Skocz do zawartości
redo

The Legend of Zelda: Breath of the Wild

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Mi to za cholere że sprzęt się psuje nie przeszkadzało, wręcz odwrotnie, wymagało przemyślanych decyzji co na kogo przeznaczać i umiejętnie manipulować ekwipunkiem. 

 

Mnie w tej zeldzie draznily tylko 2 aspekty, celowanie/zagadki oparte na zyroskopie (nie lubię takich wynalazków) oraz bezplciowa jazda konna która ni grzala ni ziebila.  

 

Cała reszta jak wspominam ten tytuł to moj osobisty tytuł 2017 r (razem z residentem 7 na vr). 

 

Owszem nie uważam tego za grę wszechczasow bo dla mnie są nimi np ff7, xenogears, silent Hill 2 czy okami ale jak najbardziej za tytuł najlepszy na goty oraz pretendent do tytułu generacji 

 

Teraz wracam do hyrule za sprawą hyrule warriors aby trochę posiekać więc znów czas zeldy ;)

Edytowane przez zdun
zapomniana mysl
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie niszczenie się sprzętu wprowadziło strategiczny element co i kiedy używać, ale i tak korzystałem z najsłabszych, bo mi było szkoda reszty :2_grimacing:

 

Niektóre zagadki z żyroskopem działały na nerwy, ale ogólnie na plus

 

Może jak miałbym coś zmienić to dałbym mniej tych stajni i ogólnie powtarzalnych elementów np randomowe spotkania z rzezimieszkami

 

A w labiryncie był ktoś? :1_grinning:

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, beardo0 napisał:

U mnie niszczenie się sprzętu wprowadziło strategiczny element co i kiedy używać, ale i tak korzystałem z najsłabszych, bo mi było szkoda reszty :2_grimacing:

 

Niektóre zagadki z żyroskopem działały na nerwy, ale ogólnie na plus

 

Może jak miałbym coś zmienić to dałbym mniej tych stajni i ogólnie powtarzalnych elementów np randomowe spotkania z rzezimieszkami

 

A w labiryncie był ktoś? :1_grinning:

 

 

 

 

Tylko w trzech byłem :27_sunglasses:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten boss z wielbłąda jak zapodałem mighty milk to padł od razu.

Córka siedzi i jest podjarana że krafci mi żarcie.
Generalnie gramy razem. Ja robię fabułę a ona poluje, gotuje i gra w kręgle.
Podział idealny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Dla mnie grą wszechczasów pozostaje Zelda Ocarina of Time.

I tam Link też nie mówił i mam gdzieś, że czasy się zmieniły. Link niech nie mówi, taki urok serii.

Już niedobrze się robi od czytania tego jako wielkiego zarzutu do genialnej gry.

Jestem pewien, że gdyby Link przemówił, to dopiero posypałyby się hejty, że "głos nie taki jak sobie wyobrażałem " ;)

 

Edytowane przez Sithman
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sithman napisał:

Dla mnie grą wszechczasów pozostaje Zelda Ocarina of Time.

I tam Link też nie mówił i mam gdzieś, że czasy się zmieniły. Link niech nie mówi, taki urok serii.

Już niedobrze się robi od czytania tego jako wielkiego zarzutu do genialnej gry.

Jestem pewien, że gdyby Link przemówił, to dopiero posypałyby się hejty, że "głos nie taki jak sobie wyobrażałem " ;)

 

Kwestia gustu. Ocarinę słabo pamiętam. Grałem tylko raz i to dawno temu. Ale za to Twilight Princess i Wind Waker miałem okazję ograć w zeszłym roku. I w obu tych grach niemy Link też mi nie przeszkadzał. Różnica taka, że w TT robotę, pokazania charakteru Linka, robiła jego relacja z Midną, zaś w WW te jego głupie grymasy twarzy ;P A co do BotW to Link został zredukowany do żołnierzyka z amnezją nauczonego wykonywać polecenia i bronić Zeldy. Ciężko u niego z okazywaniem emocji i może to właśnie z tego powodu wielu osobom, w tym mnie, przeszkadza to, że nie potrafi mówić.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@duxdaro

 

Trafiłeś w sedno, po raz kolejny Link jest zupełnie pozbawiony emocji. Czasami wręcz sprawia wrażenie przygłupa, któreyznalazł się w tym, a nie innym miejscu, bo wybrało go przeznaczenie. Ja męczę Champion's Ballad i o ile gameplayowo jest tak jak w podstawce, czyli bardzo dobrze, to spodziewałem się czegoś więcej. Fabularnie klapa i bieda. No i znowu recycling bossów...mam nadzieję, że finał będzie wart tych dodatkowych godzin spędzonych z grą.

Edytowane przez Grabeq
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to po prostu kwestia podejścia i oczekiwań wobec gry.

Dla mnie w Zeldach nigdy nie były ważne emocje Linka, nawet i ogólna fabuła lecz czysty gameplay.

Zagadki, świątynie, łowienie ryb.... sama radość.

Ocarinę ograłem na N64 kilka razy, GC kupiłem dla Wind Wakera w zestawie z Ocariną właśnie i na nim ograłem kolejne razy.

