Skocz do zawartości
Patricko

Shadows Die Twice

Rekomendowane odpowiedzi

ekhmm...



Dobry ten patent.
Gdybym miał trzy ręce, to w trzeciej w trakcie walki trzymałbym piwo.
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

True Monkowi zaSERwowalem deSER SERowy, ale co ta ostatnia lokacja jest śliczna i klimatyczna to głowa mała. Na drugiego byka też jest dobry myk. Zajść od tyłu żeby nie widział, odpłacić petardę i oglądać :antonio:

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj podchodziłem do małpiego duetu. Była już prawie północ, więc tylko dwie próby i za każdym razem mi brakowało dosłownie dwóch uderzeń w drugiej fazie, żeby ubić tą większą france. Walka jest całkiem prosta, ale niestety za każdym razem bardziej niż z małpami przegrywałem z kamerą, która nie ogarnia kompletnie co się dzieje. To druga walka, po samotnym cieniu w studni (tym, którego się bije w tej lokacji, w której zaczynamy grę), gdzie większym problemem od bossa jest właśnie kamera. Dzisiaj małpeczki padną bezproblemowo. Zostanie mi tylko drugi samotny cień przy kaplicze węża, z którym się wczoraj trochę męczyłem, mimo, że jest takim samym cieciem jak jego pozostali koledzy. Ta faja pod sową to padła w pierwszej próbie bez większego problemu. No i po tym zostanie mi tylko tłusta sowa :/ Liczę, że z dodatkowym punktem ataku oraz zwiększonym paskiem hp (po ubiciu cienia i małpek) będzie o jakieś 2% łatwiej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możliwy Spoiler

 

 

Przygotuj się na 3 rundy z malpkami

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Kolos28 napisał:

Przygotuj się na 3 rundy z malpkami

Jeżeli chodzi Ci o robaczka to nawet bym tego rundą nie nazwał :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja teraz wrzucam na luz na endgame i zbieram łuski karpia.
Tak dla relaksu.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po pierwszym podejściu do małpy i pierwsza faza bez pierdnięcia nawet, ale w drugiej się skończyły petardy i już taki lajcik nie był :)

Wszystkich mini-bossów do tego momentu pokonałem. Jednego koralika do 7 paska życia mi brakuje. Coś dzisiaj weny nie mam na bicie małp (chyba, że byłby to kapucyn a nie jakiś goryl). 

 

Jak zobaczyłem, że jest drugie starcie z kolegami to chyba sobie odpuszczę na razie :LUL:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, The_Siemek napisał:

Jestem po pierwszym podejściu do małpy i pierwsza faza bez pierdnięcia nawet, ale w drugiej się skończyły petardy i już taki lajcik nie był :)

Wszystkich mini-bossów do tego momentu pokonałem. Jednego koralika do 7 paska życia mi brakuje. Coś dzisiaj weny nie mam na bicie małp (chyba, że byłby to kapucyn a nie jakiś goryl). 

Mówisz o solowym gorylu? Ta walka jest skrajnie prosta, oczywiście w założeniach, bo skończyłem go na oparach w trzecim podejściu :) (bo się dawałem za często w drugiej fazie złapać na krzyki i chciałem go ubić za szybko, bo już było późno :P )

W pierwszej fazie trzymasz się troche na dystans i czekasz, aż, że tak powiem, załaduje amunicję i zaczynasz biec w jego stronę, on nad Tobą przeskakuje i lutujesz go po plecach. Pierwszą fazę przechodzisz bez obrażeń.

W drugiej fazie czekasz na ten atak, co się prostuje do pionu i opada (czasami robi go sam z siebie, czasami po sparowaniu kilku zwykłych ciosów, nie zauważyłem reguły). Parujesz ten atak, on się kładzie i pochyla łeb. Pizgasz go wtedy w łeb dzidą (dosłownie dzidą, chodzi o protezę) i wciskasz drugi raz r2, żeby pociągnąć dzide do siebie. Wyszarpiesz mu wtedy owsika i nakurwiasz owsika. Zrobisz tak 4 razy i jest po walce. Jedyne na co trzeba bardzo uważać, to darcie ryja. Prosta walka, ale wymaga cierpliwości w czekaniu na kolejne okazje do ataku.

Edytowane przez xavris

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Padł za drugim razem. Za bardzo uciekałem w drugiej fazie zamiast go klepać jak była szansa. Dzida pomogła robaczka wyciągnąć :)


Jeszcze sobie dobiłem brakujący koralik na ogrze.... Najgorszy przeciwnik w tej grze to durna kamera w małych pomieszczeniach i przy ścianach oraz wybitne hitmarkery. Ja sobie gdzieś stoją za ścianą a ten mnie łapie :xzibit: Polazłem za drzwi i przez drzwi go biłem, bo kamera pierdolca dostawała w tym domyślnym pokoju a ja razem z nią. Teraz pora na klepania mini-bossów z recyklingu. Chociaż w zamku to nawet ci zwykli przeciwnicy (czerwoni i fioletowi) są bardziej wymagający.

