Skocz do zawartości
DaraS

Red Dead Redemption 2

Rekomendowane odpowiedzi

czy skóre legendarnego zwierza musze zawsze sprzedac do traper czy moge gdzies indziej ? mam odkrytego jednego trapera w lesie i nie widzi mi sie ciagle do niego biegac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, nenesior napisał:

czy skóre legendarnego zwierza musze zawsze sprzedac do traper czy moge gdzies indziej ? mam odkrytego jednego trapera w lesie i nie widzi mi sie ciagle do niego biegac

I skórę i mięso legendarnej zwierzyny sprzedasz tylko traperowi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam jedno pytanie odnośnie Legendarnej zwierzyny, dokładniej Lisa. Upolowalem go przed chwilą, oskórowalem i wsadzilem na konia, chciałem oddać to do obozu jako zasoby ale nie da się z nią nic zrobić. Czy wszystkie skóry legend nosimy tam na zadzie konia (jeśli tak to nie zniknie?) czy możemy je gdzieś magazynować? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skórę przewożoną na koniu możesz zgubić, najlepiej więc podjechać od razu do trapera i ją oddać. Skóry legendearnej zwierzyny oddajesz wyłącznie do trapera.

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skórę przewożona na koniu można zgubić tylko jeśli jest to wielka skóra np krowy albo aligatora. Te co rzuca jak dywanik zostają.

Jeśli w jakikolwiek sposób stracisz skórę legendarnej zwierzyny automatycznie trafia ona do trapera.

I pisałem to samo dosłownie jeden post wcześniej... Skóry i mięso legendarnych zwierząt tylko i wyłącznie do trapera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyzwanie Hazardzista lvl 10 łatwy sposób ale trzeba szczęścia

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno jeszcze pytanie,bo zdążyłem już wyłączyć konsole.Odpaliłem na tubie jakiś filmik z polowania i zdziwiła mnie jedna kwestia-czy tylko u mnie przy nazwach zwierzęcia nie ma gwiazdek opisujących stan skóry? Zastanawiałem się właśnie czytając wątek gdzie wy je widzicie a na filmiku patrze,że gość ma je normalnie przy nazwie zwierza. Moje niedopatrzenie czy to się gdzieś włącza? Sprawdzę to pewnie pod wieczór ale musiałem aż spytać, bo wątpię,aby mi to umknęło przez 3 rozdziały i kilkanaście ubitych jeleni i innych;d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aby się pojawiły gwiazdki musisz zwierze najpierw „zbadać” przytrzymując R1 na danym zwierzaku.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misja poboczna - chata looniego, podbijam do niej i w środku nikogo nie ma, a powinno być 4 typa + skarb. miał ktoś z tym questem problem? 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, nenesior napisał:

misja poboczna - chata looniego, podbijam do niej i w środku nikogo nie ma, a powinno być 4 typa + skarb. miał ktoś z tym questem problem? 

 

W sumie to nie. Nawet miałem tak, że raz chałupę obrobilem sam a później drugi raz z ziomkiem z obozu. Trudno mi coś podpowiedzieć :/ nie byłeś tam wcześniej na pewno? 

 

2 godziny temu, Eloszki napisał:

Aby się pojawiły gwiazdki musisz zwierze najpierw „zbadać” przytrzymując R1 na danym zwierzaku.

Skrócony poradnik polowania, łącznie z tym jakich broni używać, pisałem już chyba 2 albo 3 razy :/ a same gwiazdki były wyjaśniane jeszcze kilka razy przez inne osoby. no kurde...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie, odkryłem teren niezbadany, wszedłem do budynku, zlootowałem co było w środku, ale według google powinnio znajdować się tam 4 npców. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, nenesior napisał:

ale według google powinnio znajdować się tam 4 npców. 

No powinno. Na reddicie znalazłem, że koleś miał to samo i wrócił tam później. Może po prostu pojechali do biedronki, spróbuj za jakiś czas wrócić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, xavris napisał:

W sumie to nie. Nawet miałem tak, że raz chałupę obrobilem sam a później drugi raz z ziomkiem z obozu. Trudno mi coś podpowiedzieć :/ nie byłeś tam wcześniej na pewno? 

 

Skrócony poradnik polowania, łącznie z tym jakich broni używać, pisałem już chyba 2 albo 3 razy :/ a same gwiazdki były wyjaśniane jeszcze kilka razy przez inne osoby. no kurde...

