Skocz do zawartości
ONE

Dark Souls

Rekomendowane odpowiedzi

Blightown skonczone. Mam je w malym palcu ^^. Farma w darkroot forest mi pomogla :) Havel Ring, Ulepszony sprzet, troche wiecej lvlów. Popracowalam nad techniką walki, przestałam się bać łuku i wszystko idzie nad wyraz gładko :biggrin: Ubolewam trche nad tym ze ogien z firelink shrine mi znikł, czytałam w necie, ze ten czlowiek w zlotej zbroi zabił taką panią i teraz musze go zabic, tylko nie mam pojęcia jak. Mam niby jakiś przedmiot ale nigdzie nie moge go uzyć :/

Edytowane przez nirv

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiero w Anor Londo będziesz miała okazję, by się z nim spotkać.

Sent from my HTC Vision using Tapatalk 2

Edytowane przez zimzvm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uuuuuuu to jeszcze dlugo. Dzieki za odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tak długo. Już tylko Sen's Fortress i prościutki boss na jej końcu dzieli Cię od Anor Londo. (zakładam, że zadzwoniłaś drugim dzwonem). Z drugiej strony przeciwnik, o którym mowa, pojawia się praktycznie na samym końcu Anor Londo, które momentami potrafi zaleźć za skórę.

Sent from my HTC Vision using Tapatalk 2

Edytowane przez zimzvm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On się też tak znowu nie pojawia od razu. Jeżeli nie wykonasz odpowiedniej czynności, to się z nim nie spotkasz. Trzeba koniecznie mieć przy sobie Black Eye Orb. W Anor Londo w wielkim korytarzu przed walką z boss'ami Smough i Ornstein pojawi Ci się komunikat, że możesz tu użyć Black Eye Orb - dopiero po jego użyciu zostaniesz przeniesiona do Lautrec'a jako Blue Phantom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak.

@Nirv

To ten przedmiot, o którym pisałaś. Jak wejdziesz do odpowiedniej komnaty, to dostaniesz stosowny komunikat... Nie powinnaś przegapić : ]

Sent from my HTC Vision using Tapatalk 2

Edytowane przez zimzvm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... będąc w body form [z tego co pamiętam]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zapodam może ciut inny temat do obgadania. Mianowicie: nie uważacie, że opinia gry trudnej, jaką bez wątpienia cieszy się DS, przyznana jest jednak nieco na wyrost? Moim zdaniem bardziej pasowałoby tu wyświechtane określenie "oldschoolowa" lub zwyczajnie mocno "niedzisiejsza". Bo powiedzmy sobie szczerze - po kilku cięższych chwilach na początku - pierwsze spotkanie z Caprą przy wejściu do głębin oraz bykiem na blankach + niewdzięcznym (choć nie takie znów trudnym) Blighttown gra nie sprawia większych problemów. Jest nie tyle trudna co nie prowadzi za rękę i kara za nieuwagę i pośpiech. Nawet późniejsi bossowie rzadko kiedy sprawią że jakoś mocniej się napocimy problemów(może z wyjątkiem tych występujących w parach lub tercetach ;) ) - np. kiedy pierwszy raz spotkałem się na ubitej ziemi z Seathem trzęsłem portami - wyglądał po prostu imponująco, jednak sam fight okazał się prosty i niespecjalnie satysfakcjonujący. Jest to wg jednym z większych uchybień gry - twórcy przygotowali rewelacyjnie obmyślone i po prostu przegenialnie wyglądające poczwary, jednak ogólna "analogowość" walk sprawia że większość z nich nie zapada jakoś znacząco w pamięć. Takie potyczki jak ta Gaping Dragonem czy Seathem aż proszą się o kilka faz czy jakichś fajnie wplecionych QTE. Podobnie rzecz się ma z walką - po pewnym czasie zaczyna się odczuwać brak większego dynamizmu co w połączeniu z praktycznie nieistniejącą AI daje niezbyt zachęcający obrazek.

