Skocz do zawartości
marcinsex

jak wygladala moja gwarancja

Rekomendowane odpowiedzi

Witam użytkowników. Chciałbym opisać swóją historie z gwarancją SONY. Zaczynam: konsole kupiłem 27.III.2008 w MediaMark starter pack 2 pady, 2 gry. Pewnego dnia (około 24.IV) przy katowaniu demka Skate z kolegami, konsola zaczęła chodzić jak opentana (po mniejwięcej 10min gry -jak to piszą 7bieg wiatraka;czy jakoś tak). Odrazu poszedł "shout down", lub jak kto woli twardy "Power". 5min przerwy na papierosa (by konsola sie schłodziła), chwila prawdy odpalam-menu; wszystko gra, gra-wszystko ok, po 10 min gry znowu to samo lecz tym razem testuje rużne opcje (wyjscie do meny-nic nie daje, daje jej odpoczac- tez nic nie daje;wiatrak nie schodzi z obrotów). Sprawdzanie rożnych opcji tez nic nie dało, zatem musiało sie cos zchszanić. Z uwagi na fakt iz w locie był preorder GTA (nie oddałem odrazu i tu pierwszy bląd; w MM do miesiąca mogłem wymienic na nową). Oczywiscie musiałem oblukać GTA (zaznaczam że gry działały choć wiatrak buczał jak opentany i był widoczny spadek klatek; w Skate to sie śmialiśmy z kolegami bo jak wcześniej śmigało to teraz były dropy że hej).Pragne uświadomić wszystkich że z PS3 miałem styczność od samego początku (wersja 60GB- wujek fanboj), i kolega (kupiony prawie taki sam starter pack miesiąc wcześniej), więc o ich bezgłosnej pracy byłem uswiadomiony. O przegrzewaniu sprzetu troche wiem (krecę piece od czasu ery "Bartonów"), więc proszę bez mądrości typów którzy nie wiedzą co to artefakty, zwolnienia i o głośności wiatraka;taka co ja miałem schodziła by nawet mięso z zamrażalki. OK, pograłem w GTA (super powolne)+testy na innych Ps3 spowodowały iż w dniu 7.V konsole zostawiłem w MM. Dzień wcześniej zadzwoniłem do Sony; z pytaniem co stanie się z sćiągniętymi płatnymi rzeczami z PSN (swoją drogą dobrze że nie kupiłem GT4P z netu), odpowiedź była taka (pomijając fakt, że chyba nikt nie wiedział o co mi tak dokładnie chodzi), że lepiej oddac kompletną z dyskiem bo byćmoże bedzie potrzebny do ewentualnej usterki i bede musiał go puźniej dosłać( co wydłuzy czas naprawy), a z drugiej strony jak dostane konsole nową, lub naprawiona to i tak będe musiał sformatowac dysk po włożeniu. Ile w tym wszystkim prawdy nie wiem, na dysku miałem rzeczy zakupione na 50zł więc nie chciało mi sie babrać. Tak wiec konsola wylądowała w Media. Po upływie około 3 tygodni zacząłem powoli nachodzic sklep. Nieustające telefony z media do sony (oczywiście w mojej obecności, bo inaczej media sie nie pofatyguje zadzwonic o co chodzi z moim sprzętem) spowodowały to iż panowie z media po 5 wizycie dali mi do zrozumienia, że jeżeli sprzęt wróci do nich w fizycznej postaci, to dopiero wtedy mnie poinformują o tym fakcie. Tak wiec czekałem. Około okolic 2 tygodnia czerwca zaczęłem dzwonic do sony. Pierwszy telefon- uprzejma pani informuje mnie, że takimi sprawami sie nie zajmuje podaje kolejny numer, tam podają kolejny numer do magicznej firmy REMAK (obsługującej serwis gwarancyjny PS3 w Polsce). Po kilku telefonach i tygodniach około dnia 21.06.2008 pan z remaka (po tylu telefonach co wykonałem zapamietałem jak sie nazywa nawet) oswiadczył iż główna siedziba składająca konsole na słowacji dała odpowiedz o tym że konsoli nie da sie naprawić. Więc swoją drogą, miły pan krzysztof wysłał maila do sony polska, ażeby przysłali mu pisemne potwierdzenie o wymianie sprzętu na nowy bądz zwrotu kosztu, by ten mógł wysłać ten papierek do Media MArkt i bym mógł sie cieszyć. Na maila od sony czekałem dokładnie od dnia 16.06 do dnia 30.06 tak wiec 2tyg. W miedzyczasie dnia 18.06 telefon do remaka co jest?(bo miał odrazu oddzwonic jeżeli będzie odpowiedz z sony)powtórny mail, dnia 20.06 dzwonie a pan mówi że odpowiedzi z sony nie ma i żebym go nie katował, niech zadzwonie do sony i ich popedził. Wiec dzwonie. Miły pan oświadcza iż musi skontaktować sie z osobą obsługująca tą sprawe i odzwoni do mnie bez względu na to czy takowego maila otrzymali od remaka czy tez nie- ma odzwonić. Oczywiście nie odzwonił, a miał czas bo dzwoniłem o 12, a pracują tam jak informuje miły głos sekretarki od 10 do 18. Był piatek więc wiedziałem że z odpowiedzi do poniedziałku lipa. W poniedziałek kolejny telefon do sony oczywiście "na przywitanie dostają w pysk" miły pan mówi mi tą samą gadkę że on nie wie musi sie zkontaktować z osobą....itd, ale ja wiedziałem co sie święci i tym razem nie dałem sobie w kasze dmuchać. Po 2 godzinach telefon, potwierdzenie wysłane do remaka-tak wiec sprawa załatwiona. Dnia 25 dzwonie do remaka i pytam sie czy dostali odpowiedz-oczywiście nie (pierwsza myśl wiadomo poczta). Odpowiedz dostali dopiero dnia 30.06 czyli na sama odpowiedz praktycznie czeba czekać jak wynika z autopsji 2 tygodnie (niezłe zgranie). Tego samego dnia wysyłka kurierem z warszawy do mojego Media markt. Dziś jest 1.07.2008 konsoli dalej nie mam czekam widomo na kuriera i telefon z Media. Gwararancja jaką uraczyło mnie sony w moim przekonaniu jest do kitu. Na praktycznie miesięczną konsole musze czekać 2 miesiące. Ilość wykonanych telefonów to chyba z 30, stracony czas -bezcenny. ps podaje numer do remaka(jedyni co jeszcze ogarniają o co w tym wszystkim chodzi) 022-4282910. Oby jak najmniej psujacych sie ps3 w polsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Współczuję Ci,wiem co to znaczy.Sam przez to przechodziłem ponad 6lat temu,za czasów PS2. Tyle że Ty w sumie dłużej czekasz ja za to dostałem konsole nie sprawną z wciesniętym kitem,że konsola została uszkodzona z mojej przyczyny a nie technicznej wady<bulshit>

