Skocz do zawartości
Dymcio

Gry Po Polsku

Rekomendowane odpowiedzi

Dubbing to zbrodnia. Zabija cały klimat. Tylko polskie napisy.:tongue:

Popieram w 100%. Zdecydowanie gry lepiej wypadają jeżeli mają kinowe tłumaczenie. Wtedy, moim zdaniem, gra nie traci na swoim uroku, który tak często dubbing potrafi zniszczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja np. nie jestem w stanie zbyt wiele wynieść z angielskich głosów i zawsze muszę mieć chociaż te angielskie napisy. Zwłaszcza w takich grach jak GTA czy RDR gdzie postacie często mówią z akcentem czy to meksykańskim czy też są często zagłuszane. Wiadomo że polskie napisy są ok ale jeśli ich nie ma to zawsze włączam angielskie. I w przypadku takiej gry jak L.A. Noire obawiam się że cały system mimiki twarzy będzie gówno warty skoro będę musiał skupić się i tak na napisach a nie na tym jaki grymas robią bohaterowie.

fakt ;) masz racje latwiej nawet niektore slowa przeczytac niz uslyszec ;) co do grymasow to jak sie czyta dosc szybko to wszystko idzie wyhaczyc :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wolę dubbing, akurat w grach bardzo dobrze się sprawdza. Nie wyobrażam sobie takiego Heavy Rain po angielsku. W polskiej wersji Ethan, Scott i przede wszystkim Norman Jayden wypadli dużo lepiej niż w angielskiej wersji.

Jeśli gra o bardziej rozbudowanej fabule nie ma chociaż polskich napisów to wtedy daruję sobie jej kupno. W ten sposób ominęły mnie między innymi RDR cz teraz L.A. Noire. Za stary już jestem na użeranie się ze słownikiem bo nie zrozumiałem jakiegoś słówka, to nie czasy PSX i PS2 gdy się miało tyle czasu, że można było się zajmować takimi głupotami. W krajach zachodniej Europy wszystkie gry są lokalizowane.

A dystrybutorzy tacy jak chociażby Cenega to idioci, którzy nie chcą trochę większym nakładem pracy zarobić większych pieniędzy, SCEP wielokrotnie powtarzało, że gry które zlokalizują sprzedają się od kilku do nawet kilkunastu razy lepiej niż te w oryginalnej wersji językowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tego co wiem to RDR GTA czy LA Noire nie byly lokalizowane ;) ok fajny dubbing tez jest HR przykladem choc powiem Ci ze po angielsku nie jest rownie dobry. Gralem z dubingiem ale wczesniej angielski + polskie napisy - to nawet tlumaczenie czasem sie mijalo ;/ ale ogolnie nie narzekam ;) zreszta sam tytul znajac zycie smiesznie przetlumaczyli :) najgorszy dubbing to chyba GOW3 po angielsku to brzmi zawaliscie ale nie po polsku linda mimo znany z roli twardziela kiepsko wyszedl ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tych błędów językow to w sumie moge się zgodzić, ale jak dla mnie głosy postaci są dobrane lepiej niż w oryginale (bo po angielsku też trochę pograłem).

Polscy aktorzy zmienili charakter niektórych postaci. Gość grający zabójcę w HR powinien dostać kopa w zadek za zepsucie zabawy graczom. Zachowanie osoby odgrywającej rolę jednoznacznie wskazało zabójcę

- sposób w jaki usiłował utrudnić śledztwo

. U2:AT i Boberek w roli głównej to czysta parodia. Uważam, że polski dubbing leży i kwiczy. Jest nadzieja, ale muszą popracować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam lubię dubbingi i w sumie do żadnego nie mam zastrzeżeń .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam p: nie lubie pornosow z niemieckim dubbingiem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba niemieckich pornosów chciałeś powiedzieć .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba niemieckich pornosów chciałeś powiedzieć .

nie wlasnie pornosow po niemiecku a juz samych niemieckich to rzecz jasna ze sa do bani ... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się cieszę, że nie ma aż tak dużo polonizacji. Właśnie ukończyłem GoW III i mogę powiedzieć, że im fatalnie dubbing wyszedł (Linda? Wstyd!). Jak już to z opcją wyłączenia, albo z napisami i spolszczonym menu. Dubbing jest be.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w Gow'a 3 nie grałem jeszcze , tylko Collection ( 1 i 2 ) , 3 chciałem kupić kolekcjonerską , po premierze nie miałem kasy , teraz ciężko dostać w idealnym stanie , ale oglądałem filmiki na youtube'ie i Kratos mi się zajebiście podobał akurat .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ja się cieszę, że nie ma aż tak dużo polonizacji. Właśnie ukończyłem GoW III i mogę powiedzieć, że im fatalnie dubbing wyszedł (Linda? Wstyd!). Jak już to z opcją wyłączenia, albo z napisami i spolszczonym menu. Dubbing jest be.

