Skocz do zawartości
LionelPL

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Rekomendowane odpowiedzi

Gra jest absolutnie genialna. Pierwszy crpg w sandboxowym klimacie, który nie zanudził mnie powtarzalnością misji. Często włóczyłem się po miastach bez celu słuchając ludzi, czytając tablice ogłoszeniowe, ksiązki itp. Jedno co mnie znudziło to wbijanie niektórych pucharków, w stylu 50 headshotów z kuszy.... 

Jeżeli chodzi o trudność, to od początku grałem na Death March i początek był mega ciężki.  Walka z Gryfem to było wyzwanie, to samo z południcą na cmentarzu. Trzeba było czytać bestiariusz, szukać słabych i wrażliwych punktów potworów, szykować misktury itp.  I to było genialne, do każdej walki trzeba się było przygotować. Niestety w miarę upływu czasu stawaliśmy się coraz bardziej nieśmiertelni. Aż do przesady. Dlatego nie wyobrażam sobie grania na najłatwiejszych poziomach trudności. Podejrzewam, że wtedy można całą grę przebiec bez jakiegokolwiek rozwoju postaci. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwestii znudzenia materiałem to też się wypowiem.

Po kupieniu wiesława cały urlop spędziłem biegając ramię w ramię z Geraltem. Dosłownie cały urlop :P

Serca z kamienia weszły gładko na premierę bez popijania.

Krew i wino odpaliłem premierowo i bardzo szybko odpuściłem. Winiłem wtedy jednocześnie słabszy klimat tego dodatku niż poprzedniego oraz zmęczenie graniem w jedną gre tyle godzin :P Zrobiłem sobie dłuższą przerwę. Nie pamiętam ile, ale tak mogę strzelić że gdzieś miesiąc-dwa. Po tym po powrocie do Wiesława skończyłem ten dodatek możliwie najbardziej jednym ciągiem, z przerwą na spanie i prace :P 

Zakończenie Krew i wino (rozmowa z pewnym siwym jegomościem przy ognisku) to wystarczająca nagroda za spędzenie przy tej grze tyle czasu :)

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że to tylko mnie takie coś dopadło. Krew i Wino u mnie ciągle czeka. Po prostu nie umiem przysiąść i dokończyć - bardziej pod trofea już bym to dograł. Gra mnie zmęczyła pod koniec też już mocno, ale ja podstawkę 2,5 raza skończyłem (nawet 2,75, bo przy pierwszym przejściu końcu zauważyłem, że coś źle wybrałem a chciałem mieć 100% wszystko). Poza tym zbierałem wszystko, z każdej lokalizacji. Serio. Nawet jak mnie w mieście strażnicy gonili to odczekałem chwilę i znowu kradłem ze skrzynek w porcie. Potem zobaczyłem ile tego syfu jest na Skellige i odpuściłem sobie...

Przy buildzie pod alchemię to DM (oprócz ghuli i gryfa na początku) to jest śmiech. Przy dobrych połączeniach w drzewku można się truć a życie wraca - wtedy trujący przeciwnik to jest najlepszy kolega :D.
Miałem kilka podejść przez ostatni rok, ale jak odpalasz grę i nie wiesz co miałeś zrobić i o co chodzi to z automatu odpuszczasz.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Wiedźmina przeszedłem dwa razy, pierwsza gra na normalu jakies 150h samej podstawy i jedyne co mnie nudziło to kontrabanda na skellige. Mam tak że zawsze robie najpier poboczne questy i czyszcze mape z wszystkiego co sie da a potem ruszam fabułę:) Za drugim razem gralem nowa gre plus na najwyższym poziomie. Sety w jakich biegalem to gryf a później wilk. Trofki zostaly mi dwie, wszystkie karty i headshoty. Za cholere nie chce mi sie ich robic:/ Gra majstersztyk i tak jak ktoś wyżej napisał każdy następny erpeg bedziesz porównywać do Wiedźmina. Ja tak niestety miałem z Horizon. Strasznie mnie odrzuciły drętwe dialogi i nudna walka po dłuższym czasie.

Wysłane z mojego HUAWEI GRA-L09 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jebe, misja z popijawą trzech wiedźminów po prostu beka. Dawno się tak nie uśmiałem.

BTW.
Jak skończę główną fabułę mogę spokojnie biegać po mapie i robić resztę, w tym dlc? Czy po prostu gra się kończy? Jeszcze nie skończyłem więc bez spoilerów :) Chodzi mi tylko o to czy mam robić wszystko teraz czy jednak mogę potem wrócić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, po przejściu gry możesz zrobić wszystkie poboczne gówna w tym dlc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Patricko napisał:

Ja jebe, misja z popijawą trzech wiedźminów po prostu beka. Dawno się tak nie uśmiałem.

BTW.
Jak skończę główną fabułę mogę spokojnie biegać po mapie i robić resztę, w tym dlc? Czy po prostu gra się kończy? Jeszcze nie skończyłem więc bez spoilerów :) Chodzi mi tylko o to czy mam robić wszystko teraz czy jednak mogę potem wrócić.

 

Impreza wysadziła mnie z kapci.

