Kenet 263 Napisano 14 Sierpień 2007 Anglia... dla wielu polaków kraj obiecany... eldorado możliwości i perspektyw ;) Przybyłem tu 08.08.2007 - z Krakowa o 21:10 prosto do Liverpool - Lot trwał 2 godziny i 20-30 minut.. nie jestem pewien... nie mierzyłem :) Podczas lądowania mogłem zobaczyć piękną panoramę rozświetlonego miasta.. porównując z LPL Kraków nocą wygląda jak pryszcz na tyłku Kratosa... Miasto mieniło się światła aż po horyzont. Potem juz tylko 1h jazdy samochodem do Middlewich... miasteczka które miało być moją bazą operacyjną ;) Co mogę napisać o samym Middlewich... to mała mieścinka.. wielkością przypominająca Będzin (jeśli ktoś kojarzy) dookoła pełno farm na których pasą się krowy więc w mieście cały czas unosi się delikatny zapach nawozu :/ Następnego dnia wybraliśmy się z Pooh (a tak zapomniałem :) Pooh zabrała się ze mną... a może ja z nią... nieważne, jesteśmy tu razem ) do Northwich żeby założyć konto w banku... bez konta nie dostaniecie wypłaty za pracę. To znaczy dostaniecie ale w czeku.. za który odliczą wam 6 funta. A Przelew macie za darmo. Potem wizyta w 3 agencjach pośrednictwa pracy... w każdej kilka do kilkunastu stron ankiet po angielsku.. i gotowe.. czekamy na telefon... musieliśmy kupić starter żeby nie bulić za roaming... bez komórki agencja was nie zarejestruje.. to przez komórkę dają wam znać jaka praca jest dostępna. A taniej jest kupić starter z np. O2 za 5 funtów niż kombinować :) Na tych jazdach i rejestracjach zeszły nam 3 dni =] Czwartego dnia o dziwo zadzwonił telefon... jest praca... Niedaleko ok 2 mile od Widdlewich we firmie produkującą pudełka z tworzyw sztucznych.. LIN PAC.. 6 funtów za godzinę - zmiana od 14 do 22... wybraliśmy się tam nastepnego dnia na wyznaczoną porę i o zgrozo... prawie sami polacy tam pracują.. jadąc autobusem.. Polacy.. , kierowcy autobusów - Polacy... wszędzie Polacy.. PRACA dzień 1 - LIN PAC Koszmar... pierwszego dnia dali mnie na najgorszą maszynę ... bestia wypluwa 25kg mowe palety z tworzywa.. z prędkością 17 na minutę.. trzeba jeszcze włączyć a gorącą jeszcze plaete stopki (ok 2kg jedna) maszyna produkuje te palety w tempie które pozwala 1 człowiekowi zapierdzielać jak mrówka.. ledwo nadążając... .. eh nie rozpisując się zbytnio.. zarobiłem 48 funtów i wróciłem do domu o 23:00 modląc się żeby nie dostać tej pracy po raz kolejny.. PRACA dzień 2 - LIN PAC jakie było moje zdziwieni kiedy rano o 8smej zadzwonił telefon i Kari (nasz menadżer z agencji rekrutacyjnej) zadał pytanie..: - Damian czy możecie być na 6 rano w Lin Pac? - że co - pomyślałem, on ma inny zegraerk czy co.. - jest 8sma nie 6ta powiedziałem - a on na to że wie ale ptra czy i tak możemy jechać... - odpowiedziałem że nie.. o bo po 1 nie jedliśmy śnadania... nie wykąpaliśmy się - Kari wyszedł na normalnoego człowieka i powiedział - OK, zadzwonię później jak coś będzie... Po 17 Karl zadzwonił raz jeszcze i powiedziałem że mamy robotę w Lin PAC od 22 - 6 rano zamówiliśmy taxi poszliśmy do roboty i to samo czeka nas dzisiaj... Dostała nam się lżejsza robota... po 8h nie byłem prawie wcale zmęczony :) kolejne 48 funtów jest moje.... mam już kasę na HS i Warhawk.. Praca - dzień 3 - LIN PAC Dzień a właściwie nocka nr 3 była ... jak dziwny sen.. sen w którym maszyna na której pracowałem wypluwała 47 podstaw wózków na godzinę. Przy tej maszynie przy której powinny pracować trzy osoby pracowałem ja i naprawdę tępy angol... ciągle urzyczał FASTER----- FASTER... miałem ochotę wsadzić mu w tyłek śrubokręt pneumatyczny i go uruchomić.. Ledwo co nadążaliśmy za maszyną... przykręciliśmy tejnocy 1400 rolek każdą za pomocą 4 śrub. Sami sobie policzcie.. heh.... Dzień 4 - przełom? zaledwie 3h po powrocie z nocki.. obudził mnie telefon.... odezwała się 2ruga agencja... mają dla nas robotę w Morisson.. o 13 odbyło się szkolenie.. całe po angielsku.. potem 2 testy po angielsku... i o jutra zaczynam pracę w nowej firmie... na sortowaniu owoców :) Praca - dzień 