Skocz do zawartości
TRaCeGuitar

Japońskie RPG w staro-lądowym stylu czyli Dragon’s Dogma zdobywa uznanie graczy

Rekomendowane odpowiedzi

Dragons-Dogma-Logo.jpg

 

Prawdopodobnie większość z nas pamięta czasy, kiedy to niepodzielnie górowały konsole ze stajni Sony. Były to czasy kiedy pogoń za coraz to lepszą grafiką nie był najważniejszym elementem przy tworzeniu i marketingu gier. Kiedyś to właśnie gry z obozu sony wyznaczały poziom do którego europejscy i amerykańscy twórcy gier dążyli. Grami które stawały się system sellerami były gry JRPG w których fabuła i udźwiękowienie a także styl graficzny stały zawsze na pierwszym miejscu. Grafika w tamtych czasach zajmowała któreś miejsce z kolei a często była trzymana na poziomie minimalnym ale w takim stopniu żeby pasowała do wizji jaką chcieli nam zaoferować twórcy. Niestety jak wszystko co dobre, tamte czasy minęły bezpowrotnie. Obecna generacja konsol odeszła już od gloryfikacji gier z Kraju Kwitnącej Wiśni. Często tytuły które kiedyś zwojowałyby Europę i Amerykę, zostają w granicach Japonii i nigdy jej nie opuszczają. Zaczęto coraz większy nacisk kłaść na grafikę a wątek fabularny zszedł na drugie miejsce. Gry miały być miłe dla oka i łatwe dla rozumu. Na fali takiej właśnie mody, powstawały gry coraz bardziej filmowe, które nie wymagały od graczy większego zaangażowania niż po prostu, proste naciskanie guzików.
 
Jednak nie wszyscy twórcy gier postanowili w pełni ulec temu trendowi. Dzięki temu jednymi z ostatnich bastionów gier dla wymagających graczy są np: Demon’s Souls, Dark Souls, Soul Sacrifice, serie Monster Hunter,Catherine i chociażby gra którą postaram się wam przybliżyć czyli Dragons Dogma.
 
Dragons Dogma jest erpegiem akcji, japońskiego Studia Capcom. Które stworzyło takie serie jak Street Fighter,Mega Man,Devil May Cry i Resident Evil. Gra nie jest ekskluzywem tylko na konsolę Sony dlatego gracze posiadający Xbox’a 360 też mogli zapoznać się z tym ciekawym tytułem. Tytuł zaserwowany nam przez japońskie studio pierwszy raz ujrzał światło dzienne podczas Tokyo Games Show w 2011 roku. Hideaki Itsuno który jest reżyserem gry, podczas targów stwierdził że właśnie Dragons Dogma jest grą którą chciał zrobić już od dawna i bardzo uradował go fakt że w końcu poziom technologiczny pozwala mu na spełnienie swojej wizji.
 
Gra od samego początku miała proste założenia które twórcy chcieli wcielić w życie. Dragons Dogma miała być grą z otwartym światem podobnym do serii The Elder Scrolls,Monster Hunter i Fable, miała być dobra fabularnie oraz wprowadzić coś nowego, czego jeszcze nie było w innych grach. Skoro już poznaliśmy założenia twórców to pora przybliżyć “jak im to wyszło”.
 
Fabularnie gra prezentuje się znośnie. Nie otrzymujemy tutaj epickiej fabuły o walce narodów albo obalaniu królestwa. W zamian twórcy zaserwowali nam swoją wizję scenariusza “DragonHeart”.
Na samym początku gry z powodu pewnej sytuacji, smok kradnie naszemu bohaterowi serce. Niestety w tej wersji scenariusza, smok zostaje wrogiem a nie przyjacielem. Nie chcąc spoilerować więcej, po prostu powiem że mimo tego iż fabuła nie jest odkrywcza to pasuje do tej gry idealnie. Stanowi wspaniałe tło do tego co dzieje się ze światem oraz sprawia że nasze poczynania mają sens. Dzięki temu nie czujemy się do końca jak kolejni bohaterowie którzy chcą zagnać zło do swojej dziury.
 
Pod względem świata twórcy naprawdę się spisali. Do zwiedzania otrzymujemy wielkie kawałek lądu, który jest zróżnicowany pod względem terenu. Płynne przejścia miedzy terenem zalesionym a górzystym, są miłe dla oka i nie drażnią ani nie następują nagle. Każdy kawałek lądu ma swoją własną faunę i florę. W niektórych miejsca można spotkać ruiny,kapliczki lub inne atrakcje które sprawiają że świat wydaje się obficie zasiedlony. Nie uraczymy w tej grze wielu, dużych pod względem rozmiaru i rozbudowania miast. Jest tylko jedno duże miasto ( Gran Soren ) oraz pomniejsze miejscówki takie jakie forty,wioski itp itd. Między którymi możemy dowolnie podróżować, już po zakończeniu tutoriala. Gra w żadnym stopniu nie ogranicza naszej eksploracji, nie licząc oczywiście faktu że nie położymy od razu każdego mobka. Gra nie posiada znanego nam dobrze systemu szybkiej podróży. Cały świat musimy przemierzać na pieszo lub w późniejszym etapie, za pomocą ograniczonej ilości kamieni teleportacji. Są one bardzo drogie i często będziemy musieli się nieźle zastanowić czy użyć taki kryształ teraz czy później.
 
