Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@Sithman

W pelni rozumiem ze dla kogos moze to byc wazne uniwersum. I absolutnie nie zamierzam tego negowac.

Ale jak sam zauwazyles zdania beda podzielone, bo kazdy nieco odbiera to jak pokierowano swiatem SW.

Ja prywatnie bez zalu odpuscilem.

 

Sporo osob z samego sentymentu, pojdzie zeby samemu ocenic. Nawet jesli spodziewaja sie ze cos moze nie pyknac.

I ja to rozumiem.

 

Ludzie w wypaku kazdego dziela pop-kultury, czy kultury beda podzieleni czy to ksiazka, gra, film, przedstawienie czy inna sztuka jak banan przyklejony tasma do sciany.

I ja nie mam z tym problemu. To z czym mam problem to fakt ze niektorzy nie sa wstanie zaakceptowac ze komus dane dzielo moglo sie zbytnio nie podobac i probuja na sile przekonywac ze ten osobnik: nie zna sie, nie zrozumial, nie jest fanem, nie jest graczem, jest nikim. Czasami biore udzial w takich przepychankach, a czasami po prostu sie wycofuje bo i po co kopac sie z koniem.

 

milego seansu :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najsłabsze otwarcie z nowych trylogii. Z czwartku w Stanach zebrał marne 40 mln $. Przebudzenie Mocy zebrało 57 mln $ a Ostatni Jedi 47 mln $.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skywalker.Odrodzenie to stanowczo najlepsza część z całej nowej trylogii. Film nie pozwala się nudzić, akcja goni akcję i jest to jednocześnie wada i zaleta tego filmu.

Ogromny fan service, multum bardziej lub mniej ukrytych smaczków (Wedge Antillesa wyłapałem, cameo Williamsa już nie), ciekawie poprowadzone postacie itd.

 

Szkoda tylko, że dopiero teraz.

Gdyby od ep VII tak budowano nowe trio, to byłbym ciekawszy ich losu.

A tak mamy co mamy - Abrams jak zawsze bojaźliwy i "bezpieczny", Johnson z kolei buntowniczy aż do przesady i teraz znów tchórzliwy Abrams musiał to wszystko łatać.

Mimo wszystko na bank zobaczę jeszcze raz, choćby dla cameo Williamsa, a także z czystej ochoty, której nie miałem po TFA.

 

Oczywiście są denerwujące rzeczy w tym filmie i to całkiem sporo, ale nie chce mi się o tym rozpisywać.

Abrams po prostu jest reżyserem, który boi sie wyzwań i trzeba się z tym pogodzić.

Film jako jednostka 9/10, cała trylogia jednak 6/10 i to naciągane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie zostanę ukrzyżowany, ponownie, za to co napisze ale trudno. Kolejne ukrzyżowania już nie robią większego wrażenia :p

nie będę się specjalnie rozpisywał, bo i po co. To jest najlepsza część nowej trylogii. To nie ulega wątpliwości. Jest cholernie ładna, niektóre sceny wyrywały z butów (2d, 3d mnie juz męczy), sporo się dzieje, ale, jednocześnie, moim zdaniem dzieje się aż za dużo.

No ale niestety... Ten film jest tak fabularnie głupi że to się w głowie nie mieści. Pisałem już wiele razy, nie jestem fanem, ale uniwersum szanuje (chociaż mniej niż pewne inne konkurencyjne, co akurat tutaj nie ma znaczenia (dla równowagi dodam, że st discovery jest tak chujowe, że wysiadłem po drugim odcinku)). Szanuje GW najwyraźniej bardziej niż sami twórcy, bo jest tu mnóstwo głupich zachowań, błędów logicznych, nieścisłości z poprzednimi nawet częściami. Straszna szkoda, bo ogólnie chyba jednak jestem mocno rozczarowany.

ostatni gwóźdź do krzyża - trylogia z anakinem była chyba ciekawsza z perspektywy czasu.

najciekawsza postać nowego filmu - droid na kole. Dobranoc

edit. Dodam tylko, że mimo wszystko bawiłem się dobrze :p bylo kilka scen, które mi się na prawdę podobały

Edytowane przez xavris
  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 20.12.2019 o 17:44, malpka napisał:

Najsłabsze otwarcie z nowych trylogii. Z czwartku w Stanach zebrał marne 40 mln $. Przebudzenie Mocy zebrało 57 mln $ a Ostatni Jedi 47 mln $.