Wyluzuj nie siedzę tu całymi dniami ani nie czytam od deski do deski wszystkich 38 stron wątku aby widzieć co było, czego nie było a jak było to ile razy. Powtórzylem to sorry - nic więcej nie poradzę. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Michalx2204 napisał:

Wyluzuj nie siedzę tu całymi dniami ani nie czytam od deski do deski wszystkich 38 stron wątku aby widzieć co było, czego nie było a jak było to ile razy. Powtórzylem to sorry - nic więcej nie poradzę. 

Mogles tez uzyc wyszukiwania, ale po co ... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, czacha79 napisał:

Mogles tez uzyc wyszukiwania, ale po co ... 

Ok racja moja wina temat zakończony;d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pany, da sie jakos sprzedac bron lub jej pozbyc? Czasem z automatu Arthur bierze gorsza bron ze soba a ta lepsza zostaeia na koniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U rusznikarza możesz sobie ustawić jaka broń ma zabierać. Niestety różnie to działa. Pewnie po patchu poprawia ta opcje.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, sam pisałem o tym, że u rusznikarza można to sobie ustawić, ale to tak wygląda, jakby działało to wyłączenia gry albo do pójścia spać... Trochę lipa :/

a broni jako tako się sprzedać nie da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarzadzanie ekwipunkiem to jakis dramat niestety. Do tego czesc rzeczy w torbie, druga czesc pod l1 w wyborze kolowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciśnienia na tę grę nie mam, mimo, że 1 ograłem. Mam pytania TYLKO do osób, które KONKRETNIE ograły nowego Assassina Odyssey (70h+).

 

1. Czy w RDR2 wielkość "świata" dorównuje rozległością temu z wszystkimi wyspami w Odyssey?

2. Fanem Assassynów NIGDY nie byłem, ale po Odyssey - nie wyobrażam sobie "świata" w grze z większą ilością lokacji (miasta, porty, wiochy, bazy wojskowe, jaskinie itd.). Jak RDR2 wypada w tym temacie? :ExHPnhn:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świat jest spory i dobrze zagospodarowy. Gra idzie w jakość, a nie wielkość, więc większy na pewno nie będzie. To nie jest gra od Ubisoftu, przepełniona milionem znaków zapytania i bezsensownych zadań pobocznych. Tutaj wszystko ma sens i historię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uff, skończyłem cały wątek fabularny wraz z epilogiem :obama: Teraz czuję się już upoważniony, aby ocenić grę, nie chciałem tego robić w połowie, gdy nie wiedziałem, jak to się wszystko zakończy (tzn w pewnym stopniu wiedziałem, ogrywając RDR kilka lat temu). Przede wszystkim, czy mamy do czynienia z mesjaszem gejmingu, GOTY, itd? Otóż, moim zdaniem, nie. Tej grze zbyt wiele brakuje, aby stała się ponadczasowym hitem. Ok, cała masa elementów zrealizowana jest po mistrzowsku, ale z drugiej strony, jest kilka kwestii, które rażą w oczy, niestety. Byłem i wciąż jestem nahajpowany, głównie za sprawą pierwszej części. Zachwyt opadł jednak nieco, nie przyznałbym tej produkcji 10/10.

 

Zacznijmy może od tego, co Rockstar zrobił tutaj najlepiej. Świat. To jest kurła najwyższa półka w sklepie. Jeśli chłopaki byli w stanie w ciekawy sposób zaprezentować nam pustkowia, dzicz oraz kilka malutkich miast, to wiedz, że nie robili tego po łebkach. Nie ma szans, żeby trafić na jakieś powtarzające się elementy, każdy pojedynczy metr kwadratowy został tutaj pieczołowicie dopieszczony. Grałem na zestawie Pro/fullHD z włączonym supersamplingiem i już przy takim setupie RDR2 wygląda olśniewająco. Nie wiem niestety jak to wygląda przy wyższej rozdzielczości/HDR, no ale nie będę w tym celu specjalnie kupował nowego tv. Świat na pewno nie jest tak ogromny jak w AC Odyssey, ale widać, że Rockstar poszedł w jakość, nie ma mowy o żadnym copy paste. Co mi się podobało, to fakt, iż gra nie prowadzi nas nigdzie za rączkę (poza samymi questami). Mapa jest pusta, nikt nie najebał na niej tony znaków zapytania, czy innych z dupy znaczników. Dzięki temu można wszystko chłonąć w 100%, a jak uda nam się trafić na jakąś super miejscówkę, skarb, czy złoto, to fun jest zdecydowanie większy. Niby prosty zabieg, a jednak niespotykany w tych czasach.

