DeadZed

zagraj sobie w multi U2, tam nerwica jest na zawołanie

Bardzo chętnie bym zagrał, ale mój "oszałamiający" internet raczej mi na to nie pozwoli - muszę sobie poczekać jeszcze pół roku na nową umowę w celu zwiększenia prędkości :)

Wczoraj skończyłem "Drwala" Michała Witkowskiego. Książka zachwalana z każdej strony - zarówno przez redaktorów "Newsweeka" jak i ciepłe głosy z radiowej Trójki" - ale mnie nie powaliła. Strasznie nierówna. Momentami potrafi całkiem wciągnąć i bawić (zwłaszcza końcówka i rozwiązanie całej intrygi), a niekiedy wlecze się jak kulawy żółw na autostradzie.

Naszczescie sony daje wybor ;).

Dokładnie. Możliwość wyboru odpowiadającej nam wersji językowej, bez narzucania z góry przez dystrybutora "jednego" rozwiązania, jest najbardziej uczciwe i fair wobec graczy!

Co do tytułu to wątpię, aby został przetłumaczony. "The Last of Us" brzmi przyzwoicie. "Uncharted" nigdy nie został "Niezbadanym" a "God of War" "Bogiem Wojny". Aczkolwiek osobiście uważam, że tłumaczenie podtytułów i tworzenie swoistego językowego miksu wypada całkiem nieźle - vide "Uncharted 3: Oszustwo Drake'a" :)

Niestety, ale to jest chyba pewne... Raczej nie doświadczymy klimatów z pierwszej części oraz drugiej.

Ja tam tak pewien bym nie był. Przecież Rockstar opublikował kilka screenów z rozgrywki, na którym wyraźnie widać Maxa pośród ośnieżonej scenerii Nowego Jorku. Zatem sądzę, że wręcz przeciwnie w grze znajdą się sekwencje przypominające klimatem poprzednie, dwie części. Raczej będą to krótkie fragmenty rozgrywki, gdyż trójka wyraźnie koncentruje się na Rio, ale - hej - będą! :)

Po czym okazało się, że ten fragment można ominąć po prostu biegnąc do biblioteki.

Powiem szczerze, że takiej taktyki nie potrafię zrozumieć. Przecież tego typu sytuacje to chyba najbardziej emocjonalne momenty obu części Uncharted! Dynamiczne strzelaniny z gromadą dobrze uzbrojonych przeciwników, które wymuszają nieustanne działanie, bez możliwości precyzyjnego celowania to chyba esencja tej gry :)

Oczywiście ktoś może mówić, że jeden moment przechodzony trzydzieści razy już tak nie bawi, wręcz przeciwnie irytuje. Gry mają dostarczać rozrywki, nie nerwów, więc jeśli czujesz nadmiar negatywnych emocji to odpuść sobie, zrób przerwę.

To tak trochę "przy okazji", do takich skromnych refleksji skłoniła mnie lektura ostatnich postów w tym temacie :P

Póki co zaprezentowane materiały kierują do jakoś mało oryginalnych domysłów - bo epidemie zombie były wałkowane już pińćset razy. Z drugiej strony jeszcze żaden exclusive na PS3 mnie nie zawiódł, więc liczę na kolejną, solidną grę!

Z uwagi na ostatnie głośne premiery nadrabiam zaległości i gram w Uncharted 2: Among Thieves - wstyd się przyznać, ale jeszcze nie miałem okazji ukończyć drugiej odsłony przygód Nathana Drake'a

Dla mnie osobiście "Max Payne 3" jest jednym z najważniejszych tytułów w przyszłym roku. Mam obawy przed zmianą scenerii rozgrywki z ponurego Nowego Jorku do słonecznej Brazylii, ale mam nadzieję, że uda się twórcom wykreować równie sugestywny klimat odosobnienia i desperacji, co w poprzednich częściach. Jednocześnie podziwiam Rockstar za odwagę, by wprowadzać tak drastyczne zmiany! O jakość rozgrywki się nie martwię, bo Rockstar nie wydał niegrywalnej gry.

