ognista sucz

Parę dni nieobecny na forum a tam znów narzekania i znowu od graczy którzy jeszcze gry nie zakupili...120h za mną i jeszcze fhuj do roboty.97lv i opierdolił mnie boss na 120 tym z którym walczyłem prawie godzinkę i  to wszystko przez moją nieuwagę.Jedynie do czego mogę się przyczepić przy tej produkcji to zbyt łatwa platyna przy której każda narzekająca pizdeczka może powiedzieć ; splatynowałem FF...he,he pewnie jedyną część w swoim życiu

Platyna wbita,teraz full grind

51 minut temu, xavris napisał:

Ogólnie to z tego co widziałem jedyny większy problem będzie z wylevelowaniem profesji na 10 poziom, tu pewnie trzeba będzie trochę czasu poświęcić.

Profesje to oprócz łowienia i gotowania także przetrwanie (nabijasz expa po prostu biegając) i robienie zdjęć. Ze zdjęciami pewnie będzie najgorzej.

levelowanie to akurat najmniejszy problem,praktycznie samo wpada po zakończeniu fabuły

40 minut temu, TRaCeGuitar napisał:

No u mnie już gra zakończyła swój żywot. Wycisnąłem z niej praktycznie wszystkie możliwe soki i postanowiłem puścić ją dalej.

Wrócę do niej w wersji GOTY i wtedy zostawię ją sobie na półce. To była naprawdę fajna przygoda.

Takie bzdury to dzieciom w piaskownicy możesz opowiadać

2 minuty temu, adick007 napisał:

@TRaCeGuitar

a czy po dojściu w dalszej części gry do tego korytarzowo-rynnowego momentu (czyt. czysta fabuła) mamy możliwość w każdej chwili wrócić do otwartego świata i zaliczać questy i aktywności?

Tak,mamy możliwość.Wiele questów odblokowuje się po przejściu gry.

54 minut temu, Nóżka napisał:

Wczoraj zacząłem grać i nabiłem już 12 godzin, a jestem dopiero na 2 rozdziale.

Nie grałem wcześniej w żadne dema, także na początku walka była dla mnie trochę toporna. (nie, nie wystarczy tylko trzymać przycisku ataku żeby wygrać każdą walkę)

Niektórzy przeciwnicy są naprawdę wymagający i osobiście niejednokrotnie ponosiłem już porażkę.

Mam w tej chwili 12 lvl, do tego nabite około 10k expa na liczniku z którym mam zamiar niedługo udać się na noc do Innu, który daje x2 mnożnik do exp, więc parę poziomów powinno mi wskoczyć.

 

Przyznaję, że bieganie czasami od questa do hunta itp. z buta bywa męczące, szczególnie kiedy biegniemy i przez prawie całą drogę niczego nie napotkamy. Świat wydaje się wtedy trochę pusty. Niemniej jednak są z kolei miejsca gdzie grupek mobów jest więcej i są bliżej siebie, a wtedy wszystko wydaje się o wiele przyjemniejsze.

Gra strasznie wciąga i naprawdę ciężko jest się oderwać, nawet jeśli co jakiś czas coś nas lekko zirytuje bo nie jest takie jak byśmy chcieli.

 

Parę rzeczy, które mogą niektórym pomóc a nie wiem czy każdy o nich wie:

 

- jest w grze sposób na nieskończony sprint, co znacznie usprawnia poruszanie się po świecie z buta. W momencie kiedy pasek staminy jest już praktycznie pusty (mniej więcej pod literką S) szybko puszczamy i wciskamy na nowo przycisk sprintu (domślnie - O). Postać dostanie wtedy krótkiego "boosta" a nasz pasek staminy zresertuje się.

- skarby "Treasures" mają też inne zastosowanie niż tylko sprzedaż u vendora za kasę. Można ich także używać do tworzenia magii "Elemancy" jako jeden ze składników.

Dlatego zanim zdecydujemy się na sprzedaż skarbu warto sprawdzić jaki efekt doda on do czaru. Skarby często dodają bardzo dobre efekty, wzmacniając czar, także w wielu przypadkach warto jest je sobie zachować, szczególnie jeśli hajs nie jest nam na nic konkretnego potrzebny.

