Skocz do zawartości
mierniczek

Dragon's Dogma

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 17.10.2017 o 15:50, Grabeq napisał:

To nie jest ta sama półka co Dark Souls czy Monster Hunter, a już na pewno nie dorównuje Bloodborn. Tak jak pisałem, gdyby nie Dark Arisen dla mnie Dragon's Dogma byłaby średniakiem. Natomiast wycieczka na BBI zupełnie zmienia spojrzenie na ten tytuł, przynajmniej w mojej ocenie. 

Dla mnie na pewno nie jest średniakiem i traktuję ją na równi z Dark Souls (w Monstery nie grałem).  Trochę kolegę zniechęcasz.

Edytowane przez anarom 1
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem wyraźnie, że gra w podstawowej wersji była średniakiem. DLC poza dodatkowym obszarem, dodało kilka usprawnień, w szczególności drastycznie zmniejszyło koszt kamieni wymaganych do szybkich podróży. Wcześniej trzeba było wszędzie biegać. Reasumując, Dark Arisen sprawił, że ten tytuł można uznać za dobry, a miejscami nawet bardzo dobry. Oczywiście, każdy ma prawo do własnej oceny. Podchodząc do tematu obiektywnie, trzeba jednak przyznać, że seria Dark Souls zrewolucjonizowała rynek. Poza tym pod względem jakości, dopracowania, mechaniki rozgrywki, budowania postaci,  gry online, PvP,  to co najmniej klasa wyżej niż DD:DA. O Bloodborne nawet nie wspominam, bo to jest szczytowe osiągnięcie From Software. Gdyby nie przeklęte 30 klatek i spadki płynności, to byłaby w moim prywatnym rankingu najlepsza gra, w jaką kiedykolwiek grałem. 

Edytowane przez Grabeq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Grabeq napisał:

Gdyby nie przeklęte 30 klatek i spadki płynności, to byłaby w moim prywatnym rankingu najlepsza gra, w jaką kiedykolwiek grałem. 

 

Plus ten nieszczęsny udziwniony angielski przez który połowy fabuły nie kumałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo fabuła w DS jest swietnie przedstawiona :rofl: Gra mi sie wciaz wysmienicie 48lvl :) Mam taki glod tej gry, ze budze sie rano i mysle kiedy znow bede mogl zagrac :rofl:

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W DD:DA fabuła właściwie nie istnieje. Natomiast w serii DS historia jest napisana między wierszami i gracze, którym na tym zależy ją odnajdą. Dla mnie pod tym względem Bloodborne było wyśmienite, bardzo mi się podobały te fabularne puzzle w lovecraftowskim klimacie. W sieci jest masę opracowań, w których gracze starają się rozszyfrować,  co się  naprawdę stało w Yarnham. Wątek fabularny jest złożony i starannie utkany. Po prostu sposób narracji nie jest tak bezczelnie bezpośredni jak w innych produkcjach. Poznanie lore i historii wymaga od gracza  uwagi i prawdopodobnie kilku przejść gry. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pisałem, że szukałem fabuły w sieci. Napisałem tylko, że są liczne opracowania jej dotyczące, ponieważ pewne kwestie pozostają otwarte. Tak jak w Dark Souls, poznaje się ją czytając opisy przedmiotów, wsłuchując w dialogi. Dezorientacja jaka ogarnia gracza, jest częścią klimatu. Na każdym kroku dostaje się fragmenty, wskazówki, często w zaburzonym porządku chronologicznym. Nic nie jest podane na tacy.  Poza tym te gry - z resztą, to też cecha DD:DA - mają to do siebie, że można zupełnie olać wątek fabularny i koncentrować się na gemeplayu/budowaniu postaci, doskonale się przy tym bawiąc. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakupilem w koncu Dragons Dogme i poki co udalem sie do Witchwood? No i mam problem z unikaniem ciosow. Jest w tej grze jakis doge/unik czy cos w tym rodzaju? Gram narazie Fighterem 9lvl i oprocz skilla z machnieciem klinga i odskoku w tyl to nic tutaj nie przypomina zwyklego dodg’a/rolla.


Sent from my iPhone using Tapatalk Pro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie. Nie ma w tej grze żadnego ogólnego mechanizmu unikania ciosów, podobnego do tego stosowanego w "soulsach" czy slasherach. Jest tylko skill Stridera/Assasina, powiązany ze sztyletami, który generalnie jest nędzny. W ogóle go nie używałem. Cięższe klasy mają tylko blok, a magowie z tego co pamiętam możliwość przerwania czaru i odskoczenia/lewitowania. Generalnie, brak klasycznych uników to podstawowa wada, co do zasady dobrego i ciekawego systemu walki. Nie przejmowałbym się tym jednak, bo bez tych umiejętności spokojnie można wygrać nawet najtrudniejsze walki. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm dzieki za odp. Jak narazie to ciezkie baty zebralem na drodze wlasnie do Witchwood od rabusiow lol. Ale nic nie poddaje sie giera poki co nawet niezla i choc moj „backlog” jest ogromny to wciagnela mnie po uszy :)