 

Tak czy siak miliardzik się zbliża, bo już prawie 800 baniek natrzaskali worldwide (400 w US). Myślę, że w związku z tym wszystkie negatywne (w moim odczuciu w większości naciągane), recenzje i opinie, spłyną po Disneyu jak po kaczuszce.

 

No nic. Teraz wyczekujemy pierwszych wieści o nowej Trylogii. O ile jeszcze zamierzają ją zrobić, bo miał się tym zajmować Johnson ale na szczęście dostał kopala w dupala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia część sagi zdecydowanie najlepsza dla mnie z tych nowych. Opisałem swoje wrażenia w temacie o ostatnio obejrzanym filmie, ale film był w porządku i ten hejt to tak chyba, żeby był. Bardziej mnie sama jakość filmu w kinie zażenowała. 

 

Disney to ma kure co znosi złote jaja. Cokolwiek nie zrobią z logo SW to hajs się zawsze będzie zgadzać. Bardzo bym chciał powrotu Historii, bo Rogue One to było arcydzieło, które było pełnym doznaniem w świecie SW. Solo nie utrzymał poziomu, ale nazywanie go słabym filmem to też przesada. Miał być Boba Fett to dostaliśmy Mandaliorana, który był również spoko, chociaż później stracił trochę tempo. Pytanie co dalej, może w końcu ten Obi Wan, albo wymyślą coś całkowicie nowego co też może nie jest takim głupim pomysłem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fabularnie ten film się w ogóle nie trzyma kupy, więc to nie jest hejt dla zasady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Były plotki i wstępne zakusy na trylogię panów od Gry o tron. W dodatku miała to być historia w klimatach starej Republiki. Niestety temat upadł, a szkoda.

Zobaczymy co Disney wymyślą, na tą chwilę ponoć chcą zrobić dłuższą przerwę od filmów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie z nudów zacząłem oglądać SW od samego początku, wg chronoglii, czyli od Phantom Menace. Tak patrząc z perspektywy czasu to nie były wcale takie złe te SW, chociaż CGI okrutnie się zestarzało i widać już każdą animacje. Tempo było wolne, ale Tatooine miało niepowtarzalny klimat, a wyścig podów to chyba wciąż jeden z najlepszych momentów całej sagi. 

 

No, ale nie o tym chciałem. Jar Jara każdy pamięta, ciężko go zapomnieć, ale zacząłem sobie przeglądać YT i ogarniacie, że oryginalne Lucas chciał z niego zrobić Lorda Sithów? Słyszałem tę teorie wcześniej, ale myślałem że ludzie beke kręcą, a tutaj rzeczywiście tak miało być, dlatego też w II epizodzie pojawia się postać z dupy, czyli Duku (czy jak mu tam było). Są nawet filmiki, na których ludzie wyłapali wszystkie sceny jak Jar Jar używa mocy, kontroluje inne osoby w tym Padme, a na pogrzebie Quai Gona lekko się uśmiecha. W II części przekonuje cały senat pod siebie. 

 

Ogarniacie jaka by to było bomba wtedy? Patrząc na to jak się skończyła ta trylogia to nie wiem czy nie wolałbym jednak zobaczyć wersji z Jar Jarem. Z mega fatłapy rodzi się geniusz zła, który wszystko kontrolował.

 

Szkoda, że tego się już nie dowiemy, ale pomijając całego Jar Jara to właśnie w nowych SW brak takich tajemnic, zwrotów akcji, itd. Już nawet nie wspominam o oryginalnej trylogii i Yodzie czy pokrewieństwa pomiędzy Lukiem i Leią. W nowych po prostu wszystko było z góry jasne, Rey niszczy zło, a Kylo jej przeszkadza. Może pojawienie się Palpatine było małym zaskoczeniem, ale to wciąż stary kotlet z lodówki. Jak to gdzieś było w komencie, że obecnie to Rey tak już pewnie napierdala jak Gwiazda Śmierci. 

