Skocz do zawartości
Patricko

Rune Factory: Oceans

Rekomendowane odpowiedzi

e3-2011-rune-factory-tides-of-destiny-hands-on-preview.jpg

Rune Factory: Tides of Destiny, w Japonii znane jako Rune Factory: Oceans, to kolejna odsłona serii Rune Factory stworzonej przez japońskie studio Neverland Co. i Marvelous Entertainment. Stworzona została jako poboczny cykl popularnego Harvest Moon, którego różne odsłony pozwalały graczom zakosztować życia farmera. W przeciwieństwie do Harvest Moon, akcja wszystkich tytułów z serii Rune Facotry rozgrywa się w świecie fantasy, a bardziej od pilnowania grządek graczy interesują przygody, walka ze stworami czy wytwarzanie nowych przedmiotów.

Gra jest kontynuacją wydanego na Wii Rune Factory Frontier dzięki czemu spotkamy w niej, w drugoplanowych rolach, kilka znanych z tego tytułu postaci. Głównymi bohaterami Times of Detiny jest Adel i Sonia, dwójka przyjaciół, którzy prowadzą spokojne i niczym niezmącone życie na wyspie Fenith. Niestety, na skutek straszliwej klątwy, której padają ofiarą, tracą swój dom i budzą się w zupełnie obcym świecie. Co najdziwniejsze, dusza Sonii zostaje uwięziona w ciele Adela. Podróżując przez ocean na grzbiecie olbrzymiego golema Yimira, będą powoli odkrywali tajemnice krainy do której trafili wbrew swojej woli, równocześnie nie rezygnując z prób odnalezienia drogi powrotnej do dawnego domu i odzyskania ciała Sonii. W czasie swoich wspólnych przygód, przyjdzie im poznać wiele fantastycznych stworzeń oraz ludzi, którzy pomogą im w tej trudnej misji.

Twórcy zadbali by w czasie rozgrywki, nie zabrakło nam zajęć i nowych wyzwań. Podobnie jak w innych grach z cyklu Rune Factory, poza możliwością uprawy ogrodu i hodowlą zwierząt, możemy zająć się kowalstwem, bądź tworzeniem nowych przedmiotów i pracą rzemieślnika. W mieście możemy kupić dom, który potem urządzimy według własnych potrzeb i gustu, zrobić zakupy w sklepach, skorzystać z publicznej łaźni gdzie odzyskamy stracone punkty zdrowia, gospodę czy też lokalny kościół. W każdym z tych miejsc jak i w wielu innych, spotkamy ludzi, którzy będą mieli dla nas szereg różnych zadań do wykonania, wymagających od nas wykazania się różnymi posiadanymi przez nas umiejętnościami. W pewnym momencie gry Sonia odzyska swoje ciało i wybierzemy czy chcemy ją kontynuować jako Adel czy też ostatecznie wcielić się w jego przyjaciółkę. Wybór ten wiążę się bezpośrednio z możliwością zawarcia małżeństwa przez głównych bohaterów. Zarówno Adel jak i Sonia, mogą wybierać spośród potencjalnych kandyżanów na przyszłą żonę/męża. Każdy z nich ma swoją własną historię i powiązane z nią zadania, rozwiązując jej/jego problemy stajemy się im bliżsi i rozwijamy naszą znajomość.

Źródło: http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=17019

PS.

Że ja o tym tytule nic nie wiedziałem...ale cholernie drogi u nas póki co :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dlatego zeeee ta gra nie zostala oficjalnie u nas wydana...mozna ja bylo kupic tylko za pomoca PSS ( ale to i tak od miecha dopiero ) albo sprowadzic z UK...ale odkad pojawila sie na PSS to nawet w sklepach z grami uzywaymi mozna ja dorwac...przykladem jest nowo otwarty sklep w Lodzkiej Manufakturze ktory sprzedaje ta gre za 140zl jezeli dobrze pamietam...podoba mnie sie fakt ze zmienili troche podejscie do Harvestow...nie chodzi mi tutaj tylko o zmiane nazwy na Rune Factory ale tez o dodanie elementow rpg,walki z potworami i questy...sa zagrywalem sie w wersje na NDS'a i jak tylko dowiedzialem sie ze jest na Ps3 mialem zamiar kupic...niestety wtedy gra kosztowala 200zl (najtaniej) wiec musialem odstawic zakup tej gry na inny dzien...teraz kiedy juz kosztuje mniej prawdopodobnie skusze sie na nia...dokupie move'a i bede mial wiele godzin swietnej zabawy...sam fakt ze jest okolo 30 roznych wysp sprawia ze az chce sie krzyknac "przygoda!" i wyruszyc w celu odkrywania ich...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh...