 

Z innych zalet na pewno należy wymienić mnogość zadań/aktywności pobocznych oraz fakt, iż gra nie przymusza nas do nich w żaden sposób (kilka razy przewijają się w questach, ale jest ok, nikt chyba nie będzie płakał, że musi połowić ryby przez 5 minut czy zagrać raz w pokera). I to jest super, twórcy dali nam wybór. Chcesz poznać tylko fabułę i zlać wszystko poza tym? Nie ma problemu. Chcesz wziąć udział w całej masie różnych dodatkowych rzeczy? Zapraszamy. Jednego dnia złapałem się na tym, że olałem questy i bite 2 godziny grałem w domino. Jeśli miałbym to do czegoś przyrównać, to chyba najbliżej będzie do Yakuzy.

 

Fabuła. Tutaj niestety zajmę obie strony barykady równocześnie. Z jednej strony bardzo fajnie, że Rockstar postawił na w pełni dojrzałą, rozbudowaną i niezwykle szczegółową opowieść. Problem polega na tym, że jest to growy odpowiednik filmowych spaghetti westernów, a więc sama akcja rozpędza się z prędkością wstającej rano Magdy Gessler, która dodatkowo stwierdza, że zdrzemnie się jeszcze 3 godzinki dla kurażu. Pierwszy efekt po odpaleniu gry, to całkowite wow, co za fantastyczna gra! Wprowadzenie oraz cała atmosfera kojarzyła mi się bardzo mocno z Nienawistną Ósemką. Kto oglądał ten wie, że 1/4 filmu można było z powodzeniem wyciąć. Z tych 107 questów (to chyba żaden spoiler), ze spokojem można byłoby wywalić z 30, nie przesadzam. Ok, jest kilka naprawdę zapadających w pamięć, ale do jasnej anielki, co niby ciekawego wnoszą zadania typu: 1) przejedź wozem kilka km do miasta w żółwim tempie 2) odbierz jakiś item 3) o kurde, zostaliśmy napadnięci, zabij bandziorów 4) wróć do obozu, oczywiście ponownie w żółwim tempie. Jest fajnie, ale do pewnego momentu, w którym nawet napalony gracz może mieć już nieco dosyć. Problem nawarstwia się, jeśli ktoś ograł RDR i pamięta, jak wyglądała fabuła, w pewnym stopniu znając więc zakończenie RDR2. Dla całkowicie nowych graczy, RDR2 może być dużo lepszym doświadczeniem, niż dla osób znających wcześniejszą (fabularnie późniejszą) część. Wiedziałem jak się skończy, a mimo to musiałem cierpieć przez sztucznie wydłużające rozgrywkę questy. Oczywiście doceniam, że Rockstar do wszystkiego podszedł profesjonalnie i nawet drugoplanowe postacie mają bardzo rozwinięte wątki i linie dialogowe, ale chłopaki gdzieś po drodze zapomnieli co to umiar, a przynajmniej takie są moje odczucia. Fabuła mnie zwyczajnie wynudziła, choć w pewnym stopniu zrehabilitowali się w 6 rozdziale i epilogu, zakończenie mnie usatysfakcjonowało.

 

Dobra, przejdźmy teraz do dwóch rzeczy, które tutaj zostały skopane po całości. Fast travel. To jest kurde jakiś żart i kolejne sztuczne wydłużanie rozgrywki. Ja wiem, że immersja, ja wiem, że realizm, ale kurde...Jak wracam z pracy i wiem, że mam na granie jakieś 3 godziny, to jednak chciałbym je zagospodarować jak najbardziej efektywnie. A tak 25% tego czasu zmuszony jestem popierdalać na rumaku, bo fast travel jest inwalidą. Co z tego, że można się kopsnąć z obozu do wybranego miasta, skoro wrócić w ten sam sposób już nie da rady. Przeskipować długiej podróży też nie można, jedyna opcja to autopilot i kamera filmowa. Tylko co z tego, skoro wtedy zajmuje to dokładnie tyle samo czasu, tylko, że możemy odłożyć pada. I ponownie, o ile przez pierwsze 10 godzin to zbytnio nie przeszkadza, ponieważ jesteśmy zachwyceni światem i otoczeniem, tak im dalej w las, tym to jeżdżenie coraz bardziej przeszkadza, zamiast bawić. Gdyby dali trofeum za przejechanie 1000 km, to myślę, że pękłoby na luzie.

