Skocz do zawartości
redo

Xenoblade Chronicles 2

Rekomendowane odpowiedzi

W niedzielę skończyłem fabułę i kuuuurcze, ale to było dobre! Gierka naprawdę jak jakieś topowej klasy Anime. Nie mogłem się od niej oderwać i mimo ledwo co wydanych 250 zł na Dywizję, to wolałem każdego dnia wracać do Xeno.

 

Prawie pod każdym względem (fabuła, muzyka, sceneria i ogólnie lokacje, miód płynący z rozgrywki) ta gra plasuje się w top'ie gier w jakie kiedykolwiek grałem. Jeśli już coś miałbym podać jako gorsze, to grafika/rozdziałka bo nie ma żylety 4k :banderas: , ale jak napisałem wyżej sceneria i lokacje i tak powodują opad szczeny a sama gra jest bardziej rozbudowana niż niejeden tytuł na mocniejsze konsole.

Oczywiście były momenty w fabule kiedy pewne wątki nieco się dłużyły, ale absolutnie nie rzutują one na ogólny odbiór, bo tych zajebistych momentów było zdecydowanie dużo, dużo więcej, a końcówka to już majstersztyk.

Spoiler

Nie pamiętam kiedy ostatnio jakaś gra tak dobrze zagrała mi na emocjach i po prawie doprowadzeniu mnie do łez uśmiercając Pyre/Mythre, sprawiła że poczułem się jak debil kiedy na sam koniec sprowadziła je z powrotem. No w przeciwieństwie do wielu innych gier gdzie łatwo rozczytać co zrobią twórcy, tutaj ni chuja się nie spodziewałem. Naprawdę dało się uwierzyć, że one już nie wrócą.

 

Pod koniec 8 rozdziału odstawiłem na jakieś 15-20 godzin wątek główny i zająłem się farmieniem UM'ów i Legendarnych kryształków, co by uzupełnić kolekcję. Udało mi się zdobyć wszystkie poza dwoma, oczywiście najtrudniejszymi do zdobycia, Herald i Kos-Mos. No nie chciały pindy wypaść za nic w świecie, więc ostatecznie dałem sobie spokój i zdecydowałem się skończyć fabułę, bo chciałem już wiedzieć co będzie dalej. Przez moment miałem też w planie żeby pofarmić Overdrive Protocols do przerzucenia kilku blade'ów, ale jak zdałem sobie sprawę ile czasu to zajmie, to szybko ochota mi przeszła. :P Zdobycie 4-gwiazdkowych commonów i odblokowanie im 5 lvlu Affinity to pikuś, ale już późniejsze wymaksowanie wszystkich odblokowanych skilli wymaga sporo pracy...

 

Jestem pewny, że do gry jeszcze wrócę co by zdobyć brakujące blade'y i pobawić się z Superbossami.

W ogóle przez Xeno mam teraz ogromną potrzebę zagrania w kolejnego jRPG'a. Do wyboru mam albo powrót do Persony 5, którą dawno temu zacząłem ale z niewiadomych powodów w pewnym momencie odłożyłem przez wzgląd na inne gry (mimo iż grało mi się świetnie), albo Tales'y edycję definitywną.

 

 

 

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Nóżka napisał:

W ogóle przez Xeno mam teraz ogromną potrzebę zagrania w kolejnego jRPG'a. Do wyboru mam albo powrót do Persony 5, którą dawno temu zacząłem ale z niewiadomych powodów w pewnym momencie odłożyłem przez wzgląd na inne gry (mimo iż grało mi się świetnie), albo Tales'y edycję definitywną.

Ja nie miałem przyjemności zagrać w P5, ale 3 i 4 średnio mi podeszły więc postanowiłem poczekać na przenośną wersję(ciągle licze że będzie na pstryka) z racji tego że na tv nie mam jak za bardzo grać i ogólnie okres wiosenny i letni temu nie sprzyja. 

 

Z całego serducha polecam Tales'a jak dla mnie drugi najlepszy tytuł na pstryka jaki istnieje, Xeno2 go wyprzedza o parę długości, ale jedno Tales ma lepsze, a mam na myśli starcia, ma się pełną kontrolę nad tym co się robi, a można wyczyniać przepiękne combosy ( u mnie jak na razie 119 hit'owy najwyższy, ale na X klocku miałem ponad 5 stów )

Na bank się nie zawiedziesz tym tytułem.

