Skocz do zawartości

Odpowiedzi dodane przez Kowaltheman


  1. Nie mam obecnej wersji gry, ale w poprzednich edycjach jeżdżąc 25 procentowy wyścig na sucho obowiązkowe było użycie min. 2 różnych kompletów slicków, tak jak ma to miejsce w realnym świecie. Jedynym wyjątkiem jest chyba mokry wyścig, więc jak nie zużyjesz opon w trakcie trwania wyścigu to możesz go przejechać bez pit stopu.

    Co do zużycia opon, to jest kwestia kilku czynników. Przede wszystkim są tory zużywające opony bardziej, drugie mniej, a jeszcze inne zużywają głównie lewą przednią oponę ze względu na dużą ilość prawych zakrętów. By zmniejszyć zużycie, to opcję są dwie: płynny styl jazdy i w miarę delikatne operowanie hamulcem i ograniczenie ostrego, agresywnego skręcania (jeżeli grasz na padzie, to z tym raczej będzie ciężko) lub kombinowanie z ustawieniami bolidu, by nawet kosztem czasu okrążenia zmniejszyć zużycie opon.


  2. Moim zdaniem dodatki są cięższe niż podstawka, a raczej bym powiedział że poziom jest taki jak na najwyższym poziomie Biały Sad w podstawce, czyli na niektórych przeciwników lepiej być nieco ostrożniejszym. Natomiast jakoś strasznie ciężko nie jest, dobrym wyznacznikiem jest pierwszy boss z serca z kamienia, jak wejdzie ci za pierwszym to raczej wiele trudniej nie będzie, ale jak będziesz miał z nim problem, to w niektórych momentach może być ciężej.


  3. Wiesz, kontrakt Stefka był podpisywany przy dużo niższym salary, a sam był znany z dużych problemów z kostkami, które na jego i samego zespołu szczęście jakoś bardzo go nie męczą. Z końcem tego sezonu kontrakt mu się kończy i sobie odrobi. Zresztą, ja pamiętam jak 2 lata temu Avery Bradley podpisał 32/4 i była powszechna opinia, że go sporo przepłacili, a obecnie to imo jeden z lepszych kontraktów w lidze, bo ludzie pokroju Matthewsa, Carrolla czy Bazemora dostają kontrakty po 15 mln na sezon, a są zawodnikami gorszymi. Także ciężko patrzeć na kontrakty sprzed kilku lat, bo obecnie tacy zawodnicy dostali by dużo więcej.


  4. Tak szczerze, to nie do końca się zgadzam. Gobert jest być może najlepszym defensywnym centrem ligi, który wciąż jest dość młody i ma jeszcze jakieś miejsce na rozwój. Zresztą Steven Adams z tego samego rocznika rozmawia o kontrakcie w okolicach 100/4, więc za dobrego wysokiego centra trzeba płacić ponad 20 mln, bo klocki pokroju Mahinmiego czy Mozgova dostają ponad 15 za rok.


  5. A to nie jest tak, że członkowie community tej gry, których część można było nawet zobaczyć w intrze przy pierwszym włączeniu 15 lub 16 dostali po prostu od 2k dostęp wcześniej w swego rodzaju promocji gry, skoro dość często z nimi współpracują. Albo może po prostu dorwali gdzieś wcześniej pudełka i już mogą grać. 


  6. Czy miał ktoś również problem z poszukiwaniami Z Dalekiego Ofiru? Bo w ostatniej, podziemnej kryjówce przeszukałem jedyną czerwoną skrzynię i nie dostałem schematu więc nie mogę skończyć zadania, a wymagany jest do trofika. Czy jest jakiś sposób by go ukończyć? Bo wątpię w kolejnego patcha, a jest to trochę irytujące.


  7. No a co oni mają z kasą niby zrobić? Tankowanie nie ma sensu, bo w tym roku dostaną gorszy 1st rd pick z Bostonu lub swój, za rok jedyny 1st rd pick leci do Bostonu. Nie oszukujmy się, przez następne lata to oni nie mają szans na zatrudnienie kogoś pokroju Chandlera Parsonsa, nie mówiąc już o jakiejś prawdziwej gwieździe. Tak więc jedyne co im zostało to ogrywanie tych zdolniejszych młodych i przepłacenie zwykłych rolsów by ich skład całkowicie źle nie wyglądał.

    A co do tych dream teamów to bym tak nie przesadzał, bo w GSW gdyby nie to że Curry zarabia 1/3 co by teraz dostał to oni nie mieliby kasy na utrzymanie własnego rosteru nawet bez zatrudniania KD. Salary cap za rok znowu rośnie, a jak już mamy kwiatki pokroju 50/4 dla Tyler'a Johnsona czy 64/4 dla drewna jak Mahinmi, a za rok typek pokroju Gordona Haywarda może dostać coś ok. 30 mln za rok. Dlatego sądzę że GSW to pierwszy i ostatni taki przypadek, bo w tym sezonie trio Green-Curry-Thompson zarobi ok. 45 mln, a za rok to sam Curry będzie ponad 30 baniek za sezon zarabiać.


  8. Poziom można sobie zmienić już w samym my career wchodząc w settings/options(nie pamiętam dokładnie)>gameplay settings. Zresztą dla mnie to byłoby jakąś abstrakcją by nie dać możliwości zmiany poziomu w trybie offline w grze sportowej.