 

Sterowanie, to kolejny grzech Rockstara. Ok, wiadomo, że przy takiej mnogości opcji ciężko to wszystko upchnąć w sensowny sposób na padzie, ale już taki Wiedźmin 3 pokazał, że można to zrobić w miarę przyjemnie. A tu chłopaki na siłę trzymają się swoich rozwiązań z ostatnich gier, a więc kołowy wybór broni itd, gdzie zatwierdzamy coś przez puszczenie przycisku, zamiast naciśnięcie. Multum razy zdarzało mi się, że chciałem przykładowo nakarmić konia, a działo się jedno wielkie nic. Sterowanie jest mało responsywne, zdaje się, że chłopaki z Digital Foundry (bądź inna podobna ekipa) zajęli się zmierzeniem laga i był on naprawdę wysoki. I to da się poczuć podczas rozgrywki wielokrotnie. Nie wiem z czego to wynika oraz czy może Rockstar zrobił to celowo, ale nie zwiększa to funu z gry, zdecydowanie.

 

No i to tyle. Czy jestem zadowolony? Gra zdecydowanie warta swoich pieniędzy, zwłaszcza, że nadchodzi multi. Zawiodłem się jednak fabularnie, choć to może złe słowo. Liczyłem po prostu na więcej, tzn ciekawiej. Myślę, że twórcy padli ofiarą prequela, a więc siłą rzeczy mieli związane ręce i musieli poprowadzić fabułę tak, a nie inaczej, co być może ograniczało ich pomysły. Dużo lepiej wspominam historię z pierwszego RDR, mimo, że grałem dobre 6 lat temu. Świat przedstawiony oraz cała mechanika to mistrzostwo świata, aktywności poboczne zapewniają rozgrywki na kolejne 100+ h, multi daje nadzieję na 4 x tyle, więc na pewno będzie co robić. Niestety, sterowanie, które mogło zostać wykonane dużo lepiej, nie pozwala mi nazwać tej gry żadnym GOTY.

 

9/10, kurtyna :obama:

Edytowane przez Bartek_Red
  • Like 6
  • Thanks 1
  • Confused 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Bartek_Red Są spoilery? Bo nie widzę oznaczeń i wolę się upewnić, czy mogę czytać bez obawień.

U mnie jeszcze daleka droga. Jestem gdzieś w 2/3 4. rozdziału, za dużo czasu poświęcam na polowanie, wyzwania i szukanie kardynałów i drozdów na wystawę :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bo to pokazuje, że co gust to inne GOTY. Mi się gorzej sterowało postacią w W3 niż w RDR2 :D Nie dla każdego to będzie gra na 10 i grając w nią łatwo zauważyć rzeczy, które komuś mogą nie spasować, a komuś ( jak choćby mi ) nie przeszkadzają. Chociaż czasem irytuje mnie przyklejanie się do osłon. Jednak takie coś nie będzie rzutować na końcową ocenę. Gra jest zbyt wybitna, wielka ( w sensie rozwala system na każdym kroku ). Gdyby miał w ten sposób oceniać W3, który jest dla mnie też wybitny i 10/10 i zaczął go punktować, to skończyło by się pewnie na 7,8-10.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Quaz o tym w sumie mówił w recenzji Wiesława i miał chłop pełną rację. Że choćby gra była najcudowniejsza, to jak później zaczniesz jej robić sekcje i oceniać wszystko po kolei można sobie popsuć wrażenia z gry a przez to końcową opinię o niej.

Dlatego ja w sumie staram się unikać oceny punktowej jak tworzę ściany teksty, ewetnualnie, używam jej w stylu "dobre to ciasto, takie nie za słodkie, 9/10" :)

@Bartek_Redzaryzykowałem i przeczytałem z przymrużonymi oczami :P 

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×