Skocz do zawartości

Odpowiedzi dodane przez Danny Boy


  1. Przez "laserek" rozumiesz Charge Rifle? (ta broń na tytany co się chwile ładuje) Przetestuj w takim razie MGL(ten granatnik) - szybkostrzelny, granaty są magnetyczne więc "ciągną" do tytanów(bardzo łatwo trafiać) i jeśli masz bardziej dynamiczny styl gry to powinien Ci bardzo przypasować. Moja ulubiona broń AT(docelowo bierze perki które zwiększają pojemność magazynka i skracają czas reloadu)

     

    Kradzież baterii to wiadomo - najkorzystniejsza opcja, ale pamiętaj że możesz również dać tą baterie sojusznikowi(to daje jakieś + 35% do tytana, czyli kradzież+ help = tytan gotowy)


  2. No krótko mówiąc wślizg i natychmiastowy skok pozwala nie wytracać prędkości(koleś na filmiku demonstruje to pokazując że np. nie wytraca prędkości którą dał mu stim) - tylko tyle i aż tyle. Biegania po ścianach chyba nie wymaga tłumaczenia.

     

    A happy hour ustawia się tworząc sieć i jak ktoś już napisał, defaultowo ustawiają się na 00:00 i większość osób tego po prostu nie przestawia.

     

    Matko jaka ta gra jest dobra - dla mnie to połączenie tego co było piękne w oldskulowych, dynamicznych FPSach w które ciorałem 20 lat temu - wszystkie te Unreale i Quaki z tym co dobrego wymyślono w gatunku przez te ostatnie 20 lat. To wszystko plus mechy - i jak tego nie kochać? 

     

    Właśnie zregenerowałem Scorcha i zastanawiam się za którego tytana się teraz brać. Śmiem twierdzić że Ionem wymiatam i nie bardzo może mi ktokolwiek podskoczyć, Roninem wbiłem 40 leveli i też niezgorzej sobie radzę, więc albo grubasek Legion albo patyczak Northstar...


  3. Ronin potrafi być świetny tylko nie można nim grac jak czołgiem - szarża z gołą klatą na wrogiego tytana to praktycznie ZAWSZE zły pomysł. Roninem trzeba okrążać i atakować z zaskoczenia - arc wave, seria z Leadwall, phase shift(tak żeby przeładować w krainie cieni;) wyjście, seria z Leadwall, dash i dobicie mieczem. Ostatnio nabrałem chętki na Scorcha i aż cieżko uwierzyć ilu graczy pilotujących Ronina leci na mnie na totalnego Jana i dziwi się że natychmiast umiera, a ja praktycznie nie dostaję obrażeń. Pamiętajcie: ognista tarcza Scorcha to jest chyba zadająca najwyższy dmg umiejętność w grze. Nie dość że pochłania wrogi pociski to jeszcze(z ulepszeniem) potrafi ściągnąć ciężkiego tytana od pełnego zdrowia do 0. Grając Roninem NIE WOLNO bić się ze Scorchem na gołe klaty - trzeba go okrążać i faszerować śrutem, a mieczem ciąć tylko od tyłu albo na dobitkę. I pamiętajcie o tym że blok mieczem nie ma limitu - można go trzymać bez ograniczeń, a pochłania jakieś 70% obrażeń(podczas Sword Core nawet więcej) - można na niego przyjąć pełne Salvo Core od Tona i stracić tylko połowę życia.


  4. Warto też przypomnieć że wszystkie powyższe będą darmowe. Uruchomiony też zostanie sklepik z kosmetycznymi pierdołami(na które pewnie wydam zawstydzającą ilość pieniędzy zważywszy na to jak bardzo gra mi się podoba)


  5. Powiedziałbym że to taki FPSowy przykład idealnej implementacji myśli "easy to learn, hard to master". W tej grze naprawdę łatwo radzić sobie ok(choć i to wymaga odrobiny myślenia i umiejętności) ale naprawdę jest co masterować!