****, dubbing w GoW jest zajebisty, tak samo w HR. Sony polonizuje wszystkie swoje gry, a Wam jeszcze źle :/ typowy Polak. Tak źle, a tak też.

Edytowane przez Patricko
Warn za wulgaryzm wystawiony.
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się cieszę, że nie ma aż tak dużo polonizacji. Właśnie ukończyłem GoW III i mogę powiedzieć, że im fatalnie dubbing wyszedł (Linda? Wstyd!). Jak już to z opcją wyłączenia, albo z napisami i spolszczonym menu. Dubbing jest be.

:fool:

Ja pier... przecież w każdej grze Sony można wyłączyć polski dubbing.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Spolszczenie teraz najbardziej według mnie potrzebne jest grze LA NOIRE myślę, że jeśli więcej byłoby dostępnych języków sprzedaż wzrosłaby o dzięsiątki % :yucky: I niestety jej TERAZ nie kupie, nie ma co się męczyć nad grą, w której trzeba bazowac właśnie na napisach i wypowiedziach :blink: Niestety :ermm:

Edytowane przez puma111

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrze ze jest to tylko twoje zdanie. haters gonna hate!

Nie "haters", a wymagający użytkownik. Kiepsko zagrane, źle przetłumaczone gry, nie powinny być wielbione tylko dlatego, że są po polsku (choćby były kompletnie skaszanione).

Pierdolisz, dubbing w GoW jest zajebisty, tak samo w HR. Sony polonizuje wszystkie swoje gry, a Wam jeszcze źle :/ typowy Polak. Tak źle, a tak też.

Trudno dyskutować z tak kulturalnie przedstawioną "argumentacją".

:fool:

Ja pier... przecież w każdej grze Sony można wyłączyć polski dubbing.

Nie w każdej (InFamous).

Spolszczenie teraz najbardziej według mnie potrzebne jest grze LA NOIRE myślę, że jeśli więcej byłoby dostępnych języków sprzedaż wzrosłaby o dzięsiątki % :yucky: I niestety jej TERAZ nie kupie, nie ma co się męczyć nad grą, w której trzeba bazowac właśnie na napisach i wypowiedziach :blink: Niestety :ermm:

Setki procent. :D Człowieku, czy Ty wiesz jak małym procencikiem w skali globalnej jest polski rynek konsolowy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HR po polsku wyłączyłem po kilkunastu minutach, totalna porażka. Z kolei w U2 chyba ze 2 rozdziały pociągnąłem z mową ojczystą, nie najgorzej wyszło. Ergo, kewstia gustu, każdy ma inaczej.

Ja w całości po polsku grałem wyłącznie w wiedźmina, nie wyobrażam sobie tego tytułu w innym języku. Całą resztę gier odpalam w angielskim z angielskimi napisami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego jest taka opcja jak wybór języka ustawiasz sobie język ang. i polskie napisy. Ja uważam, że każda gra wchodząca na polski rynek powinna posiadać spolszczenie w postaci napisów i to obowiązkowo. Męczy mnie takie domyślanie się o co chodzi bohaterom itd. A teksty tupu " angielski trzeba znać" do idiotyzm, bo niektórzy uczą się innych języków. Dlatego polskie napisy powinny być w każdej grze. W innych krajach każda gra jest zlokalizowana, a jak zwykle w polsce odwalają kichę i mają wszystko gdzieś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...A teksty tupu " angielski trzeba znać" do idiotyzm, bo niektórzy uczą się innych języków. ...

Kto na tym lepiej wychodzi? Ci co uczą się angielskiego czy ci co narzekają że nie ma spolszczeń?

Z czasem pewnie 100% gier wypuszczanych na ps3 doczeka się polskich napisów, ale pewnie nieprędko biorąc pod uwagę jak małym rynkiem jest ten kraj. Póki co - do nauki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W innych krajach każda gra jest zlokalizowana, a jak zwykle w polsce odwalają kichę i mają wszystko gdzieś.

W innych krajach? Tzn. jakich? Z Twojego wpisu wynika, ze tylko Polacy nie dostają gier w języku ojczystym, co jest wierutną bzdurą.

Kto na tym lepiej wychodzi? Ci co uczą się angielskiego czy ci co narzekają że nie ma spolszczeń?

