Skocz do zawartości
czacha79

Heavy Rain

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie to nie recenzja, tylko wrazenia z gry, ale co tam :)

Na wstepie - polecam darowac sobie granie w demo, ogladanie w sieci trailerow, czytanie recenzji oraz wchodzenia na portale typu polygamia, gdzie ktos spamuje w kazdym mozliwym miejscu umiejszczajac spoilery wyjawiajac kto jest morderca

Ja swoj egzemplarz gry dostalem w poniedzialek, ale skonczylem grac wczoraj... grac pierwszy raz, bo teraz jestem przy 2gim podejsciu :]

Tak zbudowanej fabuly w grze dawno nie widzialem.. akcja rozkreca sie bardzo powoli, buduje misternie klimat pozwalajac wczuc sie w role bohatera.. a raczej bohaterow.. aby w kulminacyjnym momencie zbierac szczene z podlogi i zastanawiajac sie nad tym co sie wlasnie stalo i zadajac sobie na glos pytanie "ze co kur*** ......?!?!?!?!" Przez caly czas bylem przekonany ze jestem na tyle sprytny, ze juz dawno rozgryzlem o co chodzi ........ taaaa... ;)

Nie chce pisac czegos, co moglo by zdradzic chociaz troche fabule. Zakonczen jest wiele (podobno okolo 20) i wszystko zalezy od tego jak pokierujemy naszymi postaciami. Moje pierwsze zakonczenie sprawilo, ze nawet nie czekalem na koniec napisow, tylko najszybciej jak moglem wybralem opcje gry od nowa :]

Pierwszy raz gre przechodzilem z angielska sciezka dzwiekowa i z napisami PL - teraz dla odmiany gram na polskim dubbingu i jest ... lepiej niz b.dobrze. Aktorzy naprawde sie przylozyli, a scena i dialogi w sklepie - mistrzostwo :] :] :] Warto odpalic najwyzszy stopien trudnosci, tak aby poznacz uczucie, gdy brakuje nam palcow do wcisniecia kolejnego guziczka na padzie a czas ucieka ;p No i dzieki temu nie zawsze wszystko nam sie uda.. zupelnie jak w zyciu ;)

Muzyka buduje niesamowity klimat. Spodziewalem sie moze nieco wiecej grozy i tej 'wilgoci' od nieustannych opadow deszczu, ale daje rade :) Graficznie - majstersztyk. Gra swiatel, lokacje, detale, animacja postaci i ich mimika.... cos genialnego! Detale w scenie pod prysznicem.. skora po ktorej splywaja krople wody... masakruje ;) I pomimo ze gra mare bugow, kilka przeskokow animacji to i tak jestem zachwycony :)

Na koniec male porownanie do Fahrenheita - tam jakos latwiej udalo mi sie mi wczuc w glownego bohatera, a przedstawiona zima stulecia sprawiala, ze sam chcialem isc po czapke i rekawiczki :] Fabularnie Fahrenheit byl nieco gorszy, zwlaszcza gdy pojawily sie dziwne stworki.. graficznie to tez nie ta liga... ale mimo wszystko HeavyRain nie przebil Fahrenheita.. chociaz zblizyl sie do niego baaaardzo blisko. W HR nie czuc az tak duzych konsekwencji naszych czynow i caly czas zastanawialem sie, czy to co teraz zrobilem, moglem wykonac inaczej i w ogolnym rozrachunku wychodzilo mi na to, ze tak czy siak skonczylo by sie podobnie... ale moge sie mylic.. okaze sie gdy skoncze grac 2gi raz podejmujac inne decyzje ;)

Polecam ta gre wszystkim, ale przede wszystkim osobm ktore uwielbiaja dobre kino kryminalne ... bo w sumie sam nie wiem czy to jeszcze gra, czy juz interaktywny film? :] :] :]

9+/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja się dołączę J

To nie będzie może recenzja, ale takie lekkie podsumowanie oraz moje przeżycia na temat gry i na temat tego co się dzieje na forach.

Też na wstępie chcę poinformować że na forum polygamia napisałem w dniu wczorajszym ostatniego posta, a to dzięki temu, że jakaś wredna osoba spamowała i przesyłała na priva (jak leci) kto jest killerem.

Dzięki takiemu postępowaniu stracili forumowicza (bo nawet adminowie nie reagowali tak szybko jak powinni (z blokadami IP na forum)

Po tym jak tylko połowa polski zaczęła spamować poleciałem do emiku i wydałem ciężko zarobioną kasę na grę, która jest warta wydanej gotówki.

