Skocz do zawartości

Odpowiedzi dodane przez Bartek_Red


  1. Co by nie mówić, Zlatan pasuje do MLS idealnie. Gość potrafi robić show, zdobywać nieziemskie bramki. A gdzie będzie mu o to łatwiej, niż w MLS, w dodatku wśród gwiazd kina w Los Angeles.

     

    Wsadziliby do tej ligi Piasta Gliwice i polski zespół rozdawałby karty, to tyle na temat tych rozgrywek :30vm3cw:


  2. Nie rozumiem tego biadolenia na finał. Klopp dostarczył już wielu wyśmienitych widowisk, również w finałach, tylko co z tego, skoro do tej pory nie zagwarantowało mu to żadnego europejskiego pucharu? W finale zwykle gra się po to, żeby wygrać, fajerwerki poszły na bok. Mało to było podobnie nudnych finałów w LM, Mistrzostwach Europy, lub Świata? Ok, Liverpool mógł zagrać ultra ofensywnie, jak to ma w zwyczaju, byłoby 3:3 po 30 minutach i co, super? Dla kibiców z pewnością, no ale Jurgen chciał przede wszystkim wygrać. Ułożył defensywę niemal genialnie, nie licząc tej jednej czy dwóch akcji, gdzie Son dał radę urwać się obronie, Tottenham nie był w stanie przeprowadzić jakiejś koronkowej, przemyślanej akcji.  O płynnej i uporządkowanej grze z ich strony szkoda nawet mówić, bo zwyczajnie jej nie było. Statystyki przemawiały na korzyść Spurs, ale jak to wyglądało w praktyce, każdy widział. A i sam Liverpool mógł to wyjaśnić wcześniej, gdyby jedyny prawilny James trafił z 16 metrów, bądź gdyby Robertson miał nieco więcej szczęścia przy strzale z dystansu (Lloris pięknie to wyciągnął). Jedyny moment, gdy drżałem o straconą bramkę przez Liverpool, to rzut wolny Eriksena ze skraju pola karnego, to było największe zagrożenie w całym meczu. Limit szczęścia i tak już wyczerpali. Z nieba do piekła w ostatniej akcji na Etihad z City, to samo w Amsterdamie. W finale zabrakło im przede wszystkim doświadczenia. Klopp rozegrał już trochę tych finałów, podobnie jak sam Liverpool. Swoją drogą niezły paradoks, czekać na mistrzostwo kraju 30 lat, w tym samym czasie grając 4 razy w finale Ligi Mistrzów...

     

    Osobna sprawa, to rzut karny i to, że niby był z czapy. Serio? Gość z wyciągniętą łapą w polu karnym, po co? W 20 sekundzie już musiał poprawiać ustawienie swoich kumpli w obronie? :Gmoch: Chyba, że już pokazywał kumplom laskę, która wbiegnie niedługo na boisko. Dostał pod wyciągniętą rękę i w tym samym momencie zaczął ją opuszczać, więc nie ma tu mowy ani o naturalnym ułożeniu ciała/ręki, ani o przypadku. Ok, Mane dogrywał piłkę z odległości 2-3 metrów od Sissoko, ale co to za różnica, czy 2 czy 10? Ustawiasz się jak debil w polu karnym, to tak to się niestety kończy. Sędzia przecież nawet nie weryfikował tego na monitorze, dostał jasne info od zespołu odpowiedzialnego za VAR i nie było czego sprawdzać. Piłkarze Spurs, jak i sam Pochettino również nie narzekali na tą decyzję. Płacz tylko wśród kibiców, którzy liczyli na piłkarskie Avengersy, no i u Messiego w chacie, ale on to chyba dalej czeka, aż Arnold rozegra rzut rożny z półfinału. 

    • Like 1

  3. POTĘŻNY DIVOCK ORIGI :listek:

     

    Klopp w końcu z chłodną głową, nie spodziewałem się, że zamiast mocnego rock'n'rolla, Liverpool zagra poważny marsz. Taktycznie zdominował Tottenham, Koguty nie miały pomysłu na grę, jedynie Son coś tam szarpał. Mieli kilka okazji, ale Alisson Becker to nie jest popierdółka. Szósty Puchar Europy ląduje na Anfield.

     

    Finał Ligi Mistrzów 2019/2020 odbędzie się w Stambule na stadionie Ataturk, chyba nie trzeba dodawać, że ciężko o lepsze okoliczności do obrony trofeum dla The Reds. Oczywiście brzmi to jak science fiction, ale to byłby już całkowity kosmos i chyba tylko Liverpool jest zdolny do takich historii piłkarskich.


  4. 4 godziny temu, xavris napisał:

    tej części nie kupuje póki co, bo specjalnie się nie różni od X.

     

    Ograłem X oraz XI, wbiłem platyny w obu i uważam, że różnią się dość mocno :) Gameplayowo jest dużo podobieństw, jednak poszli w spowolnienie walki, bardzo ciężko kręcić dłuższe combosy, a i te nie ściągają już 40-50%, jak to miało miejsce w X. Od strony kustomizacji jest rewolucja, zapożyczona oczywiście z Injustice 2. W każdym razie fajny myk, jak już nudzi nam się granie jakimś wojownikiem, zawsze można go całkowicie przebrać i odpicować. I na koniec grafika, tutaj jest już niebo a ziemia, choć na pierwszy rzut oka aż tak tego nie widać. Na YT jest cała masa dokładnych porównań, ale osobiście już nigdy nie odpalę X, po tym co ujrzałem w XI :) Jedyny powód, dla którego warto się wstrzymać, to wydanie kompletnej wersji, a że taka będzie, to pewne jak to, że dzik sra w lesie :P


  5. Najważniejsze, że w końcu poszli po rozum do głowy i zainwestowali w nowy silnik. To powinno zapewnić odpowiedni powiew świeżości oraz jakości, skoro wzięli na tapetę najbardziej popularną podserię w ramach własnej marki. Trzymam kciuki, niech dadzą czadu.


