Skocz do zawartości
f5k

Persona 3 Portable

Rekomendowane odpowiedzi

Dziwię się, że pusto tutaj :) Gra jest świetna, mam przegranych około 50h i nadal mnie nie nudzi. Ma bardzo fajną fabułę i masę person. Na pewno jeden z lepszych jrpgów na PSP. Polecam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponad przegranych 130h w Persona 3 Portable.Jedna z moich ulubionych gier na ps2 i psp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gralem chwilke na psp i teraz na 100% kupie sobie na Vite :) ta gra jest genialna :) no i oczywiscie umili nam czekanie na P4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedna z najlepszych gier w jakie miałem okazję grać na PSP. Co prawda różni się nieco od wersji na PS2, ale i tak jest świetna.

Szkoda że nie ma w planach wydania Persony 3 i 4 na PS3 (czegoś na wzór Team Ico Collection czy MGS Collection) - na pewno bym zakupił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze miałem ochotę spróbować tej serii i rozpocząć ją od Persony 4, bo wydawało mi się, że może bardziej odpowiadać mi klimatem. Bardziej odpowiadają mi historie rozgrywające się w małych miasteczkach, niż te umiejscowione w dużych metropoliach. 

Niestety z braku żadnych promocji na czwórkę, zdecydowałem się sięgnąć po trójkę, którą można było dostać w atrakcyjnej cenie w trwającej właśnie wyprzedaży na PSN. Początkowo obawiałem się nieco, czy to nie ochłodzi moich oczekiwań względem czwórki.

Choć póki co na liczniku mam 7 godzin, to gra jest rewelacyjna. Już niemal od pierwszych minut spodobała mi się fabuła i nawiązywanie relacji z kolegami/koleżankami ze szkoły. Planowanie sobie wolnego czasu, zapisywanie się na dodatkowe zajęcia. 

Później przyszła walka i rozpracowywanie systemu person. To także jeden z mocniejszych punktów gry - tworzenie nowych poprzez łączenie kilku starych i obserwowanie wyników to naprawdę angażujące zajęcie. Całość daje dużo satysfakcji, choć oczywiście nowi gracze (tak jak ja) będą potrzebowali chwilę, żeby w 100% zapoznać się z obecnym systemem. Nie jest to jednak problem, bo nie jesteśmy rzucani od razu na głęboką wodę i z biegiem czasu dostajemy coraz więcej możliwości interakcji ze światem gry - chodzenie po dzielnicach miasta / zapisywanie się na dodatkowe zajęcia etc. Wszystko w tej grze ma znaczenie - dzięki rozbudowywaniu znajomości możemy tworzyć Persony, które na starcie otrzymają bonus np. w formie dodatkowego doświadczenia. A te są naszym głównym orężem w walce w tak zwanym Tartarusie, który mamy za zadanie eksplorować. Z jednej strony ciekawe jest to, że poziomy są generowane automatycznie i jeśli 5 razy wejdziemy na np. 3 poziom wieży, to 3 razy dostaniemy inaczej wyglądający dungeon. Niestety wszystkie poziomy są tworzone tak samo, więc bez znaczenia, czy jesteśmy na poziomie 1, 5, czy 12 to wszystko wygląda identycznie (choć oczywiście inna jest siatka mapy, która zmienia się przy każdym wejściu). W zasadzie jedyną różnicą są potwory, które tam spotykamy. 

 

Na pewno jeszcze wiele długich godzin przede mną, ale jestem bardzo zadowolony, że nabyłem Personę 3, która przy okazji na Vicie wygląda bardzo dobrze. P3 nie tylko nie zabiła we mnie ochoty na zagranie w Personę 4, a nawet dodatkowo wzmogła tę chęć i na razie zapowiada się na to, że niedługo po trójce będę chciał sięgnąć po P4G.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również skusiłem się na trójkę w promocji, ale jeszcze nie miałem czasu do niej zasiąść.

Zastanawiam się jeszcze, czy nie dobrać drugiej części, skoro jest obecnie dobra oferta, ale to już zakrawa na lekkie szaleństwo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka drobna rada. Nie pamiętam jak jest w P3P, ale na pewno na PS2 pomiędzy poziomem Easy, a Normal nie było żadnej różnicy w zakresie trudności walki i skilla przeciwników. Na Easy po prostu nie musieliśmy zaczynać wszystkiego od nowa po śmierci, tj. całego dungeonu. Więc jeśli ktoś chce sobie oszczędzić frustracji to niech wybierze łatwiejszy poziom i tak się sporo namęczycie, a nie bedziecie tracić czasu. Jeśli się mylę, niech ktoś mnie poprawi...

 

Edit:

 

Chyba jednak nie miałem racji. W necie piszą, że w wersji portable easy jest naprawdę easy...

Edytowane przez Grabeq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wersji Portable jest jeszcze przed Easy poziom Beginner, tam sie ma chyba z 20 tych Plume of Dusk (item co ozywia podczas walki). Na Easy jakies tam wyzwanie jest, jak ktos sie nie chce irytowac to bedzie dobry wybor, na normalu jak sie zginie to trzeba powtarzac od save'a. 

