Skocz do zawartości

Odpowiedzi dodane przez LameBoy


  1. grałem wczoraj na starym modelu 40GB, na razie 1,5 godzinki grania ciurkiem, może chwilę dłużej , żadnych niepokojących objawów nie zauważyłem.


  2. wczoraj skołowałem gierkę, miałem okazję chwilkę pograć.

    nie wydaje mi się aby był to spoiler ale:

    w grze obecność wskazówek do odnalezienia i obejrzenia wskazuje muzyczka, jej natężenie, jakies plumkanie na klawiszach w odpowiednim momencie i jest to czynnik lekko mylący, przynajmniej mnie, czasem myśląc nad sprawą w czasie przeszukania można przeoczyć moment takiego plumknięcia itp. Istotne jest to, że gdy muza przestaje grać, znaczy, że odnaleźliśmy wszystko co trzeba było. Druga rzecz to taka, że czasem mimika przesłuchiwanego zdradza od razu, że coś jest nie tak, ale czasem są to niuansiki. Bardzo ważne jest też to, że jeśli ktoś kłamie, to bez wcześniejszych znalezionych dowodów mamy związane ręce, także najpierw oglądanie i zbieranie dzięki czemu mamy więcej opcji pytań podczas rozmowy. Nie ma też tak, że gra nam pokazuje sama co mamy i jak zrobić. Warto sobie przejrzeć co mamy w dowodach i o co zapytać, bo później na podstawie tego co mamy możemy kogoś oskarżyć o to że kłamie i dowodem twardym go dobić zamiast tylko "zwątpić" w to co mówi i liczyć, że może pęknie. Problemem jest to, że raz zadane pytanie znika, pozamiatane, jak się źle zinterpretowało odpowiedź to już nie można przycisnąć jeszcze raz w tej sprawie, nie ma nowego przesłuchania kiedy skończy sie przesłuchanie i niezbyt się nam uda. Nikt też nas jakoś specjalnie nie popędza, mamy trochę czasu na pomyślunek, look w notatki, nawet można patrząc w notatnik zerknąć na podejrzanego i wybadać czy się już zesrał w majty czy jest wyluzowany i uśmiechnięty ;)

    Z rzeczy trywialnych i czysto subiektywnych - jazda samochodem, dziwna i trochę skiepszczona imho, bieganie, animacja bohatera - też jakaś dziwna, i trochę graficznie odstaje. Twarze - mimika i mówa bardzo ładnie, chociaż jest efekt rozmycia, a przy kącikach ust takie rozmycie dziwne, sami zobaczycie o co mi chodzi. Nie wiem na ile jest to zamierzone na ile jakiś błąd, ale pierwszy raz takie coś widzę w grze. Tak jakby nagrali te twarze idealnie, i ruchy uchwycili itp, a nałożyli ich obraz na nie do końca, niezbyt ostro obrobione głowy...

    Strzelanie i celowanie taki w miarę standard, nie ma paska "życia" także ciężko oszacować jak ostro można szarżować itp.

    Quick time eventy, tzn radio z centrali że gdzieśtam cośtam sie dzieje i decydujemy czy zajechać czy nie - na razie zrobiłem tylko jedno, ale miejcie się na baczności, gdy przychodzi moment gdzie trzeba podjąć męską decyzję, jest na to mało czasu, ręcę się trzęsą i niewinni mogą zginąć. Nie wiem jaki jest długofalowy tego skutek.