Sent from my iPhone using Tapatalk Pro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy dostał tam baty podczas pierwszej podróży :) Do dzisiaj pamiętam, jak chowałem się za skały po każdej wystrzelonej strzale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam grę na PS3, PC i teraz w końcu pograłem dłużej na PS4 i muszę przyznać że gra jest totalnie gówniana (nie wstydźmy się użyć tego słowa :) ). Mechanika gry, grafika, fabuła, no po prostu wszystko jest do kitu.

Grałem w masę RPG, cRPG, jRPG ale w taką słabiznę dawno nie grałem. Może dla tej gry nie jestem targetem ale dla mnie to męczarnia w to grać. Uprzedzając gra nie jest trudna, radze sobie bez problemu z każdym przeciwnikiem. 

Przegrane mam ok 20h i coraz ciężej mi się dalej gra. Myślę żeby odwalić pucharki za fabułę i starczy.

 

Może Ci co się tak podniecają ta grą napiszą mi co jest w tej grze dobrego? :24_stuck_out_tongue:  Pomijam już te bieganie ciągłe, quest polega na przebiegnięciu długiej (podkreślam długiej) trasy pogadaniu (lub ubiciu czegoś/kogoś) z kolesiem i powrót (tak wygląda 90% questów, no normalnie masakra).

 

Po edicie:

co za gra :/ leć hen daleko, dowal komuś potem bujnij się na drugą stronę mapy aby koleś Ci powiedział że musisz wrócić do poprzedniego punktu na drugi koniec mapy. No co za kur.a debil robił questy w tej grze?

Edytowane przez helganin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To po co grasz skoro Ci sie nie podoba? :jaro:Jak dla mnie gralo sie super, teraz mecze drewnianego ELEXA i wciaga jeszcze bardziej pomimo bugów i drewna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gram po to abym miał prawo do wypowiadania się o grze a nie zobaczyć filmik na yt lub przegrać kilka minut i się wypowiadać. Mam przegrane ponad 20h, fabuła już końcówka i teraz znam na tyle grę aby powiedzieć/napisać że jest słaba :24_stuck_out_tongue:

Elex jest dobry nawet :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na którym poziomie ubijaliście 

Spoiler

głównego bossa smoka?

Ja na 40 widzę ze nie mam szans :) Gram Striderem na tarcza i miecz ale widzę że w tej grze lepiej sprawdza się dystansowa postać. Jakieś porady jak przetrwać tą walkę?

Macie gdzieś poradnik jaką postacią najlepiej grac i jakie zdolności dać? Gdzie najszybciej nabijać poziomy (na wyspie z DLC na poziomie 40 nie ma szans)? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno granie off-line pomaga, bo w wersji on-line ma duzo wiecej HP i damage mu sie zlicza od wszystkich graczy go bijacych .. a ze za duzo osob w to nie gra to i malo dmg dostaje ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma już tego patentu, że bierze się super koksa kompana od znajomego i przechodzi za nas całą grę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejdę w tryb offline i nabije z 10 poziomów jeszcze biegając i tłukąc co mi wpadnie.

 

Po edicie:

po 30 minutach jednak nie chce mi się już sztucznie wydłużać czas w tej grze :)

Edytowane przez helganin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Patricko napisał:

Nie ma już tego patentu, że bierze się super koksa kompana od znajomego i przechodzi za nas całą grę?

Na jacha ze jest, ale enpece potrafia byc takie glupie ze szkoda gadac ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Na jacha ze jest, ale enpece potrafia byc takie glupie ze szkoda gadac  
Akurat Npcom warto poswiecic nieco czasu w nauce (krzesla w karczmach) i uwagi w komendach, bo skubancy sie ucza ;)

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, kovacs napisał:

Akurat Npcom warto poswiecic nieco czasu w nauce (krzesla w karczmach) i uwagi w komendach, bo skubancy sie ucza ;)

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
 

To niczego nie zmienia, jedynie sa bardziej ofensywni lub defensywni. Mialem przy sobie koksy na nieskoczonym levelu .... tumany :rofl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To niczego nie zmienia, jedynie sa bardziej ofensywni lub defensywni. Mialem przy sobie koksy na nieskoczonym levelu .... tumany :rofl:
Lvl nie ma znaczenia, jezeli masz swojego lub pozyczonego piona, ktory nie wie co robic. Co Ci po woju, ktory bedzie sie krecil kolo tylka, albo po wizzie na nieskonczonym lvl, ktory bedzie chcial leczyc, a nie bedzie mial czym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, kovacs napisał:

