Skocz do zawartości
commor

Osiągnięcia

Rekomendowane odpowiedzi

Nie chodzi tu o punkciki a o k/d ratio - lepszego jeszcze nie mialem ;)

2ex0yu9.jpg

Jesli chodzi o score to nigdy wiecej niz 20k nie mialem. Chyba cos kolo 18000.

Edytowane przez diz4ster

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ja dostałem dziś ok.25000 pkt za Platynę czołgami i Insygnium za 2 platyny, ale nie mam screena bo mnie rozłączyło w ostatniej bazie;/ Na pocieszenie moja dokładność na Arice wczoraj^^ Sorka za jakość ale robiłem Nokią;)

17042010290.jpg

Edytowane przez panmistrz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Wszedłem wczoraj na BC2 na 30minut. Zacząłem grać na mojej ulubionej mapce: Port Valdez/Rush/Bez HC.

Gdy wszedłem, zobaczyłem, że padłem w 10sekunddry.gif. Zabił mnie z koleś z Apacha z 50 rankiem. Było ich więcej, bo 3! Jeden na pół minuty się ulotnił. Tak było gdy zacząłem grać:

01052010296.jpg

Zacząłem grać na Attackers, mieliśmy szturmować Harbor. To była masakra. Apach latał niziutko bo nikt nie raczył wziąść inżyniera i ich rozwalić, latali w nim oczywiście 50ranki. Trzeci koleś z 50rank siedział w naszej bazie na działku. Reszta , z czołgiem przed bazą i usranymi snajperami na czele sprawiały, że wyjście z naszej bazy graniczyło z cudem. U nas najwyższą rangą był ktoś z numerkiem "34". Kilku ok.30, większość 20-25. Więc nic dziwnego, że tak obrywaliśmy. Udało nam się trochę wyczyścić teren, Apach został. Ci, którzy mu umknęli(w tym ja;)) szybko znaleźli się przy M-Comach. Dołem>Obok kontenerów>Potem przy dźwigu obok morza>I jesteśmy u nich na tyłach. Podłożyliśmy oba ładunki w tym samym czasie. Zostało nam 10kuponów. Nikt ku naszemu zaskoczeniu nie kwapił się przyjść rozbrajać. Apach latał nad naszą bazą, reszta u nas, i u nich były pustki. Udało się! Gdy ujawiły się na mapie 2 ostatnie M-Comy, wszedłem do T-90, a tu Apach rozbił się pięknie trafiając w czerwony zbiornik powodując zacny wybuch. Za nisko latali;) Panowie z 50rankiem:"COMMITED SUICE"shok.gif. Widziałem to z boku i ryłem ziemię śmiechem chyba z minutęrofl.gif Ci z mojego squadu(przypadkowi amerykanie) chyba też. Było 12vs12 non-stop. Jadąc T-90 obawiałem się, że padnę zaraz po przekrozczeniu bramy w naszej bazie, a tu spokojnie zajechałem pod A bez żadnych min czy obrywania z rakiet, a nie mieliśmy nawet w razie czego inżyniera. Elita z przeciwnego teamu wsiadła do Blackhawka, ale rozwaliliśmy jakimś cudem M-Comy w 10kuponów i długo nie polatali.

Kolejny był Valpariso i mieliśmy się bronić...Panowie z 50 rankiem oczywiście siedzieli w Blackhawku, czołg woził gości z 4x levelem, reszta szturmuje. Zgrani byli niesamowicie. A my- w ogóle. Tak było na starcie:

01052010297.jpgBaza nr.1 padła w 5 kuponów i w półtorej minuty. W drugiej rozpocząłem pogoń za złotym dog tagiem. Udało się! Zapomniałem dodać, że non-stop, tu, i w porcie, grałem snajperem z VSS i perkami na większą ilość amunicji i magnum ammo. Okazało się, że to dobra broń, bo kampić GOL-em czy innymi nie umiem, a chciałem w końcu odblokować M95. Ale było ciężko:Za mną wszyscy rzucili się na dog tagi i rozpoczęła się uczta wrogów. Byli już ostrożniejsi, oglądali się do tyłu, a snajperów ubyło. Zapanował chaos. Po respawnie wszyscy padali w jakieś 10sek. M comy padały jeden po drugim. W trzeciej serii udało się rozwalić heli(W Końcu!!!) i była chwila spokoju, aż nie pojawił się następny. Wrogowie dobrze wiedzieli co robić- zaczęli szturm gdy jeszcze mieli pokazane by się cofnąć, ale wiedzieli kiedy zacząć by w ostatniej sekundzie z tych 10 ekran się rozjaśnił. To tylko powiększyło chaos i nie dawało chwili wytchnienia.