5-6 - LIN PAC - szkoda gadać... ok... po zapoznaniu się z opiniami o firmie morrison.. zrezygnowałem z tej pracy... czas pracy wygląda tak.. Zaczynasz o 8:00 kończysz.. jak skończysz... czyli jak zostaną przebrane wszystkie owoce.. średnio po 10h pracy.. ale często po 12h a nawet 16h!!! UPDATE: Zapomniałem napisać że na terenie zakładu Morrison nie wolno przynosić owoców.. bo pomyślą że ukradłeś... nie wolno mieć telefonów komórkowych i przeprowadzane są losowe kontrole czy czegoś nie ukradłeś... Na szczęście udało się wrócić do mojej piejwszej agencji (PRIME TIME) i do starej pracy.. wiem że robota tam jest ciężka ale przynajmniej wiem że po 8h ją kończe :) W prawdzie nie udało się znaleźć lepszej (lżejszej) pracy ale przynajmniej wiem że w tygodniu zarobię 6 Funtów na godzinę.. a w weekend 9 funtów/h. Sami policzcie 8) Dziś postanowiłem przetestować dziwny napój którego nie można dostać u nas w kraju... a za to czesto pojawia się w filmach... Dr. Pepper <tak> Wygląda jak Cola... smakuje jak .... no właśnie... trudno określić... Jedliście może takie tanie landrynki... kolorowe.. w których są też takie białe cukierki w kształcie migdałów? to właśnie przypomina ten smak.. tego białego cukierka.. no i zawiera kofeinę.. :) Dziś znowu nocka od 22 do 6 tej... [glow=red,2,300]dzień kolejny - wolne - pracy nie ma.. dopiero w niedzielę od 14-22[/glow] Postanoiłem wykorzystać ten dzień na zwiady w sklepach w Northwich. Sprawa wygląda tak... Znalazłem 3/4 sklepy z grami... z czego w jednym były tylko gry na x360 i inna elektronika... W jednym hipermarkecie było stoisko z grami na PS3 za cenę od 39,71 Funta w górę.. no i jeden rodzynek GAMEstation - sklep czysto i bezpośrednio dla gracza... Nieduży ale z ciekawą ofertą... Używane konsole wszelkiej maści, gadżety, gry,... ceny od... 39,99 do 44,99 (mówię o grach na PS3) Widziałem też zapowiedź rychłej premiery MOH:Airborn.. Do zobaczenia jutro... jeśli nie checie żebym śmiecił na forum do dajcie znać :) PS. Anglicy mają niezłe wózki... jadą do lidla na zakupy takimi wozami ( oczywiście nie tylko takie są tutaj.. jest też sporo mini i normalnych "tanich" aut) zdjęcia z telefonu... sorki za jakość :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano 14 Sierpień 2007 I tak oto stajemy się białymi murzynami Europy... 6 funciorów za godzine niezła suma tylko napisz ile kosztuje utrzymanie się tam ;) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kenet 263 Napisano 14 Sierpień 2007 I tak oto stajemy się białymi murzynami Europy... 6 funciorów za godzine niezła suma tylko napisz ile kosztuje utrzymanie się tam ;) płaca jest tygodniowa... po 6 miesiącach pracy przez agencję można dostać kontrakt stały i wtedy płaca jest średnio 2 razy wyższa... a za taką kasę można wynająć już spokojnie dom i się wyżywić oraz grosze odłożyć... ale liksusy to nie są.. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
arab 271 Napisano 14 Sierpień 2007 Koniecznie pisz, niech i inni wiedzą, że nie ma tak łatwo. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Reflect 1 Napisano 14 Sierpień 2007 Brawo, brawo! A jak bys sie tam nudzil - zapraszam do Londynu na partyjke (jakis weekend) pozdrawiam i trzymam kciuki :-) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Reflect 1 Napisano 14 Sierpień 2007 I tak oto stajemy się białymi murzynami Europy... 6 funciorów za godzine niezła suma tylko napisz ile kosztuje utrzymanie się tam ;) Pamietaj, ze trzeba miec jaja :-) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Frosty-PL 0 Napisano 14 Sierpień 2007 Brawo :) czekam na wiecej :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano 14 Sierpień 2007 Pamietaj, ze trzeba miec jaja :-) Hmm, co innego jest wyjeżdzać na 2 miesiące żeby sobie zarobić, co innego jechać tam "na stałe". W tym drugim przypadku albo rzeczywiście ma się jaja i pracuje w swoim zawodzie a nie zmywa gary, no albo się jest nieudacznikiem... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość nfs Napisano 14 Sierpień 2007 Kenet załatwiłbyś jakąś robótkę :D Robótkę! Warn za nieużywanie "sprawdzania ortografii" - czyli za lenistwo :P Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
