Skocz do zawartości
ONE

Hitman: Absolution

Rekomendowane odpowiedzi

Zamówione:) Wykorzystałem 50% zniżki na muve.pl. Mam nadzieję, że było warto:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamówione:) Wykorzystałem 50% zniżki na muve.pl. Mam nadzieję, że było warto:)

W tej cenie na pewno jest to dobry zakup.

PS: Skąd macie te zniżki -40/-50% w muve? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze się zastanawiam nad Hitman-em albo Far Cry 3, bo nie wiem na co zniżka pójdzie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro wciągam Hitmana i zastanawiam się na jakim poziomie trudności grać: normal czy hard. I tu pytanie/prośba do doświadczonych zawodowych morderców (zwłaszcza tych co przeszli Blood Money) o radę w tej sprawie. Z poprzednich części grałem jedynie w pierwszą oraz wspomniane Blood Money.

Z jednej strony nie chcę ułatwień: widzenia przez ściany, toru chodzenia ludzi itp bo tego nie było w poprzednich częściach i jakoś mi nie jest to potrzebne do szczęścia. Check pointy byłyby przyjemne w dłuższych misjach ale z respawnem przeciwników nie koniecznie, więc w sumie też mi wiszą. Jedyne o co się martwię to o nowy system przebrań. W Blood Money jak człowiek wbił się w jakiś strój uprawniający do łażenia po danym rewirze (np kelner) i dobrze schował zwłoki biedaka, który owego stroju "użyczył", to można było łazić bez obaw po tym rewirze, spokojnie obserwując kroki strażników i ofiar (planować).

Teraz z tego co czytałem jest to utrudnione bo wszyscy "po fachu" cie znają. Jest to moja jedyna obawa, że gra przez to będzie za trudna bo ledwo co zacznę obserwować otoczenie to od razu jakiś many z sokolim wzrokiem, z końca korytarza wykryje mnie. W Hitmanie najlepsze było dla mnie obserwowanie przeciwników, wymyślanie jak ich podejść i oczywiście zabijanie. Ponieważ nie było respawnów to metoda prób i błędów była jedyną słuszną, ale człowiek miał czas na planowanie siedząc w przebraniu. Jeśli teraz tak się nie da to nie dziwię się że dodali system pokazywania drogi ofiar, żeby nie planować tylko działać szybko (ale to trochę spłyca grę). Może mi ktoś powiedzieć czym się dokładnie różnią poziomy normal i hard w Rozgrzeszeniu? Z góry dzięki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie gralem w Hitman a zaczlem od hard i nie narzekam. Jest fajnie, bardzo fajnie. Z tego wallhacka praktycznie nie korzystam, nawet na radar nie zagladam zbyt czesto. Misje w hotelu chyba ze 3h juz gram i kombinuje na rozne sposoby :D dawno sie tak dobrze nie bawilem przy grze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro jest tak dobrze, to chyba czas zaopatrzyć się w swoją kopie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze się zastanawiam nad Hitman-em albo Far Cry 3, bo nie wiem na co zniżka pójdzie :P

Z tego co pamiętam to gry Ubisoftu nie są objęte zniżką, więc chyba pozostaje Ci Hitman :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcialem zabic "krola" na kilka sposobow,ale ten dziad za cholere nie chcial sie ruszyc z miejsca. 4 razy resetowalem misje i ciagle tylko stal z tel przy uchu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro wciągam Hitmana i zastanawiam się na jakim poziomie trudności grać: normal czy hard. I tu pytanie/prośba do doświadczonych zawodowych morderców (zwłaszcza tych co przeszli Blood Money) o radę w tej sprawie. Z poprzednich części grałem jedynie w pierwszą oraz wspomniane Blood Money.

Z jednej strony nie chcę ułatwień: widzenia przez ściany, toru chodzenia ludzi itp bo tego nie było w poprzednich częściach i jakoś mi nie jest to potrzebne do szczęścia. Check pointy byłyby przyjemne w dłuższych misjach ale z respawnem przeciwników nie koniecznie, więc w sumie też mi wiszą. Jedyne o co się martwię to o nowy system przebrań. W Blood Money jak człowiek wbił się w jakiś strój uprawniający do łażenia po danym rewirze (np kelner) i dobrze schował zwłoki biedaka, który owego stroju "użyczył", to można było łazić bez obaw po tym rewirze, spokojnie obserwując kroki strażników i ofiar (planować).