 

Taki mały wywód do spania :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem dokument Filmy na HBO i nasunęła mi się taka myśl. Wiele lat temu w filmach ważna była fabuła i gra aktorów. Gdy pojawiła się TV i studia poczuły się przez nią zagrożone w filmach ważne było widowisko, fabuła i gra aktorów. Nawet w latach '80 i '90 czyli erach kina wielkiej przygody i filmach akcji nadal ważne były te trzy przymiotniki. Sądzę że wszystko zmienił Avatar gdzie na pierwsze i jedyne miejsce wysunęło się widowisko. To był chyba pierwszy film gdzie ludzie wychodząc z kina mówili:

 

-Ale to głupie ale jak fajnie się oglądało.

 

O Lucasie można powiedzieć wiele złego: fatalny reżyser i scenarzysta, zapatrzony w siebie egocentryk fatalnie znoszący krytykę. Przy Ep. 4-6 i trzech częściach Indiany Jonesa grono współpracowników hamowało jego zapędy ale zabrakło już ich przy Królestwie Kryształowej Czaszki a scenariusz Ep. 1-3 pisał sam. Ale trzeba też uczciwie przyznać że ogólny zarys na pierwsza trylogię był bardzo dobry. Całość jest sensowna i trzyma się kupy. Zawiodły detale. Jak pisałem wcześniej: fatalny scenarzysta i reżyser.

Absolutnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem że Ep. 9 to zwieńczenie i zakończenie sagi. Saga to Ep 1-6, to dzieło Lucasa. Koniec i kropka. To tak jakby ktoś napisał trylogię o dalszych losach Aragorna, albo prequel o Romeo i Julii. Świetnym przykładem są tu książki o Jamesie Bournie napisane po śmierci Ludluma. Tego dokładnie nie da się czytać. Sama nowa trylogia SW jest moim zdaniem sprzeczna ze starymi. Lećmy chronologicznie. Ep. 4-6 opowiadały o konflikcie syna z ojcem. Później pojawiają się Ep. 1-3 i nagle to Anakin staje się centralną postacią Sagi a Ep. 1-6 opowiadają o jego winie i odkupieniu. Na końcu wraca na Jasną Stronę Mocy i ginie ratując syna przed śmiercią z rąk Imperatora. Ten ostatni umiera. Koniec kropka, napisy końcowe.

Pojawia nowa trylogia czyli Ep. 7-9. I jak mamy patrzeć na Ep. 1-6 przez pryzmat tego co dodają do całości nowe części? Że całość nie ma sensu? Ile minęło czasu od Powrotu Jedi, 20 lat? Na ruinach Imperium wyrasta Nowy Porządek. Jak powstał, jak jest finansowany, skąd czerpie zapasy i zasoby? I jakim cudem w 20 lat przerobili planetę na Super Mega Gwiazdę Śmierci? Kogo to interesuje bo przecież fajnie się ogląda.

Osobiście bardzo się cieszę że wychowałem się w czasach gdy w niedzielę leciało Stare Kino. Jestem dinozaurem znającym polskie kino przedwojenne, wiem jak wyglądał Charlie Chaplin, Flip i Flap czy Harold Lloyd, byłem świadkiem eksplozji Kina Wielkiej Przygody, przez grubo ponad 3 godziny umierałem w kinie z głodu na genialnym Dawno Temu w Ameryce (nie wiedziałem że to tak długi film i poszedłem na głodnego do kina), na starym VHS oglądałem na TV marki Rubin Blade Runnera a w kinie na pierwszym Terminatorze miałem atak paniki tak bardzo przerażał mnie ten film.

Doskonale wiem że czasy się zmieniają. Widzę to po moich córkach dla których Alien czy nawet Kto Wrobił Królika Rogera są filmami nieoglądalnymi. Pociesza mnie fakt że laski są fankami Powrotów do Przyszłości i Ghostbusters 1 i 2. Czasy się zmieniają a wraz z nimi sposób w jaki są kręcone filmy. Jak te czasy się zmieniają najlepiej widać na przykładzie cyklu Mission Impossible. Po premierze pierwszej części w wywiadach pytano Toma o czym w zasadzie jest ten film, po premierze ostatniej pytano go głównie o to jak długo uczył się pilotować helikopter.

 

Post chaotyczny i grafomański za co przepraszam.

