Skocz do zawartości
Hades26

Przemoc i litry krwi w grach

Rekomendowane odpowiedzi

@Hades

jak myslisz, ile osob zadzgales juz w Assasins Creed? Po tym jedym screenie i twoim opisie zaryzykuje liczbe 500. Male miasteczko z okolic 1000ad? Nosz kurde...

Hmm 500 to mało chyba (średnio jedna walka po około połowie gry, liczyla sobie 20 - 30 trupów, a walk bylo że hej), licznika się nie dopatrzyłem ale masakra była... byla bo wlaśnie skończyłem Assassina!! Powiem Wam jedno, osoby zaczynające grać w Assassina niech 'ćwiczą' jakość walki w trakcie gry z normalnym wojskiem w np miastach... bo końcówka jest mega wymagająca a powiem szczerze że scenariusz mnie mega zaskoczył i chce ją już przejść po raz drugi...

Co do GTA i calej serii to pamiętam jak przy pierwszej części GTA ludzie marudzili że przemoc kwitnie w grze, rozjeżdżanie ludzi itp... heh co teraz ciekawe mówią?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gry powstają po to żeby gracze je kupowali. Ero- muszą odpowiadać jak największej ich liczbie. A że teraz ludzie mają problemy z myśleniem a z zabijaniem nie... Masz odpowiedź :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Po pierwsze - krew i brutalnosc to element realistyki.........wystrczy popatrzec chocby na zwykla uliczną bójke lub filmiki typu "Faces of Death"....jest mnowsto krwi,urwanych konczyn,cierpienia....jezeli gra ma byc realistyczna to powinno byc duzo przemocy gdyz smiesznie wyglada jak w grze typu COD żołnierz wchodzi na mine przeciw piechotna i tylko gowywala w powietrze.......lub gdy ktos zostaje postrzelony i nie ma ani sladu postrzału (znakomity efekt posiadal Solider of Fortune 2 gdyz gdzie strzeliles tam zostawala fajna dziura ).......i to ze male dzieciaki graja w gry gdzie jest duzo przwemocy a potem im odbija sie na psychice to swiadczy tylko o rodzicach ktorzy kupują gre +18 typu ManHunt.....

Po drugie - krew,odpadajace konczyny i inne tego typu "duperele" daja zajawke (czyt.duzo radosci,zabawy)......gdyz fajnie sobie w np SoF 2 strzelic z shotguna w noge przeciwnikowi i patrzyc jak kustyka a potem sie wykrwawia lub w ManHuncie roztrzaskac komus łeb basebollem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam

Po drugie - krew,odpadajace konczyny i inne tego typu "duperele" daja zajawke (czyt.duzo radosci,zabawy)......gdyz fajnie sobie w np SoF 2 strzelic z shotguna w noge przeciwnikowi i patrzyc jak kustyka a potem sie wykrwawia lub w ManHuncie roztrzaskac komus łeb basebollem

Ta wypowiedź jest niepokojąca na tylu różnych poziomach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm... kolega się chyba za mocno rozbujał z zabawami w przemoc w grach... Urywanie komuś nogi shotgunem, patrzenie jak kuśtyka... a jutro wyjdziesz na podwórko i psu kite będziesz jarał zapalniczką, bo co? Bo fajnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasa, kasa - wielu sie wyprze... Zarabiaja na tym po prostu i tego nie da sie zatrzymac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholerka, albo jestem nie czuly, albo za stary.... chociaz wiele razy zastanawialem sie jak to jest z tym "mlodym rzeznikiem" sciskajacym pada... gdy tak gra sobie po cichu... istny ideal - a moze z drugiej strony to maly psychol myslacy o tym jak by zarznac matke i ojca.... I jak? to gry sa brutalne? Ech... panowie - nie osmieszajmy tematu. Owszem, trup sciele sie gesto - ale calosc jest jakby odrealniona - oni padaja jak muchy my biegniemy dalej - owszem, jednostki majace ponizej progu dopuszcalnego moga postrzegac "swiat wirtualny" jako swego rodzaju stymulant ukrytych instynktow.... przecietny gracz przeciez nie bedzie bral sobie do serca akcji z powiedzmy Uncharted i biegal z plastikowym gunem po ulicy (bo niby skad ma wziac prawdziwy)... oczywiscie moze zabrac noz z maminej kuchni i zrobic kumus kuku - ale czy zdajecie sobie sprawe jaka wielka wola musial by sie wykazac aby czyn takowy dokonac? Nierealne to i raczej nie mozliwe (psychicznych przypadkow nie biore pod uwage) Jeszcze nie gralem w brutalna gre.. takiej po prostu nie ma - postacie wygladaja nie realnie, swiat wyglada nie realnie... o krwi to juz nie wspomne.. acha - przeciez fabule jest tez odrealniona.