Teraz z tego co czytałem jest to utrudnione bo wszyscy "po fachu" cie znają. Jest to moja jedyna obawa, że gra przez to będzie za trudna bo ledwo co zacznę obserwować otoczenie to od razu jakiś many z sokolim wzrokiem, z końca korytarza wykryje mnie. W Hitmanie najlepsze było dla mnie obserwowanie przeciwników, wymyślanie jak ich podejść i oczywiście zabijanie. Ponieważ nie było respawnów to metoda prób i błędów była jedyną słuszną, ale człowiek miał czas na planowanie siedząc w przebraniu. Jeśli teraz tak się nie da to nie dziwię się że dodali system pokazywania drogi ofiar, żeby nie planować tylko działać szybko (ale to trochę spłyca grę). Może mi ktoś powiedzieć czym się dokładnie różnią poziomy normal i hard w Rozgrzeszeniu? Z góry dzięki

Ja wybrałem najtrudniejszy poziom jaki jest w grze, także nawet nie wiem jak wyglądają te ułatwienia na normalnu szczerze powiedziawszy. Jest to wyzwanie, nie powiem, że nie. Jednak jest to lekko irytujące, bo przy 1 misji spędzam czasem nawet i do 5h. Bo co mnie zauważą, czy wtam się w strzelaninę, to pauzuję i rozpoczynam misję od nowa, żeby przejść jak rasowy zabójca, a nie jak mothafuck'a niczym w Black Ops. Najlepsze jest to, że na tym najwyższym poziomie trudności, to choćbyś się starał wyrżnąć wszystkich jak np. w Max Payne'nie to nie uda ci się, bo specjalnie tak jest skonstruowany ten poziom, że pare strzałów i giniesz. Od razu ciśnij na hardzie, strasznie dużo funu daje wtedy gra. Ja bym się zachłostał, jakbym miał grać z jakimiś wspomagaczami, to jest wg mnie dla dzieci +12.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale spędzać po 5 godzin w każdej misji to zabija całkowicie fabułę. Wczytujesz po raz trzydziesty jakiś poziom i po czasie się zastanawiasz po co własciwie ja tu jestem i o czym jest cała historia. Dla mnie kluczem w każdej grze jest jednak znalezienie takiego poziomu, który i będzie wymagający i pozwoli w miarę płynnie sledzić fabułę :) Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fabuła fabułą, nic się w tym aspekcie nie zmienia, jak mogę zabijać ją? A to, że powtarzam wielokrotnie misję to tylko poprzez własne "widzimisię" no i poprzez trudność tego poziomu, nic więcej. Granie wg mnie na normalu jest zwyczajnie za proste....A tak jak gram na najwyższym możliwym poziomie trudności i jestem już w sierocińcu, to mówi samo przez się, mam fun dzięki temu. Co to za granie jest ze wspomagaczami typu: widzenie przez ściany itp.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@UP

Normalne, lajtowe, dla przyjemności - jak ktoś tak lubi.

Gra jest rozrywką a nie walką o przetrwanie albo testem dla najsprawniejszych.

Edytowane przez Palpiboy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe trochę jak dyskusja manual vs asysty w Fifie :D Ja w takich grach gdzie jest fabuła wolę w miarę płynnie rozwijać fabułę... 10-15 prób na jeden poziom to dla mnie max potem zaczyna mnie już frustrować i męczyć jak muszę od nowa to samo przechodzić... ja gram na normalu i staram się zabijać jak najmniej czyli pozostać w ukryciu co nawet na niższym poziomie trudności wymaga kilku podejść... Hitman jak najbardziej gra bardzo dobra ale na pewno nie będę jej katował na wszystkie możliwe sposoby :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proste rozwiązanie - najpierw normal dla fabuły, a potem wyższe poziomy dla wymasterowania leveli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@UP

Normalne, lajtowe, dla przyjemności - jak ktoś tak lubi.

