Skocz do zawartości
Mhonar

Co Nas Wkurza W Filmach..

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Zauwazylem ze takiego tematu nie ma a napewno jest masa rzeczy ktora wkurza nas niemilosiernie w filmach. Moze podzielicie sie uwagami odnosnie chlamu ktory spotyka sie na duzym i malym ekranie?

Zalozylem ten temat pod wplywem wczorajszegp seansu z moja kobieta, przy filmie "Uczen Czarnoksieznika" . Od kiedy mam ps3 i 42 cale, wypozyczamy sobie blue-raye by cieszyc oko jakoscia hd :] Za namowa dziewczyny wzialem ten gniot by wyprobowac mozliwosci mojej plazmy.

Efekty specjalne mozna bylo sobie poogladac ale nic wiecej..

ZNOW! Fabula czyt.

- Zakompleksiony chlopaczek z problemami

- Zostaje wybrany bo posiada wielki dar

- Z poczatku w to nie wierzy i w ogole olewa sprawe

- Pozniej zaczyna jednak we wszystko wsiakac

- Jest ta zla, jest motyw ratowania swiata (tak..znowu..) - btw po cholere czlowiek chce zniszczyc ludzkosc. Co on sam bedzie na swiecie robil? Na recznym jechal?

- Jest watek milosny

- Po tym jak obdarzony wielkim darem nie potrafi panowac nad nim, pod koniec filmu oczywiscie robi "rzeczy" .

Film przewidywalny do bolu, schemat do ktorego wrzuca sie innych aktorow, innych wrogow, inny motyw i nic wiecej.. Naprawde ludzie sie tym zachwycaja ze co chwile wychodza kolejne gnioty?

Jedziemy dalej, juz ogolnie..

- Wojenne filmy i amerykanski patriotyzm..flagi, umierajacy zolnierz wyciaga list i mowi by przekazac to jego zonie i powiedziec jej ze ja kocha.. Powie co ma powiedziec i dopiero umrze.

- Horrory i kolejny schemat amerykanskich filmow klasy B a moze i G?, grupka studentow/turystow/starcow/emerytow/gejow/gospodyn wiejskich trafia na wyspe/do lasu/w gory/gdziestam i zaczyna sie zabijanie

- Pseudo napiecie w horrorach gdy czarny charakter gania bohaterow przez pol filmu by ich zabic, oczywiscie mordujac po drodze mase ludzi bez mrugniecia okiem. Gdy w koncu lapie glownego bohatera, zamiast go zabic, trzyma go za gardlo i co? Czeka az sie zesram w kinie z napiecia? No i oczywiscie ktos przybiega bohaterowi na pomoc i cudem unika smierci ktora w blyskawiczny sposob dosiegala reszte postaci.

- Standardowe teksty w filmach "Nigdy Cie nie zostawie!" , "Uciekaj! Nie, nie zostawie Cie! " , "Zaufaj mi.." .

- Motywy nad przepascia, jedna osoba zwisa na rekach, druga nie moze jej dosiegnac by zlapac za reke. Dluuuugo wyciagaja te rece do siebie, widz ma pelne bryczesy az tu nagle (wyskakuje mu ze stawu czy jak? A moze orientuje sie ze trzeba sie bardziej nachylic by goscia dosiegnac?) w magiczny sposob lapie ta osobe conajmniej za przedramie. Skad nagle ten chwyt gdy wczesniej bylo 20cm do dloni?

Jesli sie temat rozwinie i mi sie cos przypomni to wrzuce. A jak sie nie podoba to na mnie nakrzyczcie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój wkurzający faworyt to tekst "Wszystko będzie dobrze" :D.

Poza tym, w każdym gatunku filmu, występuja wkurzające, powtarzające się schematy których nie chce mi się wymieniać, bo jest tego dużo.