- pod żadnym pozorem nie należy sprzedawać skarbu "Rare Coin". Jest to bardzo przydatna rzecz, która może pozwolić na ogromny boost expa jeśli odpowiedni się jej użyje.

- W trakcie gry od czasu do czasu będziemy dostawać itemy o nazwie "Oracle Ascension Coin". Warto je zachować, ponieważ w późniejszym etapie gry, kiedy dotrzemy do miasta Altissia będziemy mogli za te coiny kupić bardzo dobre bronie.

- jako jedną z pierwszych umiejętności w Ascension warto odblokować Technikę "Regroup" Ignisa i jej używać, przynajmniej w trudniejszych walkach. Technika ta powoduje że cały nasz boysband zbierze się razem i Ignis wszystkich uleczy. Jest to podobno jedna z najbardziej przydatnych technik w grze.

Za "Oracle Ascension Coin nie kupujemy żadnej broni tylko akcesoria/naszyjniki.Najbardziej pożądany z nich to RIBBON !!! Potrzeba aż 40 sztuk.

ps. I do pozostałych...przestańcie już płakać że gra jest taka czy owaka bo się rzygać od tego chce.Nie podoba się to nie kupować i nie wchodzić na wątek.Jest wiele gier które mi się nie podobają więc nie pisze pierdół w innych tematach że coś z daną produkcją jest nie tak.

Apropo Ludwiga... Dalej jest na +9 tylko

Na +10 skaluje się na A z tajemną ale muszę przyznać że bez rewelacji.Ogólnie pakowanie postaci pod tajemną to błąd.Lepiej zainwestawać w inne staty.To samo tyczy się pakowania kamieni na ogień lub piorun w broń.Lepszym wyborem będzie inwestycja w normalne obrażenia i zakładanie buffa.

Nie rozumiem po co ludzie wchodzą na temat Destiny i hejtują grę.Kupili w dniu premiery,sprzedali gdy się nie spodobała i szafa gra.Jesteście zwolennikami innego gatunku to tam się udzielajcie a nie wkoło wałkujecie jakie to Destiny jest złe,jakie powtarzalne i inne pierdoły.

Od Destiny to wara...resztę popieram.Pierwszy Assassin którego nie kupię i mam głęboko w dupie ;)

Ja go pokonałem na hard czego strasznie żałowałem bo męczyłem się z nim chyba z 6 godzin.Najważniejsze abyś spamował go czarami.Poszukaj na youtube.Ja skorzystałem z jednego filmiku który pomógł,reszta jakoś u mnie się nie sprawdzała.

Ps.Jak wymaksowałem postać to pokonałem go w ciągu 10 sekund tylko atakami fizycznymi.

U mnie walka z Yunalescą trwała niecałą minutę ;) Problemy zaczęły się w Omega Ruins.Muszę koniecznie skombinować Ribbona bo nie dam rady tam długo przeżyć.Pharaony i Malboro mnie wykończą he,he.

Dzięki.Czyli w sumie nie warto sobie dupy zawracać tym przeciwnikiem.

He,he...tyle to ja wiem ;)

Splatynowałem DkS2 więc od początku tego tygodnia wziąłem się za FF i pomimo tego że na ps2 dwukrotnie ją przeszedłem to wsysła mnie niemiłosiernie :)

A teraz pytanko:Jak zgładzić dzbanek zanim wybuchnie w Cavern of the Stolen Fayth bo już zapomniałem.

Tak...ponieważ dzięki niemu dostaniesz klucz a tym kluczem otworzysz drzwi...a za tymi drzwiami czeka sowita nagroda ;D

Gdzie ponownie pojawia się ta postać?

Cholera zwaliłem po całości:(Jestem przy szóstym dniu i dopiero teraz przeniosłem się do yusnaan.Chciałem dać tej grze szanse ale coraz bardziej mnie odpycha.Prawie wszystkie questy z pierwszej planszy zrobione a tu się okazuje że w pierwszym dniu już miałem zwiedzać inne lokacje.

Szkoda że tej recki nie było w piątek;(A ja głupi jeszcze guide kupiłem:(

Dla mnie FF skończyło się wraz z tą odsłoną.Dobrze że niedługo DksII bo bym się całkiem załamał.