Ostatni raz nawet na emulatorze na pc.

W takim Water Temple motałem się za każdym razem :D uwielbiam tę grę i ograłbym chętnie znów, gdyby Nintento uległo modzie na remaki.

Pstryczka planuję zakupić za jakieś 3-4 miesiące przede wszystkim dla Zeldy.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o gameplay i wykreowany świat tak jak i możliwości jakie mamy w eksploracji go to Zelda zjada praktycznie wszystko co wyszło.

 

Fabuła jest biedna, ale to o eksplorację w tej grze chodzi, a z tego twórcy wywiązali się wzorowo.

 

Ja osobiście wolę gry nastawione na fabułę, ale w nową Zeldę grało mi się przednio, po za tym nie zaliczyłem jeszcze wszystkich świątyń więc na pewno wrócę do tego tytułu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ja nie mam nic przeciwko eksploracji, ale lubię tytuły, które mają silny fabularny kręgosłup. BotW to  przede wszystkim eksploracja, to bardziej bawienie się grą, niż granie w grę. Spoko, ja to rozumiem i nawet bardzo mi się to podoba. Po prostu brakuje mi przyzwoitego main questa i dungeonów, jak w starych dobrych Zeldach. Niemniej jednak podkreślam, to świetny tytuł i dla samej Zeldy warto brać Switcha.

Edytowane przez Grabeq
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do usunięcia, post przeniosłem do głównego wątku z Nintendo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Uwolnione 4 bestie mówię teraz akcja się rozkręci a tu od razu idź zabij bosaa i koniec gry haha przejście zajęło mi 50h dziś gra wymieniona na Mario oddysey

 

co do zeldy Wiesiek ja gwałci w wszystkie dziury i wypluwa 

Edytowane przez Banan91PL
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Banan91PL napisał:

Uwolnione 4 bestie mówię teraz akcja się rozkręci a tu od razu idź zabij bosaa i koniec gry haha przejście zajęło mi 50h dziś gra wymieniona na Mario oddysey

 

co do zeldy Wiesiek ja gwałci w wszystkie dziury i wypluwa 

 

Rpga porownujesz do legendy action advanture? To znów trochę jakby porównywać Ridge Racer do gran turismo albo Street fightera do smasha ;) 

  • Like 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś za szybko te bestie poszły. Teraz trzeba przyfarmić przed wejściem do zamku ...A nie lubię takich akcji bo w żadnej Zeldzie w którą grałem nie trzeba było do jej pory robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, SephiroT napisał:

Coś za szybko te bestie poszły. Teraz trzeba przyfarmić przed wejściem do zamku ...A nie lubię takich akcji bo w żadnej Zeldzie w którą grałem nie trzeba było do jej pory robić.

 

Nie trzeba ;) moim zdaniem jeśli masz master sword to masz na tyle dużo serduszek by podołać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ciężko może ci być w 3 fazie calamity ganona jak będzie zarzucał tarcze na siebie ciężko ja rozbić 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pierdlu w zamku jest tarcza która bezproblemowo styka i Ganon pada jak mucha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W pierdlu w zamku jest tarcza która bezproblemowo styka i Ganon pada jak mucha.
Wiem że jest. Tylko muszę jakiś dobry armor złożyć i zrobić upgrade.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczą antyczne strzały i dobry łuk. Po temacie raz dwa.
Poszedłem wykokszonym Linkiem na maksa i waliłem z łuku Lynela (x5) Ancient Arrows i to była najłatwiejsza walka z bossem od dawna. Po przemianie to już w ogóle się z nim bawiłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam mam zamiar iść w Champion's Tunic, bez tarczy i z Master Sword'em w łapie #darksoulsmode :Coolface:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbiorę kilka serduszek i tak pójdę.
Generalnie przyszedłem nie przygotowany i na pierwszym Lynelu stwierdziłem że wrócę później bo jeszcze ich nie biłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lynele (białe) są trudniejsze niż final boss, ale za to dobry sprzęt z nich leci. No i są jakimś tam małym wyzwaniem na koniec gry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie w zamku jednego spotkałem i stwierdziłem że jak on jest taki to boss będzie przegiięty i odpuściłem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, SephiroT napisał:

No właśnie w zamku jednego spotkałem i stwierdziłem że jak on jest taki to boss będzie przegiięty i odpuściłem. 

Lynele można bez problemu ominąć na drodze do bossa.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ganon to jakiś żart.
Najpierw bestie zabierają mu połowę HP, później strzały, tarcza i najbardziej zjebana część w tej grze czyli jazda konna.
...rozumiem że gwiazdka przy save oznacza pokonanego Ganona.
...I nic pizza tym.
Myślałem że coś z tej walki zostaje.
Gra na koniec rozczarowała. Bardzo.
A fabuła chociaż znikoma robi z Zeldy głupią pizdę i mimozę. Strasznie irytująca jest w tej grze.

Jeżeli ktoś ma Amiibo albo karty NFC to trzeba się bardzo nasiedzieć żeby dostać co chcemy bo drop jest zawsze randomowy.
Save, skrzynia, przeładuj.

Loot z Amiibo ma takie same statystyki co zwykły więc nie ma wpływu na rozgrywkę.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×