  6. Godzinę temu, Banan91PL napisał:

    Nie ma wielkiej filozofii po prostu trzeba grać  ^^

     Też prawda, ale nie pogniewałbym się gdybym kilku rzeczy nie musiał się domyślać samemu.

     

    No więc garść szybkich porad dla początkujących:

     

    1. Bieganie po ścianach JEST SZYBSZE od biegania po glebie czyli im więcej biegasz po ścianach tym jesteś szybszy i trudniej cię trafić = win-win.

    2. Początkowe bronie są bardzo dobre, nie ma sensu na starcie wyrzucać kredytów na jakieś wysokolevelowe pukawki, polecam spokojnie sobie potestować to co się odblokuje i jak trafi się coś co ci bardzo spasuje to kupić to w następnej regeneracji(rzeczy kupione dostępne są z marszu bez względu na regeneracje)

    3. Obczaić skille pilotów - są bardzo różnorodne i bardzo fajnie rozkminione, choć ich użyteczność zależy w dużej mierze od trybu gry(np. Holo jest genialne na Amped Hardpoint albo Pilot v Pilot).

    4. Korzystać z boostów. Dostajemy je kiedy licznik tytana napełni nam się do określonego poziomu - już pierwszy boost(wzmocnienie broni) jest mega dobry. Potem jest jeszcze fajniej. Działko przeciwpiechotne potrafi zrobić świetną robotę w bounty hunt albo hardpoint, bateria jest idealna jeśli nastawiasz się na granie tytanem, smart pistol jest rewelacyjny do koszenia piechoty. Za to od tych boostów trzymałbym się z daleka: Ticks(te pajęcze miny - za wolne, za randomowe), Phase Rewind(odpala się tak długo że absolutnie traci sens) i ten jednorazowy Holo-Pilot(jak ktoś chce holo to niech bierze klasę postaci a nie tego jednorazowego boosta)

    5. Opłaca się kraść baterie z wrogich tytanów - nie dość że daje nam to baterie, to jeszcze uszkadza wrogiego mecha i daje naszemu licznikowi tytana mega kopa(licznik skacze o kilkadziesiąt %). Tylko trzeba pamiętać że po zajumaniu baterii przeciwnik przez pare chwil widzi nas jako jasnopomarańczowy znacznik który aż się prosi żeby go zdeptać, rozgnieść, podpalić, rozstrzelać. Czyli najlepiej brać nogi za pas. 

    6. Tytany potrafią być bardzo potężne, ale są dalekie od bycia niezniszczalnymi. W zamian za wielką siłę ognia, tytan jest też wielkim, przyciągającym uwagę celem. Wejście w grupę wrogów bez dobrego planu to nie jest dobry pomysł. No dobrą sprawę prawie wszystkie tytany mają podobny rozkład skilli - L1 to jakaś umiejętność obronna(Ion=vortex shield, Tone=particle wall, Ronin=załona mieczem) którą należy zrozumieć i odpowiednio z niej korzystać. Np. tarcza Iona jest nie do przebicia, pada tylko wtedy kiedy mechowi kończy się energia, a prze cały czas trwania łapie wrogie pociski i pozwala potem oddać je prosto do nadawcy. Można przyjąć na nią calutki magazynek od Legiona i potem jednym ruchem oddać mu cały ten dmg z nawiązką.

    7. Dobrze jest też zrozumieć że tytany mają 4 osobne "stany" HP. Zaraz po zrzucie tytan jest otoczony taką niebieską(przyjaciel) lub pomarańczową(wróg) bańką - ta tarcza zniknie sama po kilkunastu sekundach lub kiedy do tytana wsiądzie pilot(lub pilot przełączy tytana w tryb auto). Ta tarcza jest absolutnie nieprzebijalna zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz(nie da rady stać w środku jako pilot i razić wrogów) dodatkowo wroga tarcza rani nas jeśli przebywamy w jej obrębie. Po zniknięciu tarczy tytan ma swoje "normalne HP. Ronin i Northstar mają po 3 paski, Ion i Tone po 4 a Scorch i Legion po 5(i jak łatwo się domyślić mobilność mechów jest odwrotnie proporcjonalna do ich żywotności). W takim stanie pewne części tytana świecą się na czerwono - to są punkty krytyczne i trafianie w nie zwiększa obrażenia. Jak już zdejmiemy tytanowi to zwykłe zdrowie to ma on jeszcze jeden pasek, taki "warningowy" żółto-czarny. To znaczy że tytan jest "doomed" i atak wręcz innym tytanem wywoła egzekucje. W tym stanie tytan ma dosyć mało HP ale nie spada ono samoistnie jak wiele osób zdaje się myśleć, czyli teoretycznie takim tytanem można jeszcze sporo zdziałać jeśli będziemy ostrożni. 4 stan to tarcza którą tytanowi dają te zielone baterie. Tarcza stanowi dodatkowy pasek HP który dodatkowo sprawia że tytan jest niewrażliwy na trafienia krytyczne. Baterie można podnieść tylko jako pilot(oczywiście może nam ją wręczyć kumpel z drużyny - to daje jakieś 30% licznika tytana więc jest dosyć opłacalne)

    8. Każdy tytan atakując wrogów ładuje sobie core. To jest taki super atak i każda klasa mecha mia inny. Co istotne na poziomie 30% naładowania, KAŻDEMU tytanowi uaktywnia się electric smoke - czyli narzędzie do unicestwiania atakujących nas pilotów. Odpala się go lewą strzałką na D-padzie. Polega to na wypuszczeniu dymy przez który po kilku sekundach zostanie przepuszczony prąd który usmaży nam takiego insekta. Wazne jest więc żeby po wypuszczeniu dymu NIE wyjść z tej chmury, tylko wręcz przciwnie - lepiej w nie przykleknąć. Szansa na przeżycie jeśli odpalimy dym natychmiast jest bliska zeru(no chyba że atakujący ma low profile) więc taki pilot albo ucieknie i nie zabierze baterii albo zginie i nie zabierze baterii ;)

    9. Na początek trzymałbym się z daleka od wyspecjalizowanych tytanów takich jak Scorch i Northstar - polecam za to mojego absolutnego faworyta - Ion'a.

     

    Na tyle miałem czas, jak się będzie komuś chciało to przeczytać to mogę potem napisać coś jeszcze.

     

     

    • Like 4

  7. Ja tam bez żadnych łopatek do pada zapierniczam jak wiewiórka na amfie. Sterowanie w tej grze to sam miód. Jak będę miał chwilę po południu to skrobnę pare tipów dla świeżaków ;) 

     

     


  8. Na pewno będą mapy. Pewnie mix nowych i remasterowanych map z jedynki(już zapowiedziano "Angel City") -jak dla mnie idealne rozwiązanie bo mapy z TF2 bardzo mi się podobają, ale jedynka mapy też miała rewelacyjne(dużo bardziej zabudowane od tych z 2)

     

    Mają być nowe bronie + zapewne nowe skiny, modele postaci, głosy dla AI tytanów itp.

    W jedynce najfajniejszym dodatkiem był online co-op, taki horde mode, nazywało się Frontier Defense i z tego co widzę sporo ludzi do dzisiaj w to ciora.

     

    Może nowe tytany? W kampanii są dwa modele nie wykorzystywane w multi(Brute i nasz BT) więc tylko je jakoś sensownie zbalansować i jazda, choć ja osobiście chyba jestem przeciw. Wolałbym raczej żeby popracowali nad tymi które są niż wrzucali nowe(duży skillgap pomiędzy czołówką a Roninami, Northstarami i Scorchami - tymi tytanami trzeba naprawdę umieć grać żeby nie stanowić mięsa armatniego)

     

     


