Skocz do zawartości
Snafu

Assassins Creed III

Rekomendowane odpowiedzi

AC:R - Wygodną, scentralizowaną gildię asasynów, zastąpiono całą masą kryjówek, których trzeba było non-stop bronić przed atakami Templariuszy.

Tak na marginesie jak w kryjówce zrobiłeś assasyna mistrzem to już ci kryjówki nie atakowali :) a i sam element obrony nie był jakiś tragiczny. Mi np revelation najbardziej się podobał pod względem zarządzania gildią.

AC3 rzeczywiście ze sterowaniem namieszali i zamiast uprościć trochę utrudnili sterowanie, brak również konsekwencji w strzelaniu bronią gdzie w poprzednich częściach przeładowywanie było 10 razy szybsze. Ja tam na AC4 nie czekam bo poza statkami to będzie raczej tragedia. Najważniejszy element serii czyli wspinanie się na wysokie budynki zniknie całkowicie a zostanie tylko bycie tarzanem i chowanie się w paprotkach ^^. Trzeba się pogodzić z tym że prawdziwy AC już zginął a dostaniemy teraz kilka serii z piratami ponieważ ubi poświecił strasznie dużo pracy nad falami i statkami. Jeżeli poprawią handel, wprowadzą ciekawe misje poboczne i rozbudowę osady i wprowadzą do gry typowo pirackie zajęcia to będzie to ciekawa gra ale na ten moment po słabiutkim i nudnym AC3 ciężko powiedzieć co nas czeka.

W tej chwili liczę na coś w rodzaju dobrego RPG-a w klimatach piratów. Mnóstwo osad, szukanie skarbów i mocno rozwinięty ciekawy system handlu no i może łowienie ryb. Oby tylko połowa gry to nie był samouczek i nie zmieniali głównego bohatera po pierwszych kilku sekwencjach, no i niech zrobią prostszą platynę ^^. Ciekawe jak to teraz będzie grać dziadkiem Connora czyli ojcem Haytham Kenway. Nie wiem dlaczego ale chyba fajniej było by grać kobietą czyli babcią connora.

Edytowane przez pawellol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Najważniejszy element serii czyli wspinanie się na wysokie budynki zniknie całkowicie a zostanie tylko bycie tarzanem i chowanie się w paprotkach ^^.

 

No nie wiem, na prezentowanych gameplayach Hawana wygląda milion razy lepiej od Nowego Jorku i Bostonu razem wziętych ;)

 

http://pl.playstation.com/media/Ylkb1CiG/AC4BF_SC_SP_08_IconicPose_Edward_Havana.JPG.jpg

http://www.gamersbook.com/repository/images/_variations/2/3/2354a53a21f69ac64351508f0fd5455d_lightbox.jpg

Edytowane przez Numinex

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wall of text alert!

 

Skończyłem główny wątek AC3. Przede mną jeszcze trochę roboty, ale w sumie mogę zebrać swoje wrażenia do kupy.

Cóż, to jedyna odsłona serii, która jest pełna tylu skrajności i przeciwieństw, przez co dość ciężko mi ją jednoznacznie ocenić. Najpierw to, co mi się podobało.

 

Mimo wszystko zmiana przedziału czasowego i lokalizacja. Czy to się podoba, czy nie i jak się ma do Włoch czy Bliskiego Wschodu - kwestia dyskusja i głównie subiektywna. Ważne, że przyniosło to spory powiew świeżości i pozwoliło na wprowadzenie nowych, ale bardzo fajnych elementów.

 

Przede wszystkim bitwy morskie – swoista gra w grze. Świetny „model jazdy”, system kierowania okrętem bardzo prosty, ale jednocześnie nie prostacki. Trzeba nauczyć się jak kierować łajbą za spokojnej wodzie, na większych falach, w czasie sztormu, przy wietrze, a o walkach nie wspominając. Do tego możliwość rozbudowy statku i fajne, ale raczej proste i pretekstowe questy.

Aha, Ubi może pieprzyć farmazony o tym co to nie zrobili na Next Genach w AC4, ale już w AC3 woda i efekty z nią związane (błękit na Karaibach i sztorm) wyglądają niewiele gorzej.

 

Dalej jest cała ta otoczka łowiecka, która jest wprawdzie jedynie dodatkiem, ale fajnie wykonanym i pasującym do całości (zastawianie sideł, tropienie zwierzyny etc.). Plus za to, że trzeba uważać w jaki sposób danego zwierza zabijamy, żeby futro nie straciło na jakości.