Edytowane przez malpka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...ale tu nie chodzi nawet o samą fabułę która jest dupiana i widać że nie było pomysłu na "trylogię" tylko reżyser każdej części chciał wrzucić swoje i wywalone na to co zrobili poprzednicy albo co następcy będą w stanie wymyślić. 

Widać brak znajomości lore baaa nawet poprzednich części nowej trylogii.

Nic mi tu się kupy nie trzyma.

Kilka przykładów:



- Tie fightery nagle mogą robić skoki? Przecież na tym się opierały EP 4 - 6

- Wielokrotne skoki?? Co to, nagle walka z tosterami? Fraaaak!! Chyba się komuś uniwersa pomieszały. - starożytny sztylet którego używa się dokładnie w jednym miejscu i określonym czasie na budowli która nie miała prawa istnieć? ...przecież jak w EP 5 jebło ...to jebło. ...no i jego lokalizacja. "ooo czrny piasek, może coś tam jest? Użyejmy mocy Luke? Nieeee, tam na pewno nic nie ma".

- Powrót Palpatine ... Fajnie, lubię imperatora ale kolejna totalnie naciągana rzecz.

- mityczny force heal który został wprowadzony w grach, użyty również w Mandalorianinie ... Anakin z Padme to się w grobie przewacajo ...przecież na niemożliwości leczenia moco są zbudowane EP 1 - 3 i ugruntowana postać Vadera.

- czy jak włączymy piorunki to możemy aż tak sterować i się ich nie da wyłączyć? ...już po raz trzeci się na to nabrał. 

- każdy niszczyciel ma działo jak Gwiazda Śmierci ...ta technologia opiera się na kryształach kyber ...tych z których robio miecze ...a tych przecież jest mało? Nagle się jakieś złoża pojawiły? ...już w poprzedniej części była z tym przeginka. 

- Każdy niszczyciel ma 200K załogi ...nie pamiętam ile tych statków było ale w "ukrytym sektorze" nagle tyle ludzi się znalazło? Aaaa i jeszcze tarcze nagle nie istnieją. WTF?? 

- konie na statkach. Czemu ich po prostu nie próbowali zrzucić?

- Jeżeli wiemy że Rey jest Palpatine to jak miecz Luke'a ją wzywał?? 

- jeżeli Luke i Leia wiedzieli że Rey jest Palpatine - to cała akcja z Benem Solo mi się nie klei - poza tym co z jej rodzicami? Przecież musieli być force sensitive ...
- z tego co się orientuję Poe jest z dobrze sytuowanej rodziny, od dziecka pod kloszem i dobrze wychowywany ...nagle z dupy jest przemytnikiem ...wrzucone z dupy i na siłę.

- taaaa x-wing Luke'a dalej działa 

- Babu i ta laska co oddała tokrn Pou nagle uciekajo z planety która wybuchła ...nie klei mi się

- Lando ma chyba maszynę czasu żeby zebrać tyle osób w tak krótkim czasie

- Przesłanie "Be proud of who you are" koczy się "I;m Rey Skywalker". 

- wrzucona jest na siłę Ashoka z kreskówek jako głos Jedi gdzie nagle wszyscy Jedi się komunikują. Myślałem że trzeba przejść specjalne szkolenie.

- duchy nagle w tej trylogii potrafio zapalać ogień, poruszać przedmioty, ale nikt kurwa w walce nie pomoże.  Sam fakt takiego wpływu na otoczenie + force heal rozwala mi cały dalszy sens tego uniwersum.

Ale nieeee, internety hejtujo dla zasady.

 

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@SephiroTnie wspomniałeś o dwóch rzeczach, jednych z moich ulubionych, drugi to "detal".

Pierdoła: w poprzedniej gurwa części było powiedziane, że nie można "śledzić" skoku, więc jak się ucieknie to nara. A tu tie fighery skaczą jak ciułały raz za razem za sokołem xD

Drugie awaryjnie dam w spoiler.

Spoiler

Druga rzecz to cały wątek w zasadzie tego łowcy nagród, który miał znaleźć rey. Jej matka powiedziała, że nie ma jej na tej planecie i luz, przyjął to do wiadomości i poleciał w pizdu xD i jeszcze we wspominkach widzimy, jak Rey patrzy jak odlatuje. Kurwa wyjrzał by przez okno i by było po trylogii. No i oczywiście motyw, że Luke i Lando za wuja nie mogli znaleźć później jego statku, który stoi na środku skały na środku pustyni...

