Skocz do zawartości

Odpowiedzi dodane przez Kentucky


  1. No! W końcu wczoraj nareszcie odpaliłem MGS'a! Szybkie przyswojenie podstaw fabularnej serii i od razu odpalam. Prolog efektowny i pomysłowy, pomysłowe prowadzenie w realia gry - to lubię, zwłaszcza, że jestem laikiem, a ta część to pierwszy odpalony MGS przeze mnie ( tak wiem, nie powininem siebie nazywać graczem). Ale co tam - olać to. Ja się bawię przednio!

     

    Ale nie wiem jednego. zbieram komponenty, diamenciki, roślinki i gość mówi, że większość zbieranych rzeczy można użyć do polepszania broni usypiającej. No własnie, ale gdzie sie to tworzy? W Mother base? Bo przeglądając iDroida znalazłem okno z "plant list" ale była opcja sprzedania ich. No własnie  -co mogę sprzedawać, a co lepiej zachować? Proszę o radę.:)


  2. Widzę, widzę / Ich sen, Ich sen (2014)

     

    Austriacki horror z motywem psychologiczny, od razu skojarzył mi się z twórczością Hanekeiego. Nie tylko dlatego, że dużo tu manipulacji widzem, ale przede wszystkim dlatego, że mocno idzie w tym filmie odczuć arthouse'ową stylistykę grozy. Akcja filmu rozgrywa się w pięknym dużym domu obok ogromnego lasu na wsi gdzieś w Austrii. Ten horror jest dowodem na to, że nie tylko obskurne, stare nawiedzone domy mogą być źródłem niepokoju u widza. Sterylne, otwarte przestrzenie wielkiego domu wzbudzają u widza nutkę lęku. Fabuła? Opowiada o dwóch braciach bliźniakach i ich mamie. Sęk w tym, że ich maka przeszła poważną operacje twarzy (opatrunki, bandaże na głowie itp). Chłopcy podejrzewają, że po powrocie ze szpitala, ich matka to już nie ta sama osoba, co kiedyś. Dziwne zachowania, wybuchy złości i temu podobne rzeczy. Z tej perspektywy film ogląda się wyśmienicie - akcje obserwujemy oczami chłopców, którzy coraz bardziej żyją w przekonaniu, że ich matka jest "podmieniona". I tak do finału. Zakończenie nie każdemu przypadnie do gustu. Ale ze względu na grę domysłów, mogę zaakceptować każda wersję interpretacji zakończenia. I to lubię w horrorach. Niejednoznaczność. Taki ambitny horror z Austrii, udany zabieg scenograficzny i z ciekawym motywem przewodnim. Choć więcej pytań niż odpowiedzi po seansie wyniesiecie. 

     

    7/10


  3. Raczej szukaj gdzie indziej. Tutaj jak widzisz temat martwy.

    Ja jeszcze grywam, ale tylko pc.

     

    Tak zauważyłem, ale nie szkodziło spróbować. Wgl moim zdaniem gra jakoś mało rozchwytywana przez polskich graczy. A szkoda, bo mi się cholernie podoba. Co prawda ogarnąłem kilku polaczków do gry, ale mimo wszystko im więcej ludzi tym lepiej ;)


  4. Szukam osób do gry. Ogarniętych i z Hs'em. Dzisaij wbiłem Brązową Elitę, a gram od wczoraj. A więc progres jest ;) Zapraszać!

     

    PSNID: Mr_Puma94


  5. W planach był Fallout 4 na przyszły tydzień. Jednak po przemyśleniu sytuacji, poczekam  na recenzje  i  z zakupem tej gry. A więc zostaje mi MGS. Grę kupuję w przyszłym tygodniu na weekend. Jednak mam pewne obiekcje w stosunku do tego tytułu, które mam nadzieje w jakiś sposób mi je rozjaśnicie :P

     

    Pierwsza kwestia: Nigdy w żadnego MGS'a na grałem. Toteż nawet nie wiem, kto to ten Big Boss i tak dalej. Polecicie mi jakieś fajne wprowadzenie do tego uniwersum? Czytałem gdzieś, że przed tą częścią najlepiej przyswoić sobie streszczenia poszczególnych fabuł. Warto to zrobić, aby lepiej się wprowadzić do gry?