 

Podoba mi się również cały wątek z rozbudową Davenport Homestead – fajnie się po tym biega, miło patrzy jak całość się rozwija, a dodatkowo został w to wkomponowany wątek ekonomiczny. To, że pod większością względów jednak leży on i kwiczy to inna sprawa, przejdę do tego później. Mimo wszystko cała ta zabawa to bardzo dobre rozwinięcie idei Monteriggioni z AC2, ale bardziej rozbudowane i wymagające więcej inwencji.

 

Na plus wypadają nowe umiejętności – bieganie po drzewach jest naturalne i przyjemne. Możliwość prześlizgiwania się po przeszkodami, przebiegania przez mieszkania i tym podobnej również – ALE znowu kuleje tu masa rzeczy, do których wrócę później.

 

Ogólnie pojęty klimat – atmosfera kształtującego się państwa, gęste, dzikie lasy, śliczne widoki, zabite drewniane wiochy z błotnistymi drogami. Nie każdemu się to może spodobać, mi przypadło do gustu. Przynajmniej na początku.

 

Pogranicze – jak dla mnie super sprawa. Mała kopalnia questów, znajdziek i wspomnianego klimatu. Naprawdę duży teren, niekiedy trudny w eksploracji, ale sprawiający wrażenie żywego. Ostatni raz tak dobrze i klimatycznie eksplorowało mi się knieje w Skyrim.

 

Czas gry i masa rzeczy do roboty. Na liczniku mam prawie 40h, przede mną jeszcze ze dwa forty, połowa kartek z almanachu, piórka, skarby, questy łowieckie, bójki, podziemia i nowe misje zamykające historię. I super, bo w ACR nie zostało absolutnie nic, po skończeniu wątku głównego, a tzw. zadania i lokacje opcjonalne były śmiesznie krótkie. Ciężko mi jednocześnie powiedzieć, czy pod względem ilości contentu ACIII przebiło Brotherhood, bo mapa jest jednak mniej skondensowana, a i znaczne ograniczenie szybkiej podroży znacząco wydłuża czas gry.

 

Gra jest ładna, ale głównie na Pograniczu. Miasta to ten sam poziom co ACR i nie ma sensu udawać, że jest inaczej. Chociaż przepraszam - efekt ognia to nie poprzednie gry, tylko poprzednia generacja wręcz.

 

Teraz propos tych wszystkich „ale”.

 

Zmiana klimatu i settingu na plus, ale… dlaczego Boston i Nowy Jork są tak masakrycznie nieciekawie i nijakie? Początkowo mi się to podobało, sam Nowy Jork wypada zdecydowania lepiej niż Boston, ale i tak nie umywa się to do miast z poprzednich gier. Ja wiem, że „tak te miasta wtedy wyglądały”, ale kurde no – to jest gra. Ubi i tak ostro jedzie po bandzie w kwestii historii oraz olewania i naginania faktów – nie mogli trochę podkolorować i urozmaić tę architekturę?

 

Ucieczki i bieganie po dachach nie mają większego sensu, bo raz – wspinaczka na dwupiętrowy budynek (olaboga, najwyższe obiekty w grze) nie sprawdza się, gdy na co drugim dachu mamy straż, a odległość między większością domostw nie pozwala na nieprzerwany parkour między nimi. Innymi słowy – praktycznie zarżnięto tu wizytówkę tej serii! Wystarczyłoby lekko zwęzić ulice, albo dodać więcej lin porozciąganych między budynkami. To pierwszy AC w historii, gdzie więcej czasu spędzałem na ziemi.

 

To niestety poważny błąd game designerski i niestety, nie jedyny.

Dodam jeszcze tylko, że o ile na gameplayach nowy system ucieczek wyglądał fajnie (bieg, szybkie kill w czasie biegu, skok do okna, ucieczka przez mieszkanie zakończona skokiem do jadącego wozu), tak w czasie gry ani razu takie atrakcje mi się nie zdarzyły. Na otwarte drzwi i okna trafiłem ciągle, gdy nic się nie działo, a gdy mnie ktoś gonił – ani widu, ani słychu.

 

Wspomniany wątek ekonomiczny znowu nie ma tak naprawdę sensu, bo większe profity przynoszą skarby i zlecenia naszych asasynów. Najgorsze jednak jest to, że cały system zarządzania ekonomią i craftingiem, to chyba jeden z najgorzej zaprojektowanych elementów gier w ostatnich latach.

Już samo stworzenie głupiej sakiewki (prosty przykład, bo tyczy każdego przedmiotu) przyprawia o zawrót głowy – trzeba otworzyć menu kontekstowe, tam wejść w opcję w crafting, wybrać opcję receptur/formuł, wybrać interesującą nas zakładkę tematyczną, wybrać produkt… i zobaczyć że brakuje nam składników. Po sprawdzeniu jakich nam brakuje trzeba się cofnąć do samego początku, wybrać opcję kupna materiałów, znaleźć interesujący nas przedmiot… i zobaczyć,  że go NIE MA, bo trzeba go stworzyć z innych materiałów…i OJAPIER****! Serio, Ubi? Nie dość że sama nawigacja po menusach jest mało intuicyjna, to za każdym razem trzeba od nowa się przez wszystko przekopywać. Nawet jeśli po stworzeniu jakieś przedmiotu chcę zrobić drugi, z tej samej kategorii (np. piwo po wódce) to nie mogę się cofnąć z powrotem do zakładki „alkohole” – muszę od nowa zjeżdżać w dół listy, wrrr.

 

To samo tyczy sprawdzania wszelkich questów, czy wyzwań – trzeba się za każdym razem DOKOPYWAĆ do głupiej informacji, np. by sprawdzić jakich materiałów jeszcze potrzebujemy do pewnego wyzwania.

 

Kolejną porażką jest nowy system sterowania. Tzn. wróć, nie nowy, a uproszczony. Wciskamy jeden przycisk, przechylamy gałkę i Connor robi wszystko sam. Dosłownie. Do tego stopnia sam, że chyba jeszcze w żadnym AC nie miałem takiej ochoty rzucić padem w TV. Ilość razy w których Connor postanowił wskoczyć mi gdzieś, zamiast się prześliznąć; wspiąć, zamiast pobiec dalej; skoczyć w lewo, zamiast w prawo, etc.- pobiła wszelkie rekordy.

Szczególnie wkurzało to w czasie pościgów, czy zbierania kartek z almanachu. Masakra, do niektórych podchodziłem kilkanaście razy, bo dopiero przy dziesiątej próbie Connor posłuchał i łaskawie przeskoczył z gałęzi na gałąź, a nie na je*any płotek 10 metrów niżej.

 

Niestety, ale Ubisoft kompletnie się nie uczy na błędach. Desynchronizacja z kuriozalnych powodów mogła być irytująca w AC2, teraz jest już po prostu żałosna. Kilka razy nastąpiła mi zaraz po loadingu, bo cel który miałem gonić uciekł zanim… zniknął mi ekran loadingu! Serio, zdarzyło mi się to ze trzy razy. O kuriozach pokroju „cel zgubiony, desynchronizacja”, podczas gdy ten znajduje się 5 metrów ode mnie, nie wspominam.

 

I teraz wisienka. AC3 jest najbardziej zabugowaną i technicznie niedorobioną odsłoną serii oraz grą od czasów Fallout: New Vegas.

Pomijam okazjonalne zwiechy.

 

NOTORYCZNIE musiałem powtarzać zadania i wspomnienia, bo:

a)      znikała ważna postać

:cool:      znikał ważny przedmiot

c)      znikał znacznik na mapie

d)      mimo prawidłowego wykonania zadania, dostawałem komunikat o jego niezaliczeniu

e)     nie znikał ekran ładowania, słyszałem Connora, słyszałem że biega, ale nie mogłem nawet wejść do menu - zostawała ucieczka do XMB

 

Do tego dochodzą inne cuda, jak np. krzaki, czy kryjówki, które nie działają (nie raz strażnicy dostrzegali mnie, mimo że siedziałem bez ruchu w krzakach). Strażnicy rzucający się całą armią, mimo że szedłem spokojnie środkiem ulicy, w wyzwolonej dzielnicy, będąc incognito.

Connor wpadający pod tekstury, czy blokujący się w dziwnych miejscach… mógłbym tak długo.

 

I to jest właśnie zabawne – z jednej gra potrafi powalić uroczymi szczegółami, typu lisa polującego Zimą w ten sposób:

 

https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQFvF9XhHkSWI9npaWB36opfSj2Rt3v1ZBBruW-3KoL0boYx_qT1w

 

…by z drugiej dowalić tak kuriozalnym błędem, czy niedopatrzeniem, że aż dziw bierze, że przeszło to betatesty.

 

Mam wrażenie, że wyszła tu jednak pazerność Ubi. Team pracujący nad ACB i ACR dołączył do ekipy AC3 w ostatniej chwili. Dlatego właśnie Revelations było najkrótszą i najmniej rozbudowaną grą w serii, bo czasu brakło, a w wypadku A3 nie starczyło go na dopracowanie szczegółów.

 

Może z tego posta wynika że się czepiam i przesadzam, ale powaga – kiedy wymienione wyżej błędy i bugi wyskakiwały mi w każdym (powtórzę: K-A-Ż-D-Y-M) queście wątku głównego, to żałowałem że grę mam z Plusa, a nie w pudełku – bo nie mogłem jej z uśmiechem wywalić za okno.

 

Osobną kwestią jest fabuła. Najgorsza w serii. Pomijam już fakt, że „krucjata” Connora jest arcynieciekawa i że brakuje jakichkolwiek fajnych postaci (poza Haythamem, którego wątek i tak został beznadziejne rozwiązany). Prawdziwym spoliczkowaniem graczy jest zakończenie wątku współczesnego. Z jednej strony totalny bełkot, a z drugiej epilog niegodny finału "trylogii", rozczarowujący i nic nie wyjaśniający. Historia w AC nigdy nie była specjalnie wyszukana, ale nie ukrywam że trzymało to przy TV i jednak kazało wyczekiwać kolejnych odsłon. Teraz wyszło, że Ubi – podobnie jak niegdyś scenarzyści LOSTa – nie mieli bladego pojęcia jak wybrnąć z bagna w które zabrnęli.

 

Cóż, trudno mi więc jednoznacznie ocenić ACIII. Z jednej strony widać, że to pełnoprawny sequel ACII, a nie kolejna wariacja na jego temat. Zawartości masa, nowości całkiem fajne. Grało(by) mi się lepiej niż w ACB i ACR, gdyby nie wspomniane bugi i niedopracowane elementy. Zbyt często moją uwagę odwracała konieczność restartowania misji, żebym mógł czerpać z tego pełną przyjemność.

 

Na ACIV czekam z powodu pirackich motywów, ale jeśli Ubi znowu oleje stronę techniczną (a jest ryzyko, zwłaszcza na current genach) to ja podziękuję i chyba znowu poczekam rok na jakąś promocję.

 

Ujmę to tak – w teorii to najlepszy Asasyn od czasów „dwójki”. W praktyce - nie dorasta mu do pięt.

Edytowane przez Numinex

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Był deadline więc nie było czasu na testy stąd tyle błędów. Proste. Dziwi jedynie fakt że ich nie poprawiono patchami. A jak pokazała Bethesda ze Skyrim nie ma błędów których nie da się naprawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,czy gra w plusie jest z napisami pl?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,czy gra w plusie jest z napisami pl?

Nie, w wersji psplus brak jakiejkolwiek formy polonizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio skończyłem główny wątek fabularny, no i lecą sobie te napisy dłłłłługie. A moja słodka małżonka spogląda na mnie i rzecze "No skończyłeś w końcu ten film ogladać!" Ja na to jaki film kobieto to była gra. A ona do mnie jaka gra, jaka gra? Co spojrzałam w TV to tylko filmy oglądałeś i wieczne rozmowy. U mnie zaczął się włączać agresor poziom 2/5 a ten szelmowski zarys uśmiechu w jej kąciku ust bezcenny.

 

No ale fakt z całej fabuły połowa to filmy, a przede mną jeszcze ok 50% zadań w domostwie + Frontirea cała i pół NY. Jestem ciekaw jej reakcji :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli AcIII było tak zbugowane to jak będzie z acIV. Nie zaskoczy mnie to jak statki będą pływać masztem do dołu XD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli AcIII było tak zbugowane to jak będzie z acIV. Nie zaskoczy mnie to jak statki będą pływać masztem do dołu XD.

Edyta Bartosiewicz już stworzyła muzykę do trailera z tym zjawiskiem:D Nie no ale na serio bugi to jeszcze przeżyje w tej grze... Ale nudnego, bezpłciowego bez żadnej charyzmy protagonisty(rododendrona) uważam za największy minus tej produkcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli AcIII było tak zbugowane to jak będzie z acIV. Nie zaskoczy mnie to jak statki będą pływać masztem do dołu XD.