Na Twoim miejscu bez zastanowienia napisałbym do Sony EU i przedstawił całą sytuację w naszym kraju.Tym samym pisząc,jak bardzo jesteś zażenowany marką Sony po tym incydencie.Myślę że ta informacja dostałaby się w odpowiednie ręce i wkońcu może ktoś by coś z tym zrobił.Wszystko wkońcu ma swój kres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wielkim trudem doczytalem do konca. Zaraz obok przerazajacych bledow w pisowni ciarki jeza sie od tego co sie wyczynia w tych serwisach :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest po prostu skandal! 2 miesiące czekać na konsolę ? To są kpiny. Popieram przedmówcę- trzeba napisać do Sony EU i powiedzieć jakie to rzeczy dzieją się w naszym kraju...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się czytać ale wiem o co chodzi, mój kolega czekał na naprawę kompa miesiąc bo kupił jakiegoś wadliwego i się czasem sam resetował... oddali mu kompa w takim samym stanie jak przed oddaniem, ofkorz w MM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja oddalem do empiku i mam nadzieje ze tyle czekac nie bede

niestety nasza piekna ustawa jest tak napisana ze oni maja na odpowiedz na reklamacje 2 tygodnie ( musza podac jaka jest decyzja ) a potem mozna przeciagac czas w nieskonczonosc .. smutne ale prawdziwe

ja mam nadzieje ze oddadza mi 60 GB , ja nie to oprocz 40 bede chcial rekompensate , np w postaci WII

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja juz kiedyś, za moich czasów 'młodości' na tym forum pisałem jak się załatwia coś takiego!... Pierwsza sprawa to taka że IDZIEMY DO RZECZNIKA PRAW KONSUMENTA!! (nie krzyczałem, podkreśliłem to dużymi literami...) Rzecznik pisze nam pismo podając masę przepisów i idziemy z papierem i sprzętem do serwisu, dając im do skserowania papierek i podbicia oryginał!