Teraz pora przybliżyć jeden z najważniejszych aspektów gry czyli “walkę i to co się z tym wiąże”. Na sam początek powiem że twórcy zaserwowali nam bardzo prosty system którego łatwo się nauczyć ale potrzeba czasu żeby opanować go do perfekcji. Wszystko opiera się na naciskaniu odpowiedniego guzika który aktywuje jedną z podpisanych akcji. Ataki możemy układać pod klawisze wedle uznania. Musimy jednak pamiętać o tym że każdy atak ma inny zasięg, czas jaki jest potrzebny na wykonanie go, siłę ataku i koszt który musimy ponieść jeżeli chcemy go użyć. Tyczy się to ataków magicznych jak i fizycznych. Każdy z wykonywanych przez nas ataków kosztuje odpowiednią ilość staminy lub many które możemy uzupełniać na różne sposoby. Ci z mniejszym zacięciem taktycznym, mogą spokojnie odnawiać sobie “siły” za pomocą mikstur a Ci którzy stawiają na większe wyzwanie mogą po prostu poczekać aż odnowi się sama. Dobre zarządzanie staminą/maną jest kluczem do udanej walki. Gra nie jest łatwa o czym przekonujemy się na samym początku. Zwykła grupka goblinów potrafi sprawić że będziemy uciekać w popłochu a co dopiero potężniejsi przeciwnicy. Każdy z przeciwników posiada swoje słabe i mocne strony które możemy wykorzystywać. Możemy np: powalić przeciwnika na kolana za pomocą udanej serii w kolano, dzięki czemu zyskamy kilka dodatkowych sekund na kolejne ataki,ucieczkę,podleczenie ran lub zmianę taktyki. Oczywiście poza zwykłym atakowaniem przeciwnika mamy też kilka innych opcji taktycznych. Niektóre z nich mogą zadziałać na naszą korzyść a inne sprawić że polegniemy z kretesem. Chodzi mianowicie o możliwość używania różnych przedmiotów oraz ich dodatkowych efektów ( na sobie lub przeciwnikach ) a także używania otoczenia. Kiedy zostaniemy zaatakowani ogniem i nasza postać płonie, możemy szybko ugasić ogień poprzez wejście do wody przez co nasza postać nasiąknie wodą. Taki prosty manewr zapewnia nam ugaszenie ognia trawiącego nasze hp oraz zwiększeniem odporności na ogień do czasu aż jesteśmy przesiąknięci wodą. Dragons Dogma posiada wiele takich taktycznych smaczków. Oczywiście potwory to nie jedyne stworzenia zamieszkujące krainę w której przyjdzie nam walczyć. Często będziemy też atakowani przez grupki bandytów lub zabójców.
 
dragons-dogma.jpg
 
Jeżeli dodamy też “grab system” dzięki któremu możemy przytrzymywać naszych przeciwników, co może skutkować tym że inni członkowie drużyny będą mogli ich szybko wykończyć. Otrzymamy system walki z wieloma możliwościami. Wspomniany przed chwilą “grab system” działa inaczej w zależności od tego jaką postać stworzymy. Drobniejsze postacie mogę nie dać rady utrzymać przeciwnika przez co sytuacja może odwrócić się w ciągu sekund. Większe natomiast łatwiej unieruchomią przeciwnika albo nawet ściągną latające potwory na ziemie. Umiejętność łapania przeciwników to nie wszystko co możemy zrobić. Dochodzi też możliwość wspinaczki. Każdy z większych przeciwników posiada słabe punkty do których trudno dosięgnąć normalnym atakiem. Dlatego często przyjdzie nam wdrapywać się na adwersarza jak to miało miejsce np: w Shadow Of The Collosus. Nie będziemy jednak osamotnieni w naszej walce. W grze zaimplementowano system pawn’ów dzięki któremu będziemy mogli wcielić do naszej drużyny dodatkowych pomocników. Poza jednym którego możemy zrobić całkowicie od podstaw, do wyboru dostaniemy ponad setkę stworzonych przez twórców pionków oraz niewiadomą ilość stworzonych przez graczy. Tak, w Dragons Dogma możemy pożyczać pawny od innych graczy. Do tego będziemy potrzebować specjalnych punktów które zdobyć możemy za różne aktywności w grze. Pawny które zostaną użyte przez innych graczy zdobywają wiedzę oraz różne przedmioty. Od samego początku gry, nasi towarzysz będą posiadali znikomą wiedzę o sposobie walki z różnymi potworami. Wiedzę naszych pawn’ów można powiększać na kilka sposobów. Po prostu walcząc z danym typem przeciwnika, wysyłając go do innych graczy albo poprzez zwoje i książki. Im większy poziom wiedzy na temat walki z jakimś rodzajem stwora, tym skuteczniej będzie atakował nasz kompan. Kompanów możemy rekrutować na dwa sposoby. Za pomocą kryształu przywołania w obozach albo po prostu rozmawiając z przechadzającymi się po świecie bohaterami.
 