- No More Heroes

- 3D Dot Heroes

- Rune Factory

Dlaczego takie fajne gry tak ciężko dostać :/ A jak już gdzieś są to w chorych cenach, mimo że gry już stare jak świat :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3d dot heroes mogę Ci opchnąć za 50 zyli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobra gierka. 60h upłynęło nim zobaczyłem napisy końcowe, a czeka na mnie jeszcze z 20-30h grania, gdyż dopiero teraz odblokowały się niektóre możliwości. Co prawda, miejscami nużące staje się powtarzanie tej samej rutyny dzień za dniem, lecz w takich momentach brałem w dłoń moją ulubioną katanę i wyruszałem na morskie poszukiwanie przygód. Pomimo dość wysokiej ceny (nówka oscyluje w granicach 150zł) naprawdę polecam każdemu, kto mniej więcej kojarzy serię harvest moon i jest otwarty na eksperymenty z jej koncepcjami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
miejscami nużące staje się powtarzanie tej samej rutyny dzień za dniem

No właśnie, to jest bolączką tej serii. Przeszedłem RF3 na DS-ie i te "uwiązanie" do poletka staje się z czasem bardzo upierdliwe. Najgorzej, że jak już obrobimy się w zagrodzie i

wybierzemy się gdzieś powalczyć czy poeksplorować nowe tereny to jesteśmy ciągle pod presją czasu bo trzeba wrócić do domu o przyzwoitej porze żeby się wyspać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak coś to Rune Factory Oceans (to samo, tylko inny tytuł) jest na Zavvi za 13 funtów, czyli około 65zł.

Ja sobie zamówiłem sztukę, wysyłka do PL jest darmowa, więc się opłaca wg mnie.

Dla fanów gatunku jak znalazł :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorwałem ten tytuł jako używańca za 7 lub 8 dych już nie pamiętam, ale gra całkiem przyjemna, zabiorę się za nią po ukończeniu Ni No Kuni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To czekam na opinię swojego czasu chciałem kupic bo był w promocji na psn za 69 zł czy jakoś tak .

Ale jakoś zrezygnowałem głównie za sprawą monotonnego systemu walki który nie ma żadnej głębi choć klimacik na gameplayach wypadał spoko i może w przyszłości jeszcze się skusze .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem przygodę z Rune Factory, co prawda dopiero rozpocząłem rozgrywkę, ale kilka słów już mogę powiedzieć.

 

Jeśli chodzi o sam gameplay to...mezozoik :) Gra wygląda dosłownie jakby była robiona na PS2, cała reszta zresztą działa podobnie.

Ale nie czepiam się, nie przeszkadza mi to, a z czasem się w ogóle na to uwagi nie zwraca.

Jak na razie mam jedną wyspę, na której mogę hodować roślinki. Można łapać potworki i je tam potem dawać do roboty.

Inny potworek = inne roślinki będą rosły.

 

Mamy nawet dość rozbudowany crafting, ale z tego co czytałem to większość rzeczy jest bezużyteczna, a wymaksować skilla trzeba jedynie do pucharów, albo jak nabijamy sobie kasy.

 

Ogólnie wyspy i etapy są strasznie małe. Główną wyspę można obejść do okola w mniej niż minutę.

Ale podobno są jeszcze dungeony, które są znacznie większe, także zobaczymy bo do tego jeszcze nie doszedłem.

 

Na początku gry to przez 10 minut chyba czytało się tylko dialogi...niby w jRPG to normalka, ale tutaj ewidentnie zrobione na siłę.

Robimy 2 kroki i czytamy przez kilka minut dialog, robimy 2 kroki i tak w kółko.