witus 0 Napisano 15 Sierpień 2007 No to gratuluje znalezienia dobrej pracy 8) Może napisałbyś coś o miejscowych sklepach z grami/konsolami? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kenet 263 Napisano 15 Sierpień 2007 No to gratuluje znalezienia dobrej pracy 8)Może napisałbyś coś o miejscowych sklepach z grami/konsolami? Znalazłem tylko jeden - GameStation - średnia cena gry to 39,99 funta a nowe gry niektóre 44,99 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kenet 263 Napisano 16 Sierpień 2007 Kenet załatwiłbyś jakąś robótkę :DRobótkę! Warn za nieużywanie "sprawdzania ortografii" - czyli za lenistwo :P nfs.. to tak nie dzialła.. jest tu tylu polaków, że trudno dostać prace szukając samemu.. no chyba że w wielkim mieście jest łatwiej.. nie wiem.. niech się Reflect wypowie. Po wpadnięciu do UK rejestrujesz się w biurze pośrednictwa pracy (Prime Time - polecam) i czekasz na telefon.. dzwonią mówią gdzie robota i na jak długo.. to działa jak nasze biura pracy tymczasowej.. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość nfs Napisano 17 Sierpień 2007 a jak tam z mieszkaniem skoro pracuje sie okazyjnie do da sie zarobic na mieszkanie i ile tak kosztuje wynajecie naprzykład takiego jak ty masz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość KoDeRek Napisano 18 Sierpień 2007 Gratuluje. Zlapanie pracy w 3-ci dzien pobytu to duzy sukces, zwlaszcza w okresie wakacyjnym. Zycze szczescia, a jakbys chcial sie napic Guinessa to zapraszam hehe. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kenet 263 Napisano 18 Sierpień 2007 a jak tam z mieszkaniem skoro pracuje sie okazyjnie do da sie zarobic na mieszkanie i ile tak kosztuje wynajecie naprzykład takiego jak ty masz my z Pooh płacimy nawet mało - 40 funtów/os na tydzień. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość KoDeRek Napisano 18 Sierpień 2007 my z Pooh płacimy nawet mało - 40 funtów/os na tydzień. No to rzeczywiscie niewiele. My bulimy 1200 euro za mieszkanie z dwoma bedroom'ami. Na osobe wychodzi 300 euro czyli jakies 200 funtów (zawsze sie za stanawialem czemu my ich walute nazywamy funtami zamiast np. puntami hehe) O kurka, troche mi nie poszlo z tym przeliczaniem. 40 za tydzien to wychodzi 173,33 na miesiac. Czyli drogo jak na mala miejscowosc. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kenet 263 Napisano 19 Sierpień 2007 No to rzeczywiście niewiele. My bulimy 1200 euro za mieszkanie z dwoma bedroom'ami. Na osobe wychodzi 300 euro czyli jakies 200 funtów (zawsze sie za stanawialem czemu my ich walute nazywamy funtami zamiast np. puntami hehe)O kurka, troche mi nie poszlo z tym przeliczaniem. 40 za tydzien to wychodzi 173,33 na miesiac. Czyli drogo jak na mala miejscowosc. No to faktycznie dużej promocji nam nie dali... A tak w ogóle to się zastanawiamy z Pooh czy nie wrócić wcześniej do kraju.. mieliśmy siedzieć do 30 września ale... nie jesteśmy pewni czy damy rade... Na razie postaramy się wytrzymać jeszcze 2 tygodnie.. żeby przynajmniej 4k do kraju przywieźć... a potem się zobaczy... Ty jest nudno, szaro, i wcale nie łatwo.. nie wiem czy jest sens się zarzynać... Dziś znowu 2pm-10pm Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość KoDeRek Napisano 19 Sierpień 2007 No to faktycznie dużej promocji nam nie dali...A tak w ogóle to się zastanawiamy z Pooh czy nie wrócić wcześniej do kraju.. mieliśmy siedzieć do 30 września ale... nie jesteśmy pewni czy damy rade... Na razie postaramy się wytrzymać jeszcze 2 tygodnie.. żeby przynajmniej 4k do kraju przywieźć... a potem się zobaczy... Tak sié zastanawialem czy na dluzej wyjechales. To juz mam odpowiedz. Ty jest nudno, szaro, i wcale nie łatwo.. nie wiem czy jest sens się zarzynać...Dziś znowu 2pm-10pm