Co do Twojego problemu to rzeczywiście przegięcie z czekaniem takiej ilości czasu!, ja bym dawno wojnę zrobił i nie telefonicznie lecz osobiście, bez względu na odległość od SONY czy innych współpracujących firm!, druga sprawa, rozumiem że jesteś zdenerwowany, ale mażesz byki jak zawodowy Picasso!

Ja po zakupieniu PS2, zaraz po premierze przyjechałem z Wawy z nia i 2 grami do domu, włączam i... bziu! No i następnego dnia zajechałem spowrotem z konsolą i pomimo tego że sklep był malutki, dosłownie tyci... to mi dali nową konsolę, bez czekania na sprawdzenie... na szczęście narazie z moim PS3 nic się nie dzieje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tragedia, poprostu tragedia. Mam nadzieję, że nie będę musiał jakby co (tfu tfu tfu ) przechodzić. Jako ciekawostkę powiem wam jak wyglądała wymiana konsoli u mojego znajomego mieszkającego w Londynie. Żeby było śmieszniej konsole dostał kupując telefon !!!! Taka w mordę promocja. W każdym razie zaczął mieć problemy z grami, zwisy, rwanie animacji itp. Zadzwonił do Sony UK w sobotę, człowiek na infolini powiedział, że we wtorek będzie u niego kurier. No i zgadnijcie co??? Kurier przyjechał! W wielkim pudle wyściełanym materiałem z logo PS leżała nowiuśka pachnąca konsolka, wziął starą i po temacie. Niestety w kwestii podejścia do klienta jesteśmy w tyle za afroamerykanami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gwarancji ciąg dalszy: dziś jest 4 lipca. Dnia 2 lipca miał być kurier w Media (oczywiście go nie było, tak jak trzeciego lipca i czwartego), pewnie będzie w poniedziałek. Dnia 2 telefon do media co i jak -proszę chwile poczekać sprawdzam w komputerze, odpowiedz jeszcze nie ma (oczywiście jak się nie stawi człowiek osobiście to nie sprawdza na zapleczu, nie zadzwonią co jest grane, tylko czy w komputerze jest wbite). Tak wiec wypad 3 stawić się osobiście i obsługa jak bym grał koncert w hali ludowej. Szybki telefon do serwisu (odpowiedz ze maja mi dać nowa konsole bądź zwrot kosztów), czekanie na kierownika działu MM (bo tylko on mógł zdecydować) i wszystko gra. Ok chce zwrot kosztów mówię. Pierwszy problem- nie można, bo wziąłem na raty, a rat nie spłaciłem. Byłem na to przygotowany, to mu mówię, że chce spłacić raty. Ok wycieczka do Lukasa, gadka o spłacie rat, wszystko cacy tylko że na papierek potwierdzający spłatę rat musze czekać 3 tygodnie aż przyjdzie z centrali z warszawki. Dobra zły pomysł czekać jeszcze 3 tygodnie, wiec wracam do MM i mówię, że rat nie spłacam- chce konsole. Oczywiście nie mieli takich samych paków (2 pady 2 gry) wiec mi gościu mówi ze mam wsiąść sobie cokolwiek za 1799 z możliwością dopłaty. Ok wiec myślę!!. Biorę zestaw z metalem (w empiku sklep obok taki sam zestaw 100zł taniej, a sama gra nie w zestawie 19 złoty drożej w MM)-trudno zawijam. Do tego battlefield BC -199 i szczęśliwy wracam do gościa by to załatwić. Błąd -oddałem tyko konsole (a nie 2 pady, 2 gry, kable, płytę startowa, 15 książek instrukcji i chyba jeszcze zapomniałem dorzucić telewizora bo tez sony), wiec kolejny telefon do sony co maja ze mną zrobić. Oczywiście jak to sony to oznajmiają ze na taka sytuacje nie byli przygotowani (jak zresztą na to ze ktoś naściąga płatne rzeczy na dysk) muszą się zastanowić i dadzą odpowiedz. Znając szybkość dawania przez sony odpowiedzi uzbrajam się w kolejne 2 tygodnie. Swoją drogą mam nogę w gipsie, wiec cały czas siedzę w domu, i o dziwo pykam w najnowsze produkcje typu grid, alone in the dark, codnamed, i jeszcze parę na konsoli konkurencji, gdzie serwis jest indorr outdorrr i trwa 2 tygodnie wiec zacząłem wbijać w sony. PS oczywiście nie na widzę mikroszitu, ale jestem przykuty do łóżka wiec muss.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam taki problem i może ktoś mi poradzi, co mógłbym zrobić jak coś się by stało (oby tylko nic sie nie stało:P)

kupiłem konsole w MM i jak to w tym sklepie karta gwarancyjna jest paragonym dostanym przy kasie... no i pech chciał, że podczas remontu w moim pokuje ów paragon się gdzieś zagubił. Już nie wierze w cudowne odnalezienie go , bo to jest chyba już niemożliwe...