Po ukończeniu głównego wątku można robić DLC jednak część z pobocznych znika. Nie wiem dokładnie które ale gra sama cię o tym uprzedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nie przepadam za standupem (tym takim który się dzisiaj tym mianem określa, bo taki Andrzej Poniedzielski to też w pewnym sensie standup, ale nie ta liga). 

Ale czasami zaryzykuję i kliknę jak widzę w polecanych. Komentarze były raczej zachęcające, więc puściłem.

Całość jest muszę przyznać całkiem niezła, gdybym nie siedział w robocie to bym parsknął na pewno pare razy, ale piosenka na koniec mnie zabiła, a że jest o wiedźminie (może nie jakoś bardzo mocno o nim, ale jest motywem przewodnim :) )to wrzucam :P

Filmik powinien się otwierać (edit. sprawdziłem, działa :P ) na wspomnianej piosence, ale autentycznie warto przesłuchać całość :)

Edytowane przez xavris
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Rocznica to święto wspólne, a nie twoje urodziny" dziękuje tyle w temacie :wiesiekthug:

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, manoszek napisał:

"Rocznica to święto wspólne, a nie twoje urodziny" dziękuje tyle w temacie :wiesiekthug:

No, jak się będziesz na to powoływał to mnie Edyta na pewno nagrodzi stosownie jak się spotkamy XD

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misja w DLC w banku... Kolejne mistrzostwo świata i kolejny raz prawie narobiłem w gacie ze śmiechu :D 

Ta gra to małe arcydzieło... Rany boskie, Cyberpunk zmieni świat gier :D 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu ukończyłem ostatni dodatek Krew i Wino, także czas na małe podsumowanie.

Jak już wspomniałem w wątku o CP2077, Wiedźmin 3 to jedna z najlepszych jeśli nie najlepsza gra, w jaką grałem w swoim growym życiu. Fabularnie tak mocno wciągnęły mnie tylko W1, W2 i Dragon Age Początek. Z jeszcze starszych gier, w których przedstawiona historia wywoływała u mnie efekt wow, pamiętam Neverwinter Nights 2.

Sposób poprowadzenia historii, otwarty świat, multum zadań pobocznych które miały sens i nie były tylko zapychaczem, system walki i rozwój postaci, fantastyczny polski dubbing !, muzyka której słuchałem wielokrotnie jeszcze przed zakupem gry, genialne poczucie humoru, a do tego niezła grafika jak na możliwości jakie daje ps4.

 

Gra nie jest jednak pozbawiona wad. Nie wiem jak inni użytkownicy, ale irytowały mnie doczytujące się drzewa, krzaki. Grałem na PS4 Pro zarówno w full hd i 4k i doczytujące się tekstury były tu i tu, mimo że podobno problem został naprawiony. Mała różnorodność twarzy w grze, wielokrotnie zdarzało mi się wykonywać misję dajmy na to dla zielarza, który chwilę potem w gospodzie kilkaset km dalej, stał za ladą. Czasami w trakcie rozmów z NPC czy cutscenek obraz się zamazywał by po chwili wrócić do normalności - tak z ciekawości miał ktoś może podobnie?

 

Graficznie jest nieźle, momentami nawet bardzo dobrze, odniosłem jednak wrażenie, że gra nie jest pod tym względem równa. Nie poczułem w tej grze mocy mojej pro, mogę jedynie zaznaczyć, że bardzo rzadko miałem dropy czy to podczas podróżowania czy też walki. Nie mniej myślę, że jak na sprzęt za 1500 pln gra prezentuje się dobrze. Miałem okazję widzieć W3 na pc z gtx'em 1060 3 GB i wiesiek wyglądał tam lepiej, wszystko było jakby ostrzejsze/wyraźniejsze, mniej rozmazane, ale mówimy tu o pc którego wartość stanowi dwukrotność mojego pro.

 

Przejście gry wraz z dodatkami i wykonaniem wszystkich misji zajęło mi ok 3 miesiące wliczając w to małą przerwę na ogranie Dishonored. Nie odkryłem wszystkich znaczników ponieważ na pewnym etapie zaczęło mnie to męczyć niczym w AC i odpuściłem. Gorąco polecam !

Edytowane przez Feargeat
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gra jest fenomenalna , grałem w noc premiery i po kilku latach teraz smakuje to tak samo dobrze .
Bez podziału na kategorie wagowe i uprzedzeń platformowych najlepsze w co grałem w ciągu tych 5 lat obok Bloodborne . Oczywiście na pierwszy plan wysuwa się fenomenalna konstrukcja questów , która niczym Obywatel Kane definiuje gry od kilku lat i tak jak po GTA inaczej patrzy się na każdą grę z elementami otwartego świata , szablon :) I tylko Kingdom Deliverance delikatnie podbił klimatem , ale tylko podbił .

 

Grafika na Xbox X kosa ( wjechać na Bagna w 4k na bogato to jest to , pamiętam ten pierwszy raz tam w 2015 hehe ) , choć musiałem wyłączyć oba tryby motion blur  męczy mnie wzrok a już widziałem w alphie C2077 znowu duże nasycenie tegoż efektu , jak ktoś to czyta z CD błagam o odpowiednie opcje w wersji konsolowej :)

 

 

Chodź Płotka ...
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Casting na potwory jeszcze trwa, może się załapie. Baba cmentarna by była z niego niezła.