Moze kiedys zagramy w "gre" powiedzmy, w ktorej nie chodzi o ilosc, ale raczej o jakosc - na dzien dzisiejszy niestety nie ma takiego scenariusza a interakcja z otoczeniem jest najzwyczajniej w swiecie zbyt pobiezna. Ech... byle do matrix-a ;-)

pozdrawiam

P.S.

Ksiazki potrafia byc brutalne... ich tez nalezalo by zabronic??? Ot i ironia - tylko prosze bez offtopow teraz ;-) heheheheh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ Reflect...

To od ludzi zależy jacy są i co mają w głowach... można wszystko robić aby przemoc w realiach była mniejsza ale zawsze urodzi się jakiś pajac co będzie miał nasrane w głowie... na jednego nie działa brutalna gra, na drugiego wywrze takie uczucia że by pociąl i wlasna matkę... bo tak fajnie jest...

Ja grałem w różne zarzynacze... było kupe krwi itd, ale dla wyrównania układów myślowych brałem se coś póxniej, nad czym trzeba pomysleć i jakoś do dzis żyję bez nikogo na sumieniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ Reflect

Prawisz dobrze! Jednak... zaczynają powstawać gry opierające się WYłĄCZNIE na zadawaniu bólu (Manhunt to dopiero początek). A to nie jest zdrowa sytuacja.

Ja też lubię sobie powycinać w pień kilka chord elektronicznych istnień jednak jest pewna granica... Ta cieniutka linia między grą z elementami brutalności a czystą brutalnością... Mam nadzieję że jej nie przekroczymy :/

Ból dla samego bólu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja uwazam, ze w grach jest za malo przemocy, doslownosci, realizmu i wszystkiego co fajne w grach. Chcecie myslenia i malo przemocy? Pograjcie w szachy. W czym problem? Nikt was nie zmusza do grania w TE "niemorale" gry na konsoli. O czym niektorzy z was pier....??? Po to sa gry, zeby przeniesc sie w inny swiat i robic rzeczy, ktorych nie mozna robic w swiecie realnym. Po co siegasz po gre w ktorej jest tyle zla? Przeciez kto jak kto, ale ci co sa na tym forum doskonale wiedza czego sie spodziewac po danym tytule... Pograj sobie w Crasha czy inne bajeczki do lat 6 i badz szczesliwy i niewypaczony. A jak ktos lubi co innego to jego sprawa.

Ty estro_pajo jak zwykle Cie za bardzo nie zrozumialem, ale wylapalem jeden przekaz: "znam sie na grach i ich zlym wplywie na ludzkosc"... A czy z tych Twoich "badan" wyplynelo to, ze gry wideo maja jakies zalety. Wiedziales np., ze u dzieci grajcych zwieksza sie refleks i pewnosc w podejmowaniu zyciowych decyzji? Ze dzieki sukcesom w wirtualnym swiecie podnosi sie ich somoocenA? Ze sa bardziej otwarte do ludzi? Ze w koncu gry przywracaja nadzieje i rodosc np. dzieciom choroym na raka??? Czy zajoles sie tylko "zgubnym" wplywem?

Kurcze czy wszyscy Ci, ktorzy pisza tu, ze gry sa "be" graja tylko w Harvest Moon, Loko Roco, i Crasha, a ich pokoje wytapetowane sa w Kubusie Puchatki???

Ludzie jestesce facetami, krew, rywalizacja, zdobywanie pozywienia i brutalne obchodzenie sie z samica macie w genach. WAM TO SIE POWINNO PODOBAC!!!

Juz moja dzewczyna jest bardziej meska od was, chciaz zapewniam, ze to 120% kobieta. Jak wycina w Heavenly Sword czy przechodzilismy razem Resistance to nie dalo sie nie zauwazyc jej przeogromnej radosci z np. nakarmienia maszkary granatem recznym czy rozlupania komus krocza... Assassins Creed wprodukowala calkiem fajna... PANNA!!!

To co dla jednych jest bezsensowna jatka innym moze dawac radosc...

Rzadzili ostatnio nami tacy co wszystkiego zabraniali i we wszystkim widzieli niemoralnosc - przegrali i oby nigdy nie wrocili. A teraz wychodza ich brudy.