Pogoda tego lata w Irlandii nie dopisala( uwas pewnie tez, sadzac z tego opisu). Ludzie mówiá ze najgorsze lato od wielu lat (moje dopiero trzecie lato). Poszczescilo mi sie bo bylem w Polsce i zapalem sporo slonca. Wytrwalosci zycze Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Drake 0 Napisano 19 Sierpień 2007 Ty jest nudno, szaro, i wcale nie łatwo.. nie wiem czy jest sens się zarzynać... Bo to trzeba sie przyzwyczaic do pogody ja np. jak pada deszcz to gram na ps3 to wyjasnia dlaczego ciagle gram na ps3 ;) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość KoDeRek Napisano 19 Sierpień 2007 Bo to trzeba sie przyzwyczaic do pogody ja np. jak pada deszcz to gram na ps3 to wyjasnia dlaczego ciagle gram na ps3 ;) hehe to jest rozwiazanie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rozki 0 Napisano 23 Sierpień 2007 Witam W takim razie ja tez sie dopisze :) Miejsce- Norwegia Praca- Farma Lososia Czas pracy- 7,5h, po 15 50% wiecej kasy,po 17 100% wiecej kasy Ilosc tygodni- 6 Koron na godzine- 160 wiek-19 Moja przygoda zaczela sie bardzo szybko cos w stylu- chcesz pracowac na wakacje-tak-no to jutro wyjazd :) Spakowalem swojke rzeczy do samochodu i wyruszylem w droge :) podroz zajela mi 3 dni, przez niemcy, i danie (tu w prom) a potem jeszcze 2godzinki do malej miejscowosci Bremns w Norwegii :). Na miejscu powital mnie szef calego osrodka pracym, oprowadzil mnie po fabryce i wytlumacyzl co i jak dziala. Jednym slowem o szefie- wyjatkowo mily facet z poczuciem humoru, nie dyustansuje sie odemnie mimo to ze relacje sa szef-robol ;)) Praca jest ni trudna ni latwa :) poprostu nudna :) multum tu litwinow, spotkalem somalijczyka, irakijczyka i mase innych hmm zadko spotykanych w europie ludzi :) Weekendy mam wolne, jezeli szef mowi ze konczymy o 16.45 to rzeczywiscie tak jest. Norwedzy sa bardzo hm przepisowi, to sie ceni. Jezeli macie do mnie jakies pytania to walcie tutaj albo na priv ;) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano 23 Sierpień 2007 Szczerze mówiąc to bym pracował tylko po 17 ;) A praca pewnie przy jakiejś lini produkcyjnej? Musi śmierdzieć trochę ;) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rozki 0 Napisano 23 Sierpień 2007 hmm pracuje od 7 do 15. Czesto ponad 15 i 2 razy mi sie zdazylo po 17tej. Jak wszyscy wiedza losos jest jedyna ryba ktora nie smierdzi jak ryba. My zabijamy swieza rybe i pakujemy ja do pudelek z lodem. Caly proces jest prosty i bezwonny :) tylko torche babrania jest przy wyjmowaniu bebechow, ale i tak masz caly stroj ktory chroni cie przed jakimpolwiek krawym pociskiem :D zdejmujac go pachniesz normalnie :) jak dla mnie bomba :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kerrang 1 Napisano 23 Sierpień 2007 Jak wszyscy wiedza losos jest jedyna ryba ktora nie smierdzi jak ryba. Mniam. Chyba dziś wciągnę sobie sushi. Sorki za OT ale nie mogłem się powstrzymać. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kenet 263 Napisano 24 Sierpień 2007 narazie nowych updatów nie będzie.. sytuacja się ustabilizowała... nic nowego się nie dzieje... Ustaliliśmy wstępną datę powrótu na 14 września... do tego czasu uda nam nie zarobić ok 4k zł.. dużo czy mało... hm... to zależy jak na to patrzeć... Starczy mi na głośniki Z5500 do PS3... na gry (GTAIV, HAZE, HS, Warhawk itd)... i jeszcze sporo zostanie... więc jestem zadowolony... Co do Anglii... czy warto tu przyjeżdzać? Cóż.. jeśli nie boisz się [glow=red,2,300]CIĘŻKIEJ[/glow] pracy fizycznej to kraj dla ciebie... bo w polsce zasówając fizycznie nie zarobisz tyle co tu... Jeśli natomiast inwestowałeś w studia i edukacje... to jeśli nie masz pewnej pracy (tu w Anglii) w swoim wyuczonym zaowdzie nie trać czasu... bo trudno bedzie ci wybić się ponad robola... za którego robi tu większość polaków... Jasne że można się przyzwyczaić do takiego życia.. praca-sen-praca.... wekend wolny.. czasem.. ale co to za życie.. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach