Skocz do zawartości
Ycho

Assassin's Creed: Brotherhood

Rekomendowane odpowiedzi

AssassinsCreedBrotherhoodGroupShot.jpg

Marka Assassin's Creed to wręcz maszynka do robienia pieniędzy. Twórcy postanowili wykorzystać moment sławy Ezio i rok po premierze drugiej części wypuścić kontynuacje. Wiele osób uważa że jest to tylko skok na kasę, mówią że jest to jedynie dodatek, jednak Ubisoft zawsze spada na cztery łapy. Tak rozbudowanej gry nie da się wypuścić w formie DLC, dlatego nowy AC

z podtytułem brotherhood można kupić w wersji pudełkowej. Znowu przyjdzie nam przemierzać renesansowe Włochy, jednak tym razem nie będziemy walczyć sami. W walce pomogą nam nasi rekrutanci których wcześniej uratujemy spod opresji. Możemy ich szkolić i wysyłać na misje

oraz w każdej chwili wezwać do pomocy.

Templariusz nie odpuści

Desmond wraz z towarzyszami musi opuścić własną kryjówkę i znaleźć nowe miejsce

do spokojnych podróż w animusie. Udaje im się zaszyć w ruinach willi Monteriggioni, po czym szybko wracają do przygód Ezio. W czasie gry Desmond nie opuszcza maszyny, więc nie ma tutaj żadnych przerw między wspomnieniami. W zamian jednak w każdej chwili sami możemy wrócić do teraźniejszości. W tym czasie mamy możliwość sprawdzenia elektronicznej skrzynki pocztowej czy rozmowy z asasynami którzy nas uratowali. Zawsze możemy wyjść na świeże powietrze i poskakać trochę na zewnątrz. Teren przeznaczony dla Milesa jest jednak mały i nie ma większego sensu aby ruszać się gdziekolwiek, w końcu najciekawsze miejsca czekają na nas w XVI wiecznym Rzymie.

W słusznej sprawie

Do Italii wracamy w dokładnie tym samym momencie gdzie kończy się „dwójka”. Wraz

z wujem, Ezio opuszcza Kaplice Sykstyńską i wraca do swojej posiadłości. Prowadzi sielankowe życie, w końcu jabłko jest w posiadaniu asasynów, a zemsta za rodzinę dokonała się. Jednak często tak bywa że pozory mylą. Cesare Borgia, syn naszego wroga Rodriga Borgii, postanowił walczyć

i robi to w całkiem spektakularny sposób. Atakuje on bowiem wille zamieszkałą przez asasynów, którą tak skrupulatnie Ezio wcześniej odbudowywał. Nasz bohater chcąc czy niechcąca musi znowu założyć na siebie strój asasynów i walczyć. Na samym początku mamy już efektownie wyglądające strzelanie z armat, które sieją zniszczenie w szeregach najeźdźcy. Jednak siły wroga są tak przeważające, że finalnym efektem bitwy jest strata jabłka oraz ewakuacja mieszkańców z rannym Ezio na czele. Tak właśnie nasz bohater dostaje się do Rzymu.

Wieczne miasto jest ogromne, mamy tu różnorodne tereny. Są tu gęsto zabudowane dzielnice, pola i luźno stojące budynki. Po drodze zwiedzimy również miejsca występujące w rzeczywistości, jednym z nich jest Koloseum. Widok z niego jest piękny. W samym Rzymie przed naszym przyjściem panuje bieda i w całości miasto kontrolowane jest przez Borgiów. Na każdej

z dzielnicy stoi Wieża, po której zniszczeniu okoliczne tereny są uwalniane spod rządów Borgiów,

a my możemy rozbudowywać sklepy i wykupować budynki. Palenie posterunków to jedna z wielu nowych misji dodatkowych względem „dwójki”.

Na tym jednak nie koniec. Powraca nasz lubiany Leonardo który zmuszany jest do pracy dla Borgiów. Tworzy futurystyczne maszyny, które Ezio ma za zadanie zniszczyć. Chociaż są to misje dodatkowe, są jednym z najmocniejszych punktów gry. Mamy tu walkę czołgów czy latanie lotnią znaną już z drugiej części, jednak ulepszoną o bomby. Właśnie wtedy zwiedzimy dodatkowo miasta takie jak Napoli. Początkowo niezauważeni spalamy plany. Po każdym zadaniu asasyn niszczy maszynę i zbiega z miejsca zdarzenia. Sam Leonardo może sprzedać nam dodatkowe rzeczy do ekwipunku takie jak podwójne ostrze. Oczywiście nie zabraknie przydatnych rzeczy takich jak spadochron. Jest on nagrodą za zniszczenie wszystkich maszyn.

Każdą z misji, poboczną i główną, możemy zsynchronizować w pięćdziesięciu i stu procentach. Zawsze musimy spełnić jakieś wymaganie. Czasami jest to zabicie przeciwnika z danej broni lub prześlizgnięcie się niezauważonym przez dany obszar. Jest to urozmaicenie o tyle dobre, że możemy dzięki temu odblokować nowe misje.

jhjparachute.jpg

Spadochron ułatwia nam przemieszczanie się, lecz co skok trzeba mieć nowy.