Z czasem pewnie 100% gier wypuszczanych na ps3 doczeka się polskich napisów, ale pewnie nieprędko biorąc pod uwagę jak małym rynkiem jest ten kraj. Póki co - do nauki.

To się nazywa trzeźwe spojrzenie.

W Polsce jest około 300 tysięcy PS3. Pomyślcie, czy warto wydawcom bawić się w polonizacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

300 tys to faktycznie malo bylem przekonany ze jest tego wiecej ... no ale coz ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Polsce jest około 300 tysięcy PS3. Pomyślcie, czy warto wydawcom bawić się w polonizacje.

Oczywiście,że warto. Dla satysfakcji 300 tys użytkowników. Czy to nie dobry powód?:biggrin:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Czytam i czytam i nie wiem co niektórzy robia na takich forach mając taką inteligencje i wiedzę. Panie KopaczK , 300000 TYSIĘCY ps3 to tak mało aby inwestować w polonizację? Może wypadało by podać przynajmniej orientacyjną cenę takiej polonizacji i wtedy udowadniać że ta polska to mała a i ludzi nie stać na nic, a jednak 300 000 konsol to chyba nie tak mało jak się z pozoru wydaje. 300 000 tysięcy potencjalnych odbiorców to ok. 54 000 000 miliony. zł.,bądź licząc w funtach 11 400 000 funtów (oczywiście teoretycznie) te sumy robią już inne wrażenie nawet jak je podzielimy przez 3 czy 4. Biorąc pod uwagę że do niedawna nie było piratów na ps3 to myślę że jak najbardziej warto walczyć o polskiego klienta. Żeby nie przedłużać to podsumowaniem całej tej dyskusji są chyba oficjalne dane z ankiety przeprowadzonej bodajże przez sony. A do tych wszystkich co to piszą że polonizacja to przestępstwo a brak znajomości języka to ułomność, to wy jesteście ułomni pisząc takie teksty a do tego egoiści widzący jedynie czubek swojego nosa a nie dobro graczy. To was jest mniej i pamiętajcie że dla takich ludzi granie w l.a.noire itp. gry jest jednak bezsensowne i nawet słaba lokalizacja będzie dla nich jedyną możliwością pełnego obcowania z grą, a kupienie w tych czasach gry z importu to raczej problemem nie jest nawet w tej naszej polsce. I właśnie przez rozgłos i nawet niewiele znaczące protesty w internecie można coś jednak być może wywalczyć jedynie żal że nie wszyscy to rozumieją. Przydało by się na przykład żeby takie pisma jak PSX smiało i dobitnie piętnowały brak polonizacji co nie przeszkadza aby krytykować jej jakość. I żeby nie było mi też nie wszystkie polonizacje się podobają ale lepsze takie niż żadne. Niedawno wracając z polski do angli gdzie pracuję przywiozłem gry w w wersji pl. i wszyscy moi znajomi z ps3 zapisali się w kolejkę na te właśnie gry. I słowo ułomny nie miało nikogo obrazić a jedynie otworzyć oczy egoistom jakich wielu na internecie. Pozdrawiam wszystkich grających potrafiących patrzeć również na ludzi o mniejszej wiedzy czy umiejętnościach.

Edytowane przez rah
  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście,że warto. Dla satysfakcji 300 tys użytkowników. Czy to nie dobry powód?:biggrin:

Dobry, ale tylko wtedy, gdy wszyscy posiadacze PS3 kupują WSZYSTKIE polonizowane gry. ;)

Czytam i czytam i nie wiem co niektórzy robia na takich forach mając taką inteligencje i wiedzę. Panie KopaczK , 300000 TYSIĘCY ps3 to tak mało aby inwestować w polonizację? Może wypadało by podać przynajmniej orientacyjną cenę takiej polonizacji i wtedy udowadniać że ta polska to mała a i ludzi nie stać na nic, a jednak 300 000 konsol to chyba nie tak mało jak się z pozoru wydaje. 300 000 tysięcy potencjalnych odbiorców to ok. 54 000 000 miliony. zł.,bądź licząc w funtach 11 400 000 funtów (oczywiście teoretycznie) te sumy robią już inne wrażenie nawet jak je podzielimy przez 3 czy 4. Biorąc pod uwagę że do niedawna nie było piratów na ps3 to myślę że jak najbardziej warto walczyć o polskiego klienta. Żeby nie przedłużać to podsumowaniem całej tej dyskusji są chyba oficjalne dane z ankiety przeprowadzonej bodajże przez sony. A do tych wszystkich co to piszą że polonizacja to przestępstwo a brak znajomości języka to ułomność, to wy jesteście ułomni pisząc takie teksty a do tego egoiści widzący jedynie czubek swojego nosa a nie dobro graczy. To was jest mniej i pamiętajcie że dla takich ludzi granie w l.a.noire itp. gry jest jednak bezsensowne i nawet słaba lokalizacja będzie dla nich jedyną możliwością pełnego obcowania z grą, a kupienie w tych czasach gry z importu to raczej problemem nie jest nawet w tej naszej polsce. I właśnie przez rozgłos i nawet niewiele znaczące protesty w internecie można coś jednak być może wywalczyć jedynie żal że nie wszyscy to rozumieją. Przydało by się na przykład żeby takie pisma jak PSX smiało i dobitnie piętnowały brak polonizacji co nie przeszkadza aby krytykować jej jakość. I żeby nie było mi też nie wszystkie polonizacje się podobają ale lepsze takie niż żadne. Niedawno wracając z polski do angli gdzie pracuję przywiozłem gry w w wersji pl. i wszyscy moi znajomi z ps3 zapisali się w kolejkę na te właśnie gry. I słowo ułomny nie miało nikogo obrazić a jedynie otworzyć oczy egoistom jakich wielu na internecie. Pozdrawiam wszystkich grających potrafiących patrzeć również na ludzi o mniejszej wiedzy czy umiejętnościach.