Lubię bardzo filmy, które trzymają do końca w napięciu i nie wiadomo prawie do końca co i jak, a nawet jak już coś podejrzewasz to i tak okazuje się na końcu, że to nie o to chodziło (w dobrym filmie)

W tej grze jest troszkę inaczej bo to Ty podejmujesz decyzję, to Ty starasz się rozwiązać zagadkę, oraz to przez Ciebie ktoś cierpi lub nie.

Ale co jest najważniejsze to, że po pewnym czasie (jeżeli jesteś normalnym człowiekiem) myślisz czy dobrze zrobiłeś lub źle.

Tak jak napisał czacha79 akcja startuje powoli i tak samo Ty „wkręcasz” się w akcje gry

Ale im dalej w grze tym więcej integrujesz się z bohaterem/bohaterami

Grafika jest naprawdę dobra (choć myślę że jest kilka drobnych potknięć graficznych)

Tama mała ciekawostka schodzę ze schodów a tu naglę jedna noga zostaje na schodku i robi się coraz dłuższa (szok – ale można to wybaczyć)

Muzyka wymiata na całej linii – jest boska i nieźle „wkręca” się w czachę. (przy dobrym nagłośnieniu potęguje się to jeszcze bardziej)

Po tym wstępie przechodzę do samej gry (bez obaw można czytać)

Zaczyna się super, bez deszczu bez jakiś stresu, zwykłe sielankowe życie (tak jest w pierwszym epizodzie) a do tego piękne słoneczko.

Ja w drugim epizodzie już miałem lekką nerwicę (może to dlatego że mam dziecko) i od tego momentu u mnie zaczęła się zawiązywać więź i pojawiły się przemyślenia, że jednak źle zrobiłem i szkoda, że czasu nie można cofnąć (tak jak w życiu)

Epizod za epizodem i okazało się że nie całkiem idzie po Twojej myśli, że czas ucieka nieubłaganie (co się okazało, że grając w grę mi też czas nieźle poleciał do przodu. Wystartowałem o godzinie 21:30 a nagle jest godzina 4:15 – a o 6:30 trzeba wstać do pracy )

Gra się bardzo szybko i całość zajmuje około 9-10 godzin (z przerwami)

Ale nie jest to sielanka typu Killzone czy następny COD lub jakaś platformowa gra

Gra tak „ryje” beret, że wczuwasz się na maxa zaczynasz myśleć jak postać w grze i stajesz się coraz bardziej nerwowy.

Jak moja żona nakryła mnie na nocnym graniu (a to przez muzykę która leciała przez kino domowe i dodatkowo podnosiła adrenalinę) powiedziała, że jestem nieźle powalony bo przeżywam jak mrówka okres J

Sama usiadł przy mnie i przez 30 minut oglądała, potem poleciał grad pytań, co się dzieje i o co chodzi.

Po powrocie z pracy zapytała mnie jak mi poszło i czy coś nowego się wydarzyło (gram od ponad 10 lat i pierwszy raz zainteresowała się losami osoby z gry)

Jak już skończyła przesłuchanie, dokończyłem grę i choć z części zakończenia byłem zadowolony, to jednak nie wszystko mi się udało i zastawiałem się czemu tak postąpiłem lub czemu szybciej nie zareagowałem na to co się wydarzyło w grze.

Jak dla mnie gra skończyła się dobrze, ale mam lekkie wyrzuty sumienia, że nie byłem w stanie pomóc pewnej osobie (a może tej osobie nie można było pomóc – tylko trzeba było na początku być bardziej stanowczy)

Grę polecam jest to gra nie na jeden raz i myślę, że przejście jej 2 razy, raz za razem przyniesie satysfakcję.

Potem grę można odłożyć (na jakiś czas) lub pożyczyć i podzielić się ze znajomym co czułeś w trakcie rozwiązywania danego rozdziału.(oczywiście jak też zakończy grę)

Wiem, że troszkę brakuje ładu i składu w tym co napisałem, ale nie chcę nikomu zepsuć zabawy i bardziej piszę o tym jak ja to czułem niż o samej grze