Jak się gra zacznie to nie mamy żadnej informacji, co robić, gdzie iść, itd. Wiem, że eksplorowanie samemu to fajna sprawa, ale chociaż minimalna podpowiedź gdzie i co robić...

Bo wstajemy z łóżka, dzień się zaczyna i....no właśnie...

Ale jak zwiedzicie całą wyspę to natkniecie się na tablicę z ogłoszeniami, z której będzie się brało główne questy pchające "fabułę" do przodu.

No właśnie...fabuła...na razie czegoś takiego tutaj nie uświadczyłem...para bohaterów przeniosła się w czasie i tyle...

 

Będę grał rzecz jasna i poznawał grę coraz bardziej. Podobno potem jest nawet co robić.

Ale jest to gra typowo dla relaksu, załączyć, zebrać grządki, pomóc ludziom w mieście i tyle.

Od czasu do czasu iść i ubić jakieś potworki.

 

Mimo wszystko na razie jestem średnio zadowolony.

Jak ktoś koniecznie musi w to pograć to może naprawdę niech obejrzy kilkanaście gameplayów, szczególnie z początku rozgrywki, bo jest mega nużąca.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Łyknąłem dziś za 5 dyszek z wysyłką .

HM uwielbiam a i takie lekki slasherek myslę że ok będzie .

Oglądałem gameplaye na YT i podobało mi się ale wiadomo że to nie jest gra na pykanie po godzince to trzeba przysiąść i skatować kilkadziesiąt H aby coś powiedzieć .

Edytowane przez schranz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś się dowlókł? Skończyłem na 8 dniu w czasie festiwalu i jakoś nie mogę się za to zabrać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja kończę juz pierwszy miesiąc i gra wciąga jak bagno !

Choć początek dla zwykłego zjadacza chleba w europie jest nie do przełkniecia .

Kilka h tutorialu klikanie X sweetaśne minki stękanie typowo japoński absurd np. golem pracujący w blacksmith czy ten spedalony ksiądz ....

Z kwestii technicznych powiedział bym że jest ok grafika spoko ładne kolorki wszystko wczytuje sie w ułamku sekundy .

Do roboty jest MASA rzeczy, jak się załapie klimat i pozna/polubi postacie (a każda jest ciekawa na swój sposób) to cięzko się oderwać .

Zwykłe latanie i pomaganie ludziom z miasteczka daje sporo frajdy .

Do tego standardowo gotowanie crafting łowienie ryb sporządzanie mikstur (tu przegięte na max trofiki :P )

Osobny rozdział to odkrywanie oceanu wysepek/dungeonów .

Walka wypada słabo ale to nie rpg raczej takie klepanie stworków for fun :)

Fajne jest to że można stworki przyłączać do drużyny i później walczą z nami lub przypisujemy je pod wysepkę gdzie hodujemy pomidorki :P

Mało nie oplułem TV jak zobaczyłem armię zwierzaczków dbających o moje roślinki a dowodził im Goblin z mieczem w dłoni paradująć niczym żołnierz dostojnym krokiem .

Hodowanie roślinek daje sporo frajdy tak samo są owieczki (wełna) krowy(mleko) itd .

Wszelkiego rodzaju itemków recept itd jest prawdziwe zatrzęsienie .

Festiwale widziałem tylko 2 teraz własnie mam sejva dzień przed latern festival czy jakoś tak .

 

Jak bym miał obrazowo opisać jak gra uzależnia to porównał bym to do SUIKODENA w momencie gdy dostajemy zamek i wróżke(teleport )

Tu jest podobnie (teleport pod sam dom ) z rana queścik z inn później grządki na koniec odkrywanie nowych wysp/ dungeny i interakcja z miasteczkiem .

Na początku wydawało mi się że czasu jest aż nadto teraz nieraz wracam o 2 w nocy .

Pewnie nie wspomniałem o wielu rzeczach jak masa statystyk od statsów naszego chłopka (tu cała masa od zwykłego chodzenia/skakania po władanie broniami gotowanie czy nawet Bathing(kompiel) i zwykłe rozmowy z ludzmi ) po indywidualny poziom "lubienia " danej postaci w miasteczku a jest ich całkiem sporo .

