Skocz do zawartości
VERGILDH

Batman: Arkham Asylum

Rekomendowane odpowiedzi

b-aa-logo.jpg

Po sukcesie takich filmów jak Batman: Początek i Mroczny Rycerz, oczywistym wydawał się być fakt, że w końcu powstanie gra, traktująca o losach Bruce'a Wayne'a. Dlatego też, kiedy po raz pierwszy usłyszałem, że ekipa Rocksteady Studios pracuje nad takim tytułem, byłem niemal pewien, że otrzymamy lepszą bądź gorszą egranizację Dark Knight'a – swoją drogą, moim zdaniem jednego z najlepszych filmów ostatnich lat, głównie za sprawą fenomenalnej roli Heatha Ledgera. Już pierwsze trailery jednak rozwiały moje wątpliwości – zdawały się bowiem ociekać klimatem... Bioshocka, i choćby przez to wzbudziły moją ciekawość. Z niecierpliwością wyczekiwałem więc jakichkolwiek informacji na temat tej produkcji, a później samej premiery gry i... zonk – po kupnie PS3 zostałem wręcz przytłoczony lawiną growych zaległości, więc po tytuł z człowiekiem-nietoperzem w roli głównej, dane mi było sięgnąć dopiero teraz – w październiku 2010.

Arkham to szpital psychiatryczny, znajdujący się na obrzeżach Gotham City. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że przetrzymywani są w nim najwięksi zbrodniarze miasta, włączając w to takie postaci jak Killer Croc, Poison Ivy, Bane czy też Scarecrow (jeśli te imiona nic Wam nie mówią, bez obaw – ja również nie kojarzyłem żadnej z tych postaci).

Grę rozpoczyna klimatyczne intro, w którym widzimy Batmana, transportującego legendarnego Jokera do tegoż właśnie upiornego miejsca. Po chwili wychodzi na jaw, że bohater padł ofiarą skrupulatnie przygotowywanej zasadzki, której celem było rozpoczęcie „imprezy” - główną jej atrakcją miał być sam Batman, a raczej zabawa w polowanie na nietoperze, do której Joker zaprzągł nie tylko członków swego gangu, lecz także nieco przewyższających ich gabarytami osiłków, przy których Pudzian zdaje się być zaledwie podrostkiem. Jakby tego było mało, nie dość, że porwany zostaje również Quincy Sharp – naczelnik więzienia (stoi za tym nie kto inny jak Harley Quinn), to jeszcze okazuje się, że Joker ma znacznie ambitniejsze plany, niż tylko pokonanie Wayne'a raz na zawsze. Chcąc uniknąć spoilerów, kończę na temat fabuły – o tym, czy udało mu się zrealizować swój cel musicie przekonać się już sami.

batman-arkham-asylum-20090529082002265_640w.jpg

Arkham Island to całkiem sporych rozmiarów (jak na psychiatryk) miejscówka – na odwiedzenie czeka tu pięć olbrzymich budowli (z potężnym Arkham Mansion na czele), rozbudowana sieć kanałów i jaskiń i … Batcave, którą Bruce zbudował na wiele lat przed wydarzeniami z gry. Otwarty „świat” niesie jednak za sobą pewne wady – backtracking niejednokrotnie daje się we znaki – niektóre miejsca przyjdzie Nam odwiedzić nawet kilka razy, jednak w nieco innych okolicznościach, z coraz lepszym sprzętem na wyposażeniu (dlatego też nie rzuca się to aż tak bardzo w oczy, bowiem za każdym razem patrzymy na daną lokację pod nieco innym kątekm, niemniej jednak jest to fakt warty odnotowania).

Produkcja swój ciężki klimat zawdzięcza nie tylko architekturze samego więzienia (XVIII wieczna zabudowa buduje mroczny nastrój, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że akcja gry rozgrywa się w ciągu jednej nocy) ale też wystrojowi wnętrz – skalpele, tasaki i krzesła elektryczne to standardowe wyposażenie szpitala, do którego będziemy musieli przywyknąć. Obowiązkowo, znalazło się tu także miejsce na przykład na kostnicę.