Więc moje pytanie jest taki, jeśli by coś się stało z moja konsolą co mam zrobić, aby ją reklamować/oddać do serwisu? Byłbym wdzięczny za fachową pomoc, bo to pytanie chodzi mi po głowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakos przegapilem ten temat wczesniej wiec dla wszystkich z podobna sytuacja jak autor polecam zapozanie sie z Polskim prawem lub przynajmniej poczytanie porad na www.federacja-konsumentow.org.pl

Czy sprzedawca musi wymienić wadliwy produkt?

Mamy prawo domagać się od sprzedawcy nieodpłatnej naprawy towaru albo wymiany. Wybór należy do nas, nie do sprzedawcy. Dopóki jest możliwa wymiana albo naprawa, nie możemy żądać zwrotu pieniędzy za wadliwy towar. Jeżeli wymiana nie jest możliwa, pozostaje nam naprawa. Zgłoszone przez nas żądanie stanowi zobowiązanie dla sprzedawcy. Nie może on zatem sam zadecydować, że zamiast wymiany towaru na nowy naprawi go bez naszej zgody. Sprzedawca nie będzie musiał wymieniać towaru na nowy tylko wtedy, gdy nie jest to możliwe albo wymaga nadmiernych kosztów i sprzedawca to udowodni.

Zwrotu pieniędzy możemy domagać się tylko wtedy, gdy niezgodność towaru z umową jest istotna i wystąpi choć jedna z następujących sytuacji:

? sprzedawca nie jest w stanie doprowadzić towaru do stanu zgodnego z umową poprzez wymianę ani naprawę, bowiem jest to niemożliwe lub wymaga nadmiernych kosztów;

? naprawa albo wymiana nie została wykonana przez sprzedawcę w odpowiednim czasie;

? naprawa albo wymiana naraża kupującego na znaczne niedogodności.

Oznacza to, że zwrotu pieniędzy od razu, bez żądania najpierw wymiany albo naprawy, możemy domagać się tylko w przypadku, gdy wymiana albo naprawa narażałyby nas na znaczne niedogodności. Gdy niezgodność towaru z umową nie jest istotna, możemy jedynie żądać obniżenia ceny.

Tak brzmią przepisy i nie ukrywamy, że nie są wystarczająco precyzyjne. Pozostawiają zbyt szerokie pole do dowolnej interpretacji, np. co oznacza odpowiedni czas? Uważamy, że niczym nieuzasadniona, przedłużająca się naprawa jest dla konsumenta uciążliwa, a odpowiedni czas naprawdę oznacza ? jeżeli jest to możliwe ? sięgnięcie na półkę i wymianę towaru na taki sam, ale sprawny i bez wad.

Zwroccie szczegolna uwage na pogrubione fragmenty. Tez kiedys dawalem sie zwodzic sprzedawca ale nie ma sie czego bac - prawo stoi po naszej stronie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kupiłem konsole w MM i jak to w tym sklepie karta gwarancyjna jest paragonym dostanym przy kasie... no i pech chciał, że podczas remontu w moim pokuje ów paragon się gdzieś zagubił. Już nie wierze w cudowne odnalezienie go , bo to jest chyba już niemożliwe...

Więc moje pytanie jest taki, jeśli by coś się stało z moja konsolą co mam zrobić, aby ją reklamować/oddać do serwisu? Byłbym wdzięczny za fachową pomoc, bo to pytanie chodzi mi po głowie

Po pierwsze MM robi to wbrew prawu, bo paragon w żadnym wypadku nie jest gwarancją. Paragon uprawnia do korzystania z rękojmi, a nie gwarancji. Do skorzystania z gwarancji uprawnia wypełniona i podpisana karta gwarancyjna i w myśl polskiego prawa mają obowiązek wydać ją przy zakupie. Oczywiście powodzenia w egzekwowaniu tegoż

Odpowiadajac jednak na Twoje pytanie. W zasadzie paragon nie jest jedyną formą udokumentowania zakupu. Może nią być np wyciąg z karty, jesli płaciłeś kartą, itd., itp. Może nią być nawet świadek, który widział, jak kupowałeś PS3 w MM (np mama, która płaciła ). Teoretycznie możesz się do nich udać i domagać się duplikatu paragonu - muszą go przechowywać w końcu 5 lat, więc na pewno go mają. Mówisz jaki dzień, jaki produkt, która kasa, godzina i wszystko, co pamiętasz i niech szukają. Najlepiej im taką prośbę dać na piśmie, jeśli się stawiają.