 

Herald jest Blade'm z questu nie losuje się jej.

 

Żeby nie odbiegać od Xeno to dziś  mi przyszło takie małe śliczne Monado:banderas:

DSC_0557.JPG.7fa0b37bc134c1fc879e0914d4011b00.JPG

 

Edytowane przez Strife
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech będzie przeklęty ten co zaprojektował ostatnią walkę w 7 rozdziale. Od początku wiedziałem, co trzeba zrobić, a i tak się 20 minut dobre męczyłem...Pełznę bardzo powoli, bo jak już się wkręcę, to znowu mi jakiś idiotyzm w postaci Field Skills czy innego bzdurnego side-questa psuje zabawę. Trzyma mnie wątek fabularny, postacie i muza, bo walka mi się już znudziła. Zrób combo, nabij orba, zrób kolejne combo, orb, combo orb, chain attack, full burst - zabity. Nie rozumiem, dlaczego mogę kontrolować tylką jedną postać, to jest totalne nieporozumienie. Ehhh...Muszę trochę ponarzekać, bo za cukierkowo tutaj.

 

PS. Tiger-Tiger ssie kule.

 

PS2: Uwielabiam też, jak biegam po mapie i wszystko jest ok. Nagle znikąd przylatuje jakiś ptaszor czy inne tałatajstwo ze skrzydłami tudzież goryl czy inny dinozaur, na poziomie o 20-30 wyższym od mojej wesołej drużyny. OHKO. Fantastyczne. Ta gra zupełnie nie szanuje czasu gracza.

Edytowane przez Grabeq
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jak Cię zaraz Strajfu weźmie w obroty to się piętami przeżegnasz :p

  • Haha 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Grabeq napisał:

Ta gra zupełnie nie szanuje czasu gracza.

Save robisz sobie sam gdzie chcesz, jak zapominasz nie wiń biednej pięknej gry :Coolface:, po za tym jak wrócisz i rozwalisz bydlaka to michałek ze świńskiego ogona wyprostuje się jak maszt.

 

2 godziny temu, Grabeq napisał:

Niech będzie przeklęty ten co zaprojektował ostatnią walkę w 7 rozdziale.

O to chodzi?  

Spoiler

 

1 godzinę temu, Grabeq napisał:

PS. Tiger-Tiger ssie kule.

Fajfus:ohstop:

57 minut temu, xavris napisał:

No jak Cię zaraz Strajfu weźmie w obroty to się piętami przeżegnasz :p

Nie!!! Rozumiem że walka może nie pasić komuś, jest specyficzna, teraz jak zagrałem po Vesperii to walka w porównaniu z Tales'em jest mało dynamiczna, ale nadal jest zajebista:banderas:.

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Strife

 

Sorry, nie ostatnia walka w 7 rozdziale, tylko ta w krypcie z klonami. 

Spoiler

Cały czas mi się odradzały bo nie mogłem trafić z AoE, żeby zaciukać wszystkie za jednym razem, jak każdemu zostało te 10-20% HP.

 

A jeśli chodzi o brak szacunku dla czasu gracza, to save'y nie pomagają za bardzo. Jak zginiesz to nic w zasadzie nie tracisz, po prostu cofa cię do ostatniego WP. Raczej mi chodzi o to, że tłukę jakiegoś minibossa - a są to moim zdaniem najtrudniejsi przeciwnicy w tej grze - i nagle wjeżdża mi jakiś słoniohipopotam i zamiata mi team jednym pierdnięciem. No i kilkanaście minut w piach. Poza tym  serio, jakieś królikopodobne moby wielkości stopy Pyry, które są 5 poziomów niżej, powinny ginąć od jednego ciosu. To jest śmieszne, jak się tłucze mini jaszczurkę wyebistym ognistym mieczem i ładuje się specjale, comba. Nawet jeśli to trwa kilkanaście sekund, to wygląda to dość kominicznie. Zwykłe moby mają zdecydowanie za dużo HP i nawet jeśli ktoś ogarnia system walki, potyczki na mapie trwają one zdecydowanie dłużej niż powinny. 