Żeby było śmieszniej statsy rozwija się niczym w Oblivionie czy Skyrim czyli skaczemy to wpada skok, gadamy to rozwijamy gadkę itd .

Tak że gre wypada znakomicie choć pewnie po jakimś czasie wkradnie się znużenie schematem(podobnie jak w HM)

Tak czy siak gierę polecam dla tych którzy wiedzą czego się spodziewać .

Tak kupiłem niepewny a teraz okazuje się że gier z plusa raczej nie rusze nawet :P no może DS dobiję platynę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja pod koniec to już w ogóle na wchodziłem na te wyspy z grządkami, bo miałem tyle rzeczy w skrzynce w domu, że po prostu nie było mi nic więcej potrzebne. Hajsu też miałem od groma, dom miałem ulepszony na maksa, a moja postać miała najlepszą broń z całej gry (Legendary Staff).

Także była to kwestia dokończenia dungeona i potem tylko dorobić całą resztę.

Ale muszę przyznać, że 2 runda w Koloseum dała mi trochę popalić, ale też jest banalny sposób na ukończenie wszystkich walk.

Co do postaci to fakt, są odjechane, jak to w tego typu grach bywa.

Ksiądz pedał i pedofil, który goni małe dzieci do roboty w kościele. Jak wchodziłem do kościoła i widziałem te 2 bachory jak jadą na szmacie to miałem mega polew :)

Problem w tym, że ktoś mi powiedział, że Rune Factory to takie Harvest Moon na PS3.

Byłem bardzo podjarany przed zakupem, ale jednak czar gdzieś prysnął. Bo o ile w Harvest Moon hodowanie roślinek to główny czynnik gry, tak tutaj jest tylko dodatkiem. Trochę wynudziła mnie ta gra, ale koniec końców nie było tak źle :)

Szkoda tylko, że to taki antyk pod względem gameplayu i grafiki.

Jakbyś potrzebował jakiegoś info to pisz, bo ukończyłem tą grę chyba na każdy możliwy sposób.

Bachora już nie robiłem bo nie miałem na to siły, a głównie na dobicie do 10 levelu przyjaźni z daną dupeczką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O fuck respekt za platynę tak na sucho jak obadałem to wbić po 2000 na cooking fishing itd to sporo czasu pewnie trzeba .

Możesz skrobnąć mi coś apropo platyny ?

Ile h się schodzi na co zwrócić szczególną uwagę ?

Da się coś pominąć ?

Puki co nie patrzę na trophy ale nie chcę sobie "zamykać" drogi do platyny bo gra się fajnie i paredziesiąt h myślę że przy grze spędzę 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- Na początku kasę najlepiej nabijesz kupując mleko w barze i potem przerabiając je obok na "Hot Milk" i sprzedając.

Najlepiej jest utargować jeszcze trochę (Haggle). Jak Ci obniży kwotę to wystarczy wyjść z rozmowy i ponownie wejść.

 

- Jak ulepszysz swój dom, to będziesz mógł robić meble. Tutaj tak naprawdę zaczyna płynąć hajs.

Musisz koniecznie hodować na swoich wyspach drzewa. Są tylko dwa rodzaje, Oak i Maple.

Oak robi się non-stop i w zupełności Ci wystarczy.

 

- Jednak najlepszym sposobem jest sprzedawanie "Pansy" (też mebel).

Musisz hodować na swojej wyspie "Moondrop" oraz "Pink Cat". Są to zwykłe kwiatki.

Moondropy robią te potworki co wyglądają jak małe roślinki.

Pink Caty robią te słonie różowe.

 

- Swoje wyspy, gdzie możesz hodować rzeczy, rozwijasz poprzez upuszczanie tych małych stworków "Spirits".

Każdy kolor jest przypisany do wyspy. Na pierwszej wyspie "Spring Island" trzeba upuszczać żółte.

Na zimowej niebieskie, na letniej pomarańczowe i na jesiennej zielone.

Możesz upuszczać każde spirity na kążdą wyspę, ale dają one wtedy po 1%, a jak upuszczasz odpowiedni kolor do wyspy, to masz 2%.

 

- Wszystkie rzeczy związane z craftingiem zrobisz bez problemu (Tzn. chodzi mi o trofea).

Jednak zalecam levelowanie craftingu w Cooking oraz Blacksmith.

Są to najważniejsze te kategorie.

 

- Musisz sobie robić dobre jedzenie, które odnawia RP i HP.

Ja na początku korzystałem tylko z lodów (Ice Cream). Potem jak już dorobiłem się, to Apple Pie oraz Cherry Pie (najlepsze wg mnie).

 

- Łowienie ryb zostaw sobie na koniec, bo dopiero potem dostaniesz możliwość robienia najlepszej wędki.

A dokładnie jak zrobisz poziom przyjaźni z Bachussem na 4 i zrobisz dla niego questa.

Wtedy on da Ci możliwość robienia najlepszych wędek.

 

- Tutaj masz listę co kto lubi:

http://www.gamespot.com/rune-factory-tides-of-destiny/forum/villager-likes-and-dislikes-spoiler-60609235/

Prezent liczy się tylko raz dziennie dla danej osoby. Także nie ma znaczenia, czy dasz 10 razy to samo, czy raz.

Wystarczy dać raz na dzień każdemu to co lubi i po sprawie.

Na początku będzie Ci ciężko, bo nie masz przedmiotów do robienia różnych rzeczy, ale potem ogarniesz bez problemu.

Jednak staraj się to robić na bieżąco, ja zostawiłem to sobie na sam koniec i musiałem się z tym męczyć.

 

- Najlepszy rodzaj broni w grze to Staffy. Na odległość robisz wszystkich.

Kolejność najlepszych staffów to: Wind Rod > Storm Rod > Legendary Staff.

Wystarczą Ci te 3 na całą grę. Im dłużej bijesz danym staffem, tym więcej obrażeń nim zadajesz.

 

Jak masz jeszcze jakieś pytania to wal :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tak ogólnie pytałem czym warto się zająć co rozwijać na początku aby później nie grać niepotrzebnie kolejnego roku gdy po strzelam 40/50h wkradnie się znużenie .

Ja na początku postawiłem na explorację tego oceany staram się wszystkie wyspy poodkrywać .

Wszystkich chyba nie trzeba lubić ?

Ja na razie gadam ze wszystkimi ale kręcę z Lily i teraz zajmę się rybakiem aby ta wędkę lepsza dostać bo na festivalu łowieckim zaliczyłem mega porażkę .

Zasadziłem na tej 1 wysepce jakieś drzewka ale jakos nie chcą mi rosnąć (pewnie odpowiedni potworek do pielęgnacji )

Rozwaliłem właśnie 1 bossa (moleman ) i przesiadam się na róźdżkę - faktycznie jest łatwiej z dystansu pykać .

Wbrew pozorom wcale nie jest tak łatwo zginąłem już kilkanaście razy .

 

W takim razie skupiam sie na rozbudowie domku pod robienie mebli męczę Lily i rybaka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz puchar to jedyna osoba, której nie musisz "lubić" to Anette (ta co czerwonego kapturka przypomina, i jest tylko raz na miesiąc w wiosce).

Całą resztę musisz zrobić na 6 level. Ja robiłem tak, że dawałem im ulubiony przedmiot + robiłem questa, który nie wymagał zabijania przeciwników.

Jest ich bodajże 18 jeśli dobrze pamiętam. Najtrudniej jest z dzieciakami + Joselyn, która pojawia się tylko w czwartki i weekendy.

 

Żeby rosły Ci roślinki to musisz kupić te "Monster Cookies", żeby potworki miały co jeść.

Bez tego po prostu nie będą robić, a przez to nic Ci nie będzie rosło.

Ciastka kupisz w sklepie Bismarka/Sierry.

 

Festiwale olej, na początku niby fajne, ale potem nic specjalnego.

Jakiś specjalnych nagród też nie uświadczyłem.

 

Co do walki to level nie ma takiego znaczenia, jak skill który masz wyrobiony na danej broni.

Graj non-stop staffem, a będziesz w końcu nie do pokonania.