Jeszcze w trakcie pisania mi się trzy kolejne rzeczy przypomniały, ale kopanie leżącego to jest już średnia przyjemność.

Edit. Dobra, jedno musze bo umieram XD Też w spoilerze

Spoiler

Imperator przez 9 części (ogólnie całej sagi) nie nauczył się, że jak ktoś odbija jego pioruny, to może najlepiej przestać nakurwiać pioruny XD

 

Edytowane przez xavris

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowa Rebelia napieprza się z Nowym Porządkiem a Nowa Republika stoi z boku i czeka kto wygra starcie. Też logiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam jest pełno nieścisłości, akcji z dupy i odklejenia od uniwersum tworzonego latami.

 

Najbardziej mnie boli że to wszystko to "kanon" czyli spaprali uniwersum i teraz z jednej strony mają pretensje że jest hejt od korowych fanów którzy oczekują rozwijania wątków i spójności między tym co czytają, oglądają, grają itp. jeżeli jest to kanonem, a z drugiej dzieciaki które są ich targetem i teraz wysyłają listy z pogróżkami bo zabili ich bożyszcze i idola. 

Disney i Jar Jar Abrams mają niezłe gówienko do pozbierania które się rozpętuje już poza filmem.

Najlepiej by było całą nową trylogię zaorać i napisać od nowa lub wrzucić w "legendy". 

 

...ale JJ ma już deal z Warner Brothers na film z DC Universe więc ma wywalone :P

 

Chcieli po swojemu prowadzić różne wątki, nakręcić maszynę robiącą kasę na franczyzie, trzeba było zarżnąć Skajłokerów. Udało im się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie wasz zarzuty opierają się na jednej podwalinie, którą jest zamierzchła historia. Bo przecież kiedyś to było tak, więc teraz też musi być tak.

Minęły pokolenia, Jedi wykształcili nowe moce, odkryli nowe horyzonty i trzeba to zaakceptować, a nie marudzić, że przecież Yoda nie umiał leczyć, a taka Rey umie, hurr, durr, dramat i rozrywanie szat.

Wszystko można obalić, nawet 200k na statek. Klonowanie znano już dużo wcześniej, heloł.

Itd, itp...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nie jest problemem to, że wprowadzają nowe rzeczy. Problemem jest to, że te rzeczy zupełnie rujnują podstawy, na jakich opiera się to uniwersum - mające jednak swoją historię, którą siłą rzeczy trzeba uwzględniać, bo to ona zdecydowała o jego sukcesie. Gdyby dla Disneya spuścizna SW nie była ważna, to przecież nic im nie broniło by stworzyć nową serię np. "Great Space Adventure" i tam mogliby tworzyć zasady do woli i nikt by się nie czepiał. Dotychczas SW były z grubsza spójne pod kątem tego co można, a czego nie można robić. Tymczasem w E7-9 mamy nowe elementy, które nie tylko tak jak wspominałem sprawiają, że pozostałe filmy przestają mieć sens i znaczenie, to jeszcze sprawiają wrażenie wciśniętych na zasadzie "- hmm...mamy tutaj dziurę fabularną, co z tym zrobimy? - użyjemy Mocy!".

Edytowane przez WahaczPL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze nic, dziś czytałem plotkę, że Disney chce stworzyć zupełnie nowe filmy wzorując się na MCU.

I taki tam np. pomysł, żeby było kilku Jedi i każdy z innymi mocami, jak w Marvelu... Ja pierdolę.

Wiem, że to plotka narazie, ale z dość wiarygodnego ponoć źródła, a do tego facet od MCU został niedawno desygnowany do ekipy zarządzającej marką SW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kill czyli idzie nowe to stare zaorać i posypać solą? OK, ale żeby to było zrobione z głową i według prawideł pielęgnowanych od lat. ... Żeby można to byli wytłumaczyć, żeby był sens i logika.

