Skocz do zawartości
_Tommy13_

Siren Blood Curse

Rekomendowane odpowiedzi

sirenbloodcurse.jpg

Coś od siebie:

Z całej mojej kolekcji gier na PS3 jest to jeden z najważniejszych i najcenniejszych tytułów jakie na dzień dzisiejszy posiadam. Z racji tego, iż jestem ogromnym fanem horrorów, survival horrorów i thrillerów, potrafię docenić porządnie wykonaną grę należącą do któregoś z w/w gatunków.

Po nie do końca udanym Resident Evil 5 przyszedł czas na recenzję prawdziwego survival horroru w pełnym tych dwóm słowom znaczeniu. Drodzy czytelnicy, przed Wami jedna z najstraszniejszych i najbardziej przerażających gier tego gatunku w historii gier wideo - Siren Blood Curse, zapraszam do lektury.

Pudełkowy wstęp:

W dalekiej Japonii, w wiosce u podnóża gór, osobliwy rytuał kończy się rozlewem krwi. Nagle rozbrzmiewa upiorne zawodzenie – dla amerykańskiej ekipy filmowej, uwięzionej w górach, zaczyna się koszmar. Przygotuj się na ciężką próbę przetrwania w walce z przerażającymi Shibito

Krótki wstęp i pierwsze wrażenie:

Siren Blood Curse jest już trzecią odsłoną kultowego i oryginalnego survival horroru. Pierwsze dwie części zatytułowane Forbidden Siren i Forbidden Siren 2 zostały wydane na konsole Playstation 2. Po wydaniu pierwszej odsłony Zakazanych Syren i jej pierwszych recenzjach wiadomym było, że ten nie znany na większą skale tytuł może okazać się ogromnym hitem godnym rywalizacji z takimi seriami jak Silent Hill, Project Zero czy Resident Evil. Osobiście uważam, że po wydaniu 2 części gry tak właśnie się stało. Czy z trzecią częścią jest podobnie?

sbc12.jpg

sbc11.jpg

Po zainstalowaniu gry na dysku konsoli (Siren Blood Curse zajmuje dokładnie 4533 MB) i pierwszym jej uruchomieniu nasze uszy witane są doskonale znanymi z poprzednich odsłon przerażającymi w swojej dziwności odgłosami. W menu głównym do wyboru mamy tylko dwa poziomy trudności, łatwy oraz normalny. Osobiście grę przeszedłem na poziomie łatwym, sam przyznam się szczerze, nie wiem dlaczego. Film na początku robi pozytywne wrażenie, ponieważ jest nakręcony prawdziwą kamerą na potrzeby gry. Podczas nagrania obserwujemy z ukrycia krwawą i przerażającą ceremonię oddawania ofiary, gdzieś pośrodku zarośniętej wyspy i nagle jesteśmy zmuszeni do szybkiej, panicznej ucieczki. Po oddaleniu się na bezpieczną odległość na wyspie zaczynają rozbrzmiewać tytułowe przerażające syreny i od tego momentu musimy radzić sobie sami. Po zakończeniu oryginalnego nagrania automatycznie zostajemy przeniesieni do wirtualnego świata głównych bohaterów i tutaj pod względem graficznym również nie jest źle. Grafika otoczenia jak i postaci jest dobra ba, nawet powiedziałbym bardzo dobra. Dwa poniższe zdjęcia przedstawiają oryginalny gameplay z gry, więc jak widać, naprawdę nie mamy co narzekać.

sbc4.jpg

sbc6.jpg

Jak doskonale widać na screenach, gra przedstawiona jest z perspektywy trzeciej osoby. Kamera zza pleców bohatera daje nam bardzo dobry obraz tego co dzieje się przed nami oraz co najważniejsze odrobinę miejsca za nami. Na ekranie nie ma wyświetlanego żadnego paska zdrowa, ani paska z amunicją. Jesteśmy tylko my, latarka i rozprzestrzeniająca się przed nami wyspa. Oczywiście jest jeszcze broń, którą może być dosłownie wszystko to co znajdziemy na wyspie, kije, rury, parasolki oraz normalne strzelby, pistolety czy karabiny, aczkolwiek z amunicją do nich nie jest tak wesoło i kolorowo, bowiem jest jej jak na lekarstwo. Tak jak w poprzednich częściach tak i tutaj najpotężniejszą bronią jest paranormalna moc zwana Sight Jacking , w której przy pomocy przycisku L2 możemy wejść w umysł danego Shibito i spoglądać na otoczenie jego oczyma. Podczas używania Sight Jacking połowa ekranu przybiera barwę czerwoną i właśnie po tamtej stronie mamy podgląd tego co widzi aktualnie nasz przeciwniki. Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy możliwość ukrywania się w miejscach, na które niezmarli mieszkańcy wyspy nie zwracają większej uwagi, i cichego przemieszczania się z dala od nich

