Bartek_Red

A mi sie wydaje, ze macie kompleks konsoli.

Kolejny magik. Staramy się po prostu wypersfadować, iż porównywanie konsoli i PC jest najzwyczajniej w świecie nie na miejscu. Czy to jest takie trudne do zrozumienia? Na co mi jakiś Titan, skoro byłbym może w 0,1% graczy posiadających taką kartę? Spuszczanie się na kartonowe pudełko od karty za ponad 4k mnie nie rajcuje, bo o pełnym jej wykorzystaniu w jakimkolwiek PC na dzień dzisiejszy nie ma mowy. I na co to całe gadanie o najlepszych podzespołach PC, skoro dla przeciętnego zjadacza chleba są one zwyczajnie niedostępne z racji na cenę? Zrozumcie wreszcie, że ideą grania na konsoli nie jest cieszenie się nie wiadomo iloma wodotryskami, czy pojedynczymi włosami na głowie Drake'a (PS4 pewnie już umożliwi takie bajery).

Najbardziej mnie śmieszy to porównywanie GPU i gadanie, że najlepsze karty od Nvidii 3-4 krotnie przewyższają cenę nadchodzącej PS4. I co z tego? Na układzie graficznym PS4 twórcy będą robili takie bajki, że bańka mała. A to wszystko dlatego, iż będą projektowali pod JEDEN znany już wcześniej układ GPU i będą mieli w pompie problemy twórców PC, którzy w czasie developingu muszą sprostać temu, aby gra działała na Titanach, GTX'ach, Radeonach, do wyboru, do koloru.

Z mojej strony koniec dyskusji na temat PS4 vs PC. Pozdrawiam tych, którzy rozumieją, w czym rzecz. Dla moderatorów szacunek za wyrozumiałość i cierpliwość.

Człowiek wchodzi tutaj rzeczowo podyskutować o PS4, a widzi jakieś z d*py wzięte odniesienia do PC. Mam nadzieję, że moderatorzy zrobią tutaj porządek ;)

Po co to całe gadanie, skoro projektowanie gier wygląda zupełnie inaczej w przypadku konsol? Ile jeszcze razy trzeba powtórzyć, że producenci mają o wieeeeeele łatwiejsze zadanie w przypadku tworzenia gier na PS3, czy nadchodzące PS4, ponieważ trzymają się jednej i niezmiennej specyfikacji? Tworzą grę, która ma działać tak samo na JEDNYM modelu, podczas gdy twórcy odpowiedzialni za target PC tworzą grę, która powinna działać jako tako porównywalnie na setkach tysięcy jednostek na całym świecie. Nic więc dziwnego, że przykładowo panowie z Santa Monica potrafią zrobić cuda działajace na kilkuletniej, dogorywającej już czarnulce obecnej generacji.

Amen. Wróćmy wszyscy grzecznie do dyskusji na temat PS4, bo czytanie po raz setny o podzespołach PC, które wciągną konsole miesiąc po premierze, jest już męczące.

PS. Danny Boy już mnie nieco ubiegł, dzięki za dodatkowe rozszerzenie wspólnych argumentów;)

Hitman: Absolution to dla mnie bardzo dobry tytuł, grałem z przyjemnością, przy okazji wpadła platyna (należy do łatwiejszych). Czy Tobie się spodoba? Zależy, co cenisz w grach i jakie preferujesz gatunki;) Łysol to typowa skradanka, najwięcej fun'u daje bycie silent assassin'em, po cichu przechodząc kolejne misje. Gra jest przyjemniejsza na hardzie, od razu mówię. Na normalu część zadań jest zbyt łatwa, jest mniej wrogów (co skutuje tym, że na normalu niektóre korytarze w lokacjach są puste...). Hard pobudza do większego myślenia. Sam zaczynałem od normala i trochę mnie gra przynudzała momentami, ale jak ograłem drugi raz na wyższym pozimie, to wrażenia były już dużo lepsze.