Przed chwilą: Strachy na Lachy - Awangarda, Jazz i Podziemie

Obecnie:

Następnie: My Riot - Poison and Nectar

Sądzę, że większość zainteresowanych już "chapnęła" inFamous w ramach pakietu Welcome Back :)

Po jednokrotnym ukończeniu gierka jakoś mnie szczególnie nie oczarowała, wręcz przy drugim podejściu, po przeciwnej stronie karmy, zaczęła nieco nudzić, wobec czego odstawiłem ten tytuł na dłuższy czas, ale tak sobie myślę, że w gruncie rzeczy trzeba by było odświeżyć znajomość z Colem :)

Przed chwilą:

Obecnie:

Następnie:

Wczoraj skończyłem czytać "Kulisy Platformy" Janusza Palikota. Książka napisana w formie wywiadu nie wymaga dużo od czytelnika, a kolejne strony przewraca się bardzo szybko. Mam mieszane uczucia, co do tej pozycji. Palikot być może demaskuje niektóre wewnętrzne rozgrywki i przepychanki na linii Tusk-Schetyna, ale robi to w stylu tabloidów, wyraźnie na potrzeby kampanii wyborczej...

Od czasu do czasu nadal jeszcze trochę podłubię w Mirror's Edge, ale niestety gierka niezbyt mnie wciągnęła, mimo że na zdecydowania się wyróżnia szatą graficzną i gameplayem na tle innych produkcji. Głównie zajmuje mnie teraz Tekken 6 przeplatany nieraz 20 minutowymi sesyjkami w Dead Nation.

Dziesięć najlepszych filmów według Martwego Zeda. Kolejność zupełnie przypadkowa:

Czarny Łabędź / Black Swan (2010)

Najnowsze dzieło Aronofsky'ego to obłąkany taniec zachwycający zwłaszcza od strony wizualnej. Studium szaleństwa głównej bohaterki znakomicie jest budowane przez odpowiednią pracę kamery, sztuczki i iluzje optyczne oraz niepokojącą kakofonię dźwięków.

Dom Zły (2009)

Jak dla mnie niewątpliwie najlepszy polski film. Brudny, odrażający, mocno zakorzeniony w realiach PRL a przede wszystkim przeraźliwie prawdziwy. Wojciech Smarzowski nie ma oporu przed ukazaniem nam tego, do czego sami boimy się przyznać.

Zapaśnik / The Wrestler (2008)

Kolejny film Aronofsky'ego o podobnej tematyce co "Czarny Łabędź", ale zrealizowały dużo bardziej skromnie, wręcz intymnie. Genialna kreacja powracającego z zaświatów niepamięci Mickey Rourke to największy atut filmu.

Oldboy (2003)

Głośny, koreański film. Równie wciągający co niezrozumiały i szokujący. Scena z ośmiornicą jest dla mnie dowodem największego aktorskiego poświęcenia.

Edi (2002)

Kolejna polska pozycja w moim zestawieniu. Krótka przypowieść o tym jak pozostać dobrym człowiekiem, gdy los wręcz nakazuje Ci coś zupełnie innego. Gdzieś nad całym Edim unosi się hiobowy posmak tragizmu.

Dwunastu Gniewnych Ludzi / 12 Angry Men (1957)

Film legenda, niewątpliwie największy z dramatów sądowych.

Nosferatu - Symfonia Grozy / Nosferatu, eine Symphonie des Grauens (1922)

Najstarsza pozycja w moim zestawieniu. Czas sprawił, iż ten klasyczny horror aktualnie bardziej śmieszy, a niżeli straszy, lecz wiele ujęć i wizualnych trików do dziś może zainteresować.

Tytus Andronikus / Titus (1999)

Szekspir w nowoczesnym wydaniu. Ciekawe, ciekawe.

Wściekłe Psy / Reservoir Dogs (1992)

Debiut Tarantino i jeden z jego najlepszych filmów. Absolutny opus magnum jak dla mnie jeśli chodzi o gangsterskie filmy akcji.

Pulp Fiction (1994)

Najlepszy.

Niedawno zakończyłem dwie pierwsze odsłony przygód Kratosa w God of War Collection, a obecnie zabieram się do roboty z Mirror's Edge. Muszę jednak przyznać, że nie jest łatwo (zwłaszcza w trybie time trail)! :)

Czyż nie jest to idiotyczne? Tak bardzo ciężko było nagrać jeszcze jeden dubbing do króciutkiej gry? Osobiście myślę że albo obie gry po polsku, albo obie po angielsku, a nie jakieś mieszanie...

Nagranie "jeszcze jednego dubbingu do króciutkiej gry" wcale nie jest tak łatwą sprawą, jak by Ci się wydawało. Już samo tłumaczenie może sprawić dużo kłopotów, gdyż polska wersja językowa musi się zmieścić w angielskiej z równą ilością tekstu i czasu. Strasznie utrudnia to podkładanie dubbingu i często wpływa na jego jakość. Oprócz tego jeszcze lip-synch i ogólna synchronizacja głosów. Jak sam widzisz kosztuje to wiele pracy, wysiłku i pieniędzy.