.sbc3.jpg

sbc5.jpg

Cała fabuła podzielona jest na 12 dość długich rozdziałów, które zaś podzielone są na kilka podrozdziałów. Pomiędzy podrozdziałami mamy wstawione krótkie filmiki przedstawiające to, co będzie w następnym rozdziale oraz to, co było w poprzednim. Dzięki takiemu rozwiązaniu gra ma charakter serialowy, co uważam osobiście za bardzo dobry pomysł. W Siren Blood Curse jaki i w poprzednich odsłonach przyjdzie nam poprowadzić losy kilku bohaterów. Począwszy od małej dziewczynki i jej rodziców, młodych nastolatków, kamerzyście, a skończywszy na dziwnym doktorze. Naszym głównym zadaniem jest przeżycie i wydostanie się z ponurej, przerażającej wyspy w całym kawałku. Podczas rozgrywki mamy swobodę wyboru co do przechodzenia każdej misji. Albo postaramy się przejść niepostrzeżenie, nie zwracając na siebie uwagi, nie umarłym mieszkańcom wyspy zwanym Shibito (i ich różnym obrzydliwym odmianom) albo możemy tracić cenną amunicję i gnać co sił w nogach. Osobiście uważam, że pierwsza opcja jest najbardziej bezpieczna i dostarcza graczowi więcej frajdy. Podczas przechodzenia gry czeka na Was naprawdę wiele świetnych i klimatycznych lokacji. Gwarantuje Wam, że nie raz, nie dwa poczujecie ciarki na placach, a gęsia skórka z Waszych rąk tak szybko nie zniknie. Zdarzyć się również może, że będziecie chcieli na moment przerwać zabawę z tym tytułem w celu uspokojenia się, po czym prędko do niego powrócicie. Na mnie osobiście największe wrażenie zrobił rozdział, w którym sterujemy małą dziewczynką (mamy do dyspozycji tylko latarkę) i przemieszczamy obskurne, ponure, ciemne korytarze oraz podziemia opuszczonego szpitala pełne strasznych i wydających przeraźliwe odgłosy Shibito. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że ciarki miałem od samego początku tej misji, aż do jej zakończenia.

sbc9.jpg

sbc2b.jpg

Co nowego?

Oprócz wspomnianej powyżej serialowej budowy gry, mamy naprawdę sporo zmian względem dwóch pierwszych części. W trzeciej odsłonie gry podczas przeszukiwania wyspy i poszukiwania wyjścia również napotykamy różne przedmioty, które automatycznie trafiają do archiwum, ale są one potrzebne tylko po to, aby pomóc graczowi zrozumieć całą historię, a nie jak to miało miejsce w Forbidden Siren 1 i 2, aby udostępnić otwarcie kolejnych zablokowanych misji.

Przeciwnicy w Siren Blood Curse są bardziej wymagający i wydaje się, że również poprawie uległa ich inteligencja.

sbc7.jpg

Bardzo cenną zmianą jest również skrócenie etapu wykonywania poszczególnych akcji. Chodzi o to, że np. kiedy chcemy odpalić samochód, to normalnie wykonujemy jedną akcje w celu odpalenia pojazdu. W poprzednich odsłonach mieliśmy do czynienia ze strasznie zawiłymi i długimi sekwencjami, w skład których wchodziło wyciągnięcie kluczyka, wsadzenie go do stacyjki, przekręcenie i dopiero na końcu odpalenie pojazdu. Przyznam szczerze, że niejednokrotnie krew mnie zalewała, kiedy podczas ucieczki przed chordą goniących nas Shibito, cenny czas traciło się na samym etapie odpalenia samochodu.

sbc8.jpg

sbc1.jpg

Podsumowanie bez minusów?

Osobiście nie widzę potrzeby wytykania minusów temu tytułowi. ponieważ według mnie ich nie ma. Może jestem graczem mało wymagającym od świetnego survival horroru, nie wiem, nie mnie to oceniać. W każdym bądź razie Siren Blood Curse jest grą która ma przestraszyć gracza swoim klimatem i tak naprawdę jest. Grafika jest dobra, fabuła dobra, klimat jest świetny, oprawa dźwiękowa i muzyczna jest świetna, lokacje świetne.

Jeżeli chodzi o liczbę łamigłówek to jest ona wystarczająca. Często trzeba przystanąć w jakimś spokojnym ukryciu, obejrzeć dokładnie mapę wyspy i się zastanowić gdzie teraz iść, gdzie się wrócić i co będzie nam potrzebne.

Co do czasu spędzonego przy tym tytule, również nie jest źle. Spokojna gra w trzecią część Zakazanych Syren na łatwym poziomie zajęła mi niecałe 11 godzin bez pośpiechu. Gierka niestety nie ma trofeów, więc fanom zdobywania platyny się to pewnie nie spodoba.

Jeśli miałbym opisać ten tytuł w jednym zdaniu powiedział bym, że Siren Blood Curse jest jak na dzień dzisiejszy najstraszniejszym i najbardziej klimatycznym survival horrorem na rynku gier wideo.

Ocena według mnie:

Fabuła 9

Grafika 8

Dźwięk 10

Klimat 10

Pozdrawiam serdecznie

Tomek

Edytowane przez _Tommy13_
  • Like 6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×