Skocz do zawartości

Odpowiedzi dodane przez asteilon


  1. Koledzy, jest może na PS4 dostępna gra w stylu budowy własnego imperium/armii/królestwa, w której rozbudowujemy miasta, wyposażamy jednostki i puszczamy do walki, ew. przygotowujemy do obrony? Pograłbym w takiego "samograja", gdzie najpierw szykujemy swoje wojsko, a później nawet na zasadzie symulacji oglądamy jak wojakom idzie.


  2. Korzystając z promocji w PS Store w końcu zdecydowałem się na zakup Kingdom Come: Deliverance. I nie żałuję. W zasadzie to uważam, że potężny hejt jaki spłynął na tę grę jest jednak nieuzasadniony, a przynajmniej nieproporcjonalny do tego, co gra oferuje i jaką jakość obecnie prezentuje. Może wynika to z tego, że produkt, który dostajemy teraz jest już po kilku poważniejszych łatkach, więc wrażenia z gry w dniu premiery mogą być różne od tych teraźniejszych? Oczywiście nie usprawiedliwiam twórców, którzy wydali na premierę grę z masą błędów i niedoskonałości, ale uważam, że obecnie da się w tę grę grać i to z dużą przyjemnością!

     

    Graficznie jest naprawdę pięknie, gram na "zwykłej" PS4 i niektóre widoki są takie, że aż chce się zatrzymać i rozejrzeć po okolicy. Szczerze mówiąc spodziewałem się, że gra będzie wyglądać gorzej, zwłaszcza jeśli idzie o tekstury, a te prezentują się naprawdę zacnie (miejscami gorszej jakości, ale to akurat zjawisko w grach powszechne). Oczywiście bolączką tego tytułu jest to doczytywanie tekstur na naszych oczach, głównie w miastach, więc jeśli dla kogoś jest to rzecz dyskwalifikująca, to oczywiście stanowczo odradzam. Dla mnie dramatu nie ma, może przez to, że latami na słabszym PC próbowałem ogrywać co nowsze tytuły i taki widok był wtedy codziennością :D Natomiast jeśli chodzi o spadki wydajności i jakieś "warpienie" - nie uświadczyłem znaczących, co nie oznacza, że nie ma ich wcale. Ale na tym samym poziomie, jeśli nie na gorszym, zdarzało się to chociażby Wiedźminowi 3.

     

    Potężnym plusem tej gry jest jej klimat, chyba żaden tytuł do tej pory nie wywarł na mnie takiego wrażenia i nie wciągnął mnie w taki sposób. Wszystko podkręca stylizowany na średniowieczny styl HUD, inwentarz, przepiękna mapa z fajną animacją szybkiej podróży. Pochwalić też należy cutsceny, nie widziałem takich chyba w żadnej grze. Mam na myśli ich "filmowość", ujęcia wyglądają tak, jakby pracował nad nimi reżyser filmowy (być może pracował). KCD jest ogromnie rozbudowany, zarówno jeśli mowa o mechanikach (angażująca i satysfakcjonująca walka, otwieranie zamków - z początku cholernie trudne do opanowania na padzie - po znalezieniu odpowiedniej strategii raczej niewymagające), jak i o sposobach rozwoju naszego bohatera. Nie muszę wspominać o rynsztunku, którego różnorodność na początku może nawet nieco odstraszyć (13 slotów na same elementy ubioru - np. kołnierz, czepiec pod hełm, przeszywanica pod zbroję, zarękawia).

     

    Jest jeszcze coś na co może wielu nie zwróci uwagi, ale dla mnie to też wspaniała i nieodłączna część tej gry. To historia. Prawdziwa historia, której uczyć możemy się z kodeksu, do którego wpisy zbieramy w trakcie przechodzenia gry. Notki biograficzne postaci historycznych, opisy wojen, a także i przedmiotów, zajęć życia codziennego, zwyczajów. Po prostu niemałe źródło wiedzy, przydatne zwłaszcza dla osób zafascynowanych średniowieczem.

     

    Reasumując, z czystym sercem polecam grę, zwłaszcza w tej promocji z podwójnym rabatem. Jak kogoś wciągnie - to tytuł na dziesiątki godzin, niejednokrotnie się już zdarzało, że jakieś jedno proste zadanie robiłem nawet godzinę (i nie wynikało to bynajmniej z mojej nieudolności), a po prostu z chęci eksplorowania tego świata, próbowania podejścia do tematu na różne sposoby (no, może też przez jakąś małą kradzież po drodze, a z "gorącym" towarem lepiej nie wybierać się do miast, tylko spieniężyć go u pasera). Jeśli się już zdecydujecie - dajcie tej grze szansę. Wszystko odpowiednio się rozkręci, poszczególne mechaniki są do ogarnięcia (tak, nawet na padzie!), a później to już tylko chce się wracać do domu, odpalać Plejkę i kontynuować przygody poczciwego Henryka :)


  3. Grę przeszedłem starając się po drodze odkrywać wszystko co mogę bez opierania się o solucje, a wciąż pozostało jeszcze sporo do zrobienia. Najnowszy GoW zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie - od grafiki, przez fabułę, na gameplayu kończąc. O ile od ogłoszenia resetu serii, przeniesienia bohatera do innej mitologii i zastąpienia typowego hack'n'slasha RPGiem, byłem gorącym zwolennikiem zmian, o tyle wieść o pojawieniu się towarzysza w podróży Kratosa - syna, przyjąłem z obawą, a może i nawet lekką niechęcią. Gra jednak wszelkie obawy odesłała w niebyt, bo towarzystwo Atreusa okazało się być dobrym rozwiązaniem i od strony fabularnej (pokazanie Kratosa z innej strony, budowanie złożonych relacji ojca z synem), i od strony rozgrywki - dzieciak po prostu bardzo pomaga w walce. Sama historia kończy się w tej części w sposób tak fenomenalny i zaskakujący, że jest to bodaj najlepsze zakończenie gry jakie kiedykolwiek miałem okazję zobaczyć. Oczywiście tytuł ma swoje minusy, dla mnie świat był momentami zbyt pusty, bo jeśli chodzi o bohaterów to poza główną dwójką twórcy dość oszczędnie podeszli do tematu mieszkańców tych okolic (ktoś chyba w końcu wierzył w tych wszystkich bogów), ale z drugiej strony można patrzeć na to jak na chęć jeszcze większego skupienia się na historii Kratosa i Atreusa, bez wprowadzania zbędnych elementów środowiskowych. Ogromnym plusem jest z pewnością brak ekranów ładowania, co pozwala jeszcze bardziej wczuć się w świat gry i spójność doświadczenia, a jest jednocześnie po prostu genialnym rozwiązaniem. Biorąc pod uwagę fakt, że nawet w czasie szybkiej podróży nie mamy loadingu (!), bo trzeba przebiec się w wymiarze między światami nie tracąc nic z dynamiki rozgrywki, a przy okazji usłyszeć w tym czasie fragment opowieści naszego towarzysza, można tylko pozostałym twórcom pokazać to rozwiązanie jako wzór do naśladowania i najlepszy dowód na to, że jak się chce i ma pomysł, to można wszystko. I taki właśnie jest God of War. Może wszystko 12_slight_smile.png

    • Like 2

  4. Podobnie jak Ty mocno liczyłem na ten remaster, spodziewając się go przy okazji 10. rocznicy wydania gry. Informacji niestety na ten temat brak, więc pozostaje mi w ramach odrabiania zaległości ograć ten tytuł na PS3, bo była to jedyna część serii, która mi "umknęła".