 

Edytowane przez The_Siemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już się pomału zastanawiam przy jakim posążku jest najlepszy widok do screena z platyną

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja gacie pełne a te podwójne małpy są łatwiejsze niż zwykła :)

W ogóle chyba jeden z najłatwiejszych bossów. Wszystko robi wolniej a konkubina ma mniej życia. Dobra seria z petardami i po niej. 

Edytowane przez The_Siemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sobota rano, człowiek wypoczęty to koczkodany padły w pierwszym wejściu bez stęknięcia. Jeszcze jeden cycek, który mi sprawia więcej problemów niz powinien i zostanie mi tylko stara, gruba sowa na drodze :p

edit. Na drodze do bycia szmatą do podłogi dla bossów w kolejnej lokacji oczywiście.

Edytowane przez xavris

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkich możliwych mini-bossów (w tym drugi raz ducho-czarownika w miejscu gdzie bije się Donkey Konga z żoną zabiłem) i chyba trzeba robić save do zapisu, bo za wiele przed Panem Sową nie mam do zrobienia :/

Edytowane przez The_Siemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wszystkich możliwych mini-bossów (w tym drugi raz ducho-czarownika w miejscu gdzie bije się Donkey Konga z żoną zabiłem) i chyba trzeba robić save do zapisu, bo za wiele przed Panem Sową nie mam do zrobienia :/
Łuski, Lapis Lazuli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za Łuski kupiłem wszystko co było i mam 3 w zapasie. Lapis dopiero po Sowie będzie chyba - w tym Fontannowym Ogrodzie czy czymś tam. 

Kończę Bezgłowych. Jeden mi został. 

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bezgłowi to dobry pomysł, zapomniałem o nich. Ubiłem tego fajfusa, z którym się męczyłem, oczywiście za pierwszym razem. Dwóch shichimenow też poszło bez problemu. Spróbuję jednego bezgłowego i zobaczymy jak to pójdzie, jakiś niewielki zapas konfetti chyba będzie :)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do bezgłowego ZAWSZE podchodź bez namierzania i po obwodzie według wskazówek zegara się poruszaj blisko niego tak aby być za jego plecami. I nawalaj cały czas R1.
Mi tym sposobem schodzi jedno konfetti i walka trwa minutę.
A podwodni bezgłowi to już spacer po parku.
No, podwodny spacer po parku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drzwizusie, ten podwodny w zamku biedny bezgłowy grubałek to nawet nie wiedział co się dzieje :( aż mi go żal teraz :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i napotkałem pierwszą ścianę - staruszek Sowa.
Jakieś rady?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, adick007 napisał:

No i napotkałem pierwszą ścianę - staruszek Sowa.
Jakieś rady?

Żadnych. Nie ma jakiegoś patentu na typa jak na babeczke z wiadrem na głowie. Cierpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś wyczytałem, że na gościa musi być maksymalnie dopakowana postać.
Wiec zaliczyłem wszystko. Tykwy, wszystkie koraliki. Wszystkich bossów. Teraz jestem przy tym płonącym demonie.
Jutro podpakowany podejde znowu do przekokszonego Sowy.
On jest jak Omega czy Ultima w FF :)

Ciekawe co twórcy Nioh 2 sobie teraz myślą po ograniu Sekiro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, adick007 napisał:

Gdzieś wyczytałem, że na gościa musi być maksymalnie dopakowana postać.
Wiec zaliczyłem wszystko. Tykwy, wszystkie koraliki. Wszystkich bossów. Teraz jestem przy tym płonącym demonie.
Jutro podpakowany podejde znowu do przekokszonego Sowy.
On jest jak Omega czy Ultima w FF :)

Ciekawe co twórcy Nioh 2 sobie teraz myślą po ograniu Sekiro.

To daj znać jak pykniesz demona bo ja się teraz na nim zatrzymałem i skurwiel testuje mnie niemiłosiernie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To daj znać jak pykniesz demona bo ja się teraz na nim zatrzymałem i skurwiel testuje mnie niemiłosiernie.
Póki co zakończyłem na farmieniu przedmiotów do protezy i wpadło trochę punktów exp.
I tak się teraz zastanawiam czy za pomocą maski nie zamienić ich na moc pierdo/#&ęcia.
Żeby do starego Sowy podejść z STR 15.

Co do Demona to przede wszystkim krótki dystans i obchodzimy go z prawej strony (przeciwnie do wskazówek zegara), kilka ciosów zwykłych i znowu obchodzimy.
Walka trochę potrwa.
Można się wspomóż gwizdkiem (narzędzie protezy), który bossa na jakiś czas ogłuszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na demona dobry jest parasol magnetyczny czy magnetyzowy...ten czerwony. Broniąc się przed każdym jego atakiem nie stracicie ani jednego punktu HP. Ten upgrade jest na drzewku ulepszeń w prawym dolnym rogu. Bez tego jest moim zdaniem ciężko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×