Agresja? Agresywnie promujecie nude.

Dziekuje

Fayabusa.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakażmy wszystkiego!Brutalnych filmów,książek,relacji z wojen w wiadomościach.Przemoc/Brutalność otacza nas z każdej strony,jednak wybór leży w naszych głowach jak do tego podejdziemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
(...)

Ludzie jestesce facetami, krew, rywalizacja, zdobywanie pozywienia i brutalne obchodzenie sie z samica macie w genach. WAM TO SIE POWINNO PODOBAC!!!

(...)

Hahaha... no rozwaliłeś mnie, chyba nie przeczytales chłopcze dobrze treści jaka zawarta jest w wypowiedziach poprzedników! nie jest to temat o zabranianiu komuś brutalnej rzezi w grach ale o tym że coraz więcej gier własnie daje możliwość realistycznego walania mięchem po wirtualnym świecie, nie chodziło mi zakladając temat o to że gry tego typu powinni zabronić, przecież sam w nie gram!! Chodzi mi o to że jednak w perspektywie czasu (jakieś -8-10 lat) jakość wykonania i sposoby zabijania znacznie się urealniły i zmieniły nie do poznania, a strach pomysleć co będzie za kolejne 8-10 lat..

To że Twoja dziewczyna jest 'męska' bardziej od nas to już Twój problem, moze takie lubisz, nie wiem czy ma bujne owłosienie, czy bicepsy mocno rozbudowane,... nie wnikam, ale powiem Ci jedno, wyznacznikiem męskości nie jest z pewnością uwydatnianie brutalności i zachowań agresywnych w stosunku do innych!! Niektórzy mają kompleksy, bili ich koledzy w szkole, dziewczyny spoglądały z pogardą... i takie osoby często aby rozładować agresję która latami się zbierała w ich głowach często grają w gry mocno brutalne i nie przyjmują do świadomości że można się inaczej zabawić, część z tych osób jednak tez wychodzi na ulicę, bo jak w grze sie udalo to i może uda się w realu kogoś zaciukać...

To, że lubię grać w Crash'a, nie znaczy że jestem "mientki", gram też w Assassina i inne mordobicia,wyrzynarki, a najlepszą moim zdaniem opcją dla osób które szukają gier do 'myslenia i przemocy' jest seria FinalFantasy!! Tam se nie pohulasz jak nie obmyślisz dobrej taktyki... sama walka zda Ci sie na nic!, ale pewnie zaraz przeczytam że piep....e głupoty, bo co to za rzeźnia w FF, jak krew się nie leje litrami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To od ludzi zależy jacy są i co mają w głowach... można wszystko robić aby przemoc w realiach była mniejsza ale zawsze urodzi się jakiś pajac ...

A wiec jednak chcesz zmiejszania ilosci brutalnosci w grach....

a strach pomysleć co będzie za kolejne 8-10 lat..

No widzisz a ja sie jakos nie boje tych futurystycznych, bardzo brutalnych gier

wyznacznikiem męskości nie jest z pewnością uwydatnianie brutalności i zachowań agresywnych w stosunku do innych!!

To Ty nieuwaznie czytasz... pisalem o brutalnosci w grach, ze to lubie. Troche trudno byc gentelmanem w w stosunku do przeciwnika np. w COD

Niektórzy mają kompleksy, bili ich koledzy w szkole, dziewczyny spoglądały z pogardą... i takie osoby często aby rozładować agresję która latami się zbierała w ich głowach często grają w gry mocno brutalne

Masz to poparte jakimis badaniami?

Bo u mnie to bylo jakos inaczej... to ja robilem szkolnym fajtlapom zarty i zwykle podobaly mi sie tylko fajne dziewczyny i vice versa, a jednak np. film 300 baaardzo mi sie podoba (mojej dziewczynie tez)

To, że lubię grać w Crash'a, nie znaczy że jestem "mientki", gram też w Assassina i inne mordobicia,wyrzynarki, a najlepszą moim zdaniem opcją dla osób które szukają gier do 'myslenia i przemocy' jest seria FinalFantasy!! Tam se nie pohulasz jak nie obmyślisz dobrej taktyki... sama walka zda Ci sie na nic!, ale pewnie zaraz przeczytam że piep....e głupoty, bo co to za rzeźnia w FF, jak krew się nie leje litrami...

Fajnie sie z Toba dyskutuje, bo sam sobie odpowiadasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamykam brutalnie i krwawo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×