Nie zrozumcie mnie źle - Dark Souls podoba mi się bardzo, podobnie jak i Demon's Souls - po prostu tak sobie ostatnio rozmyślam i krytycznie analizuje obie gry po kątem tego jakie zmiany chciałbym zobaczyć w następnych Soulsach.

Edytowane przez Danny Boy
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwszych kilku godzinach w Dark Souls miałem podobne odczucia co do trudności. Dark jest prostsze, niż Demon's. Do tej pory pamiętam, jak grając pierwszy raz w Demon's Souls przed każdą mgłą prowadzącą do boss'a trzęsłem portkami i nie rozpoczynałem walki, póki nie zobaczyłem najpierw na YT co mnie czeka. W Dark Souls nie miałem ani jednego takiego przypadku. Po kilku boss'ach już się człowiek przyzwyczajał, że jest łatwiej i nie ma takiej spiny, jaka (przynajmniej dla mnie) była podczas pierwszego przechodzenia Demon's. Nawet jeżeli w Dark miało się lekkiego cykora, to można było założyć Ring of Sacrifice i po problemie.

Od następnej gry z Souls w nazwie oczekiwałbym pójścia w drugą stronę - nie ułatwiać, tylko utrudnić. Niestety developerzy chcący opchnąć grę w jak największej ilości zapewne zrobią kompletnie na odwrót...

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy zamienić słowo trudna na wymagająca i już wszystko pasuje.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obie gry są wymagające, ale jak mało które przynoszą taki ogrom satysakcji.

Za punkt honoru postawiłem sobie splatynowanie obu tytułów (nie, nie poprzez wymianę giftów online). Udało się, z gier wyciśnięte wszystkie soki, a poziom satysfakcji wysoko w zenicie.

Czysty miód.

Zgadzam się ze stwierdzeniem, że Dark jest łatwiejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogole to czy na ps3 wyszla jeszcze jakaś "wymagająca" gra?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duzo... o_o. Ninje gaiden mam ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każda gra jest w sumie wymagająca w jakimś stopniu...o ile gra się na najwyższym poziomie trudności a nie na very easy gdzie większość przeciwników ginie podczas loadingów już...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dead Nation na poziomie "nieumarły" :) kto grał to wie. Ze "słyszenia" Killzone 2 na elicie(kolega właśnie ogrywa i kurw... lecą).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy jak kto rozróżnia trudny od wymagający. Dla mnie wymagająca gra to właśnie Demons/Dark Souls gdzie wymagane jest dużo skupienia, koncentracji na tym co się robi i rozwagi aby gre w miare gładko przechodzić. Ale już taki np. Wipeout na elite phantom jest po prostu trudny bo żeby wygrać nie wystarcza same skupienie i koncentracja tylko trzeba wypracować w sobie wręcz instynktowne odruchy przez dziesiątki prób a i to może nie wystarczyć bo potrzebny jest jeszcze fart.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obie gry są wymagające, ale jak mało które przynoszą taki ogrom satysakcji.

Pytanie czy zasłużenie - bo powiedzmy to sobie szczerze, po wymagającym początku gra miejscami staje się wręcz łatwa, a w dużej mierze trudność wynika z takich ku@#$wskich zasadzek jak "gzyms śmierci i łucznicy chamstwa" w Anor Londo, a nie z wrodzonego stopnia trudności gry. Wszyscy chyba się zgodzimy że endgame jest w DS mało emocjonujący - brak tu jakiegoś takiego "pierdolnięcia".

Za punkt honoru postawiłem sobie splatynowanie obu tytułów (nie, nie poprzez wymianę giftów online). Udało się, z gier wyciśnięte wszystkie soki, a poziom satysfakcji wysoko w zenicie.

Czysty miód.

Kolejna kwestia co do której absolutnie się nie zgadzam - platyny w Soulsach polegają głównie na żmudnym grindzie - dla mnie to antyteza miodu. Wzorem miodu są dla mnie platyny w Batmanach - bo polegają głównie na wymasterowaniu systemu walki.