Wersje językowe są takie, jakie były dostępne na PSP, gdyż cała kolekcja podbija jedynie rozdzielczość i wprowadza trofea. Dubbing po raz pierwszy pojawił się w "God of War III" w 2010. Dlatego właśnie "Chains of Olympus" z 2008 oferuje jedynie oryginalną wersję językową, zaś w "Ghost of Sparta" (2010) Kratos przemawia głosem Bogusława Lindy :)

Ta gra podobno nie będzie miała trofeów,czy to prawda?

Oczywiście, że nieprawda. Mimo początkowych plotek, na zwiastunie jak byk jest napisane, że trofea jednak będą. :)

Sądzę, że polskie napisy z możliwością swobodnego ich wyłączenia / włączenia są to najlepsze rozwiązanie w wypadku polonizacji. Przede wszystkim odsuwa się ryzyko zniszczenia klimatu gry poprzez źle podłożony dubbing. Gracze mniej osłuchani z językiem angielskim będą mogli się posiłkować napisami, zaś Ci, którzy zauważą nieścisłości w tłumaczeniu z oryginalnymi głosami zawsze mogę je wyłączyć. Jak dla mnie bomba! Na pewno będę grał z polskimi napisami, aby żaden fabularny smaczek mi nie umknął :)

Nie pogardziłbym takim 8-bitowym, grywalnym gratisem do edycji kolekcjonerskiej Assassin's Creed II. Może Ubi się nieco zainspiruje tą krótką animacją? ;>

X-men Origins: Wolverine ukończone zaś platyna zaliczona. Jeśli mam być szczery to jestem bardzo zawiedziony tą grą, gdyż wiele użytkowników wypowiadało się o niej w miarę pochlebnie. Tymczasem ekranizacja przygód Rosomaka zawodzi prawie na całej linii.

Fabuła jest ściśle powiązana z filmowym oryginałem, który delikatnie mówiąc w sposób nonszalancki podszedł do komiksowego pierwowzoru. Historia Wolverine'a nadaje się na zawiłą, wielowątkową fabułę, gdyż bynajmniej Logan nie jest postacią jednowymiarową, jakby tego chcieli filmowcy (oraz producenci gry). Dla mnie wykreowane uniwersum jest nędzną karykaturą, parodią oryginału, czego zwieńczeniem jest postać Deadpoola całkowicie wypranego z jego głównych zalet i wizerunku. Niemniej gra jest adaptacją filmu zatem nie mogę mieć pretensji, że ściśle przylega do świata wykreowanego przez filmowców. Co nie zmienia faktu, że dla mnie jest to po prostu mizerne uniwersum.

Sam gameplay również ma wiele niedoróbek, a poza wszystkim jest po prostu nudny! Przez pięć rozdziałów Wolwerine nieustannie sieka przeciwników, co można ograniczyć do uderzenia w jeden klawisz, od czasu do czasu drugi. Walka wygląda efektownie i może cieszyć podczas pierwszych godzin gry, ale ile można? Warto wspomnieć, że starcia (w przeciwieństwie do filmu) są baaardzo krwawe. Wolwerine nie ma skrupułów, by obcinać przeciwnikom kończyny, nabijać ich na wystające pale, czy po prostu rozpruwać na pół. Zdolności regeneracyjne Logana są na tyle silne, że śmierć jest praktycznie niemożliwa, co obniża presję oraz zainteresowanie graczą rozgrywką. Graficy postarali się o wygląd poturbowanego Wolverine'a. Bez problemu spod ran możemy zobaczyć wystające żebra i inne wnętrzności. Prezentuje się to całkiem nieźle! Aby przełamać monotonię w grze pojawiają się elementy zręcznościowe. Ponownie jednak, aby nie było zbyt trudno za pomocą wyczulonych zmysłów Rosomaka możemy zobaczyć dokładną trasę przejścia. Nie wspomnę już o wszelakich układankach i zagadkach logicznych, które są wręcz prostackie. Co gorsza poszczególne elementy rozgrywki są słabo zbalansowane, przez co całe poziomy albo tniemy wrogów albo skaczemy na coraz wyższe półki.

