. Ale jak nic mi znow nie bedzie, to Cie zajebie normalnie.. - Nie boje sie man, jestem pewny tego ziola, choc widze zes silniejszy. - Dobra dawaj i modl sie zebym mial banie jak nigdy... Zaplacil, wzial stuff i poszedl zly na swoje miejsce. Skrecil lola, spalil - nic. Skrecil drugiego, spalil - nic. Skopcil caly drugi wor - nic. Wstal wqrwiony na maksa, idzie w strone kolesia, a ten szybko zwija manatki i ucieka z sauny. To koles rzucil sie za nim w pogon. Wypada z sauny, patrzy, a tamten wsiadl w fure i odjezdza. To gosc szybko zlapal taxi i wola: -Gon Pan tego hooya!!! No to taksiarz puscil sie za odjezdzajacym samochodem i zaczal sie poscig. Jada, jada, slalomem miedzy innymi samochodami, przez miasto cale, wyjechali na przedmiescia, raz go dogania, raz mu sie oddala. Nagle uciekajacy kolo wyciaga gnata przez szyba i strzela w strone taksowki. Trafil w opone, taksowka zakrecilo, wypadla z drogi, wpadla do parku i wyrznela w drzewo.... Koles sie ocknal, patrzy - taksiarz nie zyje, ten ma nos zlamany i reke, krwi whooy dookola. Wysiad z taxi i zaczal klac: - Co za sqrwysyn, ja pier***, qrwa jebana mac, zabije go, ja pier***.. Nagle slyszy ze policja jedzie na sygnale. Patrzy na taxi i mysli "Zdupcam stad". No to zaczal biec wglab parku. Biegnie, biegnie, biegnie. Jedna mila, druga, trzecia. W trakcie czwartej zachcialo mu sie srac. Przystanal, rozejrzal sie dookola, przykucnal i jedzie z koksem.. Nagle szturcha go ktos w ramie i mowi: - Panie, w saunie sie nie sra.. 2 Share this post Link to post Share on other sites
Ferbooll 16 Posted November 25, 2009 Przychodzi koles do sauny, rozebral sie w szatni, wszedl do pokoju i zasiadl na laweczke. Po jakims czasie zachcialo mu sie palic wiec wyciagnal fajke z czapeczki i odpalil. Pali se pali i patrzy, a po drugiej stronie pokoju siedzi kolo ktory wlasnie skonczyl krecic blanta i go odpala. To tego wziely smaczki, zgasil fajke i podszedl do gostka:- Ty stary, sorry ze tak zaczepiam w saunie, ale jest moze szansa zebys dal sobie zajarac tego bata? Bo pachnie tak ladnie i sie oprzec nie moge.. - Hmm.. Widzisz ziomus, wszystko spoko, zawsze chetnie blantem czestuje, ale jest taki maly problem ze to jest zajebisty stuff i kosztowal mnie whooy kasy.. - Nie no nie ma sprawy, ja zaplace, mam hajs.. - No ok, ale to jest naprawde drogi stuff. Whooy drogi. - Luz. Mam whooy hajsu. - Whooy to za malo. Ten shit jest whooy whooy drogi. - Tak? Ile? - 1000 dolcow za grama.. - Co qrwa? Pojebalo Cie? - Mowilem ze drogi.. - Ale 1000 dolcow?? Co to qrwa jest? - Stary to jest najlepszy stuff na swiecie.. Nigdy takiego nie paliles. - No ok ale 1000 dolcow za grama jarania? - Nie chcesz to nie. Ale rozumiesz czemu nie chce czestowac.. - Ehh.. No dobra. Wezme tego gramca bo mnie nakreciles.. Ale jak nie bedzie to najlepsze jaranie jakie kiedykolwiek jaralem to nie wiem co Ci zrobie.. - Stary gwarantuje Ci to. Nigdy nie kopciles takiego stuffu. Zmiazdzy Cie.. Koles wyjal hajs, zaplacil, wzial palenie i wrocil na swoje miejsce, nie wierzac w to ze wlasnie wydal 1000 baksow na gram jarania.. Skrecil bata, spalil, potem drugiego, spalil, zjaral calego gramca... i nic. Co jest do hooya? Wstal, idzie do gostka i mowi: - Ej szmato. Cos Ty mi za kit tu wcisnal?? TO hooyostwo nie dziala w ogole!! Oddawaj kase!! - Easy man, nie denerwuj sie. Wszsytko jest ok, wez jeszcze jednego i gwarantuje Ci ze odlecisz.. - Poyebalo Cie???? Mam kupic jeszcze jednego grama tego gowna za 1000 dolcow???? - Nie pozalujesz... - Zaraz Ty pozalujesz ze wogole kiedykolwiek mnie spotkales.. - Nie denerwuj sie stary.. Mowie Ci. Wez jeszcze jeden gram, zapal se i zobaczysz jak zmienisz zdanie. Gwarantuje Ci to!! - Dobra qrwa. Wezme. Ale jak nic mi znow nie bedzie, to Cie zajebie normalnie.. - Nie boje sie man, jestem pewny tego ziola, choc widze zes silniejszy. - Dobra dawaj i modl sie zebym mial banie jak nigdy... Zaplacil, wzial stuff i poszedl zly na swoje miejsce. Skrecil lola, spalil - nic. Skrecil drugiego, spalil - nic. Skopcil caly drugi wor - nic. Wstal wqrwiony na maksa, idzie w strone kolesia, a ten szybko zwija manatki i ucieka z sauny. To koles rzucil sie za nim w pogon. Wypada z sauny, patrzy, a tamten wsiadl w fure i odjezdza. To gosc szybko zlapal taxi i wola: -Gon Pan tego hooya!!! No to taksiarz puscil sie za odjezdzajacym samochodem i zaczal sie poscig. Jada, jada, slalomem miedzy innymi samochodami, przez miasto cale, wyjechali na przedmiescia, raz go dogania, raz mu sie oddala. Nagle uciekajacy kolo wyciaga gnata przez szyba i strzela w strone taksowki. Trafil w opone, taksowka zakrecilo, wypadla z drogi, wpadla do parku i wyrznela w drzewo.... Koles sie ocknal, patrzy - taksiarz nie zyje, ten ma nos zlamany i reke, krwi whooy dookola. Wysiad z taxi i zaczal klac: - Co za sqrwysyn, ja pier***, qrwa jebana mac, zabije go, ja pier***.. Nagle slyszy ze policja jedzie na sygnale. Patrzy na taxi i mysli "Zdupcam stad". No to zaczal biec wglab parku. Biegnie, biegnie, biegnie. Jedna mila, druga, trzecia. W trakcie czwartej zachcialo mu sie srac. Przystanal, rozejrzal sie dookola, przykucnal i jedzie z koksem.. Nagle szturcha go ktos w ramie i mowi: Spoiler - Panie, w saunie sie nie sra.. Mocne! :D:D Share this post Link to post Share on other sites