Edytowane przez Danny Boy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja własnie jestem a Anor Londo i wydaje mi się, że gra jest coraz łatwiejsza ^^. Jeszcze nie dawn 20 podejsc do black knajta na undead burg a teraz Ci z Anor londo skladaja sie na 2 hity :D. Boje się ze po przejsciu Dark soul inne gry beda poprostu mnie nudzić swoją łatwością :<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jest...ale potem wszystko wraca do normy ponieważ przyzwyczajasz się do prostszych gierek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja własnie jestem a Anor Londo i wydaje mi się, że gra jest coraz łatwiejsza ^^. Jeszcze nie dawn 20 podejsc do black knajta na undead burg a teraz Ci z Anor londo skladaja sie na 2 hity :biggrin:. Boje się ze po przejsciu Dark soul inne gry beda poprostu mnie nudzić swoją łatwością :<

Ale co niby w walce z Silver Knightami jest takiego trudnego? unik i atak. Będąc na poziomie 30+ nie są żadnym wyzwaniem. Black Knight sprawiał Ci problem głównie ze względu na przepaść levelową.

Tak swoją drogą to chciałbym żeby panowie z From Software dołożył starań aby granie ciężko opancerzonym wojem było równie skuteczne jak gibkim zabijaką. Bo póki co zwyczajnie o niebo lepiej jest walczyć w lżejszej zbroi i zachować największą szybkość niż założyć cokolwiek ciężkiego. Chciałbym po prostu żeby jedna "droga" nie była wyraźnie lepsza od drugiej, bo bardzo podoba mi się "feel" najciężej opancerzonej postaci - te dudniące miarowe kroki, wibracja pada przy uniku - no kapitalnie czuć ciężar, tyle że zwyczajnie jest to wariant "na siłę" bo z perspektywy gry najkorzystniej jest dążyć w dokładnie odwrotnym kierunku. Pierwszy krok względem Demon's Souls (gdzie pancerz był tak naprawdę ozdobnikiem)został zrobiony - można upgradeować zbroje, ale to wciąć nie do końca to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej boli jedna rzecz.

Pierwszą postacią biegałem w lekkiej zbroi dla mobilności.

Grało się dobrze jednak były miejsca, gdzie brakowało obrony.

Drugiej postaci dałem ciężką zbroję dołożyłem Havels Ring i Dark Wood Grain Ring i mobilność miałem jak przy lekkiej zbroi.

Grało się bardzo łatwo ponieważ miałem dobrą mobilność, a nawet jak coś mnie trafiło to dzięki zbroi nie bolało tak bardzo.

Mimo wszystko fajnie jakby takie elementy zostały wyeliminowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja postac porusza się bardzo zwinnie, nie widać roznicy nawet jak ją rozbiore ^^. Jednak wcale nie jest mi tak latwo jak mówicie. Dopiero w cięzkiej zbroi szlo mi jakoś bardziej sprawnie. Może to kwestia skila, którego mi poprostu brakuje :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choć nie grałem w tą grę to zawsze doradzę ciężką zbroję w każdej grze gdzie były zbroje ciężkie i lekie do wyboru nie zastanawiałem się gdyż nawet jak z początku ciężka zbroja miała trochę większe kary do szybkości czy mobilności to po wytrenowaniu powiedzmy skila czy STR,ZRE to właśnie ciężka zbroja okazała się dużo lepsza niż lekki CRAP !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choć nie grałem w tą grę to zawsze doradzę ciężką zbroję

To ci dopiero dobre rady spod lady ;p

Wszystko zależy od stylu gry. W tej chwili gram w Demon's Souls i nie wyobrażam sobie biegania w ciężkiej zbroi, gdyż zwyczajnie byłbym zbyt ociężały. Może dla postaci do walki w zwarciu faktycznie to pasuje, ale dystansowcy i magowie nierzadko potrzebują większej mobilności.

Ja np. nigdy nie nosiłem ciężkiej zbroi i żyje ;p więc reguły nie ma.

Edytowane przez pan_satyros

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×