    Mi uciekający bandyta złapał zakładnika, dostałem info żeby go "incapacitate" - unieruchomić, chwilę zajęło mi zdjęcie celownika z głowy na okolice kolana i czekać aż je trochę wystawi zza żywej tarczy, a jak strzeliłem to akurat nie trafiłem, niewinny zakładnik zginął a ja zdążyłem kolesiowy zrobić wywietrznik w czole zanim on obsłużył mnie ołowiem. A cała sprawa zakończyła się tym, że 1/40 eventsów zaliczonych(komunikat na ekranie), smutna mina Phelpsa i jego partnera i worek z trupem. Także dziwnie nikt mnie nie opieprzył ani nic ;)

    Tyle relacji z 1,5 godziny gry. Dodam tylko, że są też wstawki "wspomnień" które czemuś pewnie mają służyć, ale na razie za cholerę nie wiem czemu a tylko mnie wybijają z rytmu gdy myślę nad jakąś sprawą. Moje ogólne wrażenie jest takie, że gierka jest trochę dziwna, trochę inna niż się spodziewałem. Aspekt jeżdzenia i ogólnej akcji itp zdecydowanie odbiega od tego do czego przyzwyczaił nas rockstar, to się wydaje nawet bardziej linearne od Mafii 2, ale sama kwestia, że badamy otoczenie, szukamy wskazówek itp robi swoje, naprawdę siedzi się i myśli, myśli i szuka, szuka i analizuje i zastanawia.


  3. mnie krew zalala jak sie dowiedzialem ze w wawie juz mozna dostac gierke od wtorku :P

    wczoraj zaopatrzyłem się we własną kopię i powiem tak - wkurza mnie trochę opcja gdzie masz tylko 3 ataki (słaby, średni i mocny) i zależnie od odległości itp jest to cios albo kop itp, stary układ 3x cios i 3x kop jakoś mi lepiej leżał, ale też rozumiem doskonale, że w układzie 3 osobowych teamów nie starczyło by guzików na padzie na asissty i zmiany postaci ;)

    rozgrywka na początku dziwna, przez te zmiany guzików, ale można szybko połapać temat, najbardziej wkurza to, że gdy chce zmienić postać to wystarczy lekko dostać w cymbał żeby był cancel i czasem jak masz mało zdrowia i chcesz szybko zmienić to się może nie udać bo Cie sklepią zanim zdążysz przytrzymać L1 albo R1, bo krótkie wciśnięcie to jest asysta a przytrzymanie to zmiana.

    Co do "ukrytych" postaci to jest o tyle śmieszne, że wystarczy przejść grę 3-4 razy w niecałą godzinę i już się uzbierało te 8000 punktów do odblokowania ;)

    team cap, iron man i thor daje radę, ale thor jest imho zbyt wolny, no ale cóż poradzić ;) i jest też takie coś, ze jak cap rzuci tarczę to nie może się ruszać, w poprzednich częściach nie było to problemem żeby skrócić dystans i bez tarczy przywalić, ale cóż, nie można mieć wszystkiego ;)

    Osobiście, jako fan SF'ów i wszelkich bijatyk capcomu muszę powiedzieć, że jestem trochę rozczarowany rosterem postaci. Niektóre postacie wydają się być w tej grze jedynie dla jaj, i tak jak głupkowaty deadpool ma swój klimat, tak w capcomie z tych dziwnych postaci broni się tylko vievtiful joe, reszta postaci jest często tak jakby niezbyt na miejscu... Problem może tutaj tkwić w tym, że wszyscy marvelowcy, to członkowie jednego uniwersum, jakoś naturalniej do siebie pasują. W stajni capcomu jest zlepek postaci chyba z 8 gier i dlatego trochę ciężko je "naturalnie" spasować.

    Tyle na razie ode mnie, a z innej beczki to jakoś w pon/wtorek obiecywali na głównej ze "jutro recenzja", muahaha, zrecenzowali konkretnie, i te obietnice ze bez opóźnień i w ogóle, hah.


  4. jak to odblokowałeś sakurę skoro jej nie ma w tej grze? może pomyliło Ci się z inną postacią, albo capcom zrobił totalną niespodziankę i poza ogłoszonymi jeszcze dodatkowe postacie poukrywał???


  5. nie no nascar daje takie poczucie respektu dla tego niby prostego jeżdzenia w kółko kiedy przy 280 na godzinę próbujesz wejść w łuk a auto się składa w zakręt jak lokomotywa :D

    z dodatkowych rzeczy i doznań, to powiem jeszcze tyle, że nie rozumiem tych którzy się ekscytują tym ze pixeluje się wycieraczka czy że cień nie jest za ładny. Na pewno gra brzydka nie jest, może mieć pewne niedociągnięcia graciczne(choć uważam osobiście, że grafikę ma świetną, auta wyglądają naprawde ślicznie) ale sens tej gry polega nie na tym, żeby widziec w błotniku odbicie uśmiechu szefa teamu mechaników jak mijamy pit-stop czy na miejskim torze, żeby sobie zerknąć w jakiej cenie mają kanapki w kawiarence tylko po to żeby czuć świetny model jazdy, naprawdę rozbudowany system kustomizacji mechanicznej auta oraz ogrom możliwości w grze wyścigowej, od brykania gokartem po wciskanie się w tunel aerodynamiczny przy 290km/h w nascarze, gdzie dla każdej z tych opcji jest tak dopracowana fizyka, że różnice między autami o różnej masie, ustawieniu silnika, wymagają praktycznie nauki jazdy od nowa. Wczesniej jeździłem wykręconym na 290km golfem gti, i jak teraz sobie kupiłem bmw 135i i wykręciłem na 450 koni to mam wrażenie jakbym włączył zupełnie inną grę z zupełnie innym modelem jazdy którego muszę się nauczyć od nowa. W tym tkwi szczegół, że auta nie różnią się tylko wyglądem, ceną i tym jak przyspieszają, tutaj naprawdę czuć każdy kilogram fury, sztywność nadwozia, przeniesienie napędu i miękkość opon, to po prostu czuć.

    Wadę która nie daje mi spokoju to brak możliwości modyfikacji hamulców - bardzo nierealistyczna z resztą bo w każdym aucie można wbić większą tarczę, frezowanie, inną mieszankę klocków czy w ogóle zmienić układ zacisków. tutaj niestety nie ma takiej możliwośc.

    Druga wada, jeszcze bardziej irytująca to to, że kupuję auto za 32000, moduje je za drugie tyle, a potem gdy chcę je sprzedać proponują mi 3500... to jakieś jaja są po prostu. sprzedałem parę pierwszych wygranych aut, a teraz mam kłopot, bo zeby wziąść udział w jakims yaris cup muszę go kupić za grubą kasę(a miałem wygranego), mimo, że tego co miałem sprezedałem za 4000 - więcej niż mi oferują za bajecznie wykręconego golfa gti...

    a poza tym największa wada to to, że nie dosypiam bo syndrom "jeszcze jeden wyścig" po prostu powrócił, po wielu latach rozłąki z GT2. Żadna inna gra wyścigowa nie potrafi tak wciągnąć jak gran turismo. po prostu bajeczna sprawa :)


  6. powiem tak, fizyka jazdy świetna, wizualnie bym ujął przyzwoicie, niczym w oczy nie razi ale też nie powoduje orgazmu, choć na pewno mogę powiedzieć, że wygląda lepiej niż nfs'y, grid'y itp takie moje odczucie. Jeśli zaś chodzi o samą mechanikę jazdy, rozgrywki itp to generalnie się czuję jak w starym dobrym GT2 w które grałem bardzo długo na PSX

    -jedna wada to bardzo długo wgrywające się menu(w porównaniu z innymi grami) choć później wgrywanie torów już lepiej idzie plus też to, że nie zawsze jest czytelne, ciężko czasem znaleźć informacje o aucie i też co istotne, przynajmniej na razie, mam wózek, już tam parę modyfikacji w nim zrobiłem(btw straszna lipa, że można modyfikowac wszystko poza hamulcami...) a nigdzie, w tym moim ani w nowych możliwych do kupienia nie ma podanych osiągów auta, w rozumieniu czasy 0-100, 80-120 albo V max, tak trochę dziwnie, albo jeszcze w tym menu nie odnalazłem tego co trzeba.

    - z takich głupich pierduł to też to, że jak jakieś auto dostaniesz np za odblokowanie licencji albo wygranie serii wyścigów itp to zanim cokolwiek z nim mozesz zrobic(modyfikacja, sprzedaż itp) to musisz je "wybrać", tzn nie pojawia się automatycznie w garażu, tylko najpierw się pojawia na liście na którą trzeba wejść z poziomu głównego menu, wybrać auto, zatwierdzić 2 okienka, potem auto w błysku fleszy powolutku wjedzie, zrobi showcase, logo odbije smugę światła itp i dopiero wtedy można z nim cokolwiek robić. Ja wiem, że chcą się pochwalić swoimi autami ale praktyczności w tym zero

    - kolejna wada którą widzę na dzień dobry to aspekt ekonomiczny gry trochę cienko rozwiązany. Są kredyty itp, na poczatku masz level 0 i musisz kupić auto na levelu 0 z 20000 które dostajesz, ja sobie wybrałem stare mini z duzym przebiegiem za 12 koła, remont silnika, wymiana oleju to dodatkowo 5500 i już auto bangla i w ogóle. W wyscigu klasy amatorskiej za 1 podium dostajesz 4100 - gdzie też jest ciekawie bo z reguły ścigasz się z autami wcale nie gorszymi - np citroen c4vts 180KM albo Honda integra type R - samemu mając 75 konnego cieniasa. jedyna opcja to za pierwsze wygrane władować turbo a sam wybrałem mini własnie dlatego ze sie spodziewałem mocniejszych przeciwników a mini w zakrętach jest nie do zdarcia i nieraz mi się zdażyło na pierwszym ostrzejszym łuku całą stawkę ograć lecąc bokiem z 2ma kołami na trawie po wewnętrznej

    ale do sedna. Wygrywam serię wyścigów, w nagrodę dostaję wózek, nówka sztuka nie śmigany(na razie coś w klasie Yariski), musze wyjsc do menu, showcase, wybrac, potem zeby sprzedac jednak go odznaczyc, zamienic na mini, z powrotem wejsc do menu gdzie moge go sprzedac itp - znowu narzekam na niezbyt przejrzyste albo źle zaplanowane menu - i nagle sie dowiaduje, ze ten pachnący nowością wózek mogę spuścić za 4000... po prostu zwątpiłem jak to zobaczyłem. Jak używane, styrane auta na levelu 0 mają rozstrzał od 10000 do nawet 50000 za jakiś sportowy rodzynek - np nowy salonowy golf gti V kosztuje w grze 35000 a tutaj taka żenada cenowa. Trochę nie rozumiem pewnych ekonomicznych założeń tej gry, tego co definiuje cenę auta, bo nawet używki mają duży rozstrzał przy np podobnej mocy itp.

    Ale np smaczek z koniecznością wymiany oleju po zakupie świetny, w garażu jesteś, patrzysz na olej i po kolorze decydujesz czy wymieniasz czy nie plus w trakcie wyścigu mogą Ci się zapalić odpowiednie kontrolki i wtedy oczywiście osiągi spadają, silnik za szybko łapie temperaturę itp i już niekoniecznie rakieta daje radę

    ogólnie gierka fajna, czuję, że spędzę z nią dużo czasu. Tryby licencji tak samo jak w poprzednich częściach wymagające i zdobyć złotko się trzeba naprawdę napocić albo zostać zapiętym przez Kubicę który będzie nam czule do ucha szeptał wskazówki

    a i generalnie powiem, że niesamowite jest to, ze jest sobie nowa gierka, odpicowana itp, że jej modus operandi, styl działania itp jest tak naprawdę kalką starych gierek, takich jak mające juz 11 lat GT2 w które się zagrywałem do bólu a nadal bardzo fajnie się w to gra. Fajnie jest ze gt nie zatraciło tej miodności która już się wszystkim znudziła w NFS'ie, choc moze to dlatego ze na gt5 sie czekało tak długo a nfs'y to 3 rocznie wychodzą. Tak naprawdę to to jest niesamowite, bo dostajemy każde wcześniejsze Gran Turismo, opakowane w odpowiednią do naszych czasów i możliwości PS3 grafikę i paletę aut, ale to wciąż jest ta sama gra, i jak zaczynamy w nią grać, to dzieje się coś na pierwszy rzut oka niezrozumiałego, ale chodzi o to, że to właśnie tego nam brakowało, tych możliwości, tego dopieszczania każdego zakrętu, każdego toru, poznawanie każdego auta od nowa. Zblazowani arcade'owymi podbijaczami tętna od EA dostaliśmy grę w którą gra się tak samo jak w tytuły które już dawno odstawiliśmy na półki wraz z poprzednimi generacjami konsol, a mimo wszystko to właśnie grając w GT5 czuję jak szybciej mi bije serce, jak mi się marszczy brew kiedy podjeżdzam do zakrętu wyczekując na moment gdzie muszę przyheblować i zerwać przyczepność skręcając koła, bo jak się nie wyrobię to lipa z wygranej, a dojeżdzając do mety już myślę jak tu wzmocnić zawieszenie, a nie o tym na jaki kolor pomaluję felgi i czy chmurka nitro z dupci ma być fioletowa czy różowa... jeszcze raz podkreślam, fenomenalne jest to jak dobrze wszyscy, albo zdecydowana większość z nas zna schemat jakim kieruje się seria Gran Turismo, praktycznie niezmieniony poza lepszą grafą i rosterem aut, a i tak gra wciąga i gra się po prostu świetnie, włącznie z syndromem - "jeszcze jeden wyścig" i tak się okazuje że o 2:20 z żalem serca wyłączam konsolę bo o 6 muszę wstać do pracy :P


  7. PS3 40GB, czarna

    nabyta w kwietniu 2008, w Polsce

    Gry: Incredible Hulk, Dragonball Z burstlimit, Fight Night Round 3, Army of Two, Call of Duty 4, Call of DUty: World at War, GTA4, Soul Calibur 4, Star Wars: The Force Unleashed,

    PSNid: LameBoy


  8. mnie zastanawiają dwie rzeczy - raz to to jak w ogóle ktokolwiek może być obiektywny? każdy z nas jest subiektywny, to tak z filozoficznej strony. Odnośnie recenzji to służy ona zrecenzowaniu danego produktu, gry, jeśli ktoś czuje że gra, produkt jest naprawde super to daje 10, jeśli ktoś czuje że jest kiepski daje 2, jeśli ktoś czuje że "obiektywnym trzeba być i dać 7" to pierdzieli od rzeczy bo to jest jego subiektywne zdanie, a nie wszystkowiedzące zdanie obiektywne.

    Mnie osobiście gra się podoba, nie na 10 ale naprawde bardzo się podoba, a to komu na ile się podoba, jego recenzja - jego sprawa, imho nie ma co drążyć tego tematu.

    zastanawia mnie fakt porównań do CoD 4, że lepszy(porównanie po multi, bo fabuła to inna bajka) a ja zapytam - przeciez z punktu widzenia czysto technicznego te 2 gry są identyczne, tak samo sie praktycznie ruszają modele graczy, zestaw broni rózni się po prostu tym że jedne to bronie WW2, drugie to bronie współczesne, w tym asortymencie można jedynie narzekać że akurat wtedy takie były. W kontekście perksów i dodatków zakres imho bardzo podobny, perksy całkiem "życiowe", takie nawet historycznie interesujące ale nie przekłamane, dodatki do broni trochę przesadzone ale cóż, tutaj chcieli iść z duchem CoD4, i nie można powiedzieć że im się całkowicie nie udało(jedyny minus z czysto technicznegopunktu widzenia to to że jak Thompson ma kompensator cutts'a - taki jak w grze, to cięgło zamka ma na górze a nie z boku, i jest to M1928, cięgło z boku ma M1A1, a jak to M1A1 to nie przyjmuje magów bębnowych... ) więc jedyny minus to pewne niehistoryczne dokładności w konstrukcji samych broni, co także można zarzucić CoD4 gdzie pewne konfiguracje giwer się po prostu nie trafiają i trafiać nie powinny. Co do "kolimatorów" w World at War to przesadzili, ale znów, starali się isć za CoD4 z którym ciężko konkurować. Ciekawie wybrnęli z tematu recon plane - wiarygodna opcja, moze niezbyt wiarygodnie podająca cele gdzie dokładnie są ale nie jest to totalny niewypał, artyleria też piekne rozwiązanie a psy imho świetny pomysł, tak jak słysząc heli chowałes sie w CoD4 gdzie popadnie tak teraz jak słyszysz szczekanie zaczynasz sie oglądać za siebie co 2 kroki

    wielki plus to realizm eksplozji, urwane nogi, ręce itp, to jest to, brakowalo mi tego w CoD4 mega mocno jak walilo pod nogami komus 2 granaty i RPG a pełne, kompletne zwłoki delikatnie padały tak jakby je ktoś podciął kijkiem... Teraz to ma ręce i nogi(czasem obok zwłok ale o to chodzi )

    Porównując te aspekty mogę śmiało powiedzieć ze plusi i minusy mniej więcej się równoważą, tryby rozgrywki multi ciekawe(dodatkowe tryby dają lepszy klimat niż w CoD4), zestaw broni jedynie się różni i to wszystko - czyli patrząc na to to CoD4 to WaW z nowoczesnymi brońmi a CoD:WaW to CoD4 z brońmi WW2, więc imho główną róznicą będzie tu to czy ktoś woli M4 czy thompsona żeby wybrać w co mu się będzie lepiej grało, bo gra się praktycznie tak samo.

    jesli mam osobiście recenzować to wystawiam CoD:WaW ocenę 8/10, pewne niedociągnięcia nie są jednak niezauważalne i nie można ich zignorować, ale poza tym gra naprawde świetna, ale idąc za ciosem tyle samo mogę wystawić CoD4 - ani punktu więcej, tak więc gry można śmiało postawić jedną obok drugiej i niech ktoś kto inny nie grał swietrdzi który klimat woli bardziej i wybierze, a najlepiej mieć i pograć w obydwie. A wiekszość biaduli bo po prostu od ponad roku katuje CoD4 i się po prostu przyzwyczaili i tyle, jakby zamiast grać w CoD4 grali w CoD:WaW i by dzis wyszło CoD4 to tak samo by płakali że to im się nie podoba itp itd...

    A gwoli ścisłości - Marine RAIDERS nie Marine RANGERS, coś takiego jak Marine Rangers nie istnieje, Marines to formacja zbrojna US, Rangers to rodzaj jednostki US Army, Raiders to rodzaj jednostki US Marines


  9. patch 1.02 sie sciagnal i multi wreszcie dziala, fakt faktem ze jak laczy z serwerem to w wiekszej ilosci przypadkow albo ma sie najgorszy ping na serwerze i ciezko trafic cokolwiek, albo ma sie najlepszy a wszyscy inni maja kijowego pinga i host konczy gre

    co nie zmienia faktu ze wersja PL działa na necie po spatchowaniu

    z innych krótkich pytań, wam też menu topornie chodzi? tj wieki trzeba czekac az "reading hdd" sie zrobi itp? (tj wieki w porównaniu z CoD4, generalnie nie wkurza to mega mocno ale lubi sie menu przy przechodzeniu na inne opcje "spowolnić" na chwilę)


  10. no teoretycznie moze to być opcj, jednak dziwną sprawą jest to ze CoD4 chodzi po necie jak marzenie, każda inna gra też, więc tylko do WaW muszę coś specjalnie przestawiać? do wersji PL? gdzie każdy inny włozył płytkę w wersji eng i od razu sobie mógł po necie wejść?

    generalnie zdzwoniłem sie dzisiaj ze sklepem gdzie kupiłem i jutro bede atakował bo chce jednak wymienić to na wersję eng, skoro wersja PL nie pozwala mi grać po sieci, tj niby pozwala ale nie wyszukuje graczy z którymi mógłbym grać(dla kontrastu pokazując ze jest ponad 80tyś graczy online...)

    wkurza mnie to powoli, ktoś ma poza mną i Lio wersję PL? dane porównawcze qrde bo tego mi głównie brakuje, a moze ktoś w wersji Eng ma ten sam problem?

    Jak wczesniej pisałem, objawy są takie ze wchodze w tryb internetowy, mysli chwile i pobiera dane moje(tj level, plus ilu jest graczy online) wybieram sobie opcję gry po sieci, wybieram rodzaj rozgrywki jaki mnie interesi i potem szuka graczy(matched players), kilka razy ze 1 czy 2ch mi wrzuciło do czekania(i tak za mało zeby zacząć grę - a ludzie którzy zostali wrzuceni do lobby próbowali się komunikować przez mica, nie po polsku niestety) a potem uciekali bo im sie pewnie czekać nie chciało, czasem sam sobie siedze i czekam i jest awaiting players... wrażenie takie jakby po prostu nikt nigdzie w tą grę nie grał (poza wskazaniem "80k players currently online") a ja sobie czekam na rozpoczęcie gry bo serwer pusty, nikt nie ma tej gry i nikt w nią nigdzie nie gra...


  11. Generalnie ponawiam pytanie, jakie wersje mają koledzy którzy grają i cieszą się grą? tj językowe, oraz czy ktoś poza mną i Lio ma wersję PL? żeby potwierdzić czy to jakieś dwa odosobnione przypadki czy może coś jest nie tak z tą wersją gry?


  12. Coś mi tu nieładnie pachnie, że to znowu Ty Lio!?

    Trochę mnie dziwi, że większośc tu marudzi, a moja friendlista PSN cały czas w to gra To jak to jest?

    Z góry zaświadczam że jestem niezależnym, średnio zadowolonym z wersji PL graczem.

    czyli rozumiem że użytkownicy wersji angielskiej nie mają tego problemu nic a nic?

    jacyś inni uzytkownicy wersji PL??


  13. Ja mam identyczny problem jak kolega Lio, kupilem wersje polska(btw tłumaczenie nieźle skiepścili), wiem ze wersja eng ma jakiegos patcha, zakładam że w teori wersja PL go moze miec sama w sobie? Osobiście u mnie podczas grania nic nie próbowało ściągać ani nie pytało o ściąganie żadnego patcha...

    Wracając do mojego problemu, singla gram jak chce i kiedy chce, wlasne gry "lan" sobie stawiam i sam se biegam po mapach MP, a jak chce pograc w necie to pobiera mi ze tylu a tylu graczy jest online, wybieram sobie szukanie rozgrywki jakiejs, i sobie jestem sam a on sobie szuka graczy i szuka i szuka i nic...

    Jakbym sam jeden jedyny próbował w tą grę pograć sobie... zdażyło się ze 2 czy 3 razy że pojawił się matched player jakiś jeden lub dwóch, chwile pobyli, potem odeszli(ile można czekać) i to wszystko. Net w konsoli mam po wifi, niestety bez dostępu do routera(ogólna "sieć" blokowa hotspotowa), ale np CoD4 bangla jak chce po sieci(sprawdzane także ostatnio tj dzisiaj ze 2 razy), każda inna gra nie ma problemu żadnego z MP. Myślicie że to może być wina wersji polskiej? Dajcie jakiś cynk, może ma ktoś pomysł co to może być, bądź styczność z wersją PL i podobnymi problemami? bo jak na razie Lio ma wersję PL, ja mam wersję PL i mamy identyczny problem, jak będzie to tak działało to chyba skocze do sklepu gdzie kupiłem i poproszę o podmiankę na egzemplarz ENG...

    Wkurzające bo dałem za gierkie kasę i nie mogę sobie po necie pofolgować, a singla już ze 3 razy przeszedłem.

    A w ogóle tak post scriptum to naprawde mi się podoba ta gra

    Tak więc do co bardziej doświadczonych graczy: uniżenie proszę o pomoc.

    Pozdro

    Lame

    P.S.2 mam nadzieje że interpunkcję mam OK?

×