Skocz do zawartości
Cziczaki

Yakuza Kiwami

Rekomendowane odpowiedzi

@xavris

podlevelujesz postac i bedzie lepiej :D

W Kiwami akurat nie levelelowalem na maxa w zero pocisnalem dosc ostro to sprawilo ze bylem OP bad madafaka.

Kiwami jest to remake gry z PS2 wiec rozmach ciut mniejszy nizli przy zero ktore jako prequel naprawde zrobilo dobra robote.

Przy tej walce pamietam ze po porazce wylaczylem konsole nastepnego dnia bylo lepiej.

 

@Grabeq

Az tak zle z tytulami dla masowego odbiorcy? Zero na PC rewelacyjny port pewnie u Ciebie bedzie w 300fps smigal. bo nawet na slabych kartach daje rade w 60fps. Polecam niemniej grac z kontrolerem - co zreszta suguruje sama gra jesli dobrze pamietam.

Co do odbijania sie od Deusa:MD? mnie siadlo tyle ze w polowie odpuscilem bo jakis urlop czy cos i pozniej juz nie wrocilem ale chce to nadrobic. Teraz od 2tyg cierpie na niemoc growa (a wiesiek3 rogrzebany, a przedluzajaca sie przerwa nie dziala na moja korzysc), Rise ukonczylem i siadlo mi lepiej nizli TR 2013. Ale fakt jak spojrzysz na gry to wiele klepanych na jedno kopyto - dlatego nawet nie podchodze juz do tytulow od UBI. Ostania gra od nich to Patrz Psy 2.

Y-Zero wyrwala mi 160h z zyciorusu :) polecam :)

(tak wiem mialem za twoja namowa sprawdzic Nier jeszcze nie zakupilem).

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, MagEllan napisał:

podlevelujesz postac i bedzie lepiej 

No właśnie podstawowym problemem było to, że do walki z nim w zasadzie nie dało się za bardzo podlevelowac. Zadania poboczne i bardziej otwarty świat zaczyna się dopiero od kolejnego rozdziału. Żeby się wykoksac na walkę z nim trzebaby latać jak debil przez tydzień po jednej krótkiej ulicy (bo reszta zamknięta przez policję) i czekać aż się zespawnuje 3przeciwnikow, którzy dadzą jakieś śmieszne ilości xp i tak do usranej śmierci.

 

Gdyby nie to, że wkręciłem się w historię i polubiłem bohatera oraz to, że internet dość zgodnie uważa ta walkę za najgorszą rzecz w historii cywilizacji zaraz obok czekodżemu, to pewnie bym tą grę wypieprzył w cholerę przez tą jedną walkę. Ona nie była trudna, ona była zwyczajnie głupia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, xavris napisał:

No właśnie podstawowym problemem było to, że do walki z nim w zasadzie nie dało się za bardzo podlevelowac. Zadania poboczne i bardziej otwarty świat zaczyna się dopiero od kolejnego rozdziału. Żeby się wykoksac na walkę z nim trzebaby latać jak debil przez tydzień po jednej krótkiej ulicy (bo reszta zamknięta przez policję) i czekać aż się zespawnuje 3przeciwnikow, którzy dadzą jakieś śmieszne ilości xp i tak do usranej śmierci.

 

Gdyby nie to, że wkręciłem się w historię i polubiłem bohatera oraz to, że internet dość zgodnie uważa ta walkę za najgorszą rzecz w historii cywilizacji zaraz obok czekodżemu, to pewnie bym tą grę wypieprzył w cholerę przez tą jedną walkę. Ona nie była trudna, ona była zwyczajnie głupia.

Wiem o ktora chodzi ale jakos nie utkwila mi w pamieci poza tym ze robilem ja jakos po polnocy a rano trzeba do roboty wstawac i po pierwszej porazce powiedzialem dziekuje.

Niejmniej jak siadlo Tobie story no to milego wsiakania w swiat yakuzy.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teaser przed wielkim postem.

Chyba żadna gra, w którą w życiu grałem mnie tak nie frustrowała mając jednocześnie tak ciekawą historię, którą się chce poznać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, xavris napisał:

Teaser przed wielkim postem.

Chyba żadna gra, w którą w życiu grałem mnie tak nie frustrowała mając jednocześnie tak ciekawą historię, którą się chce poznać...

Dziwne nie wiem moze ja juz mialem wprawke w Zero. Ale w Kiwami nie pamietam jakies wiekszej frustracji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Majimą już pawiuje, tłukę tylko tych, którzy są mi potrzebni do umiejętności. Przy pozostałych jak mnie zaatakuje z zaskoczenia to ściągam pancerz i czekam na koniec walki.

Farmiłem punkty na arenie, żeby zdobyć wszystkie umiejętności od Komakiego i gardziłem sam sobą. Na szczęście pod koniec znalazłem sposób na cheesowanie tych walk, bo bym kurwicy dostał jakbym miał to normalnie wbić.

Walka w chyba 8 rozdziale, gdzie w pewnym momencie walczymy z dwoma midbossami na raz to myślałem że mnie doprowadzi do zawału albo skońćzy się z konsolą za oknem. Chyba po raz pierwszy rzuciłem pada na stół bo już nie miałem nerwów do tych dwóch cweli.

Walka jest może i rozbudowana ale jest też cholernie nieuczciwa albo trzeba być najzwyczajniej w świecie azjatą, żeby sobie z tym radzić. W soulsach i bb walka jest wymagająca ale sprawiedliwa, tutaj dostaje sie w ryj bo tak i już.

Historia i postacie rewelacja. Aktywności poboczne troche nudne, ale doceniam różnorodność. Walka tragedia. A jeśli ktoś narzeka na archaiczny interfejs w RDR, to polecam zagrać w Yakuze :P

Tym niemniej uważam, że dla samej historii warto zagryźć zęby, rzucić paroma gurwami i grać do końca. 

Edytowane przez xavris

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, xavris napisał:

Majimą już pawiuje,

No mi sie Majima zepsul chyba nie zrobilem jednej pobocznej jak dostalem od niego telefon i mi zniknal, poza glownym watkiem sie nie pojawial :( bylem nieco rozczarowany. 

No ja farme to w Zero robilem w Kiwami skupilem sie na fabule i farmie na tyle malej zeby przez nia przejsc, w Zero uskutecznilem taka ze bylem uber mada faka, tu juz mi sie nie chcialo. 

Jesli jeszcze nie skonczyles to lec z historia, moze ja mialem wiecej wprawy po zero bo jakos nie pamietam zeby mnie ta gra wkurzala (a no tak obie maja sekwencje ucieczki i te jako jedyne mnie nieco zezlily). 

Teraz pomysl jak ja nie lubiacy farmy w Zero obie grywalne postaci maksowalem tak zeby przekrecic im licznik z kasa a max to chyba 999 999 999 999 999 jenow:D

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Zero świetnie rozwinięty był system własnego biznesu, sporo czasu w tym siedziałem . W Kiwami tez jest coś podobnego ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Teynar napisał:

W Zero świetnie rozwinięty był system własnego biznesu, sporo czasu w tym siedziałem . W Kiwami tez jest coś podobnego ?

Nie bardzo coś takiego kojarze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Teynar napisał:

W Zero świetnie rozwinięty był system własnego biznesu, sporo czasu w tym siedziałem . W Kiwami tez jest coś podobnego ?

Nie w Kiwami za bardzo tego nie bylo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×