  6. W listopadzie był do wyrwania za 49 przez błąd cenowy w MediaMarkt, więc obecnie nie opłaca się w uj. A tak serio to co to za rozkmina? Jak masz zamiar ograć od razu, a nie kisić na półce, to kupuj i graj ;) steelbook jest osobno, to możesz go sobie zatrzymać, a grę potem odsprzedać. Możesz też zaczekać 2 lata i kupić za 59zł, zawsze kiedyś będzie taniej. 

    • Like 1

  7. W dniu 18.05.2019 o 11:36, haobao_PRO napisał:

    Jest ktoś chętny do porobienia trofików online ?

     

    Jakie pucharki trzeba zrobić na ustawce? Rozumiem, że po prostu z randomami nie da rady ogarnąć na najwyższym poziomie trudności i tylko to? Obejrzałem trochę gameplay'ów z tej gierki, o kurde jakie to jest dobre. Lecę dziś na bazarek i jak uporam się z Division 2, to wskakuję na pokład, bo aż żal tego nie ograć.

    • Like 1

  8. Żółta kreska nie ma nic wspólnego z Days Gone ;) Wskazuje ona Twój ogólny lvl, jeśli chodzi o liczbę zdobytych trofeów ogólnie (a raczej punktów za nie, bo w zależności od koloru pucharka, jest on inaczej punktowany, najniżej są oczywiście brązowe). Gdybyś wrzucił nam cały screen, to zaraz przy tym żółtym pasku wyświetla się Twój lvl, jak dobijesz do 100%, to wskoczysz na kolejny.

    • Thanks 1

  9. To mistrzostwo Polski wygląda niemal tak samo jak walka o miejsca 3-4 w Premier League, czyli kto bardziej nie chce, bez kitu. Kwintesencją całości będzie pewnie rezultat, gdzie zarówno Legia jak i Piast przejebią swoje mecze w ostatniej kolejce.

    • Like 2

  10. Nie będzie dwóch osobnych kodów, nie będą pisali na nowo tej samej gry na PS5. Na nowej generacji będzie po prostu podbita rozdzielczość/fps, do tego pewnie zestaw lepszych tekstur, oświetlenia i może ten cały mityczny ray tracing, plus oczywiście szybsze czasy ładowania dzięki SSD. Niczego więcej bym się nie spodziewał. I myślę, że jeśli będzie wsteczna, to na takiej zasadzie, że płytkę z grą będzie można wsadzić również do PS5 i automatycznie zaciągnie się next gen patch dodający bajery, jakie wymieniłem. Oczywiście bardziej prawdopodobne jest to, że Sony znane ze swojego zamiłowania do pieniędzy, będzie sprzedawało grę w osobnych wersjach na PS4 i PS5, albo będzie sobie życzyło pieniążki za upgrade pack, jeśli ktoś chce zagrać w lepszej jakości na PS5, posiadając płytkę od PS4.

     

    Chętnie odgrzebię tego posta na koniec 2020 roku i albo popiję browarem z wyrazem uznania, albo zaśmieję się, że Sony po raz kolejny zrobiło mnie w wała :kaz:


  11. Griezmann? 28 lat? Kolejny transfer Barcelony (o ile właśnie tam trafi) bez przemyślenia sprawy. A potem znowu w czapę w Lidze Mistrzów z tym trenerskim wirtuozem. Nie zdziwię się jednak, jeśli Antoine obierze zupełnie inny kierunek, jakieś PSG (do spółki z funflem Mbappe), bądź Bayern.

    • Like 2

  12. City zadbało o dramaturgię, no ale do przerwy wszystko zgodnie z przypuszczeniami. No nic, zostało ostatnie 45 minut tego ultra dobrego sezonu Premier League :)


  13. Dwa angielskie finały, to chyba pierwsza taka sytuacja w historii. Do tego trzy ekipy z Londynu, niebywała historia. Liga Mistrzów, Liga Europy, Superpuchar Europy, wszystko pojedzie do Anglii, coś niesłychanego.

     

    O ile zawsze uważałem, że Premier League to gówno zapakowane w śliczny papierek, tzn mnóstwo pieniędzy, marketing, a umiejętności piłkarskie w piwnicy, o tyle w tym roku mieliśmy niezwykły pokaz siły. Spora w tym zasługa znakomitych trenerów, mam tu na myśli głównie Kloppa, Pochettino oraz Guardiolę. Tak, wiem, że Pep z City odpadł z LM jak zwykle, ale nie zmienia to faktu, że zrobił z tej drużyny potwora. 


  14. Finał Ajax - Liverpool gwarantował piłkarską ucztę, natomiast przy angielskim finale mogą być flaki z olejem. Oba zespoły znają się doskonale, oby nie było szachów i nudnego 0-0.

     

    Co ja mówię, w finale gra Liverpool, takie mecze z ich udziałem zazwyczaj są popierdolone i robią kurwę z logiki :vxoAZzf:

    • Haha 2

  15. Mega dramat dla Ajaxu :( Mogli to zakończyć z dwa, trzy razy, a dostali strzał na sam koniec...

     

    Angielski finał? Tego nie spodziewali się nawet najstarsi górale jeszcze tydzień temu. 

×