  • Haha 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mi sie przypomniało, że miałem to wrzucić jak przyjde do roboty :P

No niestety Jędrusiowi się musi kończyć hajs i nie ma za co wyborowej kupić, to trzeba się upodlić już do reszty i żądać od twórców gier, na podstawie których napisał książki kasy. 

Mam nadzieje, że pójdzie z nimi do sądu i go udupią XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hahah Sapek niezły pacjent. Się obudził nagle i skumał, że odciął kurze złote jaja :vxoAZzf:

 

Byłem na tyle głupi, że sprzedałem im prawa w jednej transakcji. Oferowali mi procent od dochodów, ale powiedziałem 'Nie, nie będziecie mieli z tego żadnych dochodów - dawajcie mi od razu wszystkie pieniądze. Całą sumę'. To było głupie.

 

Prawdziwy Nostradamus :LUL:
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, sLk napisał:

Hahah Sapek niezły pacjent. Się obudził nagle i skumał, że odciął kurze złote jaja :vxoAZzf:

 

Byłem na tyle głupi, że sprzedałem im prawa w jednej transakcji. Oferowali mi procent od dochodów, ale powiedziałem 'Nie, nie będziecie mieli z tego żadnych dochodów - dawajcie mi od razu wszystkie pieniądze. Całą sumę'. To było głupie.

 

Prawdziwy Nostradamus :LUL:
 

biorac pod uwage ten cyctat oraz ze CDP wywiazal sie z umowy, smiem domniemac ze rozszczenia pana Andrzeja maja raczej watle podstawy. 

No ale nie jestem specem od prawa autorskiego. 

Zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

choc faktycznie art. 44

Cytat

Rażąca dysproporcja między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy

W razie rażącej dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd.

 

Ale jest takie staroslowianskie porzekadlo - za glupote trzeba placic.

Edytowane przez MagEllan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"CD Projekt poinformował w komunikacie, że uważa żądania za bezpodstawne „co do zasad, jak i wysokości”, a także, że prawa do utworów Sapkowskiego zostały nabyte w sposób zgodny z przepisami. Dodaje jednak również, że:

Wolą Spółki jest utrzymywanie dobrych relacji z autorem dzieł, które stały się inspiracją dla twórczości zespołu Studia CD PROJEKT RED. W związku z tym Zarząd Spółki dołoży szczególnych starań w celu polubownego rozwiązania sprawy, jednakże rozwiązanie takie winno szanować wcześniej uzgodnione intencje stron i zawarte umowy."

Skrzynke wutki, max co powinien dostać. I to taniej, parkowej albo kapitana wutki z aldiego.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnych szans na otrzymanie takiej kwoty. Przeczytałem tylko ten prawniczy bełkot i to jeszcze napisany w taki sposób, że aż się chce śmiać. 

Andrzej pogrąża się raz za razem. Liczyli, że załatwią to po cichu, a tutaj CDP udostępnił pismo co jeszcze bardziej stawia go przed publiką w negatywnym świetle. 

 

No nic, należy bić brawo, że mamy takiego świetnego pisarza.... a na resztę spuścić zasłonę milczenia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O Sapkowskim można mówić, co się chce, ale prawo autorskie jest w tym przypadku po jego stronie. Art. 44 prawa autorskiego chroni twórcę nie tylko przed niekorzystnymi umowami wskutek nacisków kontrahenta o mocniejszej pozycji, ale także przed jego własną nieumiejętnością przewidzenia sukcesu komercyjnego.

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, redo napisał:

O Sapkowskim można mówić, co się chce, ale prawo autorskie jest w tym przypadku po jego stronie. Art. 44 prawa autorskiego chroni twórcę nie tylko przed niekorzystnymi umowami wskutek nacisków kontrahenta o mocniejszej pozycji, ale także przed jego własną nieumiejętnością przewidzenia sukcesu komercyjnego.

Przytoczylem ten artykul. O ile zgodze sie z zasadnoscia ochrony przed niekorzystnymi umowami - choc tutaj wiemy ze pan Sapkowski mial wybor i wybral taka a nie inna umowe i pewnie bez zadnych naciskow, gdyby wybral partycypowanie w zyskach mialby wiecej siana. Tak ochrona przed nieumiejetnoscia przewidzenie sukcesu jest moim zdaniem troche z pupy. 

Jesli tak to kazdy powinnien obywatel powinnien miec prawo do ochrony przed wlasna glupota. Na przyklad na wypadek jak wtopi w kredyty czy przegra oszczednosci zycia na gieldzie. Bo przeciez nie umial przewidziec porazki. 

 

Obstawiam ze CDP bedzie chcial zamiesc sprawe pod dywan rzucajac mu jakas kwote. Jesli pan Andrzej sie nie zgodzi to bedzie batalia prawnicza. I ja watpie aby ta zakonczyla sie blisko kwoty ktora jest przedstawiona. 

 

Jak bedzie zobaczymy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×