     

    Druga kwestia. Trochę się boję, że się pogubię. Tzn. gra nie ma polskich napisów a przy tak rozbudowanym uniwersum ciężko jest się połapać. Inna sprawa -  widziałem gameplaye i zauważyłem, że jest w kij dużo opcji rozbudowanych. Jak myślicie, laik taki jak ja, to ogarnie?

     

    Trzecia kwestia: W myśl nowożytnych trendów do gry zaimplementowano mikrotransakcje. Jak one wpływają na rozgrywkę? Czego dotyczą i czy warto w ogóle tym zaprzątać sobie głowę?

     

    Poza tym obawiam się, że przy tak wielu opcjach mogę nie ogarnąć różnych rzeczy, albo co gorsza - coś pominąć. Co powinienem wiedzieć zanim zetknę się z najnowszym dziełem Kojimy? Jakieś rady? Wskazówki? Ktoś, coś? 

     

    Tak, wiem to skradanka. Jara mnie czajenie się 30min  w krzakach i kombinowanie. XDD


  6. Tymczasem wyciekła kompletna mapa. Wprawdzie bez lokacji ale pokazuje że teren gry to jakieś 44km kwadratowe.

     

    Tak z ciekawości - ile miał Skyrim bez dodatków?

     

    Ja nie kupuje F4 na premierę, trochę poczekam, aż ten kurz opadnie i pojawią się pierwsze oceny oraz konkretne recenzje. Chciałbym, aby F4 był jakimś ciekawym shooterem co odróżniałoby tę produkcje od innych fps-ów (nie wliczając w to klimatu). 


  7. Ej, wy też tak mało mieliście zadań pobocznych w dodatku "Serca z Kamienia"? Ja miałem tylko 3 (nie licząc krótkich poszukiwań), fabułę ukończyłem i żadnych wykrzykników na mapie. Nawet Wiedźmińskich zleceń nie ma. Zostało mi w sumie tylko pytajniki i pomoc dla Zaklinacza.


  8. Niby sp, ale byly tez inne gry stricte dla singla, których tematy ciągnely się rzeczywiście łohoho. Tu mowimy o serii juz kultowej i rzeczywiście bardzo cicho tu u nas :). Widać Hype Train ominął naszą stację ;p

     

    Może dlatego, że F4 wyskoczył tak nagle (w sensie oficjalnie zapowiedziany). Pal licho, to chyba najkrótsza kampania marketingowa w historii Bethesdy... ;P


  9. Jakie to gra masz na myśli? Kolejny klon coda, czy bf - fps dla casuali. Nie ma juz bardzo niczego w planie wydawniczym co mogłoby wstrząsnąć branżą.

     

    Myślę, że tylko F4 może być poważnym konkurentem dla naszego Wieśka,, jeśli chodzi o grę roku i takie plebiscyty.


  10. Szukam jakiejś gry wyłącznie dla coopa. Właściwie zastanawiam się między helldivers a diablo 3, ale może są jakies inne gry który dostarczają więcej funu. Najważniejsze żeby można było grać w 3 osoby

     

    Ja polecam Diablo 3. Ale tylko z dodatkiem Reaper of Souls. Idealnie na 3 osoby (w 4 robi się chaos). Masa przyzwoitego grania. Ja cały czas przechodziłem grę z bratem i grało się wyśmienicie. Obczaj też Rayman Legends.


  11.  

    Wspomnicie moje słowa. Jeśli faktycznie świat i ogrom tej gry dorówna obietnicom deweloperów to czeka nas clown fiesta. Bo kto to miał przetestować i kiedy? Poza tym to Bethesda... Oni mają w swoim statucie zapisane, że wydają niedopracowane gry.

     

    E tam dramatyzujesz. Nie zapominajmy o Skyrimie, który też wyszedł od Bethesdy a aż tak podziurawiony przez bugi i nieodpracowany przecież nie był jak F3, a lament i płacz przed premierą Skyrima też był. Owszem, gry Bethesdy mają swoje małe "grzeszki" ale wtopa z F3 raczej już się nie powtórzy.