01052010298.jpg

W czwartej serii udało nam się obronić ją aż do 40kuponów. Ale nasz team i squad w ogóle nie był zorganizowany...Wszyscy tylko chcieli dog tagi. 5 seria M-Comów padła w niecałe 2 minuty. Tak wyglądała sytuacja na 2-3 minuty przed końcem tego cyrku:

01052010299.jpg

Przed końcówką udało mi się wkręcić do squadu polaka. Tak wyglądała sytuacja na podsumowaniu:

01052010300.jpg

Jak widać, udało mi się zdobyć 1662pkt. Byłoby lepiej, gdybym miał zorganizowany team i drugiej serii M-Comów tak nie gonił za złotym dog tagiem. Cały mecz trwał jakieś 7minut. 50ranki dzięki blackhawkowi uplasowały się na 3 pierwszych miejscach. A oto mój powód do dumy:

01052010301.jpg

I teraz mieliśmy atakować. Pomyślałem: Teraz blackhawk będzie nasz i będzie git! Czym prędzej wziąłem go i czekałem na ludzi. Wszedło dwóch niebieskich. Co się okazało? Że to zwykłe nooby. Omijałem grom pocisków, a oni zamiast w ludzi walili w M-Comy. Po 30sekundach się zdesantowali. Zaraz doszło 2 z mojego squadu. Też desant. Sam tu nic nie zdziałam, bo kierowca nie ma działa, więc wróciłem się do bazy i zostawiłem blackhawka, wziąłem quada. Zajechałem dołem na ich tyły. Zabiłem paru, a tu widzę na niebie naszego blackhawka z wrogami z 50rankiem w środku! Zdałem sobie sprawę, że oni mają wtyki w naszym teamie i nie mieliśmy żadnych szans. Nie przedarliśmy się nawet z 1 serii. Ja wściekły opuściłem swojego kolegę, a i tak musiałem schodzić. Takie chaosu nie widziałem nigdy odkąd gram(półtora miesiąca). Jedna wielka panika. Można, jak widać, zaplanować wszystko.

A więc, kluczem do sukcesu, a w zasadzie tym, co przyspieszy awanse, na przykładzie tych 3 panów jest wg.mnie:

1)Zgrany squad w którym każdy ma HS-a,

2)Mapa z helikopterami,

3)Znajome osoby we wrogim teamie,

4)Słabi wrogowie,

5)I oczywiście umiejętności i dużo wolnego czasu.

Być może więcej w tej sprawie wypowie się kolega który ze mną chwilę grał, nie wiem czy jest na tym forum, jego nick to _holek

A co wy o nich sądzicie? Może wypowiedzą się ci, którzy 50rank mają lub niewiele im brakuje? Zapraszam do dyskusji;) I życzę wam oby jak najmniej meczy na które ja wczoraj wieczorem trafiłem wy trafiliście, bo to tylko niepotrzebne nerwy, i psucie frajdy z tej gryfool.gif. Jakby coś było niejasne to tu piszcie, opowiem wam więcej.

Ale rozprawkę napisałem...;)

Zapraszam do komentowania!

Zdjęcia pomniejszone z 2592x1944 na 1024x768, robione Nokią N95.

Edytowane przez panmistrz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

umiejetnosc latania heli, np APACHE'm i do tego dobry strzelec, to klucz do mega ilosci punktow, a przez to szybkich awansow. Najlepszy przyklad to koles ktory jest na 1 miejscu w leaderboard. Polatalem troche ostatnio z rewelacyjnym pilotem wiec wiem o czym mowie. Sieczka jest straszna, w wielu przypadkach nie do przejscia dla druzyny przeciwnej. A punkty leca jak glupie ;)

P.S. to ze wrog ma twojego heli nie oznacza ze ma wtyczke w twoim teamie. To poprostu umiejetnosc przedarcia sie do bazy wroga i poczekania na respawn heli. Znam kolesi ktorzy ciagle tak robia.

Byc wtyczka jest bez sensu, po co przegrywac mecze i dawac sie zabijac po to zeby ktos mial frade, totalny bezsens.