Tak ogólnie można zauważyć tylko, że "Dobro jest jak Ameryka, zawsze wygrywa" (no, przynajmniej w większości przypadków ;))

Edytowane przez Rainhaus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wkurza w filmach jak powtarzają ten sam tekst drugi raz, na przykład "Everything is going to be alright darling... everything is going to be alright...". Oczywiście musi być stosowna pauza w środku. Inna rzecz to zamiłowanie hamburgerów do niszczenia własnego kraju wszelkimi plagami / kosmitami / wulkanami / śnieżycami czy co tam im się jeszcze nawinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[...] Inna rzecz to zamiłowanie hamburgerów do niszczenia własnego kraju wszelkimi plagami / kosmitami / wulkanami / śnieżycami czy co tam im się jeszcze nawinie.

Wiesz, Amerykanie w wiekszosci tworza rynek filmowy wiec najczesciej spotykamy te produkcje made in USA. Poza tym, wydaje mi sie ze oni to poprostu lubia, u nich sie to sprzedaje i dlatego co chwile powstaja kolejne lipne filmiki z ogromnym budzetem. Co nie zmienia faktu ze jest to wkurzajace, tak jak piszesz :)

Warto natomiast, tak troche offtopic, zerknac na roznice miedzy przedstawianiem konkretnej rzeczywistosci przez Amerykanow a np. inne panstwa. Doskonalym przykladem jest film wojenny ktory goraco polecam, pt. 9 Kompania produkcji rosyjskiej. W dobie patriotycznych, pokazujacych potege armii amerykanskiej i dobroci, wrazliwosci ich zolnierzy - filmow ; rosyjski odpowiedni bije imo wiekszosc obecnych filmow na glowe.

O wlasnie, denerwujace jest tez to ze zlym, zawsze musi byc wschod, daleki badz bliski. Dlaczego nie moga sie potluc z angolami, bo wywiad zle odczytal intencje, badz wywiad jakiegos panstwa europejskiego, nakrecil jednych, na drugich. Nic tylko pustynie, turbany i miny pulapki.

Powtarzane kwestie? W Uczniu Czarnoksieznika, chlopaczek grajacy ucznia, w ciagu filmu powtorzyl 5 albo 6 razy "No way.." , o ile nie zwracam szczegolnej uwagi na slownictwo, jesli jest ono wymawiane w jezyku innym jak polski, to te kwestie strasznie razily. Zwlaszcza ze byly odpowiedzia na brak wiary w to co sie dzialo.

Sie zbulwersowalem, sie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie najgorsze w filmach maści wszelakiej jest to kiedy na siłę starają się być czymś czym nie są. Dla przykładu taki przypadek benjamina buttona. moim zdaniem nudny aczkolwiek bardzo ładny ckliwy film, ciekawy pomysł ale zupełnie spartolony, stara się być nie wiadomo jak ambitnym dziełem poruszającym każdą kwestię w każdy sposób i posiadającym 983472394 dna i każde ma dodatkowo ukrytą głębię, a jest po prostu ładnym nudnawym quasi-romansem bez fabuły. Generalnie drażni mnie gdy ludzie dopisują wielką ideologię tam gdzie jej nie ma, wszystkie tego typu filmy są dla mnie jak zdjęcie psiego gówna na chodniku zrobione przez jakiegoś super anty i w ogóle "artystę", który twierdzi ze gówno to symbol zepsucia a betonowy chodnik to przerażająca industrializacja świata, która nie pozwala rozłożyć się rzeczonemu gównu alby wyrósł z niego piękny kwiat i pokazuje jak przez to zatracamy nasz związek z ziemią i człowieczeństwem...nie...to jest zdjęcie PSIEGO GÓWNA NA CHODNIKU i tyle w temacie. Jak Avatar, efekciarski film, który miał jeden cel, zrobić wrażenie super błyskotkami i 3D, poza tym to jest właśnie tylko takie zdjęcie. Jest wiele filmów ,które rzeczywiście mają głębie i ukryte przesłanie ale jest to niewielki ułamek. Z drugiej strony bardzo lubię filmy, które są zupełnie szczere co do tego czym są. Na przykład Crank, po tym filmie oczekiwałem seksu, strzelania, pościgów i generalnie porządnej akcji i to właśnie otrzymałem. Bardzo lubię ambitniejsze kino ale drażni mnie wciskanie ambitności wszędzie na siłę, film nie musi być głęboki i przeanalizowany żeby być dobrym.

A po drugie nie lubię happy endów :P, nawet za 30 posiedzeniem liczyłem ,że Luke dołączy do Vadera :P.

Edytowane przez Wsioq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wkurzają nachalne reklamy np. wszystkie tv i monitory przez cały film łącznie z telebimami na ulicach są produkcji LG/Samsung/Sony etc. w zależności od tego kto sponsoruje film. Wszyscy bohaterowie jeżdżą autami jednej marki i dobrzy i źli. Podmienianie samochodów do wypadków (wstawianie starych gratów o tym samym kolorze w miejsce nowego modelu) ... jak mi sie jeszcze coś przypomni to dopiszę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W hollywoodzkich superprodukcjach drażni mnie sztampowość patos i zadęcie. I tłumaczenie fabuły jak niedorozwiniętemu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CePeeN przypomniałeś właśnie mi kolejną rzecz, która też mnie strasznie wkurza w filmach. Chodzi o wątki typu gdzie jest jakieś małe niedomówienie, gdzie trzeba użyć chociaż troszeczkę głowy, w tym momencie robi się scenę która nie pozostawia żadnych wątpliwości. Coś w stylu "a zróbmy jeszcze tą scenę na wypadek gdyby jeszcze tego nie załapali". Wydaje mi się, że czasem producent jest bardzo samokrytyczny i stwierdza, że nikt poza kompletnym debilem jego filmu nie obejrzy, więc trzeba mu wszystko wytłumaczyć jak debilowi właśnie. Mnie za to takie filmy obrażają uznając mnie za człowieka nie zdolnego do jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego czy samodzielnego myślenia i taki film jest u mnie od razu skreślony. A tak na marginesie to rozumiem czemu w US and A może się to wydawać konieczne. tongue.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie denerwuje jak czarny charakter łapie dobrego i na egzekucji zamiast go od razu zabić robi mu jakaś dłuższą przemowę i wkracza jakiś bohater i go ratuje i tak jest w większości filmach tego typu

Albo olbrzymy dlaczego one chodzą tak w zwolnionym tempie np. Godzilla?

Horrory, zabójca dogania ofiarę idąc lub każdy jest odważny najczęściej kobiety i zagląda w ciemne pomieszczenia wiedząc że tam może być potwór lub co innego.

Policja zawsze przyjeżdża gdy jest już po sprawie, i pewnie bym wypisywał więcej ale nie chce mi się :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie denerwuje nie kończąca się herbatka w modzie na sukces

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurza mnie że czarni giną na początku!

Wkurza mnie że gosc dostaje taki łomot ten zły ale dalej żyje mówie tu o Halloween przecież po czyms takim to bym się w grobie obracał setke razy :D

Wkurza mnie jak w horrorach za szybko wszyscy giną i film jest nudny po 20 min mówię tu o Rpoint ;) i wiele rzeczy mnie wkurza jak przypomne to dopisze hehe

A i wkurza mnie ze gosc jest prze chu steczka mówie tu o złym skrecię ;p ale mimo to go potworki go zabiją takie słabe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie jest jedna odpowiedz na wasze zale:

Nie ogladac holywoodzkich produkcji.

Polecam kino azjatyckie (koreanskie !), badz filmy indie krecone przez zapalencow (chociazby Monsters, u nas pod nazwa "Strefa X")

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem, lubię "hollywoodzkie" produkcje, kino azjatyckie też jest przyjemne, za to zupełnie nie trawie indie, 3/4 (nie wszystkie) tych filmów to dla mnie crap z małym budżetem, który stara się nadrabiać pseudo ambitnością, tanimi przesłaniami i gimnazjalną filozofią P.Coelho, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, tak jak ludzie którzy myślą ,że posiadanie aparatu za 10k i robienie czarno-białych zdjęć czyni z nich fotografów. Koniec końców trzeba po prostu dobrze wybrać film :P w każdym gatunku, rodzaju znajdzie się coś dobrego i jakaś kupa. Poza tym to temat o narzekaniu więc, troll on :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no jak to co nas wkurza? Przede wszystkim wszystkie idiotyczne przewidywalne zakończenia. No i każdego rodzaju komedie romantyczne,które po prostu mogłyby w ogóle nie istnieć bo odmóżdżają.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wkurza że w horrorach ludzie zawsze wchodzą tam gdzie nie trzeba ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wkurza że w horrorach ludzie zawsze wchodzą tam gdzie nie trzeba ...

