Skocz do zawartości
redo

The Legend of Zelda: Breath of the Wild

Rekomendowane odpowiedzi

No z niszczeniem broni ostro przegieli. Jesli chcieli isc w survival to mogli pociagnac za tym wiecej aspektow lub dac to w oddzielnym trybie trudnosci gry.

Ogolnie to czuje ze w tej grze czeka mnie duza dawka powtarzalnosci, bo ze fabuly nie ma to wiem. Swiat tez jakis taki pustawy.. ale sie nie poddaje, eksploruje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podchodziłem do Ganona po wyczyszczeniu mapy (oprócz 900 koroków, ale i tak miałem ponad 300-400) i nawet nie pierdnął chłopak. W sumie to wystarczą 2-3 dobre łuki i ancient arrows. To nawet nie jest walka, to znęcanie. 

Na samym początku bronie to problem. Potem masz tego tyle, że już nawet nie zbierasz. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mędzicie jak ludziki w  temacie o Days Gone że bak z paliwem był za mały, taka mechanika że broń się zużywa, trzeba umiejętnie korzystać. Po za tym tego szmelcu jest tam w brud. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam problemu z konwencją, tylko z głupotami w jej obrębie. Zawsze to powtarzam :P

Dlaczego dwuręczny potwór pizgający ogniem wytrzymuje niewiele więcej niż patyk czy jakiś byle mieczyk z gównolitu? Nie jest problemem to, że broń się psuje, tylko to, że psuje się po 15 uderzeniach. Przepraszam, ona się nie psuje. Ona wylatuje w powietrze, bo z jakiegoś powodu żadna broń oprócz dwóch dzid nie dają się naprawiać, a same dzidy do naprawy i tak wymagają jakiś absurdalnych materiałów.

Już nawet w soulsach stwierdzili, że psucie broni to jest bezsensowna mechanika (w sumie niby tam jest, ale broń się naprawia przy każdej wizycie przy ognisku, więc tak jakby można to całkiem pominąć), ale japońce stwierdzili, że nie, broń się będzie psuła po minucie, żeby się do żadnej nie przyzwyczajać.... Kurna na tym właśnie polega granie w takie gry, żeby znajdować coraz lepszy sprzęt i się go uczyć.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Zelda nie jest i nigdy nie była "taką grą". Pierwszy raz w ogóle masz wybór broni jakikolwiek a nie mieczyk lv. 1, potem mieczyk lv. 2 albo Master Sword :)
Nie wiem po co mieliby iść w całkowite rpgowanie na pełnej i jakieś statystyki mieczy i pancerzy. Wg mnie taka uproszczona forma (odporności na żywioły itd.) jest wystarczająca, bo to jednak bardziej rozwiązywanie zagadek niż walka. Leveli żadnych nie wbijasz też.
Mechaniki psucia broni nie bronię do końca, ale to na serio przestaje być problemem bardzo szybko.

Później jest więcej takich lepszych, unikatowych broni, które można naprawiać, ale to i tak nie ma sensu. Ja sobie farmiłem bronie w dungeonach z Guardianami, potem na Lynelach i od cholery dobrego sprzętu leży w zamku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam tę grę, ale też uważam, że tak szybkie psucie się broni to kiepska koncepcja. Mogliby chociaż dać kilka unikalnych przedmiotów, które zawsze można naprawić. Ja oczywiście chciałbym loot, jak w normalnym RPG, wtedy byłoby megamiodnie. No ale to Zelda. BotW i tak jest wyśmienity.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jest nasamowitego w zeldzie ? Wracam po roku na „nowej” konsoli bo niestety stara złapała „bana” spowodowanego rzutem przez syna na odległość na beton: i nie ma mnie na kolejne 5 godzin a miałem sobie tylko przypomnieć jaki ten tytuł jest zajebisty ... oby nie skończyło się za miesiąc z 200 godzinami na liczniku...

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, zdun napisał:

@mpluto i jak pierwsze wrażenia z mojej osobistej gry generacji ?

Bardzo spoko, tylko mam problem, gdzie iść, żeby posunac historie dalej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz posunąć historie dalej musisz iść do sklepu i kupić Xenoblades :p 

w zeldzie niestety ograniczasz się do chodzenia bez większego znaczenia. 