Jako, że zwróciłeś się bezpośrednio do mnie, to muszę odpowiedzieć na Twoje fanaberie. Po pierwsze TRZYSTA TYSIĘCY, to nie to samo co "300 000 tysięcy (sic!)". Kalkulujesz, kalkulujesz, ale tylko tak, zeby wyszło na Twoje. Nie bierzesz pod uwagę kosztów polonizacji, ani tego jak wpływa ona na cenę gry. Z mojej perspektywy, to Ty i Tobie podobni jesteście egoistami. Nie chce Wam się wysilić (w najmniejszym stopniu, bo przecież "nawet słaba lokalizacja będzie dla nich jedyną możliwością pełnego obcowania z grą") i macie w nosie to, że inni będą musieli zapłacić więcej kasy za gównianie zlokalizowaną grę (naszpikowane błędami, kiepsko przetłumaczone teksty. Do tego marnie zagrane przez nasze "gwiazdy" , które oczywiście zażyczyły sobie odpowiednie wynagrodzenie).

BTW sam piszesz o kolejce Twoich znajomych, którzy chcą zagrać w przywiezione z Polski gry. Oczywiście żaden z nich za tę grę nie płaci. W kraju jest tak samo. Wielu graczy jedzie na używkach, a zatem z tych 300 tysięcy posiadaczy konsol tylko niewielki procencik kupuje gry. Słowem, polonizacja za choinkę się nie kalkuluje. W nosie mam czyjeś lenistwo, czy też nieudolność. Świetnie byłoby mieć wybór, ale skoro go nie ma, to należy coś z tym fantem zrobić (nauczyć się języka, albo bawić się w petycje). Nie zgadzam się jednak na bulenie x razy większej sumy za nową grę, tylko dlatego, że Boguś Pinda, czy inny Boberek "zagrali" jakąś postać w grze.

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Słowo trzysta miało tylko wydatniej podkreśliś sumę panie polonisto. Pokaż przykład gry która była droższa bo spolszczona. Co mają używki do spolszczenia .Poczytaj definicje egoizmu człowieku bo gdzie nie piszesz to strugasz inteligenta ale w tym złym tego słowa znaczeniu gubisz się już w tych swoich mądrościach. Cały swiat jedzie na używkach a jeżeli myślisz że w polsce ten interes kwitnie to chyba nie byłeś za granicą nigdy bo tam dopiero jest raj dla używek. A te gry to akurat nie nowości bo widzisz w angli nawet polaka stać na zakup gier równo z premierą lub zaraz po niej niewspominając już o masie różnych promocji. Daj słowo tu na forum że nie zagrałeś nigdy w pożyczoną gre czy może jak brałeś od znajomego to wysłałeś wydawcy lub twórcy pieniądze w swojej uczciwości bo skoro wiozłem dla kilku kolegów to może miałem kupić po kilka sztuk każdej gry.Dodam że wszyscy czekaliśmy na potwierdzenie że angielskie wydanie gran turismo ma język polski żeby w razie jego braku ściągać z polski a w zasadzie zawsze czekamy. Wystarczy? Podaj ile te te gwiazdy sobie zażyczyły skoro tak narzekasz.Twoje słowa świadczą że jesteś egoistą do kwadratu. I owszem najlepiej jak jest wybór i powtórzę jeszcze raz skoro do ciebie i tobie podobnych nie dociera WY MACIE WYBÓR ZAWSZE.

Edytowane przez rah
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×