Edytowane przez snosch

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawa ze smiglem jest dos prosta:

Masz heli w powietrzu masz panowanie nad calym polem bitwy. A w co strzela heli po 1 w goscia w uav bo ten moze mu zadac sporo obrazen, nastepnie w pojazdy wroga [Apacha i inne smoglowce mozna rozwalac z karabinow znajdujacych sie na pojazdach wystarcza 2 karabiny w HUMv i apacha mozna zniszczyc, przegonic] no i oczywiscie gosc w heli bedzie strzelal w ludzi na ziemi, ci szybko sie zniecheca i sobie po ktotkim czasie odpuszcza strzelanie do smiglowca [bo po co oni maja strzelac, bo jak beda strzelac to smiglo zabije ich i koniec]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie było tak źle. Pierwszego Mcoma podłożyłem im w 25 sekund tylko nikt nie raczył osłaniać ;-) Może gdyby u nas w drużynie skład nie zmieniał się 4 razy na minutę to byłoby lepiej.

Moje odczucie jest takie, że ludzie głupieją jak widzą 50-ty poziom i to bardzo ułatwia sprawę przeciwnikowi. Przecież wiadomo, że jak ktoś ma 50-ty level to ja mu nie dam rady - od takiego myślenia do przegranej jest niezwykle krótka droga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

"Znajome osoby we wrogim team'ie" Snosch ma 100% racji.

"Słabi wrogowie". Gość ma 50 level czyli napewno ma ponad 240h przegrane. Szanse że tyle godzin przegrał i nonstop trafiał na słabych przeciwników jest zerowa.

Edytowane przez DizzY-WolF

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że nie mogli nam go ukraść w naszej bazie, bo to 1seria na Valpariso, i gdyby przekroczyli linie, to zostałoby im 10sekund, a w tym czasie nie zdążyliby wystartować i ukraść śmigłowca. Jest jeszcze jedno rozwiązanie, że kierowca się zdesantował, heli wylądował na czymś płaskim, nie rozwalił się i te 50ranki go przejęły, ale to byłaby już kompletna głupota;/ Sprawa jest tym prostsza, że blackhawka mogą naprawiać osoby, które siedzą w nim na 4 miejscu, więc nawet nie musi lądować, nie wiem czy działa to też na 5 miejscu(1 miejsce kierowca, 2 następne działka a reszta to osoby które normalnie mają broń). Mają w update poprawić tracera więc może rakiety będą trafiać częściej;) Zgadzam się z holkiem-ludzie po prostu głupieją na widok 50rank.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to głupieją? Jak widze goscia i moge go zdjąć to w niego napierdzielam aż padnie, nie patrzę jaki ma rank :)

Od noża, mortara, czy snajperki wymiatacze giną tak samo jak początkujący.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że giną tak samo. Ale większość graczy mając ich za przeciwników ma dużo niższe morale (żeby było po wojskowemu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że giną tak samo. Ale większość graczy mając ich za przeciwników ma dużo niższe morale (żeby było po wojskowemu).

Ja myślę, ze większośc graczy nie zwraca to uwagi (tak jak ja). Może jacyś naprawde zapaleńcy. Ale tych jest mniejszość. Przecież nikt nie ma nad sobą powieszonego ranka nad postacią. Tylko leci sobie gosć z bronią, którego trzeba zdjąć, bez żadnej głębszej filozofii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ja jak zdobyłem dogtaga 1 typka na świecie to jakoś mi przeszło ganianie innych z 50 lvl, może czasami jak zobacze że właśnie ten osobnik z 50 lvl jest w poblizu mnie to go ciachne :P

Edytowane przez Mersi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

PanieMistrzu trafiłeś na niezłą zadymę :D hehehe pewnie się działo (szkoda że mnie tam nie było lubię takie wyzwania :) ).Tak nawiasem mówiąc dzisiaj ubiłem nożykiem kolesia z 50 levelem i aż podskoczyłem z radości :)

A co do ludzi o tak dużej randze no cóż....jest ich póki co kilkadziesiąt na kilka milionów graczy, więc z pewnością wzbudzają zainteresowanie.Na pewno czuję respekt przed takim przeciwnikiem, ale z drugiej strony motywuje mnie to do większego zaangażowania w walce (złoty nieśmiertelnik.............a co :) )