Gra jest rozrywką a nie walką o przetrwanie albo testem dla najsprawniejszych.

No to twoje podejście, ja mam zupełnie inne. Ta gra jest za bardzo poważna, żeby ją traktować w taki sposób, że lecimy na pałę i wyrzynamy wszystkich na mapie...no sorki, takie podejście i tego typu gry mnie nie rajcują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to twoje podejście, ja mam zupełnie inne. Ta gra jest za bardzo poważna, żeby ją traktować w taki sposób, że lecimy na pałę i wyrzynamy wszystkich na mapie...no sorki, takie podejście i tego typu gry mnie nie rajcują.

No ale przecież grając na niższych poziomach dla przyjemności także można grać jako cichy zabójca i czerpać z tego przyjemność. Czemu wrzucasz wszystko do jednego worka. Mimo że jeszcze nie grałem w nowego Hitmana to przypuszczam że ta gra nie jest albo czarna albo biała a daje więcej możliwości wymieszania różnych podejść do jej przechodzenia. Każdy powinien znaleźć odpowiedni sposób dla siebie, dla tego jest kilka poziomów trudności, aby można było coś sobie wybrać.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to twoje podejście, ja mam zupełnie inne. Ta gra jest za bardzo poważna, żeby ją traktować w taki sposób, że lecimy na pałę i wyrzynamy wszystkich na mapie...no sorki, takie podejście i tego typu gry mnie nie rajcują.

Ja absolutnie nie sugeruję, żeby latać na pałę i wyżynać - nawet gdybym chciał, to bym nie potrafił, bo nadal nie za bardzo ogarniam celowanie padem;) W tym zakresie zgadzam się całkowicie z Kolegą pio_89.

Mój post był raczej wyrazem tego, że, jak słusznie zauważyłeś, każdy może mieć własne podejście i sposób na spędzania czasu z grami. Nie chodzi o to, żeby robić tak samo jak inni, ale właśnie, żeby zrozumieć i zaakceptować taką "inność" ;)

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie z Hitman'em nie mam wielkiego doswiadczenia( kilka lat temu gralem chwile na pc w jakas czesc) i mam pytanie, czy podejdzie mi ta gra jak moj gust preferuje produkcje typu: Deus Ex, Assassin's Creed?

Sandbox to raczej nie jest, prawda?? :P

A i jeszcze jedno na ile godzin ta gra ma mniej wiecej starczyc, orientuje sie ktos??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie z Hitman'em nie mam wielkiego doswiadczenia( kilka lat temu gralem chwile na pc w jakas czesc) i mam pytanie, czy podejdzie mi ta gra jak moj gust preferuje produkcje typu: Deus Ex, Assassin's Creed?

Sandbox to raczej nie jest, prawda?? :P

A i jeszcze jedno na ile godzin ta gra ma mniej wiecej starczyc, orientuje sie ktos??

Ja juz pisalem wyzej,ze nigdy w hitmana nie gralem a teraz gram i juz mam chyba z 6-7h na koncie a jestem w 4 misji (po kilkanascie razy jedna robie zeby wszystko odkryc). Gierka jest niesamowita, szczegolnie dla kogos kto kiedys jaral sie splinter cellami i preferowal myslenie zamiast sily

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

T

Panowie z Hitman'em nie mam wielkiego doswiadczenia( kilka lat temu gralem chwile na pc w jakas czesc) i mam pytanie, czy podejdzie mi ta gra jak moj gust preferuje produkcje typu: Deus Ex, Assassin's Creed?

Sandbox to raczej nie jest, prawda?? :P

A i jeszcze jedno na ile godzin ta gra ma mniej wiecej starczyc, orientuje sie ktos??

Tej serii raczej nie da się do niczego porównać. Grałem we wcześniejsze części i jeśli masz do zlikwidowania jakąś osobę musisz eksplorować mapę, bo gra dyskretnie (czasem bardziej, czasem mniej) podsuwa Ci pod nos sposoby eliminacji tych osób. Dodanie trucizny do napoju, jakieś upozorowanie wypadku, albo zrzucenie fortepianu na głowę :biggrin: (Blood Money). Podstawą są przebrania. Wywabienie przeciwnika, cicha eliminacja i zabranie jego stroju. Wcześniej było też sporo błędów i nielogiczności - nikt cię nie widział a podnosi się alarm, innym razem idzie dwóch kolesi, rozmawiają ze sobą, zabijasz jednego, zabierasz strój i jak gdyby nigdy nic, zajmujesz jego miejsce, a jego kumpel nic sobie z tego nie robi.