No dobrze, ale czym ten Batman: AA w zasadzie jest ? Gra to swego rodzaju połączenie chodzonej bijatyki i skradanki. Walki na pięści jest tu całkiem sporo – samo sterowanie nie jest zbyt skomplikowane, z zasadami zaznajomimy się już po kilku pierwszych pojedynkach. Całość, sprowadza się do mashowania przycisku ataku (Kwadrat/X) i wypatrywania momentu, w którym któryś z przeciwników zdecyduje się nas zaatakować, by wyprowadzić kontratak (Trójkąt/Y). Do tego dochodzi też szybki rzut batarangiem (L1/LB). I to by było na tyle, przynajmniej na dobry początek. Proste? Tylko na papierze, same starcia to już klasa sama w sobie. Szybkie, BARDZO efektowne i na wyższych poziomach stanowiące całkiem spore wyzwanie. Poziom trudności nieraz mnie zaskakiwał, zmuszając do powtarzania pewnych fragmentów gry po kilka razy.

batman-arkham-asylum-20090326115557312_640w.jpg

Na naszej drodze stanie też kilku bossów – są to interesujące postaci, mające swoją historię i motywację, by w końcu dorwać i zabić/rozerwać na strzępy/pożreć naszego bohatera. Pojedynki z nimi (poza jednym drobnym wyjątkiem) nie wybijają się jakoś specjalnie poza standardy gatunku – każdy z nich ma jakiś słaby punkt, który rzuca się w oczy już po pierwszych minutach starcia.

Ale, nie samą walką człowiek-nietoperz żyje. Jak już pisałem, w grze obecne są elementy skradankowe – w praktyce wygląda to mniej więcej tak: wchodzimy do pomieszczenia, patrolowanego przez 5-10 uzbrojonych w broń palną zakapiorów. Do ich cichej eliminacji posłużą Nam przede wszystkim różne gadżety, z których najciekawsze to Batarang (występujący w kilku odmianach; jednym możemy sterować ręcznie, trafiając kilku przeciwników jednego po drugim; inny posłuży Nam do zwabienia wrogów w dane miejsce, emitując fale dźwiękowe) i Batclaw - linka, dzięki której możemy nie tylko zrzucać przeciwników ze znajdujących się na różnych wysokościach chodnikach, ale też np. pozbawić ich gruntu pod nogami. Niektóre ściany i podłogi bowiem, mają mocno naruszoną konstrukcję – naszemu bohaterowi wystarczy się do takowej podczepić, naprężyć mięśnie i mocniej pociągnąć. Alternatywnym sposobem na uzyskanie podobnego efektu jest spryskanie takiego punktu Explosive Gelem, jednak wybuch, który następuje po jego detonacji, może zwabić w to miejsce nieproszonych strażników. Dużą rolę odgrywa tu także otoczenie – projektant Arkham nie poskąpił gargulców znajdujących się tuż pod sufitem, na których znajdziemy schronienie w sytuacjach zagrożenia, lub stanowiących niezłą miejscówkę na zrobienie niespodzianki nieświadomemu zagrożenia strażnikowi. Dodatkowo, ukryć możemy się na przykład w szybach wentylacyjnych. Szkoda tylko, że tak jak chociażby w grach serii Thief, nie możemy chować ciał przeciwników po kątach, czy niszczyć źródeł światła. Ale, kto wie – może w Batman: Arkham City ?

W tym momencie muszę wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy – trybie Detective Mode, niezastąpionym w wielu fragmentach gry. Dzięki niemu jesteśmy w stanie nie tylko dojrzeć przeciwników przez ściany, ale też uzyskujemy informacje o tym w co dany delikwent jest uzbrojony i jaki jest jego stan (czy się Nas spodziewa, czy jest przestraszony). Strach gra tutaj bowiem jedną z głównych ról – jeśli już ujawnimy swą obecność, nasi oponenci zaczynają w panice popełniać błędy – np. rozdzielają się, wystawiając się tym samym na wykluczenie z zabawy.