Edytowane przez kwasinaldo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pamiętam jak się podniecałeś opowiadając mi zdobycie swojego pierwszego dog taga;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj z ekipą graliśmy przeciwko drużynie gdzie był gość z rangą 50 i co ...... jak my broniliśmy padał jak by nigdy nie grał w BF BC2 ( gość w rakingu na miejscu pomiędzy 1-15 nie chce podawać nick-a ) więc wsiadał do czołgów i tego typu pojazdów po zamianie stron kampił i nie ukrywam każdy chciał mieć jego dog taga ;) Sam miałem kilka okazji ale albo mnie zdjął albo mu ktoś pomógł mnie ubić . Także niema co się bać typów którzy są wysoko w rankingu bo są i tacy co bustują rangi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Miałem przyjemność grać z tymi panami na serwerze i powiem szczerze, że nic specjalnego nie wykazywali. W szczególności panowie z rangą 50 oraz [AIM]. Graliśmy akurat na Nelson Bay. Skrzynki rozwalali fartem, wysadzając je z C4 albo zawalając budynki. Totalny chaos w ich wykonaniu - w polu są pipkami. Kiedy już zaczynali przegrywać 2 rundy z rzędu, nagle... zniknęli. Zwróćcie też uwagę na Incredible_RaW. Jest on pierwszy na liście, a potrafi grać tylko Apachem. Jak on wbija tak punkty? Przepis jest prosty - Atacama + Apache. Jeśli zmienia się mapa, to wychodzi i wraca na Atacame. Nic specjalnego.

Pozdrawiam.

Edytowane przez hivonzooo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Atacamie jest teraz trudno ubić, bo jak grałem tam pare razy to trafiło mi się że bazy stały puste i wszyscy czekali na helikoptery w naszej i bazie przeciwnika, to samo z przeciwnikami...Może tak nie zawsze jest, ale często...Tak samo z Apachem na Port Valdez, pare osób czeka na heli zamiast walczyć. W zasadzie jest tak na każdej mapce która ma helikoptery-czy to Isla, czy Valpariso...Tak nawiasem, czy jest helikopter na jakiejś mapce w Squad Rush i Squad Deathmatch? Te heli powinni jakoś osłabić bo wsiądzie jakiś kozak i wyczyści cały teren...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hivo, grubo byś się zdziwił co ten z RaW'u potrafi... Masz rację, że głownie nabija sobie punkty w heli, ale na ziemi dużo ze swoich umiejętności nie traci. Zresztą grałeś Ty z nim kiedyś? Jeżeli nie to raczej nie masz prawa Go krytykować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bzykacz - tak, grałem jeszcze nawet za czasów pierwszej części Bad Company. Nic specjalnego według mnie. Ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ja grałem 2 razy z tym InViNciBLe_RaW, i jak pisze hivonzooo on jest dobry na heli, jak usiądzie na niego to już mape mają na bank wygraną, jeżeli chodzi o piechote to już jest gorzej, 5 typków z RaW'u w tym ten 1 na świecie, nie dawali rady randomom( w tym mnie :P ) na arica harbor w conquest, zepchneliśmy ich aż na respa, to samo było na white pass. No i dzisiaj grająć z bzykczem ciachłem H3rn3s3_RaW hhehee

Edytowane przez Mersi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehehe pewnie Fraga nie używają, wg mnie poprostu są tak dobrzy.Tylko mnie zastanawia jedna sprawa - premiera gry miała miejsce jakoś na początku marca, wszyscy zaczynaliśmy od zera, więc jak Oni to zrobili że mają takie staty i levele ? :wacko: :woot:

Sądząc po ilości spędzonych z grą godzin musieliby cały miesiąc być na etacie i po 8-10 h dziennie naparzać w Battlefielda :) hahaha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Niech ktoś mi powie patrząc na dołączony obrazek czy to nie jest przypadkiem jakiś chochlik drukarski :D , bo 11 tys. ubitych przeciwników nożem jest jakoś kosmiczną wartością.Jednak myślę że skoro tak jest w statach kolesia to jednak jest to prawda.A co Wy o tym sądzicie ?<_<

Edytowane przez kwasinaldo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Niech ktoś mi powie patrząc na dołączony obrazek czy to nie jest przypadkiem jakiś chochlik drukarski :D , bo 11 tys. ubitych przeciwników nożem jest jakoś kosmiczną wartością.Jednak myślę że skoro tak jest w statach kolesia to jednak jest to prawda.A co Wy o tym sądzicie ?<_<

gosciu ma platyne z C4, G3 (mozna powiedziec ze ma prawie 4 platyny z G3 - 3721 zabic), najwiekszy score Reconem. Wiec jest nastawiony na bliski kontakt, wiec te dogtagi calkiem mozliwe.

Edytowane przez snosch

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×