Kilka dni temu ukończyłem "Omertę" Mario Puzo. Jeśli ktoś lubi klimaty mafijne, gangsterskie, to spokojnie może sięgnać i nie będzie zawodu. Oczywiście w pierwszej kolejności należałoby sięgnąć po "Ojca Chrzestnego", "Sycylijczyka" i "Ostatniego Dona". Polecam wszystkie, choć "Ojciec Chrzestny" i "Sycylijczyk" zdecydowanie wygrywają w moim prywatnym rankingu. Czaję się teraz na "Rodzinę Corleone".

To nie ten wątek, ale odpowiem, ponieważ wciąż kręcimy się wokół Rockstara ;) Jeśli chodzi o MP 3 jako grę ogółem, to wypadł całkiem spoko, zgodzę się. Jeśli jednak spojrzeć na ten tytuł, mając na uwadze to, co zostało nam zaserwowane w dwóch poprzednich częściach, a zwłaszcza w jedynce, to Max prezentuje się już średnio. Nikt mi nie powie, że fabuła opowiedziana w najnowszej odsłonie jest jakaś wyjątkowa. Zrobili z Max'a chłopca na posyłki, brakuje tego charakterystycznego klimatu noir. To w dalszym ciągu kawał dobrego TPP, ale stracił urok pierwowzoru. Widać, że starali się nieco nawiązać do poprzednich części, ale samo faszerowanie głównego bohatera alkoholem i smutne wspominki w przerywnikach między misjami, to moim zdaniem za mało, aby dorównać korzeniom serii.

Dzięki za odpowiedź na moje pytanie. Odpowiadając z kolei na kolejne, tak, w trakcie gry bez problemu możesz podejrzeć dialogi w menu po spauzowaniu, także, jeśli wspomożesz się słownikiem, to dasz radę, o ile masz tyle samozaparcia. Zawsze to jakaś dodatkowa nauka języka.

Ktoś wyżej wspomniał o grach ze stajni Rockstara ogółem. Nie ma co się zbytnio rozpisywać na ten temat, słynne logo R* gwarantuje wysoki poziom. Ok, czasami może nieco zawodzą, jak w przypadku MP 3, jednak generalnie spisują się znakomicie. Red Dead Redemption, czy omawiane w tym temacie L.A. Noire, nic więcej nie trzeba dodawać. Zanim ktoś zwróci uwagę na mankamenty związane z gameplay'em, zaznaczę, iż chodzi mi przede wszystkim o fabułę i przedstawioną historię, a w tym aspekcie gry Rockstara po prostu zamiatają (nie wszystkie oczywiście, wspomniany Payne jest płytki pod tym względem).

Po kompletnym rozpracowaniu Hitmana, zabrałem się za rozgrywkę w L.A. Noire oraz God of War HD Collection (za 5 dyszek w MediaMarkcie w moim mieście, grzechem było nie skorzystać).

Absolution mogę polecić każdemu fanowi skradanek (bo Ci wierni od poprzednich części często mają pretensje o zmianę charakteru rozgrywki), planowanie przejścia kolejnych etapów bez wykrycia i bez choćby jednego wystrzału dawało mnóstwo satysfakcji. Wiadomo, często kończyło się wczytywaniem po 1000 razy tego samego checkpoint'a, ale za to końcowy banan na twarzy bezcenny

L.A. Noire ogrywam dopiero bodajże 10h, więc nie zdążyłem jeszcze wsiąknąć całkowicie, ale klimat wylewa się z tej gry wiadrami. Co do GoW I i II, to wielkie brawa dla Sony za elegancki remastering. To powinien być przykład jak odświeżyć tytuł z PS2. Panowie z Konami niech się uczą...(piję tutaj do Silent Hill 2 i 3). Tak, wiem, że GoW to exclusive i może choćby z tego powodu było łatwiej, ale mimo wszystko takie kasztany jak odświeżony SH, nie powinny w ogóle trafiać do sprzedaży.

Witam wszystkich, to mój pierwszy post na forum.

Mam pytanie w związku z L.A. Noire. Od kilku dni pogrywam sobie w produkcję od Team Bondi i zastanawia mnie, czy po ukończeniu głównego wątku jest możliwa dalsza eksploracja miasta, wykonywanie misji pobocznych etc? Tylko proszę bez spojlerów n/t zakończenia gry :)

Pozdrawiam.