Vandal Hearts

[Emir 2]

Vandal Hearts

[guzik85 0]

Hej grał już ktoś w nową odsłonę Vandal Hearts? Napiszcie jakie wrażenia z gry, bo czekam na wypłate i chciałem kupić ze względu na sentyment do tego tytułu.

[Mori 176]

Ja właśnie gram.

Mam "nabite" około 20 godzin gry i zasadniczo denerwujące są trzy sprawy.

Pierwsza - niski poziom trudności. Gram na "normalu" i naprawdę nie zdarzyło się tak aby jakakolwiek walka sprawiła jakąś trudność - nawet czerw w podziemiach - walki sa ogólnie niewymagające i nie ma potrzeby lewelowania "chopków".

Może na hardzie będzie lepiej.

Druga - niesamowite uproszczenie gry. Wszystko odbywa się na zasadzie: wchodzimy na planszę - fajt - sejw po fajcie - idziemy dalej - wchodzimy na planszę... I tak w kółko. Żadnych subquestów, rozmów z NPC - ogólnie nic poza głównym nurtem gry.

Co najwyżej trafimy jeszcze na sklep i kupimy nowy ekwipunek.

Trzecia - ekwipunek bohaterów. O co chosi jakby? Mamy dwie bronie, pancerz i nakrycie głowy oraz dwa sloty na itemy. A co z czarami - jak je zmieniać, kasować - o co tu chodzi?

Ogólnie gra taka sobie, nic fenomenalnego. I tu całkowicie zgodzę się z redaktorem pewnego Extremalnego pisma o konsolach - "gra nie warta swojej ceny". Acz faktem jest że gra się przyjemnie i można powspominać stare dobre czasy gdy takie gry były na najwyższym poziomie.

Tylko niestety gry pokroju VH trafiają się na PS3 niesamowicie rzadko. A ja jako fan turowych taktycznych RPgów łykam je bez popijania.

Na koniec warto dodać iż gra śmiga na pełnym HD.

A ja czekam na jakąś wariacje Front Missiona.

Pozdrawiam.

[Velius 0]

Ja właśnie gram.

Mam "nabite" około 20 godzin gry i zasadniczo denerwujące są trzy sprawy.

Pierwsza - niski poziom trudności. Gram na "normalu" i naprawdę nie zdarzyło się tak aby jakakolwiek walka sprawiła jakąś trudność - nawet czerw w podziemiach - walki sa ogólnie niewymagające i nie ma potrzeby lewelowania "chopków".

Może na hardzie będzie lepiej.

Druga - niesamowite uproszczenie gry. Wszystko odbywa się na zasadzie: wchodzimy na planszę - fajt - sejw po fajcie - idziemy dalej - wchodzimy na planszę... I tak w kółko. Żadnych subquestów, rozmów z NPC - ogólnie nic poza głównym nurtem gry.

Co najwyżej trafimy jeszcze na sklep i kupimy nowy ekwipunek.

Trzecia - ekwipunek bohaterów. O co chosi jakby? Mamy dwie bronie, pancerz i nakrycie głowy oraz dwa sloty na itemy. A co z czarami - jak je zmieniać, kasować - o co tu chodzi?

Ogólnie gra taka sobie, nic fenomenalnego. I tu całkowicie zgodzę się z redaktorem pewnego Extremalnego pisma o konsolach - "gra nie warta swojej ceny". Acz faktem jest że gra się przyjemnie i można powspominać stare dobre czasy gdy takie gry były na najwyższym poziomie.

Tylko niestety gry pokroju VH trafiają się na PS3 niesamowicie rzadko. A ja jako fan turowych taktycznych RPgów łykam je bez popijania.

Na koniec warto dodać iż gra śmiga na pełnym HD.

A ja czekam na jakąś wariacje Front Missiona.

Pozdrawiam.

1.Pod koniec gry jest ciut trudniej,dokladnie to ostatnia walka jest dluga i nie przemyslane dzialanie moze nas sporo kosztowac.

2.Sa poukrywane subquesty i dodatkowe walki,trzeba je tylko odblokowac poprzez znajdowanie ukrytych przedmiotow/kartek/wskazowek na mapach podczas walki,ale tak jak wspomniales,opieraja sie tylko na nastepnej walce,z tym ze o jakis epicki orez.

3.Nowych czarow uczysz sie kupujac ksiege w sklepie,jezeli odpowiednio duzo razy go uzyjesz i dojdzie do poziomu 5,mozesz go juz uzywac bez ksiegi bo postac zapamietala,z tym ze ksiega dodaje troche powera i ilosci poziomow do danego czaru jesli ja zostawisz (np salamander lvl 5 z ksiazka,zdejmiesz ja to bedziesz mial na lvl 1-2).

Gra przyjemna i fajna,troche droga no ale...nie pamietam juz szczegolow bo przeszedlem ja dwa miesiace temu