  9. 20 + te przeciw tytanom i pistolety czyli w sumie właśnie ok. 30... Poza tym tak jak pisałem - mi akurat odpowiada że karabiny są 4 a nie 14 - jest full auto celny, jest walący seriami, jest półautomat i jest spray'n pray(flatline), plus zestaw bardzo sensownych dodatków(każdy celownik ma swoje bardzo konkretne zastosowanie, podobnie jak każdy attachment,). Efekt jest taki że każdy karabin jest inny i każdy ma swoje zastosowanie(widać to po killcamach - ludzie korzystają z naprawdę dużego przekroju broni)

     

    Co do tytanów to nie jest już tak różnorodnie bo nie ma co ukrywać że Tone to jest taki easy mode - broń ohk na pilotów z nieoganiczonym zasięgiem, rakiety praktycznie bez cooldowna, najprostsza w użyciu tarcza i najmocniejszy core... tym samym na 10 tytanów, conajmniej 5-6 to Tony. Co nie sprawia że inne są do kitu, po prostu nie są tak łatwe w użyciu. Nie zmienia to faktu że przechwycenie pełnego magazynka od Legiona za pomocą vortex shield i oddanie mu go prosto w twarz + egzekucja = sama radość. Zachęcam do potestowania wszystkiego co ta gra do zaoferowania.


  10. Hmmm, też gram od premiery, też dobijam do 3ciej Regeneracji i w życiu bym nie powiedział że mało broni(no chyba że ktoś lubi jak w np. BF3 mieć pierdyliard niemalże nie różniących się od siebie pistoletów, karabinów i strzelb) jest w sumie ze 30 pukawek i każda z nich jest wyraźnie różna od reszty.  Co więcej jak na razie dopiero kończę porządnie testować karabiny i już parę razy sięzaskoczyłem - np. wróciłem do Hemlocka ostatnio i jak z początku totalnie mi nie pasił, tak teraz rewelka. Podobnie G2 albo Devotion.

    Co do tytanów to też mam swojego faworyta, ale dobrze gra mi się praktycznie wszystkimi. Inna sprawa że je generalnie nie gram dla unlocków. Jeśli o mnie chodzi wszystkie spluwy i tytany mogłyby być dostępne od początku, a levele wylecieć za okno. Chyba nie jestem z tego pokolenia graczy które potrzebuje żeby gra klepała je po ramieniu i mówiła "Ale jesteś super, masz tu level i nowy skin na nóż w nagrodę". 

     

    A pacz faktycznie ma być na początku grudnia - na razie potwierdzona jedna mega dobra mapa z jedynki "Angel City"

     

    @Kill można spytać o których pukawkach i tytanie mówisz?

     

     

    • Like 1

  11. TF2 śmiga w 60 klatkach na każdym sprzęcie i z tego co się orientuje ma jakieś tam bajery na Pro. A co do żywotności to jak już pisałem: ja obecnie problemu zupełnie nie widzę, ponadto gra ma dosyć oddaną grupę fanów którzy grają od czasów jedynki i podejrzewam że będą grali bez względu na konkurencję. Ujmę to tak: jest inna gra w której można porządzić wielkim mechem w multi? No właśnie ;)


  12. Nowożytnego CODa i Titanfalle stworzyli ci sami ludzie. Cały futurystyczny klimat ostatnich części CODa to bezpośrednia zrzynka z TF1. Premiery obok siebie - no wydaje mi się że podobieństwa są i chyba nic dziwnego że się te pozycje porównuje. A co do oceny obu gier to w moim odczuciu jest tak jakby porównywać jakiegoś lichego burgera z maca do wypasionej kanapki z fajnej burgerowni. I to burger i to burger, ale jak spróbujesz tego lepszego to już inaczej patrzysz na te z maca. 