  12. Po kilkumiesięcznej przerwie od czytania (ostatnia przeczytane książki to zbiór opowiadać Kinga i Lovercrafta- wraz z kultowym "Zew Cuthulu" na czele)  znowu powróciłem za sprawą ostatnich kilku dni, w których miałem dość czasu by nadrobić zaległości. A więc tak w moje łapki wpadły dwie pzcyje:

     

    "The Walking Dead. Droga o Woodbury" R. Kirkman, J. Bonansinga

     

    Na początek mała dygresja. Czy tylko ja jestem jedyną osobą na świecie, której najbardziej ze wszystkich sezonów telewizyjnego TWD podobał się... sezon drugi? A dlaczego? Bo tam były wyraziste, mocno zaakcentowane więzi między ludzkie (znaczy się więzi między bohaterami). Zombiaków było mało, ale jak się już pojawiły to konsekwencje ich obecności były nieodwracalne. A więc ja się pytam, dlaczego w "Drodze do Woodbury" są tak słabo zarysowane wątki między bohaterami? Książka skupia się na kilkuosobowej grupce ocalałych, którzy po kilkudniowej tułaczce trafiają na Woodbury - miasteczko rządzone przez Gubernatora. Książka od razu wrzuca nas w wir krwawych zdarzeń, ataków zombie jest tu sporo. Autor dosadnie opisuje ataki kąsaczy na rozbitkach - i to jest fajne, dopóki takie opisy nie znużą Cię zbytnio powtarzalnością i przewidywalnością. Mnie znużyły. Za mało aspektu survivalowego, za dużo krwawej młócki, która jeszcze przez samego autora jest w lakoniczny sposób zapowiedziana. "W Drodze do Woodbury" brakuje elementu zaskoczenia, głębszych relacji i psychologicznego aspektu między bohaterami, którzy na domiar złego są słabo rozwinięci przez autora książki. Są bo są. Ale jedno warto oddać - klimat. Skąpana w jesiennej aurze Atlanta to jak żywcem wyjęty krajobraz z serialowego hitu. No i jest też coś o przeszłości samego gubernatora. Tylko tyle, albo i aż tyle.

     

    5/10

     

    "Dziewczyna z Sąsiedztwa" J. Ketchum

     

    Jedna z niewielu książek po której musiałem sobie zrobić kilkuminutowe przerwy. Istny festiwal zezwierzęcenia, skrajnej brutalności i niewinnego cierpienia. Doliczcie do tego kontrastujący z całością mało miasteczkowy klimat Ameryki z lat 50. Książkę szybko się czyta, wchłania wszystkimi zmysłami i chyba dlatego tak porusza. Główny zarys fabularny? Oszczędzę. Jak masz mocne nerwy to polecam. Ale co ja gadam, zapewne każdy z Was ją już czytał.

     

    P.S wstęp Kinga wszystko psuje.

     

    9/10


  13. Nie pokażą, sami mówili, że do premiery nic nie zobaczymy bo chcą żebyśmy sami odkryli wszystko i to jest wypas właśnie.

    Tak powinno się robić, a nie przed zakupem gry ja już znam prawie każdy kąt :)

     

    No właśnie moim zdaniem niekoniecznie jest to fajne. Nie wiem na co się w sumie nastawiać, czy na shootera w klimatach Fallout w którym będziemy tylko walić do przerośniętych robali, a budowa własnego schronu to tylko obiecanka. która nie znajdzie swojego miejsca w finalnym produkcie. Nie muszą wszystkiego pokazać mi do szczęścia wystarczy klimatyczny gameplay, który będzie pozbawiony skryptów a jednocześnie ukaże coś ciekawego co odróżni F4 od innych strzelanek.


  14. Ja Amelię zrobiłem za pierwszym podejściem ;) ale byłem wykokszony wtedy, bo najpierw zrobiłem lokację z Wiedźmami. Boss, do którego wzywałem pomoc to Bestia Żądna Krwii i Logarius.

     

    A ja właśnie Logariusa i Bestie Żądną Krwi zrobiłem samotnie :p Pomoc wzywałem przy Córze Kosmosu i Pastor Amelii. Inna sprawa, że w Ng+ ten drugi poszedł za pierwszym razem bez większej spiny xDD

×