 

A ja myślę, że Programiści wyciągneli wnioski ze swojego (co by nie mówić) potknięcia z AC3.

Nie chce mi się wierzyć, że drugi raz pod rząd gra będzie tak zabugowana.

Poza tym - więcej wiary Panowie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym - więcej wiary Panowie :)

Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone ,,Ezio Auditore da Firenze" Jakoś nie mogę uwierzyć w Ubi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te loadingi to faktycznie masakra, miałem napisać w recce i zapomniałem. Wejście do budynku: loading. Aktywowanie misji: loading. Rozpoczęcie dialogu: loading. Każde najmniejsze gówno skutkuje oglądaniem animusowego tła, jeszcze w żadnym poprzednim AC tak nie było. Niby jest spora mapa, ale bez przesady.

Edytowane przez Numinex

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto brać za 39zł nówke? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dałem 99 :P za 39 to jak za darmo :) za tą cenę się nie zastanawiaj, nawet jak Ci nie podejdzie to nie będzie żal kasy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie grałem w pozycję tak pełną błędów i niedoróbek. W trakcie dialogów postacie nie ruszają ustami. Albo ruszają ale brak dźwięku. Obojętnie lato czy zima wszyscy noszą takie same ciuchy. Bywa że w pomieszczeniach zamkniętych chyba wieje wiatr bo głównej postaci podwiewa ubranie i latają włosy.

Mimo to gra wciąga. Po roku od premiery w końcu się zmusiłem i jestem w piątym akcie i gram dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@malpka, ale chociaż fabuła wciąga tak, że włączając tę grę, nie masz nerwów :D ? Bo przede mną jeszcze Revelations oraz Creed III i trochę się "boję" podejścia do tej części widząc tak wiele negatywnych komentarzy jeśli chodzi o wykonanie techniczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@malpka, ale chociaż fabuła wciąga tak, że włączając tę grę, nie masz nerwów :biggrin: ? Bo przede mną jeszcze Revelations oraz Creed III i trochę się "boję" podejścia do tej części widząc tak wiele negatywnych komentarzy jeśli chodzi o wykonanie techniczne.

To co mnie najbardziej wnerwia to bieganie jak kot z pęcherzem z jednego końca mapy na drugi tylko po to by odegrała się scenka po czym kolejny maraton by dostać misję. A cała ta bieganina na cholernie nudnych mapach.

 O scenariuszu nic nie napiszę bo w piątym akcie dopiero cała akcja się zawiązuje. Zaciskam zęby by skończyć AC3 i spokojnie zacząć genialne AC4.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Posiadam Assassin Creed III w wersji cyfrowej z PS+. Nie ma tam jak wiadomo wersji polskiej. Ponieważ chcę mieć wersję polska, planuję kupić używaną wersje pudełkową. Pytanie - czy instalując teraz wersję pudełkową będzie ona używać mój "online pass" z wersji z plusa? To samo pytanie dotyczy save'ów z gry i trofeów, które zdobyłem na cyfrowej wersji - czy będę mógł kontynuować grę na wersji pudełkowej (PL)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napewno onlinepass powinien działać, trofki też masz te same, ale co do save czy będzie czytał to nie wiem bo czasem jest lipton i gra z napędu nie widzi save z hdd..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie dotyczące craftingu - każdy kolejny tworzony przedmiot kosztuje coraz więcej. Czy da się temu jakoś zapobiec czy raczej nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie dotyczące craftingu - każdy kolejny tworzony przedmiot kosztuje coraz więcej. Czy da się temu jakoś zapobiec czy raczej nie?

 

Jak dla mnie to pytanie powinno sie znaleźć na ścianie płaczu :biggrin:

Wbiłeś 35 platyn i zadajesz takie pytanie ? :D

Edytowane przez lennox

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Posiadam Assassin Creed III w wersji cyfrowej z PS+. Nie ma tam jak wiadomo wersji polskiej. Ponieważ chcę mieć wersję polska, planuję kupić używaną wersje pudełkową. Pytanie - czy instalując teraz wersję pudełkową będzie ona używać mój "online pass" z wersji z plusa? To samo pytanie dotyczy save'ów z gry i trofeów, które zdobyłem na cyfrowej wersji - czy będę mógł kontynuować grę na wersji pudełkowej (PL)?

Nie ma polskich napisów? Wydaję mi się że są u mnie, z plusa najprawdopodobniej były, dziś obadam dla pewności.

Edytowane przez Strife

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×