     

    Pożyjemy zobaczymy, może właśnie rośnie nam drugi "R6: Siege". To że okno startowe EA dało arcy*hujowe to sprawa oczywista. Niemniej jednak ja tam tragedii nie widzę nigdy nie czekałem na dołączenie do gry dłużej niż parenaście sekund(i to tylko wtedy kiedy odpalałem sobie mecz w godzinach wczesnoporannych przed wyjściem do firmy) czyli jeśli o mnie chodzi to problemu z brakiem graczy nie ma. A gra się po prostu broni sama - nie znam nikogo kto faktycznie dał tej grze szanse i już nie został przy TF. 


  13. EA powinno natychmiast zacząć kampanię promocyjną z darmowymi weekendami itd. - to że ktoś wybiera CODa zamiast TF to wyłącznie kwestia przyzwyczajenia/marketingu. Widzę to doskonale po swoich znajomych: ja się rozpływam w zachwytach a co najmniej połowa na to "a co to ten cały Tajtanfol 2, pierwsze słyszę, to jakaś szczelanina?"

    EA podeszło do tego jak do kontynuacji znanej marki, a to podejście nieodpowiada stanowi faktycznemu - na dobre czy złe TF1 swój hajp (skądinąd zasłużony) zmarnował i z TF2 należy zaczynać od początku. 


  14. Pograłem ostatnio u kumpla troszeczkę w nowego CODa i bez kitu, gdyby posadzić dowolnego gracza z COD przed TF i kazać pograć w jakimś trybie bez tytanów to nie ma opcji żeby nie doszło do nawrócenia. Gejmplej w nowym Call of Duty to jakiś kaleki, upośledzony kuzyn TF2. Nie ma opcji żeby tego nie zauważyć na pierwszy rzut oka. Świeżość i pomysłowość która bije od gry Respawn to balsam na moje skołatane serce. Owszem trochę balansowania by nie zaszkodziło(po pierwsze popracować nad strzelbami i ciężką bronią pilotów + mały nerf dla Tona) ale core tej gry to sam miód! 


  15. Myślę że warto. Jest inaczej, owszem, ale, przynajmniej moim zdaniem, lepiej. Tytany nie są tak dominujące, a zdolności pilotów i klasy tytanów fajnie urozmaicają grę. Daj jej jeszcze szansę. Pokombinuj z różnymi zestawami broni/skilli/tytanów, jestem przekonany że znajdziesz coś co sprawi że będziesz miał frajdę z grania.

     

    • Like 2

  16. Oczywiście szanuje Twoje zdanie, ale mam inne odczucia. W TF1 tytany przez swoją żywotność i wszechobecność armaty 40mm od pewnego momentu totalnie dominowały mecz, a pilocie się z nimi co najwyżej mijali. Teraz rozgrywka jest moim zdaniem dużo bardziej zrównoważona. No i nigdy bym nie powiedział że granie pilotem stanowi tylko dodatek do tytanów. Zwłaszcza biorąc pod uwagę kapitalne zdolności pilotów - jeśli ktoś chce jeszcze szybszej rozgrywki to nic nie stoi na przeszkodzie żeby jako tytana wybrać Tona, dać mu assault chip, wybrać umiejętność Stim, faster tactical w slota, i tactikill jako attachment do broni i zostać demonem prędkości, a tytana mieć jako wsparcie na autopilocie.

    • Like 1

  17. Ludzie drodzy, AI w Attrition czy Bounty Hunt TO NIE SĄ BOTY. Ich celem nie jest zastąpienie żywych przeciwników czy poważne zagrożenie graczowi. Myślcie o nich jak o klimatycznie zrealizowanych źródłach punktów do danego trybu. Amped Hardpoint to klasyczna dominacja gdzie źródłem punktów są nieożywione elementy mapy, w Attrition czy BH źródłem punktów są ruchome, odgryzające się, sterowane przez AI ludziki. O ile to klimatyczniejsze niż zbieranie jakiegoś badziewia - jest klimat większego konfliktu a nie 10 gości strzelających do siebie nawzajem;) No a poza tym trybów jest z 8 a AI jest w 2. Nuff said.