Grab system to nie jedyny rzadko spotykany patent w grach rpg ( i w ogóle ). Kolejnym wartym uwagi elementem jest system dobowy/ dnia i nocy. Nie mamy z góry ustalone w jakiej lokacji, ma nastąpić dana pora dnia. Wszystko odbywa się bardzo naturalnie a co za tym idzie czujemy każdy mijający dzień. Niby nic niezwykłego ale jest jeszcze jeden szkopuł. W nocy zaczyna się koszmar. Pierwsza noc u każdego gracza to jedna wielka ucieczka przed potężnymi potworami które pojawiają się po zmroku. Na samym początku nie polecam wychodzenia w nocy ponieważ bez odpowiedniego sprzętu kończy się to często szybką śmiercią. Dodam jeszcze tylko że niektóre potwory pojawiają się tylko w nocy a inne tylko w dzień.
 
Jeżeli chodzi o grafikę to twórcy spisali się całkiem nieźle. Gra nie zaliczała większych spadków fps’ów oraz loadingi nie występują nagminnie. Udźwiękowienie stoi na bardzo wysokim poziomie, dzięki czemu nie mamy ochoty wyłączyć dźwięku po kilku minutach grania. Samo intro różni się też od standardowych openingów w grach RPG. Otrzymujemy tutaj mocno rockowy kawałek zespołu B’z. Wygląd potworów może nie zaskakuje ale jest w tej grze idealnie dopasowany. Przeciwnicy są szczegółowi i często możemy zniszczyć im zbroje która ich ochrania. Sama kraina jest stylizowana na wzór czasów Henryka VIII. Mimo że jest to często używany setting w grach rpg to tutaj nie przeszkadza a wręcz pasuje.
 
_-Dragons-Dogma-PS3-_.jpg
 
Mimo że na początku byłem zrażony do tego tytułu, po ograniu dema. To jednak kupiłem pełną wersję i była to jedna z lepszych decyzji growych tej generacji. Gra sama w sobie nie stara się odkryć Ameryki ale stara się solidnie użyć znanych motywów. Capcom zaserwował nam mocny tytuł który śmiało może konkurować z grami typu “tripel ej” za grube pieniądze. Do gry wyszło rozszerzenie o podtytule “Dark Arisen” które dodaje całkiem nową lokację oraz przeciwników. Niestety ja ograłem grę zanim ten dodatek był w ogóle w planach więc nic więcej nie mogę o nim powiedzieć. Z relacji znajomych wiem że jest on jeszcze większym wyzwaniem niż podstawowa wersja gry i jej najmocniejszy boss, Ur'Dragon. Dragons Dogma ostatnio była też w usłudze PS+ dzięki czemu coraz więcej graczy zaczęło sięgać po ten tytuł. Jeżeli ktoś ma usługę Ps+ to może warto w końcu zagrać w dzieło studia Capcom ?.

 

Edytowane przez TRaCeGuitar
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- zmieniłbym z "znośna fabuła" na "totalna kaszana storyline'owa" i zgadzam się z resztą tekstu - dla mnie bardzo udany debiut i fajny tekst/recenzja (a gdzie ocena? a gdzie adnotacja o wyspie??)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Do gry wyszło rozszerzenie o podtytule “Dark Arisen” które dodaje całkiem nową lokację oraz przeciwników. Niestety ja ograłem grę zanim ten dodatek był w ogóle w planach więc nic więcej nie mogę o nim powiedzieć. Z relacji znajomych wiem że jest on jeszcze większym wyzwaniem niż podstawowa wersja gry i jej najmocniejszy boss, Ur'Dragon.

 

Niestety nie chce pisać o miejscu w którym nie byłem z racji tego że ogrywałem podstawkę ;D a co do fabuły to ważne że nie przeszkadza xD

A co do oceny to zostawiam ją innym, każdy ma oczy i mózg który mu powie, czy to co przeczytał jest dobre czy nie.

Dlatego w praktycznie żadnej recenzji nie ma u mnie ocen ;D ale skoro się upierasz to...

 

<werble start> 

 

Dragons Dogma otrzymuje ode mnie dwa bałwanki i trzy marchewki na misia polarnego i dwa renifery XD

 

<werble stop>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam taką jedną uwagę techniczną: w języku polskim tytuły artykułów (a co za tym idzie, postów na forum) zapisujemy jak normalnie zdania, a więc

"Japońskie RPG w staro-lądowym stylu czyli Dragon’s Dogma zdobywa uznanie graczy"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×