Skocz do zawartości

Odpowiedzi dodane przez Entliczeq


  1. Stanowski na twitterze

    "Niecierpliwie czekam na najlepszą ligę świata. Najlepsza, bo:

    1. Trybuny są blisko boiska
    2. Komentuje Twaro
    3. Swansea może ograć Cardiff"

     LOLOLO

     

     


  2. Piachu, a to Atletico nie jest w gazie ? Dodatkowo my możemy mieć dziurę po Alonso w środku. A jak silną drugą linię ma Atl pokazało dzisiaj.


  3. Cholo jak na razie fajnie wyciągnął wnioski z pierwszego meczu. Dorzucił piłkarza do pomocy Coscie, i zrezygnowali z miliona wrzutek które wykonywali w pierwszym meczu i bardzo to dobrze wygląda. Nie wiem na ile to wynik tego, że Czelsi gra wyżej, ale lepiej się prezentują piłkarze z Madrytu.

    Atletico nas mocno w tym sezonie poobijało, a Czelsi to Czelsi imho oba bardzo dla nas niewygodne.


  4. Brakuje jeszcze tylko czerwonej kartki dla kogoś z Czelsi. Ramires ? I będzie hisotria życia Żoze w półfinałach. Będzie też można w razie czego wyjaśnić ewentualne niepowodzenie...


  5. No, ale nie ma w ogóle porównania z meczem z L'poolem czy z pierwszym półfinałem. Grają wysoko, starają się grać też pozycyjnie bo Atletico też się cofa na własną połowę. Także imho grają dużo lepiej niż się wiele osób w tym ja spodziewało. Co nie zmienia faktu, że Atletico na razie chyba lepsze.


  6. Jakby tego drzewka nie ustawić to pewnie będzie 6 gości w jednej linii tak jak to miało miejsce w meczu z L'poolem. Podczas bronienia się. Pytanie tylko czy Czelsi będzie chciała grać wyżej czy to samo co tydzień temu.


  7. Akurat jeśli chodzi o zachcianki transferowe Pepa to głównie nie były to udane pomysły vide Czychryński.

    Żoze już przygotowuje się do meczu.

    4b83b94e86f709a8ab3705ea40f742589651.jpg

    • Like 3

  8. Mnie się wydaje, że gość jest po prostu przybity okropnie. Stracił największego przyjaciela i chyba bardzo Go to dotknęło. Siedział wczoraj jakiś taki nieobecny w meczu z Werderem podobno było to samo. A ta konferencja też mnie trochę w tym utwierdza.

    • Like 1

  9. Pep po meczu

    – Po pierwsze, gratuluję Realowi dojścia do finału, bo na to zasłużyli. Wiem, że to ciężka noc dla wszystkich, ale dalej jestem dumny z mojej drużyny. Przez wiele okresów mieliśmy piłkę, mieliśmy posiadanie i porażka nie jest z tym związana. Nie zagraliśmy tak, jak przeciwko Arsenalowi, z piłką przy nodze, nie zagraliśmy dobrze między sobą. W futbol gra się piłką, ale są też inne sprawy. Nie zagraliśmy tak, jak w pierwszym meczu przeciwko tej świetnej ekipie. Kiedy nie masz kontroli, to za nimi biegasz. W pierwszej połowie niczego nie robiliśmy dobrze. A kiedy nie masz kontroli, to nie masz okazji, to jest jasne. Pomyliłem się i to moja odpowiedzialność – powiedział po meczu Pep Guardiola.

    – Posiadanie? Kiedy przegrywasz 0:4, to nie masz racji niezależnie od swoich słów. Ja mówię to, co czuję. Cieszę się z gry piłką. Oni ustawili wielu ludzi w odbiorze i wychodzili na kontry. W pierwszej połowie nie graliśmy piłką i stało się to, co się stało. W drugiej już nią graliśmy, co nie było łatwe i było lepiej. Czuję, że tym, co mnie cieszy, jest gra piłką. Normalnie kiedy nie masz piłki, to nie grasz dobrze. Dzisiaj nie graliśmy dobrze. Kiedy nie grasz dobrze, nie rywalizujesz. Piłkarze jednak wykonali swój wysiłek, to nie podlega wątpliwości.

    – Strefa przy stałych fragmentach? Trudno na to odpowiedzieć. Po 27 meczach straciliśmy chyba 2 gole ze stałych fragmentów, w Bundeslidze żadnego, a grają tam bardzo wysocy zawodnicy. System tam działa. Problem jest taki, że kiedy dobrze pracujesz z piłką, to jesteś skoncentrowany, a kiedy tego nie robisz, kiedy zawodzisz w ataku, to dzieje się też coś takiego w obronie.

    – Krytyka? Tak, spodziewam się lawiny krytyki. Nie pozostaje nic innego jak przeanalizować sprawy i skupić się na finale przeciwko Borussii.

    – Wina zawodników? To był wielki błąd trenera. Znam naszych graczy i nasz sposób gry. My zawsze chcemy poprawiać się w środku pola, ale kiedy nie masz piłki, to nie masz dużej obecności w środku. W drugiej połowie, z Javim, było lepiej. Wielu rywali ze świetnymi graczami ofensywnymi, jak na przykład Welbeck, przy świetnych podstawach gry nie sprawiało nam problemów, ale dzisiaj Real to robił. Powodem porażki było, że nie graliśmy dobrze, że nie wykorzystaliśmy swojej jakości.

    – Zmęczony Guardiola? Pierwszy raz to słyszę, nie jestem zmęczony ani coś takiego. Wiem, że ta ekipa musi wygrywać wszystko, ale czasami to nie jest możliwe. Ja mam bardziej odczucie, że nie zagraliśmy dobrze, że nie rywalizowaliśmy z nimi, to boli.

    – Sezon w Europie? Powiedziałem już, że mogliśmy tylko wyrównać trzy puchary z poprzedniego sezonu. Już tego nie zrobimy, ale popatrzmy bardziej na rozwój drużyny. Taki jest sport, inna drużyna była lepsza. Uważam, że my prezentowaliśmy się dobrze, rozegraliśmy dobrą Ligę Mistrzów, rywalizowaliśmy, ale na koniec w tym rewanżu zostawiliśmy pusty środek pola, który jest najważniejszą strefą w moim sposobie pojmowania futbolu.


  10. Ciekawe jak mocno zaboli nas brak Alonso w finale. Ijarę to bym się bał tam postawić, a znów Isco, Modric i DiMaria w destrukcji nie jest najlepsze. Tylu DMów i w najważniejszym meczu sezonu nie będzie kogo wystawić...


  11. Real grał w tym w presezonie z Czelsi. Wygraliśmy 3:1 chyba, nie pamiętam. No, ale to tylko spotkanie towarzyskie, na dodatek na początku pracy obu trenerów w klubach, pewnie nie będzie miało wielkiego przełożenia w przypadku ewentualnej powtórki. Z Atletico dość łatwo sobie poradziliśmy w CdR za to w lidze raz przegraliśmy i remis. Nie wiem kogo bym wolał jako rywala w finale.

    Tak Bayern też dziś grał u siebie i nawet nie próbował tego wykorzystać. Grali powoli i przewidywalnie.


  12. Atletico ma wiele do stracenia ? Nikt się nie spodziewał, że dojdą tak daleko, są o krok od zwycięstwa w lidze, mają w miarę korzystny rezulat z pierwszego meczu. Imho to Czelsi była i jest faworytem w tym meczu do tego grają przed własną publicznością.

×