To wszystko odnosi się do wcześniejszych części. W nowego Hitmana zagram w nieokreślonej przyszłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale przecież grając na niższych poziomach dla przyjemności także można grać jako cichy zabójca i czerpać z tego przyjemność. Czemu wrzucasz wszystko do jednego worka. Mimo że jeszcze nie grałem w nowego Hitmana to przypuszczam że ta gra nie jest albo czarna albo biała a daje więcej możliwości wymieszania różnych podejść do jej przechodzenia. Każdy powinien znaleźć odpowiedni sposób dla siebie, dla tego jest kilka poziomów trudności, aby można było coś sobie wybrać.

No zgadza się, eh,... chodzi mi o to, że granie na łatwym czy normalnym poziomie jest lekką przesadą. I jeżeli ktoś mnie zapyta, czy warto kupić Hitmana za 180-200zł, to powiem "tak" w momencie kiedy będzie miał zamiar przejść grę na normal+, żeby tylko nie traktował gry jako chodzenie i bezmyślne wybijanie przeciwników. To nie jest jak napisałem wcześniej Black Ops, czy Max Payne' 3 (do tej gry nic nie mam, jest świetna, jednak każdy wie, co mam na myśli). Powiem "nie" jeżeli właśnie ma zamiar grać po najniższej linni oporu, bo wtedy gra może stać się dla takiej osoby zaraz "crapem" czy Bóg wie czym. Ludzie oceniają grę pochopnie, bo nie potrafią wykorzystać potencjału zawartego w środku, no i odrobinę ruszyć mózgownicą. Na tym to mniej więcej polega. Tylko o to mi chodzi.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No zgadza się, eh,... chodzi mi o to, że granie na łatwym czy normalnym poziomie jest lekką przesadą. I jeżeli ktoś mnie zapyta, czy warto kupić Hitmana za 180-200zł, to powiem "tak" w momencie kiedy będzie miał zamiar przejść grę na normal+, żeby tylko nie traktował gry jako chodzenie i bezmyślne wybijanie przeciwników. To nie jest jak napisałem wcześniej Black Ops, czy Max Payne' 3 (do tej gry nic nie mam, jest świetna, jednak każdy wie, co mam na myśli). Powiem "nie" jeżeli właśnie ma zamiar grać po najniższej linni oporu, bo wtedy gra może stać się dla takiej osoby zaraz "crapem" czy Bóg wie czym. Ludzie oceniają grę pochopnie, bo nie potrafią wykorzystać potencjału zawartego w środku, no i odrobinę ruszyć mózgownicą. Na tym to mniej więcej polega. Tylko o to mi chodzi.

Zgadzam się, tylko że dla mnie np na 2 najwyższych poziomach Hitman jest za trudny... nie mam frajdy z przechodzenia czegoś po raz 50 bo popełniłem jeden mały błąd w całej misji... owszem to się nazywa realizm ale po 20 razie ten sam poziom robi się dla mnie irytujący... bardziej mi odpowiada jak mam jakiś margines błędu... być może dlatego, że po robocie i innych obowiązkach mam może 2 godzinki wieczorem na pogranie :)

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, tylko że dla mnie np na 2 najwyższych poziomach Hitman jest za trudny... nie mam frajdy z przechodzenia czegoś po raz 50 bo popełniłem jeden mały błąd w całej misji... owszem to się nazywa realizm ale po 20 razie ten sam poziom robi się dla mnie irytujący... bardziej mi odpowiada jak mam jakiś margines błędu... być może dlatego, że po robocie i innych obowiązkach mam może 2 godzinki wieczorem na pogranie :)

Chris dobrze gadasz. Gra ma sprawiac max przyjemnosci i nie ma sensu sie katowac w wykonywaniu 500 razy tej samej misji ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×