 

Nie wiem jak mogłem zapomnieć o systemie nawigacji. Niech sobie te znaczniki w d... wsadzą. Są super dezorientujące.

Edytowane przez Grabeq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej byłem dzisiaj w Biedronce, kupowałem śledzika, piwero i chrupki, a w głośnikach leciała muza z Xenoblade

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się totalnie zablokowałem. Jestem na 4 rozdziale, 65h na liczniku i nie chce mi się już grać. Więcej rzeczy mnie irytuje niż sprawia przyjemność. Może jeszcze kiedyś wrócę...

Edytowane przez Grabeq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odpadłem ok 6 rodziału, też koło 60 h gry

 

Ale gra była bardzo dobra - klimat, muzyka i skomplikowany system walki na duży plus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się nie będę wypowiadał, a Strife tym bardziej nie powinien :p

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja grę ukończyłem i czułem po niej pustkę w chuj...

Fabularnie jedno z najlepszych jRPG w jakie grałem, pomimo tego że niektóre z pierwszych rozdziałów faktycznie się momentami ciągnęły.

Ale jak już w końcu ruszyło, to z kopyta i trzymało za jajca do samego końca.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musiał się wyłamać :p

no ale nie ma co, zabierając się za tą grę nie spodziewałem się tak dobrej historii.

Edytowane przez xavris

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co trzymało za jajca? Jakie story? Kolejna opowieść o tym jak 13-latek ratuje świat? Były bardzo dobre momenty, ale bez przesady. Z zastrzeżeniem, że końcówka przede mną, jestem w stanie stwierdzić, że fabuła jest na poziomie przeciętnego anime.  Przy czym jestem chyba dalej niż w 4 rozdziale, raczej w 8-9, bo się wspminam już po "drzewie". Projekt świata jest fenomenalny, ale nie histora, sorry. Gra ma swoje ogromne zalety, ale żeby czerpać z niej pełną satysfakcję, trzeba jej poświęcić w cholerę czasu, którego ja mam niestety niewiele.

Edytowane przez Grabeq
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Grabeq napisał:

Co trzymało za jajca? Jakie story? Kolejna opowieść o tym jak 13-latek ratuje świat?

Wymień trzy tytuły które trzymały fabularnie za jajca? Utrudnie Ci zadanie Nier Automata się nie liczy, bo jajca wykręcał:ohstop: Xeno to jedna z najlepszych fabuła jakie sklecili na przestrzeni ostatnich lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jak się komuś nie podoba no to przecież żadna siła go nie przekona, więc nie ma co dyskutować. Części się podobało, części nie, przeca nie każdemu musi. Ot, kolejny przykład, że w grach też jest jakiś niewytłumaczalny element, których jednych przyciąga a innych nie. Ja anime praktycznie nie oglądam (oprócz dragon ball, death note i samuraj champloo, chyba tak to się pisało), więc nie jestem w stanie ocenić.

Poza tym dla mnie była to znacznie bardziej historia o przyjaźni niż o ratowaniu świata. Sama mechanika i świat gry są świetne (mimo że początkowo system walki mi średnio leżał), ale bez historii na pewno b nie spędził przy tej grze tyle czasu ile spędziłem.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@xavris dużo racji, ja mam tak z Wieśkiem jak Grabeq z Xeno, zależy co komu podejdzie.

 

Teraz sobie i Wam życzę żeby Fire Emblem kosił fabułą tak samo jak i Astral Chain.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra, przez Was odpaliłem...Końcówka 8 rozdziału była tak zajebista, że się znowu wkręciłem. 

 

Nie rozumiem po co w tej grze tyle pierdół, tyle komplikacji, tyle niepotrzbnych dodatkowych aktywności. Field Skills, idiotyczny system levelowanie Ostrzy, debilne questy, to mnie co chwila odrzuca od tego tytułu. No i czas wymagany do zamiatania zwykłych mobow, zdecydowanie za długo to trwa. 

 

Kolejna sprawa związana jest z tym, że ja chyba nie ogarniam do końca mechaniki. Nie wiem które Akcesoria są mocne, które Auxy zakładać na Ostrza. Poza tym jestem w 9 rozdziale, a akcesoria mam takie sobie,  a Auxy na III-IV poziomie. Może dlatego te walki tak długo trwają. Przeciwnicy fabularni to jeszcze luz, ale unikalne potwory to mnie zjadają na śniadanie. Wszystko idzie dobrze i nagle jeb! OHKO znikąd. Za wolno nabijam orby. Rady co do walki mile widziane...