  • Like 1
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 28.03.2017 o 18:39, zdun napisał:

Autentyk z dziś : zakupiłem secik zbroi co to sprawia że mogę śmigać po sniezycach I nie zamarzac. Tak uzbrojony oraz w rynsztunek wydropiony ze starożytnych maszyn postanowiłem udać się na północne I mroźne stepy krainy. Przy okazji przy ognisku nagotowalem trochę potraw na ostro które sprawiają że jestem w stanie przeżyć dłużej w mroznych krainach hyrule. Stwierdziłem zrobię szybki wypad w góry aby odkryć wieże widokowa skąd zobaczę pokrywane świątynie w których będę mógł jeszcze lepiej przygotować się na ostatnią walkę z władca ciemności ganonem... 

 

Kiedy szybowalem z miasta ptakoludzi w kierunku śnieżnej doliny nagle zaatakowała mnie sniezyca która uniemozliwila mi dotarcie do potencjalnego celu. Temperatura stale spada - dobrze ze kupiłem ten set od obrony od zimna... z dala zobaczyłem wzgórze, o z niego na bank obadam gdzie jest wieża! 20 minut wspinaczki I jestem na górze. W trakcie tej imprezy zostałem zaatakowany przez stado wscieklych wilków z którymi bez problemu się rozprawilem oraz z lodowym czarodziejem: kiedyś przeciwnik nie do pokonania, dziś kiedy poznałem jego słaby punkt, rozprawilem się z nim w 5 sekund. Po drodze zaczął pikac radar świątyń... kolejne 20 minut poszukiwalem w/w pani znalazłem w przesmyku górskim. Niestety w dojście do niej jest niemożliwe z powodu zbyt cienkiej nawet jak dla linka szczeliny aby wejść do świątyni.. w trakcie zobaczyłem bozka I 3 miski. W 2 były jabłka w jednej nie, postanowiłem do pustej miski włożyć jedno I buuuum, duszek który się pojawił podarował mi przedmiot którym potem mogę u ich wodza zwiększyć maksymalny udźwig broni. Niestety do świątyni nie udało mi się dojść... cóż zaznaczam ja sobie na mapie, może mnie olsni w trakcie dalszej podróży. Wracam na szczyt, wspinam isie I przy okazji znajduje gorące źródło z którego korzystam by odnowić serduszka które wcześniejsze wilki mi zajumaly przed śmiercią. Dalej spotkałem standardowy posterunek przeciwników który oczyscilem by otrzymać magiczny przedmiot. Wspinam się dalej, sniezyca sprawia że coraz gorzej widzę...

 

Po kolejnych 20 minutach, jestem na szczycie! Ale ale, sniezyca sprawiła że nic nie widać!!!! Jedynie mały kamień... podnioslem go a tam, kolejny duszek!! Mam szczęście... daleko w dole widzę lekki płomień, kuwa... miałem iść do wieży!!! Co zrobić? Save I po 4 godzinach podróży I magicznej przygody która jakoś tak sama wyszła znów skończyłem grę ze świadomością obcowania z czymś magicznym I jedynym w swoim rodzaju... co się stanie w następnej przygodzie? Znajdę wieże? Co jest przy ognisku? Jak się dostać do tamtej świątyni? Starczy mi zapasów? Kocham ta grę!!! 

 

Po 120 godzinach : 10/10... 

 

Prawie zapomnialem... widzicie to drzewo na samej górze? Ptakoludzka wnuczka mówiła że dziadek uciekając przed strasznym potworem zostawił tam skarb... Hmmmm chyba dziś sprawdzę co to...

 

 

IMG_20170328_185419.jpg

Ja to czułem w ten sposób @mpluto pamietam ze były to moje wrażenia z gry zaraz po premierze , może xavrisowi nie weszło ale ja tak odbierałem tytuł i do dziś tak odbieram.... musisz zrobić tutorial który daje ci dziad, jak otrzymasz lotnie całe piękne i majestatyczne hyrule stoi przed tobą otworem  gdzie możesz przezywać swoją przygodę w dowolny sposób ...kurwa wracam do botw pierdole te śmieciowe gierki ...

Edytowane przez zdun
Zapomniana myśl
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się w zeldzie ogólnie bawiłem dobrze, ale niemalże kompletny brak fabuły mnie najzwyczajniej zaczął męczyć. Wiadomo, można sobie samemu opowiadać historie i to jest świetne, ale ja po prostu za bardzo stawiam na fabułę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gra skończona (podstawka + dlc). Zrobiłem w grze praktycznie wszystko oprócz zebrania wszystkich koroków. Mam ich z 400.

Licznik: 250+ h

Z jednej strony cieszę się, że w końcu skończyłem grę i mogę zacząć coś nowego, ale z drugiej strony bardzo żal mi się z nią żegnać. Tyle godzin spędziłem w tym świecie. Teraz czekamy na drugą część ;-)

 

 

Wysłane z mojego SM-G960W przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×