  9. Na jakim etapie kariery jestes? Dalej high school/college? Bo jeżeli tak to może na tym poziomie nie dostajesz punktów za mecz, chociaż ręki sobie nie dam uciąć, bo ten moment kariery to ja grałem w listopadzie. A co do punktów to zdobywa się je dosyć łatwo: po pierwsze jak nauczysz się mechaniki gry to radzę grać na najwyższym poziomie trudności, bo dostajesz mnożnik punktów x2, a na niższych poziomach z czasem ta gra nie daje satysfakcji i naturalnie daje mniej punktów. Gdy będziesz miał drugi sezon w nba, to będziesz miał kontrakty reklamowe za które dostaniesz vc, za różne osiągnięcia np. 20 pkt, 10 asyst itp. także idzie nieco zdobyć, w menu kariery jest nawet zakładka za co te punkty można dostać. Niedużo, ale zawsze trochę jest do zdobycia w mobilnej apce gry, co na początek może być przydatne. No i jeszcze za grę w inne tryby gry czy mecze towarzyskie też zdobywasz punkty.


  10. Ta ikona się wyświetla gdy jesteś bardzo zmęczony i jest to jednoznaczne z dużym spadkiem umiejętności, więc musisz grać nieco uważniej, a sam z siebie nic nie zrobisz. Natomiast dopóki nie wzmocnisz atletyzmu swojego koszykarza, to radzę dość uważnie korzystać ze sprintu.


  11. Jak jest na jakimś zielonym tle to może być ikonka gatorade, co sugeruje że jesteś już mocno zmęczony i przydałaby ci się zmiana. Ale pewien nie jestem.

    • Like 1

  12. Nie jestem pewien, ale jedyną opcją dzięki której jest szansa wymuszenia w pewnych sytuacjach rzutu kogoś z zespołu jest posiadanie odznaki (badge, bo nie wiem jak to dobrze przetłumaczyć) floor general. Ale zdobyć ja ciężko bo trzeba zainwestować 18 punktów w playmaking i mieć średnio min. 5 asyst. Ogólnie to polecam wejść w kartę danego zawodnika i spojrzeć na zakładkę tendencies, która ci pokaże skłonność gracza do rzutu za 3 pkt czy np. grę w post. To moim zdaniem bardzo ułatwia sprawę i sam nawet czasem na to spoglądam.


  13. Problem jest raczej z wersjami digital/pudełko, a jak później zakupisz pudełko to problemu być nie powinno. Co do drugiej sprawy to może się kto inny wypowie, ale może to zależy od patcha jakiego masz wgranego. Ale mówię, nie odpalałem tej gry od 8 miesięcy i szczerze już nie pamiętam.


  14. Warto pod uwagę wziąć fakt, że w play offach rotacja zostanie skrócona o połowę, a liderzy jak Curry czy Leonard mogą grać po 25-30 minut tylko w przypadku, gdy po połowie będzie blowout. Idealnym przykładem meczu z fazy play off był świąteczny pojedynek Cavs z Warriors, gdzie oba zespoły dobrze grały w obronie i prezentowały wysokie zaangażowanie. A co do samego Curry'ego to warto dać przykład obrony Dellavedovy na nim, który nie dawał mu miejsca na jego rzuty z dystansu, a także dość dobrze ograniczał jego wejścia pod kosz. Wczoraj nastomiast był kryty głównie przez Parkera i Millsa, a każdy kto się choć trochę w realiach nba orientuje wie, że obaj raczej słowo obrona znają z legend i w każdych play offach Pop ukrywa jak się da szczególnie Parkera, a rozgrywającego przejmuje zazwyczaj Green. Nawet wczoraj jak Leonard krył przez kilka akcji Stepha, to ten już tak nie szalał bo trafił na kogoś kto coś pobronić potrafił. Dalej Warriors są faworytami, ale akurat Gregg powinien myśleć o obronie podkoszowej gdy brakuje Duncana, bo tutaj akurat wczoraj momentami było bardzo kiepsko i tutaj sporo punktów Curry sobie różnymi floaterami nazbierał.

    A co do OKC jako najgroźniejszego konkurenta, to miałem ich na myśli w drodze do finałów konferencji pamiętając o zeszłorocznej wpadce, a nie najgroźniejszy zespół w drodze po mistrzostwo, bo takim są oczywiście faworyci do samego misia, czyli GSW.

    • Like 1

  15. Cavs od dłuższego czasu jest w takiej formie, że od każdego z top 3 zachodu by sweep'a w finale dostali.

     

    Warriors są oczywiście świetni, ale moim zdaniem ich największym problemem jest to, że tak naprawdę pokazali już wszystko co mieli najlepsze i raczej nie ma tam wielkiego miejsca na progres. Natomiast Spurs mogą nawet pobić rekord organizacji pod względem zwycięstw, a grają sobie spore minuty ławką. Wystarczy wspomnieć, że praktycznie nieznane nazwiska pokroju Marjanovicia czy Simmonsa robią dobrą robotę i dzięki takim zawodnikom Pop może spokojnie oszczędzać s5. A GSW katują Kurę, nawet gdy ten ma problemy z łydką i nie zważają na fakt, że jest zawodnikiem mocno podatnym na kontuzje. Natomiast największym problemem San Antonio może wydawać się ciężki pojedynek z OKC, do którego może dojść w półfinale konferencji i tam mogą mieć problem.

×