  18. Oj, chyba pamięć już nie ta... Ludzie ciągle siedzą w tytanach? W sensie że bardziej niż w jedynce? Wręcz odwrotnie - teraz tytany nie mają regenerujących się tarcz i na electric smoke trzeba chwilę poczekać = tytany są zdecydowanie delikatniejsze i trzeba grać nimi w dużo bardziej przemyślany sposób = w moim odczuciu zdecydowanie więcej osób biega na piechotę. Pomijam już fakt że w nawet najrzadziej "zaludnionych" trybach (np. BH 5v5)  mobilność pilota pozwala na obiegnięcie mapy w ekspresowym czasie - chyba nie zdarzyło mi się szukać guza dłużej niż te 15-20s.

     

    Swoją drogą coś co na początku nie wydawało mi się fajne - ograniczenie się do "presetów" tytanów zamiast jakiejś większej możliwości konfiguracji okazało się kapitalne. W jedynce niby była konfiguracja ale dziwnym trafem 99% biegało z 40mm i nuclear ejection. Teraz jest dużo bardziej przekrojowo. Owszem dominują Tony(chyba najprostszy w użyciu i najmocniejszy tytan) ale regularnie widzę też Roniny i Northstary. Szkoda tylko że poza podmianami tekstur nie ma póki co innych możliwości personalizacji. Aczkolwiek myślę że ten stan szybko ulegnie zmianie.

    • Like 1

  19. Myślę że liczba osób którą wyświetla nam gra podczas łączenia z meczem to ludzie którzy aktualnie grają w danym Data Center(których jest ich z 10) więc źle chyba nie jest. A co do sprzedaży to kiepska jest chyba tylko w porównaniu do gigantów typu COD czy BF. Zresztą o przyszłość chyba można być względnie spokojnym bo rzekomo EA planuje dalej inwestować w markę, czyli kasa będzie się zgadzać, a prawa do gry i creative control ma Respawn więc i jakość powinna być jak trzeba. 

     

    TF1 żyje praktycznie do dzisiaj mimo mieszanych recenzji i braku multiplatformy więc z TF2 powinno byćtylko lepiej.

     

    BTW. MNÓSTWO fajnych rzeczy do jedynki Respawn wypuścił już po premierze - min. horde mode(nazywał się Frontier Defense) więc obstawiam że ich wariacja nt. trybu Zombie z CODów już niedługo.

     

     


  20. Nope - zarówno banki jak i dropzony/titan bounty są wspólne dla obu drużyn. Zabijając wrogiego pilota zabierasz mu połowę kasy czy li trzeba uważać przy bankach bo już nie raz zdarzało mi się wpaść na imprezę i skosić 2-3 pilotów wpłacających dniówkę.

     

    Swoją drogą Titanfall 2 to jak dla mnie najlepsze multi fps od sam nie wiem ilu lat. BF1 jest niby fajny, ale od premiery TF2 odpaliłem go raz i po 15 minutach wróciłem do gry Respawn. 


  21. To plus własnie fakt że brak tu charakterystycznych miejsc do których byłby powód wracać(jedynym wyjątkiem jest sierociniec) - zawuażcie że tutaj, w przeciwieństwie do wszystkich poprzednich odsłon, scenariusz ani razu nie prowadzi nas w znane już miejsce żebyśmy nowo odblokowaną umiejętnością otwarli sobie jakieśz ablokowane wcześniej przejście - praktycznie przez calutką główną fabułe na złamanie karku pędzimy przodu - tempo przypomina raczej CoD niż poprzednie Batmany.


  22. co do prawdziwego zakończenia:

    No moim zdaniem zakończenie ewidentnie sugeruje że Batman upozorował własną śmierć z ręki niezidentyfikowanego złoczyńcy żeby już na pełny etat gnębić szumowiny Gotham jako własny duch. Mimo tego że nazwa "Knightfall" mogłaby sugerować przekazanie pałeczki następcy to nie sądzę żeby tak było. Cała akcja ewidentnie została dobrze przemyślana a (poza filmami LOLana)Batman to nie gość który idzie na emeryture.

     

    Co do samej gry to jak dla mnie spory zawód. Grało się przyjemnie, ale oprócz obłędnej(choć chyba totalnie pozbawionej anty-aliasingu) grafiki i wprowadzenia Batmobilu to same kroki wstecz - za okno poleciała metroidvaniowa struktura - zamiast niej dostaliśmy szybko przewijane, ale płaskie tła, pozbawione tej wielowarstwowej struktury i bodźcó fabularnych które sprawiłyby że jakaś miejscówka byłaby warta eksploracji i dobrze zapadłaby nam w pamięć(no serio - wymieńcie jakieś lokacje - ja jestem świeżo po skończeniu i wiem że byłem w Ace Chemicals, ale jak to dokładnie wyglądało to już nie pomnę, opróćz tego byłem w JAKICHŚ kanałach, JAKIMŚ banku itd. podczas gdy lokacje z AC i A:O pamiętam precyzyjnie do dzisiaj) Do tego naćpanie dziesiątek totalnie kontekstowych skili i nie wiedzieć czemu zastąpienie intuicyjnego i działającego perfekcyjnie  systemu wyboru gadżetów(D-pad) pauzującym grę menu kołowym. I to przy mniejszej ilości gadżetów - zniknęła rozciągana lina z A:O. Do tego mniejsza różnorodność zarówno wizualna(85% gry to obijanie niezbyt ciekawie wyglądających wojaków Arkham Knighta) jak i "bojowa" przeciwników - nie uświadczymy tu kontrujących kontry mistrzów sztuk walk z A:O tylko ich marne namiastki, nie ma opancerzonych wrogów jak i typów na venomie. Dostaliśmy tylko medyków(skądinąd całkiem fajna koncepcja ale nie kosztem wszystkich innych) Ponadto o pomstę do nieba woła

    totalny brak bossfightów, a wydawało się że WB Montreal w A:O pokazało jak to się robi. Tak naprawdę to jedyny ciekawy bossfight to walka z Riddlerem której 95% graczy nie uświadczy(walka z Red Hoodem to słabsza i rozciągnięta kopia walki z Deadshotem). Misje poboczne to kpina - kilka z nich to pojedyncze parominutowe sekwencje, albo zupełnie randomowe spotkania - największy zawód to chyba "tropienie" Manbata - takie możliwości zrobienia jakiegoś podniebnego pościgu i walki, a tu nic - traf przypadkiem na sygnał dzwiękowy, podleć i wszystko stanie się samo...

    Batmobil w moim odczuciu też robi tyleż krzywdy co pożytku - zastosowanie go w zagadkach bardzo mi się podobało, ale ilość i montonia potyczek czołgowych to jakiś żart. Rozmiar mapy też nie robi wrażenia - jest mniej więcej o 1/3 większa od tej z Origins. Podsumowując to jak dla mnie najsłabsza część serii co nie znacyz że zła - grało mi się przyjemnie choć jest to pierwsza część serii w którą nie mam ochoty natychmiast zagrać ponownie. No i warto wspomnieć że gra jest w cholerę bardziej dziurawa niż niesprawiedliwie opluwane A:O - miałem 3 freezy które skończyły sie wcicąganiem kabla + jedną wizytę pod mapą, a od znajomych słyszałem o jeszcze poważniejszych bugach.

     

    Parę słów o samym scenariuszu napiszę kiedy indziej ;)

    • Like 1

  23. Wystarczy spojrzeć na reakcje żeby zrozumieć że twórcy zrobią dokładnie to samo co w F3 tylko więcej, bo tego chce większość. I gdyby nie to że szumnie nazywają to Fallout 4 to nie miałbym z tym żadnego problemu, ale nazwanie kontynuacją jednego z najdoskonalszych i najbardziej epickich RPGów wszechczasów, wtórnej do bólu piaskownicy Bethesdy na enginie który pamięta Pentium MMX to jakaś kpina. 

×