Normalnie mnie słabicie,jak można z gry rpg zrobić jedno wielkie gówno które polega na czasówce.Nosz kurna jak chcę zagrać w coś na czas to kupuję tetrisa i inne popierdułki a nie FF.Qrwa w FF najlepszy fun był z grindowania.Jako zagorzały fan FF muszę wszystkich przestrzec przed tym tytułem.Jeżeli ktoś pisze że mu się podoba to naprawdę ma klapki na oczach albo nigdy nie grał w Finala.

Mówie od razu że nie chodzi dokładnie o odliczanie do końca gry ( chociaż to też mogło do tego prowadzić ) i czas był tam tak ustawiony ze można było iść obiad zrobić ( tak jak pisałem wyżej )...czasówki, chociażby w:

 

-FF5 podczas ucieczki z Karmak z tego co pamiętam

-FF6 w operze podczas zabawy z Ultrosem

-FF7 w reaktorze po uzbrojeniu bomby

-FF8 na wsypie z pierwszej misji, nie pamiętam tylko czy było w strone jak się szło do bossa czy już uciekało...i chyba zabicie Ifrita było na czas ale głowy nie dam sobie już uciąć ponieważ dawno w to grałem

-FF9 też pamiętam że miało jedną taką czasówkę na początku gry jakoś chyba jak się ratowało Garnet/Dagger, 

-FF X-2 podczas ścigania Le Blanc na Gagazet

 

Tam te czasówki były takie że praktycznie można było odłożyć pada, zrobić herbatę i wrócić i spokojnie dokończyć co się zaczęło...ale jednak były...

 

Wiadomo można się śmiać ponieważ tam te czasówki nie sprawiały dużego wyzwania...ale jednak były i mogły doprowadzić do Game Over.

 

Nie zdziwie się jak w FFXV też będzie jakiś motyw fabularny w którym bedzie uciekał nam czas...

Albo masz jakieś schizy albo Ci się coś miesza...ta gra to porażka

Ps.Nie piszę tego jako troll tylko zagorzały fan FF

Ostrzegam każdego fana grindu!!!Tak zjebanej trzynastki jeszcze nie widziałem,nawet przy skillu zatrzymywania czasu jest tragedia...żadnego funa z walk jak jesteś pod presją ubiegającego czasu.Tego gościa co to wymyślił to bym zaje...gołymi rękami.Nosz kur...jak można zjebać tak FF.Przy poprzednich trzynastkach zajebiście czas spędziłem a tu????...tragedia.Jestem tak fkurzony że masakra.

Nosz cholera ten czas mnie zaraz rozpierniczy,za cholerę nie wiem za co się brać.Wezmę jedno zadanie to drugie mi znika.Co oni porobili:(Już nie mam pojęcia czy zapierniczać za głównym czy robić jakieś poboczne?Ech...ch..wie o co chodzi.

Nie wiem po co to hejty z waszej strony dotyczących FF.Jeżeli komuś nie odpowiada ten styl to niech nie kupuje danej produkcji i szafa gra.Dla mnie trzynastka i druga część jest zajebista,po trzecią część sięgam w dniu premiery.Na pewno ją splatynuję tak jak poprzednie odsłony.Nie podoba się???...nie kupować,nie komentować;)

Gdy pojawi się biały wieloryb to reszta po kolei powinna wpadać.Ja po evenencie z białym wielorybem zacumowałem na wyspie nieodkrytej w dolnej części mapy.Pojawiła się niebieska skrzynka.Po jej zaliczeniu odcumowałem od brzegu i po kilku chwilach trafiłem na niebieski konwój.W ciągu 15 minut trofik zaliczony.

Wczoraj, akurat pojawiło się Special Event na mapie i ubiłem go. On tylko do trofeum?

Ponawiam pytanie. Skąd Shaun i Rebecca w siedzibie Abstergo???

Jak tylko niebieskiego wieloryba trafiłeś i odpóściłeś resztę spraw to spartoliłeś na maxa:(Zawsze jak pojawia się niebieski event czy jakoś tak to od razu trzeba szukać skrzynki i statku...dopiero wtedy wpada trofik.