Skocz do zawartości
_Tommy13_

Saints Row The Third

Rekomendowane odpowiedzi

saintsrow3ps3.jpg

Pudełkowy wstęp:

Do dzieła, święci z Trzeciej Ulicy są u szczytu potęgi i masz ich do swojej dyspozycji. Przenieś walkę do Steelport, koszmarnego miasta grzechu, tonącego w seksie, narkotykach i broni. To jest Twoje miasto. To są Twoje zasady.

Coś od siebie:

Już od bardzo dawna rozglądałem się za produkcją, która dałaby mi kilkadziesiąt godzin świetnej zabawy przy telewizorze i powodowała nie znikający uśmiech na mojej twarzy. Wiadomo, że chodziło o sandbox w czystej tego słowa postaci. Jakiś czas temu szukałem, pytałem, czytałem różne informacje, aż w końcu w roku 2011 na światło dzienne wyszła wiadomość o zbliżającej się trzeciej odsłonie gry Saints Row. Przyznam się szczerze, że nigdy przedtem nie miałem styczności z serią wydawaną prze THQ, gdyż uważałem, że nie ma nic lepszego od świetnej marki jaką bez wątpienia jest GTA. Kiedy nadeszła premiera Saints Row The Third powiedziałem sobie, że poczekam aż spadnie z ceny do zadowalającej mnie kwoty i dopiero wtedy ją zakupię, ponieważ do samego końca nie byłem przekonany co do tego tytułu. Przeczekałem, kupiłem niedawno, przeszedłem nie mogąc się oderwać od pada i co najważniejsze, nie zawiodłem się ani przez chwilę. Natomiast na produkt Rockstar patrzę teraz pod zupełnie innym kątem.

saintsrowthethird16.jpg

saintsrowthethirdstatue.jpg

Wstęp i pierwsze wrażenia:

Po wsadzeniu nośnika z grą czeka nas instalacja gry zajmująca dokładnie 4035 MB. Po zainstalowaniu działa THQ zasiadamy wygodnie w fotelu i od razu jesteśmy wrzuceni w wir szalonych, niespodziewanych, a zarazem śmiesznych wydarzeń. Już pierwsza misja w banku dała mi tyle radochy, że… Pod względem wizualnym nie jest źle ale też nie ma fajerwerków. Grafika jest po prostu dobra i nawet ładna, pasująca do takiego typu gry. Jeżeli chodzi o muzykę, nie narzekałem. Prowadząc różnej maści pojazdy mamy do dyspozycji kilka stacji charakteryzujących się różnymi rodzajami nuty. Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. Ja osobiście słuchałem tylko trzech stacji na zmianę bo np. fragmenty muzyki klasycznej podczas jazdy czołgiem i niszczeniu wszystkiego pod gąsienicami mi nie odpowiadała. Co do wielkości mapy, narzekać również nie ma na co. Miasto jest spore, dzielące się na 4 główne wyspy natomiast te są podzielone na kilka mniejszych dzielnic. Mamy też osobną wyspę na której urzęduje wojsko i oddaloną pośrodku wody statułę - znak rozpoznawszy miasta.

Na osobny akapit zasługuje poruszanie się naszego bohatera i walka z przeciwnikami. Wachlarz rzeczy jakie możemy robić jest naprawdę ogromy. Wsiadanie do pojazdów przez rozbicie przedniej, bądź bocznej szyby i wykopanie drzwiami kierowcy. Atakowanie napotkanych przechodniów zwykłymi ciosami, a także chwytami typowo zapaśniczymi powoduje naprawdę sporo frajdy. Podczas gry mamy do dyspozycji ogromną liczbę broni, którą można ulepszać w odpowiednich sklepach za zdobywaną z czasem gotówkę. Począwszy od zwykłego kija bejsbolowego, gumowego filetowego dildo, karabinów, strzelb zwykłych, czy laserowych, wyrzutni rakiet, bezzałogowych samolotów, a skończywszy na mega pięściach i pile mechanicznej. Do wyboru do koloru. Również ciekawie wygląda sprawa garderoby naszego bohatera, bądź bohaterki. A widok postaci biegającej po mieście całkowicie nago jest bezcenny.

saintrowthird15.jpg

saintsrow31.jpg

Fabuła i rozgrywka, czyli o co chodzi:

Sama historia przedstawiona w grze jest banalna ale akcje jakie trzeba wykonać by poznać jej finał to zupełnie inna para kaloszy. To co warto wiedzieć na początek bez zbędnego spojlerowania to, to , że należymy do gangu zwanego Świętymi i w wyniku nieudanej akcji, dość szybko znajdujemy się centrum obcego nam miasta zwanego Steelport, którym rządzi organizacja o okropnej nazwie Syndykat. Jak można się domyślić, przedstawiciele Syndykatu nie są zadowoleni z gości jacy nawiedzili ich aglomerację, a nasza banda nie zamierza szybko opuścić tego jakże przytulnego i dużego miasta. Po pierwszej misji, która tak naprawdę służy do wstępnego zapoznania się ze sterowaniem postaci, przychodzi czas na stworzenie swojej super hero. Powiem szczerze, że byłem pod ogromnym wrażeniem opcji jakie zaoferowali nam producenci do stworzenia swojego bohatera. Od razu do głowy przyszły mi konsolowe Simsy 3. Możliwe, że w Saints Row i w Simsach liczba opcji do wyboru jest podobna. Dokładna budowa twarzy pod każdym kątem , karku, szczęki ,umięśni, a nawet stref intymnych i wszystkiego innego czego dusza zapragnie, również powoduje sporo zabawy. Po spędzeniu ponad 30 min. na stworzenie swojego wirtualnego ‘’ja’’ zacząłem zabawę.

genkiblah.jpg

ss3b69a3456e60b01debe19.jpg

Gra sama w sobie składa się z wątku głównego podzielonego na dość sporą liczbę, naprawdę różnorodnych misji, w których z czasem poznajemy coraz to nowszych przyjaciół oraz misji pobocznych polegających zazwyczaj na zabiciu jakiegoś celu, nieraz w określony widowiskowy sposób, kradzieży różnych pojazdów, czy bronieniu zdobytych dzielnic, sklepów przed innymi gangami lub policją. Misje główne prowadzone są w bardzo ciekawym, czasem nawet Hollywoodzkim stylu. Występuje tutaj sporo parodii znanych filmów takich jak Tron, Gwiezdne Wojny, czy Świt Żywych Trupów (mega misja :) ) Ciekawym rozwiązaniem jest menu gry dostępne w formie telefonu komórkowego, gdzie widzimy dostępne nowe misje, mapę, statystki gry, przelewy bankowe przez, które dostajemy kasę oraz książkę świętych, w której znajduje się lista wyzwań z zadaniami jakie mamy do zrobienia by zdobyć jedno z trofeów do platynki. Dzięki tym wyzwaniom przedłużamy sobie troszeczkę czas gry, gdyż jest tutaj naprawdę sporo rzeczy do zrobienia, dokładanie 41 szalonych wyzwań. W telefonicznym menu mamy również do wybory kontakty, gdzie znajdują się wszystkie poznane postaci. Dzięki czemu w każdej chwili możemy zadzwonić i wezwać kogoś do pomocy. Oprócz kasy za wykonane akcje dostajemy również punkty tzw. ”szacun ”, dzięki któremu nasza postać wskakuje na nowe poziomy.

saintsrowthethirdprevie.jpg

saintsrowthethirdscreen.jpg

Minusy:

Co do minusów tej produkcji na pewno należą do nich nieraz występujące spadki płynności gry, kiedy na ekranie robi się naprawdę gorąco. Niektórym może przeszkadzać sztywne i nierealistyczne sterowanie pojazdami, aczkolwiek według mnie w tej grze pasuje idealnie. Jest łatwe do przyswojenia i to najważniejsze. Kamera również potrafi nie raz gdzieś uciec albo zasłaniać nam to co ważne. Grafika, myślę, że nie jest tu minusem, ponieważ dodaje temu tytułowi taki bajkowy styl i charakter, dlatego też mi nie przeszkadzała. Zdarzają się natomiast sporadycznie, długie wczytywania tekstur, ale ogólnie to wszystko na co teraz narzekam w żaden, większy sposób nie powoduje, że gra jest przez to kiepska. Ważny jest klimat, różnorodność i humor, a tego tej produkcji na pewno nie brakuje.

saintsrowthethird1.jpg

Podsumowując:

Kupując ten tytuł miałem małe obawy ,gdyż nigdy nie miałem styczności z produktami spod skrzydeł THQ. Wychowany na serii GTA nie wyobrażałem sobie, gry z tego gatunku i w podobnych klimatach, która może mnie zaciekawić i wciągnąć równie dobrze jak produkty Rockstar. Kupiłem, pograłem i powiem z ręką na sercu, że jestem mile zaskoczony i bardziej spodobało mi się Saints Row The Third niż GTA IV, w które miałem okazje ograć na PC. Jest ciekawie, wesoło, sprośnie i długo bo ja na liczniku miałem ponad 37h. Wydaje mi się, że seria GTA schodzi bardziej w kierunku realistycznej rozgrywki jak większość dzisiejszych produkcji, a takich typowych lekkich, nierealnych i surrealistycznych gier jak Saints Row jest coraz mniej, a szkoda. Zachęcam do zakupu, szczególnie, że na dzień dzisiejszy można zakupić ten tytuł za przysłowiowe grosze.

Moja ocena:

Fabuła 8,5

Grafika 7

Dźwięk 9

Klimat 9,5

Humor 10

Pozdrawiam użytkowników portalu

Tomek

Edytowane przez _Tommy13_
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za recenzję. Mi, staremu (32) graczowi SR3 zupełnie nie przypadło do gustu.

Klimat i humor jest w tej grze bardzo specyficzny. Bardzo.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za recenzję. Mi, staremu (32) graczowi SR3 zupełnie nie przypadło do gustu.

Klimat i humor jest w tej grze bardzo specyficzny. Bardzo.

Dobre określenie, bardzo specyficzny i kontrowersyjny... MI się gra podobała, jednak miejscami humor jest chyba zbyt desperacki i przesadzony...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt, humor jest dość nietypowy i kontrowersyjny ale myślę, że na dzień dzisiejszy na rynku gier, musi być kilka takich tytułów wprowadzających trochę urozmaicenia, świeżości i coś czego jeszcze nigdy nie było. Nawet jeżeli to ma być głupie i niesmaczne. W końcu każda branża rozrywkowa się rozrasta i daje konsumentom coraz to nowsze rzeczy. To tak samo jak z filmami, są różne gatunki, są też i pornograficzne. Wiadomo, jednym przypadnie do gust drugim nie, każdy ma inne upodobania. Tak, czy siak, gry jak wszystko inne są dla ludzi, warto spróbować zapoznać się z tym tytułem, a później jak koledzy wyżej samemu ocenić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem po skończeniu fabuły i w trakcie robienia wyzwań, myślałem o napisaniu recenzji, a tu proszę, już się coś pojawiło:)

Kilka słów od siebie dorzucę.

Do gry na początku podszedłem z dużą nieufnością. Po tym jak zraziłem się groteskowym Dead Rising, myślałem, że ta gra, równie (jak nie bardziej) groteskowa też mnie może odrzucić. Po obejrzeniu kilku wideorecenzji udało się nabyć za 50zł. Muszę powiedzieć, że to chyba najlepiej wydane pieniądze na grę. Za śmiesznie niską kwotę (w promocji wydawcy/dystrybutora? przez jakiś czas w marketach była za 30zł) dostajemy naprawdę świetną grę na minimum 30 godzin.

Graficznie, jest moim zdaniem bardzo dobrze - nic w oczy nie gryzło. Zresztą dobra gra ze słabszą grafiką się wybroni - ale w moim odczuciu tutaj takiej potrzeby nie ma, bo grafika jest dobra.

Co do spadków płynności, doświadczyłem raz - w misji końcowej, gdzie dzieje się naprawdę dużo. Da się przeżyć.

Praca kamery, tak jak napisałeś, jest ok - zdarza się, że celownik przysłoni nam jakiś obiekt ale nie jest to częste.

Jazda samochodem zrobiona idealnie, jeździ się lekko, łatwo driftuje - tak jak w grach tego typu być powinno.

Muzyka jest moim zdaniem świetna. "Tytułowy" kawałek K. Westa wpada w ucho, muzyka z menu też jest fajna. W stacjach radiowych brakowało mi trochę bardziej znanych utworów - w rezultacie słuchałem przeważnie dwóch - 80's/90's i robiłem właśnie to czego autor recenzji nie robił - muzyka klasyczna do rozpierdolu robionego czołgiem:)

A prawdziwym mistrzostwem jest track z finałowej misji - Holding out for a hero!

Porównywałem sobie SRT do innych sandboxów, w które grałem i muszę przyznać, że produkcja THQ wygrywa. Moim zdaniem jest to gra lepsza, ciekawsza niż Red Dead Redemption. Na korzyść produkcji Rockstara przemawia jedynie klimat dzikiego zachodu i fabuła. tutaj fabularnie jest ok, ale nie miałem tak jak przy RDR, że przy ostatnich misjach z niecierpliwością czekałem na to co wydarzy się później.

Zadania poboczne też są dużo fajniej zrobione niż w RDR, gdzie co chwile temu samemu facetowi ktoś kradł konia, albo ktoś rabował ten sam sklep.

W STR jest multum "minigier" - od aktywności, których mamy chyba kilkanaście (dana aktywność na dwóch różnych wyspach się różni - na jednej wieziemy autem tygrysa i uciekamy przed Greenpeacem, a na drugiej jest to ucieczka z klientem, który chce się zabawić przed paparazzi), po wyzwania, które w większości są fajne (surfowanie na samochodach, skakanie na spadochronie do celu, porywanie samochodów z zakładnikiem, itd.). Do tego dochodzi nam kilkadziesiąt misji, gdzie mamy kogoś zabić - i też nie ejst to monotonne, bo zawsze trzeba zrobić coś innego by nasz cel się pojawił - oraz kilkadziesiąt (naście?) misji z porwaniem danej marki samochodu.

Podsumowując, nie warto się zastanawiać, bo za 50zł dostajemy grę kompletną, która potrafi bawić nawet po 30 godzinach rozgrywki - rzadko zdarza mi się przysiąść na dłużej nad grą po skończeniu głównego wątku, a SRT udało się mnie przyciągnąć na te dodatkowe 10 godzin.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem ino tak gta i rdr jest ogolnie lepsze,ale fun z sr3 jest wiekszy i sie tak szybko nie nudzi

Edytowane przez PAWEL_VIP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×