Lvl nie ma znaczenia, jezeli masz swojego lub pozyczonego piona, ktory nie wie co robic. Co Ci po woju, ktory bedzie sie krecil kolo tylka, albo po wizzie na nieskonczonym lvl, ktory bedzie chcial leczyc, a nie bedzie mial czym ;)

No przeciez paziów dobieram sobie w/g ich skilli .. widocznie inaczej postrzegamy ich inteligencje :rofl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pionki się uczą zachowań podczas walki o ile pamiętam. Czyli jesli często ich wysyłasz komendą "GO" to oni wiedzą że powinni sami atakować pierwsi nie czekając na CIebie. Gdy często używasz komendy help to częściej trzymają się koło CIebie gotowi na ratunek. Dobrze jest właśnie przysiąśc z nimi do stołu i wytłumaczyć co mają robić dranie! :)

 

    99      @helganin Jeśli dobrze rozumiem to mówisz o końcówce fabuły a nie o URDragonie? Ta gra po fabule dopiero nabiera rozpędu ;) 

 

Co do dalekich odległości przy wykonywaniu questów - to jest własnie jeden z plusów gry i ciekawych zamysłów. W tej grze chodzi o wyruszanie w podróż na przygodę. Idziesz tylko nawet sprawdzić czy gość jest w domu ale musisz się przygotować do podróży zakupując zioła leczące, zbrojąc kompanów, wyruszając o poranku by nie zastała CIe noc w szczerym polu. Jeśli natomiast nie masz ochoty na takie długie podróże to możesz użyć kryształów i zostawić sobie teleport w danym końcu mapy (opcja dla tych którzy nie mają ochoty tyle latać).

Grafa? No jest to gra z 2012? Więc trzeba się liczyć z tym że odstaje od dzisiejszych standardów :) Fakt, szkoda że nie ma w grze uników jak w DS itp. Tego tu bardzo brakuje bo momentami by nie dostać strzała mieczem bandyty odskakuje mu nad głową.

 

Jak każdy, dostałem wpierdziel od bandytów idąć w tereny Witchwood. Zrobiłem kilka podejść i nie dałem rady... odpuściłem pokazując im fakolca i krzycząc że wrócę po nich w odpowiednim czasie. Podbiłem lvl, zrobiłem troszkę innych zadań i dozbroiłem się. Wróciłem by prawie dostać ponownie wpierdal ale udało się :) 

 

@helganin dla mnie gra jest świetna ze względu na smaczki jakie są w niej zawarte:

Noc która wygląda jak NOC i robi się ciężej niż za dnia. Już nie myśli się by zbaczać ze ścieżki

Dużo wiecej może udzwignąć postać jak jest postawna i umieśniona, jesli zrobiłeś jakiegoś liliputa to udzwig ma mniejszy  - ale znowu niskie postaci mogą wejść w miejsca gdzie nie wejdzie wielkolud.

Pionki które uczą się miejsc, potworów (czym je potraktować najepiej), pomagają w walce przytrzymując przeciwników

Fajne dungeony, klimatyczne, oświetlnone naszym lampionem.

Dodatek Dark Arisen który klimatem przypomina Dark Souls - lokacje oraz poziom trudności. Podstawka jest trudna na początku ale później już raczej nie stanowi wyzwania.

Każdy zakamarek mapy może kryć skarb, za wodospadem może być przejście bądź skrzynia, za drzewem, na skarpie gdzie wydaje CI się żę nie ma sensu iść, a tu niespodzianka.

Everfall :) - nie moge się doczekać. Więc jeśli tereny otwarte i bieganie Cie męczy to zostanie CI to wynagrodzone później. Tu też najlepiej się lvluje.

Samo kokszenie postaci i zbieranie lootu. Przygotowywanie się do walki z Ur Dragon który sypie czasami setem zbroi. Opcjonalny boss którego trzaska się online i offline.

No i w sumie to że istnieje POST GAME - nie NG+, NG + też jest.

Nigdy nie wiesz koiedy jak grom z jasnego nieba coś na CIebie spadnie i trafisz na większą bestie. Ktoś kiedyś pisał że większe stwory respawnują się w jednym miejscu ale później wędrują.

 

Ja aktualnie robie misje poboczne i fabułe ale głównie moim celem jest przejść w końcu wyspę BBL z dodatku. Więc tym razem mam zamiar się dobrze dokoksić i uzbroić przed. Walki z bosami to jest to co lubie :)

Mam jednak wrażenie że noc jest troszkę jaśniejsza niż miało to miejsce za czasów PS3. Albo to tak sobie ubzdurałem że kiedyś nie widziałem prawie nic poza światło mej latarni?

Gra jest specyficzna i albo się w nią wsiąka albo odbija, trzeba do niej podejść na spokojnie nie mając nic na kupce wstydu co bardziej nas ciągnie :)

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×