Staffy ze skillem "Wind" mają to do siebie, że same namierzają wroga, także wystarczy spamować na :square: i po sprawie.

Najlepszy motyw to skoczyć i naciskać non-stop kwadrat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak tylko macie jakieś pytania to walcie, bo sporo się musiałem nagłowić z niektórymi rzeczami :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak wiem nakupowałem tych monster coockies od groma w czwartkowej promocji .

Wszystko mi rośnie kwiaty warzywka ale po bokach wysepki tam gdzie są takie jak by brązowe koła na nasionko coś tam niby posiałem i nie chce rosnąć (albo to własnie drzewo i rośnie pare miechów ? )

Jestem w połowie lata i z kasą jest całkiem nieźle wykupiłem już 2 piętro w chałupie, wszystkie itemki poulepszałem max jak mogę , teraz już mam kasę na własnego crafta .

6lv to się zejdzie troszeczkę, Lily mam na 3 a reszta na 1/2 a nawet niektórzy jeszcze jednego "lajka" nie mają .

Faktycznie z cooking/crafting nie będzie problemu trzaskam tego dzień w dzien od groma .

Myślałem że to będzie ból ale trzeba przyznać że nie jest to dodatek a ważna i pożyteczna część gry .

Puki co festivale nieco rozczarowują może teraz na warrior festival coś ciekawego będzie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do drzew trzeba osobnych potworków. Żuki z pierwszego dungeona robią drzewa.

Ja miałem 3 żuki na jednej wyspie i 2 wiewiórki na drugiej.

Podnoś im też level przyjaźni poprzez szczotkowanie ich codziennie. Będą dzięki temu robić szybciej i więcej za jednym razem.

 

No crafting w tej grze można powiedzieć jest najważniejszy. Bez zrobienia odpowiedniej broni po prostu nie ukończysz dungeona.

Potem są tak długie poziomy, że jedno piętro na dzień będziesz w stanie zrobić.

 

Festiwale słabizna, tak jak mówię, olewałem potem już do samego końca.

Najgorsze jest to, że w weekendy i podczas festiwali wszystkie sklepy są zamknięte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie odnośnie hodowania drzewek .

Czy jak będe miał na wysepce 2 potworki typu (OAK) to drzewko będzie rosło szybciej czy nie ma to znaczenia i wystarczy po 1 na wysepkę ?

Trzeba przyznać że gra ma sporo do zaoferowania a exploracja oceanu to bardzo dobry pomysł samo zarabianie ulepszanie domku i hodowla a w tym powtarzanie ciągle questów.gadanie/dawanie prezentów szybko by znudziło - a tak jest fajna odskocznia .

Domek juz niemal na max zrobiony mieszkańcy wszyscy około 4 @ i gdyby nie exploracja to było by już nieco nudno i spadło by "zajaranie"  a tak to mam jeszcze masę wysepek do exploracji i nadal gra wciąga strasznie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po 150h wpadła mi dziś platyna w RF :)

Muszę przyznać że to był jeden z moich najlepszych zakupów na ps3 .

Pierwsze przejście ponad 100H wymaxowane wszystko co się dało, niestety ominąłem 2 banalnie proste missable trophy .

Obawiałem się nieco 2 podejścia że mnie znuży niczym U3 gdzie błagałem o koniec po kilku h ale nie :)

2 przejście dało mi masę frajdy jako że robiłem (nie)typowego speedruna .

Raz że nie wbijałem friends level co oznacza absolutny brak recept i mus grania tym co się znajdzie w dungeonach ( czyli słabe EQ - a kto grał to wie że gra jest hardkorowo trudna ! )

Serio przejście gry tak słabym eq i na 30 lev to Demon's souls jest każualem przy tym :D .

Tak czy siak udało się po mega ciężkich bojach przejść grę w UWAGA 26h  co jest 4 wynikiem na świecie :)

Dla fanów HM must have śmiem twierdzić że najlepsza część od lat i chyba tylko sentyment stawia HM BTN wyżej .

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj czuje, że przynerdze hardkorowo przy tym. A z tym 4 na świecie to konkret  :thumbsup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×