Edytowane przez Grabeq
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Strife napisał:

 

Teraz sobie i Wam życzę żeby Fire Emblem kosił fabułą tak samo jak i Astral Chain.

Bardzo liczę na te dwa tytuły. I jestem prawie pewien, że się nie zawiodę. To co widziałem z gameplay'u fire emblem wywołało bardzo silny wzwód emocjonalny, astral chain był tak o jeden w skali michalka mniej wzwodzacy :p 

20 minut temu, Grabeq napisał:

Rady co do walki mile widziane

Już kilka razy pisaliśmy że Strife różności, chyba ciężko będzie nam napisać coś nowego :(

Edytowane przez xavris
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozczarujecie się, przynajmniej Fire Emblem. To jest seria, która nigdy nie imponowała fabułą. Po tym względem będzie co najwyżej średniak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja liczę że będzie co najmniej dobra, bo kreska w którą poszli bardzo mi się podoba, a jak nie to nadrobi systemem walki który zawsze był zajebisty.

 

@Grabeqnapisz jakich postaci używasz i co masz wyeqipowane, ja po 450h nadal lubię wrócić do tego tytułu, bo jeszcze nie wszystkie postacie mam na maxa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Strife, ale już nieważne. Ta yebana gra chce mnie wykończyć. Rozdział 8 i 9 naprawdę daje radę. Jest odpowiednie tempo, zapowiada się na wielki finał. No już jestem wkręcony, pędzę, lecę na walkę z bossem (moją ulubioną postacią)...a tu bam! Field Skills Check! 5 Focus, 5 Electric Mastery, żeby otworzyć drzwi. Teraz muszę wrócić do jakiegoś miasta jak gdyby nigdy nic i nakarmić Wulfirca, czy też w inny sposób popracować nad Affinity. Sorry, ale powiedzcie mi, że to nie jest po prostu absurdalne?

 

Edit:

A sorry, Electric Mastery tyż nie mom. Muszę jeszcze zabrać Pandkę do Morythi, żeby utłuc pięć jakiegoś tam tałatajstwa, a później wrócić na drzwo i jeszcze zabić 5 sentineli. Super gra. Immersja 100%. "Rex ratuj świat!". "Nie, przepraszam, muszę wpaść do knajpy w Ardain, żeby nakarmić Wulfirca i zabić 5 szczurów, bo inaczej nie otworzę drzwi". 

 

2 miesiące przerwy...

Edytowane przez Grabeq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Levelowanie bywa upierdliwe, fakt. Ale system field skillow mi się w sumie podobał :(

wysylaj dziadowe blejdy na misje najemników, będą nabijać też Field skille. Jak będzie trzeba robisz szybka podmianę i po sprawie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem. 

 

Rozumiem graczy, którzy uważają tę grę za bardzo dobry tytuł. Oceniając obiektywnia XC2 ma wielkie zalety, koncepcję świata, styl artystyczny, genialny soundtrack. Jeżeli komuś podchodzi jeszcze system walki, to już w ogóle musi być zachwycony. Ja do tej grupy niestety nie należę.

 

Subiektywnie, to było stracone 75h godzin. Nigdy nie grałem w tak nierówny tytuł. Były momenty powodujące opad szczęki, ale było ich zdecydowanie za mało. Fabuła jest smętna, rozciągnięta do granic możliwości. Generalnie gra jest przekombinowana i sztucznie wydłużona. Natomiast finał jest absolutną, totalną porażką. Nie pamiętam tak patetycznego, pompatycznego i kolorowego zakończenia jRPG. Serio. Natomiast teksty Rex'a podczas ostatniej walki są na poziomie 10-latka, który chce być szlachetnym rycerzem na białym koniu ratującym świat z uśmiechem na ustach. Najfajniejszą częścią fabuły były historie Jin'a, Malosa i Amalthusa. Dlatego chcę zagrać w Tornę, która dodatkowo podobno pozbawiona jest tych wszystkich upierdliwych aktywności. Reasumując...meh.

 

5/10. Przepraszam. 

Edytowane przez Grabeq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×