Tynio

Pozdrawiam

PS

9/10 - nie widziałem jeszcze gry idealnej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę temat z tytułem "Heavy Rain" to aż się boję zaglądać (spojlery). Jeśli chodzi o grę to... Hmmm. Dla tej gry kupiłem PS3 jak tylko ukazały się pierwsze wiadomości na jej temat i pozbyłem się iksa. Wczoraj wreszcie dostałem swoją kopię, poczekałem aż domownicy pójdą spać (około 01:00) i zasiadłem do konsoli. Wyłączyłem wszystkie światła, założyłem słuchawki i rozpocząłem grę. Pierwsze wrażenie: czy to jest w ogóle gra czy może lekko interaktywny film z alternatywnymi zakończeniami ? Nie wiem do tej pory. Nie jest to z pewnością przygodówka w stylu oldschoolowych produkcji LucasArts. To zupełnie nowy (dla mnie) gatunek. Wiem za to, że do 7 rano spędziłem najlepsze godziny przy PS3. Faktycznie klimat i filmowe ujęcie historii totalnie rozwala i wciąga po uszy w fabułę. W kinematografi ten gatunek określa się potocznie jako "mindfuck" - mój ulubiony nawiasem mówiąc. Obawiam się tylko czy gra nie będzie za krótka. Po pierwszym rozczarowaniu związanym z tym, że mało gry w tej grze muszę stwierdzić doświadczenie jest niesamowite i jakkolwiek tego tworu nie nazwać, tytuł jest wart swojej ceny. Tu muszę zaznaczyć, że edycja limitowana jest nieco skromna. Mnie ucieszyłoby choćby metalowe pudełko, jakiś plakat - dodatkowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.... Tu muszę zaznaczyć, że edycja limitowana jest nieco skromna. Mnie ucieszyłoby choćby metalowe pudełko, jakiś plakat - dodatkowo.

Masz rację że płacisz te 250 zł (można wyrwać ze 230 zł) a w sumie mało co dostajesz :(

Tynio

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jak juz jestesmy przy filmach, HR przypomina mi "FightClub" z niezapomnianymi rolami Edwarda Nortona oraz Brada Pita ... i chyba nie przesadze piszac, ze moment w ktorym dowiadujemy sie "kto, jak, gdzie i dlaczego" wprawia w takie samo niedowierzanie i oslupienie, jak ten w FightClubie, pomimo ze fabula nie jest zupelnie powiazana (rozwiazanie fabuly bylo podobne w inFamous, gdy okazuje sie, ze to walczymy ze samym soba.. tylko ze z przyszlosci ;) ).

A pisze o tym FightClubie nie bez przypadku - jest do niego swietny kawalek pt. "Where is my mind" ktory oddaje stan umyslu po skonczonej grze :D

http://www.youtube.com/watch?v=sTzZ9r6BPQM

Edytowane przez czacha79

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mieszkam chwilowo poza granicami kraju , czy HR jest podobny jak KILlZONE2 tzn. wielojęzyczny , chcialbym zagrac w wersje pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mieszkam chwilowo poza granicami kraju , czy HR jest podobny jak KILlZONE2 tzn. wielojęzyczny , chcialbym zagrac w wersje pl

Nie spodziewaj się wersji PL poza granicami. Gdzie konkretnie mieszkasz ? w GB i GER gracze potwierdzili już brak wersji pl.

P.S.

Zapraszam do wystawiania ocen mojej recenzji HR. Krytyczne uwagi mile widziane ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Moje pierwsze zakonczenie sprawilo, ze nawet nie czekalem na koniec napisow, tylko najszybciej jak moglem wybralem opcje gry od nowa :] "

zazdrosze... bo gra wyśmienita też łyknołem za jednym razem znaczy za dwoma, wczoraj wieczorem i dzisiaj rano godzinka.. xD ale zakończenie miałem tak z dupy... ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się ze swoją opinią.

Zdecydowanie przehype'owana gra. Kupiłem ją nową w sklepie (ironio losu - po wyjściu ze sklepu zerwała się chmura). Zasiadłem w piątek wieczorem i w niedzielę wieczorem skończyłem, grając ok 3h dziennie. Gra jest świetnie wykonana, ma klimat, ale zaraz, wait... Napisałem "gra"? Pamiętacie może (co starsi forumowicze) gry indeksowe? Kupowało się książkę, w której strona to był odnośnik do innych stron, zależnie od naszego wyboru przy rozwoju fabuły. HEAVY RAIN to właśnie taka gra indeksowa. W odpowiednim momencie wybierasz odpowiedź, która poprowadzi fabułę innym torem. Sukces nie zależy od naszych "skilli" ale od podejmowania wyborów. Nie ma tu swobody, masz kilkanaście (dziesiąt?) torów, na których ktoś ginie, ktoś nie ginie... i tyle. Gra indeksowa LUB interaktywny film. Tak można otagować HR.

Oprawa A/V: 9/10

Grywalność: 8/10

Żywotność: 5/10 (niestety, ale powtarzania tych samych scenek jest nużące, na dodatek nie można ich przyspieszyć (!))

Ogółem: 8-/10

PS. Gry pozbyłem się po 5 dniach od zakupu (przeszedłem 2 razy z hakiem, w tym raz z najlepszym zakończeniem), bez skrupułów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×