batman-arkham-asylum-20090326115547329_640w.jpg

Jeśli po ukończeniu wątku głównego wciąż będziemy czuć pewien niedosyt, możemy oddać się np. spokojnemu poszukiwaniu znajdziek (których jest całkiem sporo) i rozwiązywaniu zagadek, ułożonych przez Riddlera (Edward Nigma, jeden z więźniów Arkham). Niektóre są w miarę proste („Zsasz liczy na to, że znajdziesz jego robotę” – chodzi tu o znalezienie ciał zabitych przez niego strażników), inne jednak zmuszają nas do całkiem solidnej gimnastyki myślowej. Po rozwiązaniu określonej ich ilości, otrzymujemy dostęp do Challenge Rooms – pokoi wyzwań. Te dzielą się na dwa rodzaje: w Predator chodzi o cichą eliminację przeciwników, mając na uwadze konkretne wytyczne (np. „zabij 3 przeciwników jednym Batarangiem); Freeflow z kolei polega na pokonywaniu kolejnych fal przeciwników. Każdy nasz ruch jest tutaj punktowany, a po przetrwaniu określonej ich ilości, otrzymujemy podsumowanie. I w zasadzie nie miałbym się tu do czego przyczepić, gdyby nie jedna drobna usterka - zupełnie nie rozumiem, po kiego grzyba ustalono 3 pułapy punktowe (np. 6, 12 i 18 tysięcy), skoro by zaliczyć taki challenge, musimy zdobyć pierwsze miejsce? Co za tym idzie, poziom trudności tych wyzwań jest naprawdę hardkorowy, doprowadzając gracza do prawdziwej frustracji. Ja w momencie pisania tej recenzji, mając serdecznie dość, odpuściłem sobie – szczerze wątpię, by kiedykolwiek udało mi się je ukończyć.

Batman: Arkham Asylum hula na silniku Unreal Engine 3, który mimo kilku lat na karku, wciąż prezentuje się naprawdę dobrze. Świetnie zaprojektowane lokacje, bogate w szczegóły modele postaci (na pierwszy plan wysuwa się rewelacyjnie wyglądający Batman i Joker), piękne tła (Azyl w blasku księżyca robi fenomenalne wrażenie) – słowem, grafika, nawet dzisiaj, w dobie nadchodzących killerów takich jak Rage czy Crysis 2, naprawdę cieszy oko. Szkoda tylko, że 75% czasu spędzimy w Detective Mode, w którym doznania estetyczne spadają drastycznie – ale, nocny łowca nie zwraca uwagi na takie błahostki, nieprawdaż ?

batman-arkham-asylum-20090529082019765_640w.jpg

To samo tyczy się muzyki (klimatyczna, podkręcająca temperaturę w odpowiednich momentach) i aktorów podkładających głosy postaciom (z Jokerem na czele – jego zaczepki słowne i czarny humor po prostu wymiatają! („Oh. Isn't that cute? The little bat's asleep. Someone finish him off.” ), niemniej jednak pozostali (Harley Quinn, Killer Croc, Riddler) również świetnie sobie poradzili).

Czas na małe podsumowanie. Mimo iż najnowsza produkcja Rocksteady nie ustrzegła się kilku wad (backtracking, moim zdaniem zbyt wysoki poziom trudności niektórych wyzwań, ponadto gra mogłaby być nieco dłuższa – około 10 godzin jakie trzeba poświęcić na wątek główny + kolejne kilka na zaliczenie gry w 100% to całkiem niezły wynik, niemniej jednak czuję pewien niedosyt), to nadal jest to jedna z najlepszych pozycji minionego roku. Szczerze polecam wszystkim niezdecydowanym – na pewno się nie zawiedziecie.

Zalety:

- Grafika

- Muzyka

- Grywalność

- JOKER!

- Klimat

Wady:

- zbyt wysoki poziom trudności niektórych wyzwań

Grafika – 8+

Dźwięk – 9

Grywalność – 9

All – 9-

(P.S. Jeśli wyzwania nie stanowią dla Was problemu, śmiało możecie odjąć minus od oceny końcowej).

Edytowane przez VERGILDH
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×