 

Design dungeonow sie zmienia co jakies parenascie poziomow, muzyczke mozna tez zmienic naciskajac kwadrat jesli dobrze pamietam - wywolujac to menu gdzie mozna rozdzielic czlonkow druzyny. Nie jestem pewien czy ta opcja jest dostepna od początku.

 

Z nowymi Personami (3,4) tak jest ze po chce sie je przechodzic pare razy, szczególnie jak o nastepnej czesci wiadomo tylko to ze powstaje. Jako ze niedawno ukonczylem P4G, zabieram sie ponownie za P3P. Persone 2 zas polecam jesli komus nie przeszkadzają częste i niepomijalne losowe walki, mnie zawsze takie cos w grach odrzuca, mimo ze fabula i muzyka byly swietne.

 

Sorry za brak polskich znakow, pisane na Vicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ważniejsza jest dobrze poprowadzona fabuła, więc na te walki przymknął bym oko. Chyba nie jest aż tak źle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co parę kroków spotyka się jakiegoś potwora, nieważne w którą stronę idziesz, nie można od nich uciec, więc ciężko będzie na to przymknąć oko. Ja ogólnie nie cierpię takich rzeczy, bo kojarzą mi się z grindem, a grind kojarzy mi się z Tibią. Nie po to gram w duże, rozdbudowane singlowe RPG-i żeby expić :P. Tutaj w dodatku jest to przymusowe.

 

Można z przeciwnikami pogadać i przekonać ich do podarowania jakiegoś itemka i w tym wypadku uniknąć walki, ale przeważnie zajmuje to więcej niż samo starcie. Jakieś 6-8 godzin pograłem, fabuła naprawdę jest wciągająca, ale randomowe potyczki mnie strasznie irytowały i się poddałem.

 

Jeśli Ci to nie przeszkadza to tak jak pisałem wcześniej naprawdę polecam, bo to jest chyba jedyny element który w P2 jest słabo zrobiony, biorąc pod uwagę wiek tej produkcji.

 

Oczywiście mówimy tu o Innocent Sin, drugą część czyli P2 Eternal Punishment trzeba emulować z PSX-a.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info. To wprawdzie nie to samo, jendak skoro przebiłem się przez niekończące się walki w Folklore, to i tu myślę dam radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siła (statystyka) wybranej Persony skaluje się z moim atakiem mieczem -

Im Persona ma większą siłę, tym ataki fizyczne bohatera będą silniejsze?

Edytowane przez LONG3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wyczytałem to tak, siła persony ma wpływ na siłę regularnego uderzenia. Inne statystyki wpływają też na pozostałe elementy, jak np. % szansy trafienia krytycznego, czy uniki.

Edytowane przez WhiteCrow
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas na małą aktualizację.

 

Na liczniku już około 71 godzin i w dalszym ciągu gra się znakomicie, choć nieuchronnie zbliżam się do końca i myślę, że w ciągu 20-30 godzin skończę P3P.

Co do samej gry - rozwój historii bohaterów, świetny pomysł z rozwojem social linków i person - to wszystko działa i sprawuje się znakomicie budując klimat Persony 3.

Bardzo podobają mi się zróżnicowane, pełne charyzmy postaci - Junpei jest świetny, potrafi czasami rzucić genialnymi tekstami : )

 

Jedyna rzecz, którą bym zmienił w Personie to zastąpiłbym dungeony czymś innym, np. zamiast przenosić się do bliźniaczo wyglądających korytarzy wolałbym przenoszenie bohaterów do rozległej, zróżnicowanej pod względem lokacji krainy. Myślę, że to mogłoby być znacznie ciekawsze, choć pewnie rozwiązanie, z którym mamy obecnie do czynienia to wina ograniczeń PS2 i PSP. Może w takim razie w Personie 5 zobaczymy coś innego.

 

Cała reszta sprawdza się znakomicie. Bardzo można wkręcić się w maksowanie social linków i potem próbowanie uzyskania ich ostatecznej persony.

 

Trzeba skończyć P3P, chwilę odpocząć i zabierać się za P4G. Jest moc. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Satysfakcja z wymaksowania Social Linka jest wielka, nie tylko dlatego że można stworzyć potężne Persony. Postacie po prostu chce się poznać, każdy ma swoją ciekawą historię. Tak autentycznych i sympatycznych bohaterów ciężko jest znaleźć nie tylko w grach, wystarczy powiedzieć że głównie dla "Operation Babe Hunt" i tekstów Junpei'a grę zacząłem ponownie ;). Atlusowi się bardzo udało zróżnicowanie rozgrywki. Jak siedzę w Tartarusie to nie mogę się doczekać aż zacznę zawierać Social Linki by tworzyć potężniejsze stworki i lepiej poznać postacie, a gdy już wychodzę ze znajomymi w grze to chcę jak najszybciej wrócić do Tartarusa i pobawić się nowymi Personami. Szkoda tylko że gra, mimo że doceniana przez recenzentów jakoś oszałamiająco się nie sprzedaje, biorąc pod uwagę długość i jakość rozgrywki. Tylko się cieszyć że nowa Persona już jest w planach i mam nadzieję że plotki o problemach finansowych Atlusa są nieprawdziwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×