Jakby nie wchodzili to każdy horror kończyłby się po 15 minutach i ostatnia scena by wyglądała mniej więcej tak:

główny bohater/bohaterka wraca do domu, na kanapie przed TV siedzi jego żona/mąż/partner/rodzice etc. i pyta:

-O! już wróciłeś?

-No, ch*jowo było, idę spać.

THE END

:biggrin:

Mnie najbardziej wkurza to że w zapomnienie idą prawdziwe efekty specjalne, wypierane przez coraz tańsze i łatwiej dostępne CGI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie wchodzili to każdy horror kończyłby się po 15 minutach i ostatnia scena by wyglądała mniej więcej tak:

główny bohater/bohaterka wraca do domu, na kanapie przed TV siedzi jego żona/mąż/partner/rodzice etc. i pyta:

-O! już wróciłeś?

-No, ch*jowo było, idę spać.

THE END

:biggrin:

Mnie najbardziej wkurza to że w zapomnienie idą prawdziwe efekty specjalne, wypierane przez coraz tańsze i łatwiej dostępne CGI.

Ale bardziej chodzi mi o to że np.wchodzą tam gdzie <prawie> każdy by nie wszedł bo wie że tam jest morderca/wirus/zombie itp.Trochę źle to ująłem - po prostu nie cierpię oglądać horrorów gdzie ludzie są puści jak indiański bęben.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co mnie wkurza w filmach? LEKTOR -.- (jeśli chodzi o filmy w Tv), uważam że lektor jest dla nieuków, którym niechce sie czytać napisów i samemu wywnioskować wartości i morał płynący z filmu filmu. Z napisami to rozumiem.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co mnie wkurza w filmach? LEKTOR -.- (jeśli chodzi o filmy w Tv), uważam że lektor jest dla nieuków, którym niechce sie czytać napisów i samemu wywnioskować wartości i morał płynący z filmu filmu. Z napisami to rozumiem.

podpisuje się pod tym obiema rękami. dodałbym jeszcze tylko, że chcąc nie chcąc, ludzie oglądając filmy po angielsku z napisami uczyliby się języka.

a wspominał już ktoś o języku jakim się w danym filmie mówi? Niemiłosiernie mnie to irytuje, jak akcja filmu rozgrywa się w kraju nieanglojęzycznym (np. dziewczyna z tatuażem, gdzie pani w szpitalu nawet dzień dobry po szwedzku nie powiedziała) i co by się nie działo, to mówią po angielsku.

A jest kilka doskonałych przykładów, że się da: Pasja, Inglorious Basterds czy bodajże W ciemności. Da się? Pewnie, że tak!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co mnie wkurza w filmach? LEKTOR -.- (jeśli chodzi o filmy w Tv), uważam że lektor jest dla nieuków, którym niechce sie czytać napisów i samemu wywnioskować wartości i morał płynący z filmu filmu. Z napisami to rozumiem.

Co ma morał i wartości, do napisów ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też nie trawie lektora w filmach...najlepiej ogląda sie z napisami...a poza tym nie lubie tez dubbingów...jak widze jakis film z polskim dubbem i jak słucham jak oni tam gadaja to mnie krew zalewa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3D upychane na siłę do każdego filmu. Tylko na uczelnie noszę okulary albo jak czasem gram w jakąś grę która ma małe napisy ale nie zazdroszczę tym którzy muszą je nosić na stałe a do tego mają włożyć jeszcze te drugie :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co mnie wkurza w filmach? LEKTOR -.- (jeśli chodzi o filmy w Tv), uważam że lektor jest dla nieuków, którym niechce sie czytać napisów i samemu wywnioskować wartości i morał płynący z filmu filmu. Z napisami to rozumiem.

Lektor po prostu czyta napisy, jaką zatem widzisz różnicę merytoryczną między jednym a drugim?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×