Jak już mówiłem jestem zawiedziony, gdyż Wolverine to postać o ogromnym potencjale na dobry film i nie gorszą grę. Tymczasem X-men Origins: Wolverine jest dla mnie najgorszą grą w jaką do tej pory grałem na PS3 - 3 / 10

Trochę zapomniane pytania :)

W pomocy nikt nie odpowiada więc zapytam tu: Czy ta gra jest pozbawiona utworu muzycznego w menu XLB?

Z tego, co pamiętam to nie, nie ma.

Mam pytanie po walce z sentinelem daleko do końca ??

Jest to koniec rozdziału 3. Do końca gry pozostały dwa, z czego czwarty jest bardzo krótki.

Witam

Mam pytanko: Czy wersja PL posiada DNA 12 i 13 bez pobierania DLC ? Bo skończyłem właśnie sekwencje 11 i tera mam 12 .

Skoro ukończyłeś sekwencję 11 i masz 12 to z tego wynika, że... posiadasz DNA 12 i 13 bez pobierania DLC? :) Jeśli masz wersję GotY to z całą pewnością obydwie sekwencje są już w grze.

Nie jest znowu taka niska - bez przesady :)

Głównym zarzutem jest olbrzymia liczba skryptów, przez co gra przy ponownym przejściu staje się schematyczna, niekiedy wręcz nudna. Wystarczy przejść 2-3 razy pierwszy poziom, by następnym razem grać prawie wyłącznie z pamięci. To sprawia, że "Dead space" jest pozycją wyłącznie na raz. Ponowne ukończenie gry mija się z celem (chyba, że kolekcjonujesz trofea).

Co się tyczy jeszcze skryptów to jest wybiórcza moc kinezy. Issac potrafi przesunąć olbrzymie platformy (jak w rozdziale drugim) jeśli tego chcą twórcy gry, a nie może usunąć dużo mniejszej przeszkody na swojej drodze.

Jeśli jesteśmy już przy ekwipunku to warto wspomnieć o słabym zbilansowaniu broni. Zdecydowanie najlepszą broń dostajemy zaraz na początku. Piła plazmowa zwłaszcza po całkowitym ulepszeniu pozwala bez większych przeszkód eliminować nekromorfy. Innych giwer w zasadzie nie ma sensu używać (ponownie - trofea).

Dalej - system "sztucznych ścian" i brak możliwości skoku. Rozumiem, że Issac jest inżynierem a nie komandosem, ale niekiedy jego sprawność ruchowa jest na poziomie niemowlaka. Niemożliwe do przeskoczenia parkany czy barierki sięgające głównemu bohaterowi do pasa. Takie sytuacje pojawiają się kilka razy w grze i wówczas zmuszeni jesteśmy do żmudnego obchodzenia na około przeszkody.

Dodatkowo, gra traci tempo i wlecze się przez długie dialogi, których nie da się pominąć. Owszem, są one profesjonalnie zrealizowane i nagrane, ale na Boga ile razy można słuchać tego samego? Tak samo czasowo zamknięte drzwi w celu zmuszenia nas do wysłuchania monologu kolejnej postaci.

"Dead Space" ukończone i splatynowane! Powiem szczerze, że podchodziłem sceptycznie do tej gry - nie darzę zbyt dużym zaufaniem EA. Owszem, tworzą dużo, solidnych pozycji, ale często na pierwszy plan wysuwa się potężny marketing i bezpardonowa walka o zysk niż dbanie o jakość produktu. Tymczasem zostałem całkiem pozytywnie zaskoczony, gdyż "Dead Space" to naprawdę porządny kawał dobrej rozgrywki i fabuły.

Opowiedziana historia może nie należy do najbardziej oryginalnych, ale jej siła tkwi w szczegółach. Twórcy nie boją się świadomie wykorzystywać klasycznych motywów s-f, co znacznie uatrakcyjnia rozgrywkę. Już samo imię głównego bohatera w jakimś sposób jest hołdem dla tuzów tego gatunku - Issaca Assimova (Ja, Robot) oraz Arthura Clarke'a (2001: Odyseja Kosmiczna). Wiele momentów fabuły przywodzi na myśl sceny z serii "Obcy...", zaś sam finał gry jest oczywistym nawiązaniem do "W stronę słońca" Danny'ego Boyla. Sam koncept fabuły trochę się mi kojarzył z polskim "Solaris" Lema (przy okazji chyba najlepsza szkolna lektura jaką póki co miałem okazje przeczytać).

Fabuła fabułą, ale nie oszukujmy się, że w grach głównie chodzi o gameplay. Rozgrywka w "Dead Space" jest dynamiczna, zaskakująca a przede wszystkim krwawa! Urywane kończyny nekromorfów latają dookoła, ściany pokrywają się gęstą warstwą krwi, zaś trup zmutowanych kreatur ściele się gęsto. Zdecydowanie najbardziej brutalnym elementem gry są sceny śmierci samego Issaca. Sposoby w jaki główny bohater może umrzeć jest mnóstwo - rozczłonkowania, dekapitacja, zmiażdżenie, spalenie, przecięcie na pół i wiele innych. Każdy z nich nadzwyczaj krwawy, budzący wręcz niesmak i odrazę. To właśnie troska o życie Issaca jest głównym straszakiem w grze, gdyż bądź co bądź, "Dead Space" był reklamowana jako survival horror. Owszem, jest kilka oskryptowanych scen z nagle wyskakującymi mutantami, spadającymi zwłokami, dziwnymi odgłosami czy gasnącymi światłami, ale dla doświadczonego gracza są one mało zaskakująco. Dużo większe napięcie rodzi niski stan zdrowia oraz niewielka ilość amunicji, gdy gracz jest świadomy, że lada moment może go zalać kolejna fala nekromorfów. Niewątpliwie efektu strachu w grze najskuteczniej jest uzyskać poprzez ciasne, słabo oświetlone korytarze oraz nieustanny brak zapasów przy groźbie ataku przeciwników. "Dead Space" w ten sposób niewątpliwie "straszy".

Reasumując "Dead Space" to dzieło profesjonalnego rzemieślnika pozbawionego wyobraźni twórczej. Gra, zarówno pod względem fabuły jak i rozgrywki, korzysta z dobrze znanych elementów, które są w idealny sposób ze sobą połączone i ujednolicone. Jak dla mnie całkiem w porządku, ale bez rewelacji - 6 / 10

witam, mowie z gory nie czytalem tematu, ale prosze o mozliwie szybka odpowiedz: czy AC II w całości jest gra w wersji ang czy np napisy sa w wersji polskiej?

Nie ma pełnego dubbingu, ale jest możliwość włączenia polskich napisów.

i pytanie z innej beczki: czy gra jest dluga? tzn na ile godzin wam starczyla?

Assassin's Creed II jak każdy sandbox to gra dosyć długa ze względu na możliwość kolekcjonowania różnych znajdziek i duperelek. Sam wątek fabularny można ukończyć w 10-15 godzin..? Może nawet troszkę szybciej.

Informacje ogólne:

Ilość trofeów: x1, x3 , x4 , x41

Ilość trofeów offline: 49

Ilość trofeów online: 0

Trofea możliwe do pominięcia: Don't get cocky, Kid; Slugger; Playing Catch; Kickin It

Czas zdobycia platyny: 20-25 godzin

Ilość podejść niezbędnych do 100%: 3-4 razy

Platyna w "Dead Space" jest względnie łatwa. Najwięcej problemów bez wątpienia sprawi Wam trofeum „Don’t Get cocky, kid”, aczkolwiek jest ono wykonalne. Wiele trofeów może być dosyć czasochłonnych. Mam tu na myśli pucharki związane z ukończeniem gry. Dlatego niezbędnym jest sporządzenie odpowiedniego planu, który pozwoli nam zdobyć upragnioną platynę. Poniżej zamieszczam krótki instruktaż jak według mnie najłatwiej jest zdobyć 100% w„Dead Space”

Pierwsze przejście gry:

Wybierz dowolny poziom trudności, gdyż niezależnie od niego odblokujesz najwyższy stopień zaawansowania po pierwszym ukończeniu gry. Osobiście sugerowałbym rozpocząć zabawę od hard bądź normal, gdyż easy jest po prostu nudny, nadto łatwy.Podczas pierwszego przechodzenia gry powinneś zaliczyć trofeum „Survivor” oraz„Legend Story Teller”. Dla graczy z większym doświadczeniem polecam również wykonać pucharek „One gun”, co zaoszczędzi dodatkowego przechodzenia gry. Jeśli zdecydujesz się wykonać „One gun” to spróbuj zaoszczędzić jak najwięcej kredytów i węzłów mocy (po ulepszeniu plasma cutter, RIG oraz modułu Stazy i Kinezy),które skrócą czas rozgrywki podczas drugiego przechodzenia gry.

Drugie przejście gry (niepełne):

Ukończywszy grę pierwszy raz otrzymasz szereg fantów (kredyty i węzły mocy), które sprawią, że nie będziesz musiał za drugim razem przechodzić ponownie całej fabuły. Przede wszystkim NIE wybieraj nowej gry, a załaduj save, który zapisałeś po przejściu całej gry za pierwszym razem. Dzięki temu będziesz mógł się cieszyć z otrzymanych nagród oraz zaoszczędzonych surowców. Wykonujesz trofea „Full Arsenal” oraz „Maxed out” i wszystkie związane z zabiciem 30 przeciwników określoną bronią, po czym możesz zakończyć rozgrywkę.

Trzecie przejście gry:

Tym razem przechodzisz całość na poziomie najwyższym –„Niemożliwy” – dzięki czemu zaliczysz prawdopodobnie ostatnie trofeum („Epic Trier 3 Engineer”). Jeśli dotychczas nie wykonałeś „One gun” to może spróbować podczas tego przejścia. Wbrew pozorom nie jest to niewykonalne.

Czwarte przejście gry (opcjonalne):

Jeśli nie podjąłeś się trofeum „One gun” wcześniej musisz to zrobić w osobnym przejściu gry. Nie cackaj się, włącz już easy i jak najszybciej wbij platynę.

Dead on Arrival

Trofeum nie do pominięcia – ukończ rozdział 1 na dowolnym poziomie trudności.

Lab Rat

Trofeum nie do pominięcia – ukończ rozdział 2 na dowolnym poziomie trudności.

All Systems Go

Trofeum nie do pominięcia – ukończ rozdział 3 na dowolnym poziomie trudności.

Cannon Fodder

Trofeum nie do pominięcia – ukończ rozdział 4 na dowolnym poziomie trudności.

True Believer

Trofeum nie do pominięcia – ukończ rozdział 5 na dowolnym poziomie trudności.

Greenhouse effect

Trofeum nie do pominięcia – ukończ rozdział 6 na dowolnym poziomie trudności.

S.O.S

Trofeum nie do pominięcia – ukończ rozdział 7 na dowolnym poziomie trudności.

Strange Transmissions

Trofeum nie do pominięcia – ukończ rozdział 8 na dowolnym poziomie trudności.

Wreckage

Trofeum nie do pominięcia – ukończ rozdział 9 na dowolnym poziomie trudności.

Keeperof The Faith

Trofeum nie do pominięcia – ukończ rozdział 10 na dowolnym poziomie trudności.

Betrayed

Trofeum nie do pominięcia – ukończ rozdział 11 na dowolnym poziomie trudności.

Exodus

Trofeum nie do pominięcia – ukończ rozdział 12 na dowolnym poziomie trudności.

Pack rat

Zdeponuj 25 przedmiotów w Sejfie, w Magazynie. Nic prostszego, wrzucamy na moment zawartość naszego ekwipunku i po sprawie.

Story Teller

Zbierz 75 dzienników. Więcej szczegółów przy trofeum Legend Story Teller.

Z-Baller

Ukończ 6 poziomów w Koszykówce bez Grawitacji. Jest to mini gierka, którą znajdujemy w rozdziale 10. Aby ukończyć każdy poziom musimy zdobyć odpowiednią ilość punktów na każdym poziomie poprzez wrzucenie piłki do kosza za pomocą kinezy. Oprócz trafionego rzutu, dodatkowe punkty można zdobyć za skakanie na podświetlane platformy. Osobiście sugerowałbym, odpuścić ten manewr i po prostu ustawić się blisko dziur kosza (niekoniecznie na platformie nawet), po czym wytrwale wrzucać wylatujące piłki do środka.

Merchant

Zbierz 8 schematów. W całej grze jest ich 12 i bynajmniej są one poukrywane w bardzo mało widocznych miejscach. Jeśli mimo to masz problemy, polecam ten

Armstrong

Wykonuj 50 strzałów kinezą. Najłatwiej to trofeum zaliczyć zaraz po uzyskaniu kinezy w drugim rozdziale. Chwytamy jakiś przedmiot (L1 + Kółko), po czym rzucamy go (R1) pięćdziesiąt razy.

Marksman

Rozczłonkuj 20 kończyn. Wpada bez problemu podczas przechodzenia gry.

Surgeon

Rozczłonkuj 500 kończyn. Trochę więcej, ale nadal wpada bez problemu podczas przechodzenia gry.

Freeze

Spowolnij 50 przeciwników używając modułu Stazy (L1 + Kwadrat). Powinno wpaść podczas przechodzenia gry.

Crack shot

Ukończ 6 poziomów na strzelnicy. Kolejna mini gierka do ukończenia w rozdziale 9. Zasady są proste: strzelaj do czerwonych, unikaj niebieskich. Każdy następny poziom to większa liczba celów i tempo. Polecam użyć do strzelania piłę plazmową lub karabin pulsacyjny.

Air Alert

Wykonaj 100 skoków (L1 + Trójkąt) w zerowej grawitacji. Do wykonania już w drugim rozdziale. Po prostu skaczemy, aż wpadnie trofik. Proste, ale nużące.

Brawler

Zabij 30 przeciwników w walce wręcz. Nim zaczniesz ścierać się z nekromorfami przy pomocy białej broni najlepiej ich na początku zamroź dzięki stazy. Na wyższych poziomach trudności (Niemożliwy) trofeum jest dosyć trudne do wykonania, dlatego polecam zrobić to wcześniej.

Ragdoll Check

Wepchnij 5 przeciwników na zepsute panele grawitacyjne w rozdziale 4 lub 9 (zniszczone fragmenty podłoża z unoszącym się do góry powietrzem). Najlepiej zamrozić nekromorfa i wepchnąć go na tak owy panel, bądź „wystrzelić” przy pomocy strzelby energetycznej.

Big Spender

Czas na zakupy! Wydaj 200, 000 kredytów w Magazynie. Wpada bez problemu podczas przechodzenia gry.

Full contact

Pokonaj 30 przeciwników za pomocą Contact Beam (Laser stykowy).

A Cut Above

Pokonaj 30 przeciwników za pomocą Ripper (Rozpruwacz).

Tool Time

Pokonaj 30 przeciwników za pomocą Plasma Cutter (Piła plazmowa).

Pusher

Pokonaj 30 przeciwników za pomocą Force Gun (Strzelba energetyczna).

Live with The Hot Ones

Pokonaj 30 przeciwników za pomocą Flamethrower (Miotacz ognia).

Autofire

Pokonaj 30 przeciwników za pomocą Pulse Rifle (Karabin pulsacyjny).

Eviscerator

Pokonaj 30 przeciwników za pomocą Line Gun (Pistolet linowy).

There’salways Peng

Znajdź skarb Peng. Skarb Peng pojawia się zaraz po przybyciu w pierwszym rozdziale, ale nie można go zdobyć z racji braku kinezy. Znajduje się naprzeciwko wyjścia z USG Kellion. Do tej samej lokacji wracamy jednak również w jedenastym rozdziale i wówczas można go zdobyć. Tutaj jest

Brute Force

Zabij Brute’a – duży, opancerzony nekromorf, którego spotykamy kilkakrotnie, pierwszy raz w czwartym rozdziale. Najprościej jest go zamrozićprzy pomocy stazy i zajść od tyłu. Celej w obszar między ramionami oraz nogi. Ataki z przodu nic nie dadzą z racji pancerza nekromorfa, aczkolwiek możesz spróbować trafić w jego przednie łapy, ale wydaje się mi to trochę trudniejsze. Brute otrzymuje obrażenia jedynie, gdy krwawi.

Exterminator

Zabij Leviathana – boss na końcu szóstego rozdziału. Podczas walki nieustannie poruszaj się w jedną stronę, co wyeliminuje możliwość jakiegokolwiek ataku Leviathanowi. W pierwszej kolejności strzelaj w żółte zgrubienia na mackach nekromorfa. W drugiej fazie walki Leviathan wystrzeliwuje wybuchające kule z jego otworu gębowego. Naszym celem jest trafić w żółte zgrubienie wewnątrz. Jeśli masz dużo amunicji możesz niszczyć kule szybkimi strzałami, co pozwoli szybciej pokonać Leviathana. Jeśli jednak cierpisz na niedobór wyposażenia kontynuuj swój bieg dookoła. Po pięciu wybuchających kulach będziesz miał możliwość strzelenia w otwór gębowy kreatury. Powtarzaj czynność aż do ponurego końca poczwary.

Get off my ship!

Zabij Slug Bossa – boss na końcu ósmego rozdziału. Walka jest prosta. Pojedynczym wystrzałem z działka budzisz nekromorfa, po czym strzelasz w żółte zgrubienia na mackach po kolei je odstrzeliwując. Strzelaj również w okazjonalnie części działka lecące w Twoją stronę.

Mindless Prey

Zabij Hive Mind – boss na końcu dwunastego rozdziału. Jak w wypadku Levithana, powinneś być w nieustannym ruchu, by uniknąć ataku mackami. Strzelaj w żółte oczy Matki Roju. Po odstrzeleniu trzech Issac zostanie złapany przez mackę i będziesz musiał celować w powietrzu do ostatnich dwóch oczodołów. Warto nim to nastąpi osłabić żółte ślepia Matki pojedynczymi strzałami, zwłaszcza na najwyższym poziomie trudności. Po upuszczenia Issaca, Matka otworzy podbrzusze z pięcioma jajami. Jest to Twój kolejny cel. Po odstrzeleniu każdego następuje dziki atak mackami. W wypadku najtrudniejszego poziomu trudności przed zniszczeniem ostatniego jaja zaatakowały mnie również grube nekromorfy,które po zabiciu zostawiają swoje małe kreaturki.

Playing Catch

Chwyć przy pomocy kinezy kulę wystrzelaną przez Brute’a bądź Leviathana. Dużo łatwiej wykonać to trofeum przy tym drugim, gdyż Brute nie zawsze atakuje nas żółtymi kulami. W wypadku Leviathana jest to stuprocentowo pewne.

Kickin it

Ucieknij 10 razy z uścisków Lurkerów. Są to te stworki. Spotykasz je już w drugim rozdziale. Nie strzelaj do nich, a jedynie kręć się wokół pozwalając na siebie wskoczyć. Wówczas energicznie wciskaj X,aby się uwolnić z chwytu Lurkera.

Don’t Get Cocky, Kid

Zdecydowanie najtrudniesze trofeum wcałej grze! W czwartym rozdziale podczas ataku asteroidów musisz utrzymać 50% tarczy mocy z początkowych 85%, co oznacza, że może Cię uderzyć około 15-20 asteroidów w zależności od miejsca, w które trafią. Zmiana poziomu trudności nie wpływa na ten etap rozgrywki. Staraj się zestrzelić asteroidy jak najdalej wciskając na raz obydwa strzały (L1+R2), gdyż zwiększa to możliwość trafienia. Skup się przede wszystkim na odłamkach lecących na wprost – zadają najwięcej obrażeń – oraz na dużych asteroidach, gdyż rozpadają się na trzy mniejsze. Zachowaj spokój, mimo otrzymywanych obrażeń. Warto również wyciszyć muzykę, gdyż wpływa ona na zestresowanie gracza ;)

Slugger

Utrzymaj 50% tarczy mocy podczas walki ze sluge bossem w ósmym rozdziale. Taktyka podobna, co przy „Don’t Get Cocky, Kid”, ale samo trofeum jest zdecydowanie prostsze.

Survivor

Ukończ całą grę na dowolnym poziomie trudności.

Legend Teller

Zbierz 150 dzienników z 167 w całej grze. Liczą się nie tylko te podniesione z ziemi, ale również wszystkie nawiązane rozmowy audio i video. Dla ułatwienia polecam te filmiki:

Full Arsenal

Wykup wszystkie dostępne bronie z Magazynu. Łącznie jest ich siedem, z czego plasma cutter otrzymujesz na początku gry, zatem do kupienia pozostaje jedynie sześć.

Butcher

Rozczłonkuj 1000 kończyn poprzez odstrzeliwanie ich z przeciwników, bądź rozdeptywanie (R2) martwych ciał.

Maxed Out

Ulepsz cały ekwipunek i wszystkie bronie. Staraj się unikać jak największej ilości pustych pól oraz jak najczęściej kupować węzły mocy.

One gun

Ukończ grę używając wyłącznie Plasma Cutter (Piły Plazmowej). Niewyklucza to jednak walki wręcz z trzymaną w dłoni Piłą, używania modułu stazy oraz wyzwalania się z chwytów nekromorfów. Trofeum nie jest aż tak trudne jakby się wydawało, gdyż Plasma Cutter to chyba najlepsza broń w całym „Dead Space”.

Epic Trier 3 Engineer

Ukończ grę na najwyższym poziomie – „Niemożliwy”. Zostaje odblokowany po jednokrotnym przejściu gry. Od początku ulepszaj kolejno Piłę Plazmową, RIG i moduł stazy. W Internecie krąży również kilka cheatów oraz glitch w trzecim rozdziale, które ułatwiają przejście „Niemożliwego”, ale zapewniam, że da się zaliczyć totrofeum bez nich.

Concodrance Officer

Wyłącz konsolę i idź się radować ze zdobytej platyny po wbiciu wszystkich innych trofików! :)