Spokojnie można kupić go w każdym sklepie z ubraniami.

Poskacz i zabij

W grze powracają słynne już z wcześniejszej części sekwencje platformowe. Znowu mamy legendarną zbroję która możemy zdobyć tylko gdy mamy wszystkie klucze. Poziomy w których główna atrakcją jest skakanie nie obejdą jednak się bez walki. Tropimy w podziemiach wyznawców Romulusa. Misje te są jednak dodatkowe więc ich robienie nie jest obowiązkowe, tylko pierwsza

z nich jest przymusowa. Po skończeniu sześciu przeznaczonych nam miejsc czułem się nasycony, ale gdy miałbym robić jeszcze więcej odpuścił bym sobie. Chociaż każdy z poziomów stara się oferować nam coś nowego, to jednak po większości z nich zaczynamy myśleć jedynie o nagrodzie, a wróg nie odda nam kluczy po dobroci.

Nasz przeciwnik nie zmienił swojej mentalności. Sztuczna inteligencja wypada dosyć blado. Ciągle łatwo zajść go od tyłu i dźgnąć go w plecy, czy schować się w sianie i bez problemów wyeliminować dwóch żołnierzy. Ze strażnikami robimy co chcemy, a jeśli uzbroimy się w truciznę możemy wtedy po cichu zabić całą grupę. Podczas misji gdy mamy zabić określony cel nasi wrogowie poruszają się często po sznurku, więc jak przechodzimy dachami po chwili możemy zauważyć że dany żołnierz chodzi ciągle jedną drogą. Jednak nie można mu nic zarzucić, w końcu wykonuje rozkazy.

ACB_SP_S_47_EziothrowingSpear--article_image.jpg

Walka się trochę zmieniła, możemy teraz robić serie zabójstw,

dzięki czemu walka stała się bardziej dynamiczna.

Nie będziemy samotni

Po raz pierwszy w AC mamy możliwość grania online. Multiplayer jest oparty głównie na chowaniu się i zabijaniu. Wysoko premiowane są zabójstwa z ukrycia, gdy nasz wróg nie zdoła nas nawet rozpoznać, a gdy zostaniemy zdemaskowani punkty za zabójstwo to tylko „marna” stówa . Czasem dobrze wejść na górę, spojrzeć na mapę i obmyślić taktykę. Teren na którym przyjdzie nam walczyć to dobrze przemyślane i zróżnicowane mapy. Z pewnością można się spodziewać płatnych pakietów DLC z nówkami. W samej rozgrywce pomożemy sobie dodatkami takimi jak bomba dymna czy pistolet, jednak po użyciu danego przedmiotu musimy odczekać pewną ilość czasu. Mamy tu cztery tryby rozgrywki takie jak samotne polowanie, czy gra w parach gdzie jeden członek drużyny może wystawić cel swojemu partnerowi. Osobiście spodziewałem się bardziej zróżnicowanych trybów, jednak musimy się zadowolić tym co jest. Pierwsze wrażenie jest świetne jednak po pewnym czasie czar pryska i gra staje się nudna. Przy tym nietypowym MP warto spędzić parę godzin.

Tak powinna wyglądać poprzednia część

Assassin's Creed: Brotherhood to względem swojej poprzedniczki niewielka zmiana. Z pozoru mamy mnóstwo misji dodatkowych, całkiem nowy wątek fabularny i multiplayer, jednak sama gra nie różni się znacznie od „dwójki”. Nawet tak przyjemny bohater jak Ezio musi zejść ze sceny. Przydała by się tu jakaś zmiana lokacji, tak jak w przypadku przesiadki z Izraelu do Włoch. Jeśli jesteś fanem AC lub chcesz przeżyć świetną przygodę przed konsolą to gra dla ciebie, jednak jak szukasz tu czegoś nowego raczej nic ciekawego tu nie znajdziesz.

Plusy:

  • Misje Leonarda i Romulusa.
  • Wątek fabularny
  • Multiplayer
  • To stary, dobry AC

Minusy:
  • AI wrogów
  • To jednak ten stary AC

Ocena: 8.5/10

Jeśli ktoś przeczyta, poproszę o komentarz i krytykę. :rolleyes:

Edytowane przez Ycho

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra recka - po pierwsze, nie zauwazyłem jakieś dużej ilości błędów, przyjemnie się czyta, nawet dobrym językiem napisane. Ocena końcowa także jest obiektywna - ta gra właśnie zasługuje tylko na 8.5, nie więcej, nie mniej, dobrze że starałeś się być obiektywny w kwesti oceny.

Co do minusów recki - mógłbys dać więcej zdjęć, ale prosto z gry, i też jakoś je umieścić w tekście aby ładnie to wyglądało jako całość. Mogłeś też napisać o nowych broniach - czyt. pistolet na strzałki czy kusza.

Edytowane przez owNeD.bY.NeVA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×