  5. Tak się składa, że sam niedawno postanowiłem raz jeszcze przejść serię, po ograniu jej poprzednio na Crushing, przyszła kolej na Brutal. Momentami irytująco i niesprawiedliwie, ale póki co jakoś idzie, poziom z tym zalanym budynkiem poszedł nawet szybciej niż na Crushingu, co było miłą niespodzianką. Wydaje mi się, że mimo niektórych "niefortunnych" checkpointów, to gra się bardzo przyjemnie, właściwie to nie bardzo wyobrażam sobie przechodzenie tej gry na niższych poziomach trudności, bo przy tym wycisku od przeciwników jeszcze lepiej można wczuć się w klimat gry, no i Drake wypada mniej super-bohatersko, jak pada od 1-2 strzałów :1_grinning:

    • Like 1

  6. Nie miałem do tej pory do czynienia z Yakuzą, natomiast ilość pozytywnych komentarzy na temat tej gry jest dla mnie fenomenem. Byłem zainteresowany zakupem tytułu, jednak gameplaye, które widziałem nie przekonały mnie do serii. Momentami wyglądały wręcz komicznie, jak ta animacja wylatujących banknotów z obijanych przeciwników, ale jak rozumiem jest to stylistyka typowa dla Japończyków, która nie skradła mojego serca. Jednak staram się nie zamykać na pewne gatunki i poznawać różne zakątki growego świata, stąd moje pytanie - jeśli po takim szczątkowym, pierwszym wrażeniu zakupiłbym Yakuzę, to czeka mnie miłe zaskoczenie? I wreszcie, od której części na PS4 należałoby zacząć?

     

     

     

     


  7. Kupiłem ostatnio Horizon z dodatkiem w tej edycji kompletnej, nie żałuję, chociaż oglądając w międzyczasie jakieś gameplaye z Kingdom, pociekła ślinka. Muszę jednak chwilowo rozsądnie powstrzymać te swoje zapędy, wolę rzetelnie ograć Horizon, niż chwytać się za kolejną historię, a pewnie mając takie RPG na półce, nie byłbym w stanie się powstrzymać. Z tego co czytałem/oglądałem, to bugów chyba nie ma aż tyle, aby wypaczyły rozgrywkę, natomiast ten realizm, wątki historyczne i po prostu widoki tych średniowiecznych osad, uzbrojenia, rycin sprawiają, że chciałoby się w tym świecie zanurzyć.


  8. Od jakiegoś czasu jestem w klimatach gier detektywistycznych, więc na tapetę idzie Sherlock Holmes The Devil's Daughter:
    2lvifwo.jpg
     
    złapany dziś w dość dobrej cenie.
    Gdzie kupione, jeśli można spytać?

  9. Gameplay póki co nawet całkiem mi się spodobał, ale czy ta gra nastawiona jest głównie na online? Czy warto kupić ten tytuł dla samego single? Czy w pełnej wersji doświadczyć będzie można jakichś innych warunków pogodowych od "pogodnie" i "pochmurnie"? I czy wreszcie w offline jest możliwość pogrania na większej ilości tras niż tych 5-6 podstawowych? Jestem dopiero po pierwszym zapoznaniu się z grą, toteż pewnie wszystkiego jeszcze nie odkryłem.


  10. Bo na pierwszym z wymienionych przez Ciebie stadionów domyślnie ustawiona jest jesień, na drugim z kolei wiosna. Śmieszna sprawa z tym Lukaku, bo dziś grając MU wrzuciłem mu wysoką na dobieg... i mu uciekła. Z tego co piszecie wynika jakby mu to w tym demo zaprogramowali

     

     


  11. Te rajdy środkiem boiska, których nie ma w PESie, a są w Fifie urosły już do rangi mitu. Tak samo PES daje możliwość przebiegnięcia od środka boiska po samo pole karne jednym zawodnikiem bez większych problemów. Niejednokrotnie miałem sytuację, że po strzelonej w online w PES 2017 bramce przeciwnik wznawiał grę i jednym zawodnikiem dochodził do sytuacji bramkowej. Myślę, że więcej jest stereotypów na temat tych dwóch tytułów, które z rzeczywistością wiele wspólnego nie mają. Część stwierdzi, że PES bardziej realistyczny, jak dla mnie tak samo nierealistyczny jak i Fifa, bo nigdy gra komputerowa nie odzwierciedli prawdziwego 90 minutowego meczu, w którym ściera się 22 piłkarzy. Zawsze trzeba iść na kompromisy. I to, która część jest lepsza zależy tylko i wyłącznie od tego, na jakie kompromisy jesteśmy gotowi pójść.


  12. Pobrał ktoś może "To jesteś Ty!" z Plusa? Szukam dobrej duszyczki na online, chodzi o trofeum, przypuszczam, że wystarczy się tylko połączyć i wleci, bez konieczności grania :)


  13. W Crasha na PSX nie miałem okazji grać zbyt wiele, więc gdy po raz pierwszy zobaczyłem lvl z mostem w wersji na PS4 to naturalnym wydało mi się wskoczenie na te liny. Całkiem łatwo idzie i przy pierwszym, i przy drugim moście, stojąc już na liniach można swobodnie jeszcze delikatnie jamraja ustawić, aby stał po środku. Gdy zbliża się świniak to trzeba podskoczyć, poza tym nic, tylko biec przed siebie.


  14. Gra jest miodem na serce każdego szanującego się właściciela PlayStation. Ten typowy dla serii kicz bijący po oczach przywodzi na myśl najlepsze chwile spędzone przed konsolami Sony poprzednich generacji. Już po kilku walkach dało się odczuć te "momenty", gdzie przy prawie całkowicie zbitym pasku życia udawało się skopać przeciwnika. O wiele więcej nieprzewidywalnych i emocjonujących walk, niż w przypadku takiego np. MKX. Do tego duża możliwość personalizacji wyglądu postaci, w wielu przypadkach można ubrać bohaterów w stroje z poprzednich części, i jeszcze bardziej poczuć klimat Tekkena.


  15. Przytuliłem ostatnio w promocji PESa, jako swojego rodzaju przesiadka z Fify 2016, z którą już prawie 2 lata zleciały. Miałem okazję grać we wcześniejsze odsłony PESa, więc mniej więcej wiedziałem czego się spodziewać. Niemniej po kilku dniach spędzonych z tym tytułem trudno jest mi te grę porównywać z Fifą. Graficznie PES podoba mi się bardziej, grywalność to po prostu dwie różne mechaniki gry. Jestem na etapie przyzwyczajania się, bo reakcje piłkarzy na boisku są zupełnie inne. Bez wątpienia jest to jednak miła odmiana od Fify, którą po takim czasie ogrywania zna się już na pamięć. W PESie polecam ustawienia manualne celowania, brak wspomagania przy sile podań i strzałów, dzięki czemu gra jest ciekawsza i bardziej wymagająca - teraz każde dośrodkowanie nie kończy się bramką, bo póki co ponad połowa dośrodkowań ląduje gdzieś za linią boiska :) Kwestia licencji i strojów załatwiona jednym patchem, więc tę przewagę Fify można względnie szybko zlikwidować - jest cała Bundesliga, są prawdziwe składy, można siadać i grać!


  16. Orientujecie się może jak to jest z kupieniem w przedsprzedaży gry w takim np. RTV EURO AGD? W prawdzie na stronie można znaleźć u nich informację o tym, że kupno Tekkena 7 w pre-orderze odblokuje dodatkową postać, ale jestem ciekaw w jaki sposób to realizują (udostępniają jakiś kod?), cały opis właściwie ctrl+c, ctrl+v, dlatego rozmyślam czy warto brać u nich, czy raczej na dodatkową zawartość można liczyć jedynie przy zakupie wydania cyfrowego..?

×