 

W Mandalorianinie są nowe rzeczy ale tam jakoś nie rażą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sens i logika w bajce :)

Kiedyś była moda na czepianie się SW ze względu na obecność dźwięku w kosmosie. Przełknęliśmy to, damy radę przełknąć inne bezsensowne rzeczy. Następna Trylogia będzie już tak inna, że zatęsknimy za Rey i Ferajną. Tak jak teraz Prequele Lucasa zdają się wyglądać na arcydzieło gwiezdnowojenne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam te argumenty obrony xD

Dźwięk w kosmosie jest przyjęciem pewnej konwencji, od pierwszej części tak było, głównie pewnie temu, żeby ludzie nie marudzili że przez pół filmu nic nie słychać.

Zaprzeczanie samemu sobie z jednego filmu na drugi to już zwykły debilizm i tyle. Skoro w jednym filmie mówią ,że czegoś się nie da a w drugim to robią to nie dlatego, że są tacy zajebiście, tylko dlatego, że autorzy filmu (czy to reżyser czy scenarzyści po 3  klasach podstawówki skończonych za kiełbasę) mają albo zaniki pamięci albo są zwyczajnie głupi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Patricko napisał:

Jar Jar i tak pozostanie najmocniejszym Sithem...

...ale wiesz że Lucas miał taki zamysł i teorie jakoby był Jar Jar był Sithem mają bardzo mocne podstawy i te wszystkie sceny w których wygląda jakby używał mocy były zmierzone? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kill oni mają sporo racji. Są jakieś założenia, które budują uniwersum i tworzą jakis spójny świat i realia, w których obraca się akcja.

Disney wiele rzeczy zaorał, bo tak było wygodnie i pasowało do scenariuszy pisanych na kolanie. Tu nie ma czego bronić.

To tak jakby Hulk czy Thor nagle zaczęli mieć pajęcze zmysły i sieć.

 

Bzdurki mniejsze lub większe były zawsze częścią SW bo to, jak wspomniałeś - bajka.

Ale nawet bajka musi mieć jakieś zasady świata, w którym się rozgrywa. To sprawia, że powstaje bogate uniwersum i rodzą się fani tegoż.

 

Edytowane przez Sithman
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, kill napisał:

Sens i logika w bajce :)

Kiedyś była moda na czepianie się SW ze względu na obecność dźwięku w kosmosie. Przełknęliśmy to, damy radę przełknąć inne bezsensowne rzeczy. Następna Trylogia będzie już tak inna, że zatęsknimy za Rey i Ferajną. Tak jak teraz Prequele Lucasa zdają się wyglądać na arcydzieło gwiezdnowojenne.

Ja nie wymagam cudów, nie chodiz mi o realizm ale po prostu spójność. Jeżeli mamy Sagę o rodzie Skywalker, wszystko jest osadzone w jakimś uniwersum które ma pewne zasady. Wprowadzamy coś nowego? Fajnie - sprawdźmy jak się to ma do kanonu i czy nie jest jakimś totalnym absurdem.

Na wszystko co związane z SW teraz już starsi widzowie podejdą z duża dawką rezerwy.

 

Rogue One czy Mando jakoś były bardzo udane i ślinię się na sezon drugi. Tam jakoś wszystkie dziury fabularne wybaczam bo cała reszta je mocno rekompensuje (akcja się dzieje 5 lat po EP6 a ludzie nadal traktują moc jak element folkloru, force heal żeby się pokrywało z EP9). 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, SephiroT napisał:

...ale wiesz że Lucas miał taki zamysł i teorie jakoby był Jar Jar był Sithem mają bardzo mocne podstawy i te wszystkie sceny w których wygląda jakby używał mocy były zmierzone? 

Jakbyś przeczytał mojego posta wcześniej, a nie mądrował to byś wiedział, że pisałem na serio. No, pół serio.

 

Motyw z Jar Jarem mógł być najlepszym z całego prequela, ale Dżordż się wystraszył hejtu na Jar Jara. W jednym wywiadzie mówił, że oparł go na Goofym i uwielbiał tą postać, widać było że go bolała ta decyzja, aby dać jakiegoś Dooku do filmu. Jest również wywiad z gościem co podkładał mu głos i opisuje pierwszy scenariusz jaki dostał, gdzie Jar Jar okazał się Sithem i wszystko kontrolował. To miał być taki zły Yoda. Wielka szkoda, że nie pykło. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×