Tyle mówi prawo, ale praktyka sklepów praktyką. Zawsze masz jeszcze rzecznika praw konsumenta, a na koniec sąd. Czasem napisanie prostego pozwu czyni cuda - polecam Tak załatwiam (ok, żona prawnik załatwia) wszystkie moje reklamacje na banki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jakos przegapilem ten temat wczesniej wiec dla wszystkich z podobna sytuacja jak autor polecam zapozanie sie z Polskim prawem lub przynajmniej poczytanie porad na www.federacja-konsumentow.org.pl

Zwroccie szczegolna uwage na pogrubione fragmenty. Tez kiedys dawalem sie zwodzic sprzedawca ale nie ma sie czego bac - prawo stoi po naszej stronie.

Fajnie, ale ćwiczyłem to już. Po pierwsze, co sami napisali - terminy są niedookreślone. Teraz walczę z pilotem od mojego TV - Sharp. Nowiutki TV, pilot padł po 3 dniach Sharp ma w gwarancji 14 dni "a jeśli naprawa wymaga sprowadzenia części czas może sie wydłuzyć", czyli czekaj sobie do nieskończoności.

Z rękojmia jest łatwiej - pod warunkiem, że sklep, np MM, zechce się łaskawie polskiemu prawu dostosować. Ten temat TEŻ ćwiczyłem właśnie w MM. Poszedłem tam i powiedziałem - chcę skorzystać z RĘKOJMI i chcę nowy produkt zamiast tego wadliwego (rozchodziło sie o monitor LCD LG, syf, syf). Okazało się, że pan z serwisu zaczął tak dokładnie oglądać towar, aż w końcu znalazł ryski na podstawce i na tej podstawie odmówił i zaproponował gwarancję Nic nie pomogło wyśmianie jego racji i podpieranie sie konkretnymi paragrafami. Wezwałem kierownika, który murem stanął za pracownikiem. Co prawda i tak postawiłem na swoim (dostałem zwrot kasy), ale to dłuższa historia zapisana złotymi zgłoskami w moim przepastnym dzienniku walki z polskimi sprzedawcami.

Tak przy okazji, to uważajcie w MM na jedną rzecz. Jeśli dostajecie sprzęt z magazynu, który jest zapieczętowany TAŚMĄ Z NAPISEM MEDIA MARKT, to możecie być na 100% pewni, że TEN TOWAR KTOŚ JUŻ UŻYWAŁ I ZWRÓCIŁ Z JAKIEGOŚ POWODU DO SKLEPU!!! OBOWIĄZKOWO OTWÓRZCIE GO PRZY OBECNOŚCI KOGOŚ Z SERWISU!!! Na 150% będzie porysowany i ze śladami użytkowania

(to też z autopsji).

powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra... tez sie meczylem i swoja droge przez pieklo przeszedlem ze sprzetem ktory przeslalem bratu (w sumie swoja trzymam w UK i tu takich problemow nie ma). mowiac krotko dreczylem polski serwis zeby dokladnie sie dowiedziec co zrobic z jego PS3 ktore zdechlo.

zeby wyjasnic niektore rzeczy serwis w polsce wyglada tak:

  1. [li]jezeli problem wystapil w przeciagu miesiaca od daty zakupu - kontaktowac sie najszybciej ze sklepem (infolinia wspomniala o 28 dniach od daty zakupu podkreslajac ze sklep w tym czasie powinien wymienic...)[/li][li]jesli w przeciagu roku a wiecej niz miesiac mamy trzy opcje. w kazdym przypadku dowod zakupu (faktura czy cos podobnego) jest KONIECZNA, zas podbita karta gwarancyjna wspomniano ze jest "wskazana" (ale z tego co rozumiem niekonieczna zgodnie z ich nowymi przepisami, ale w sumie niektore sklepy / autoryzowane punkty serwisowe ciagle robia problemy co moze oznaczac opoznienia). opcje sa nastepujace:[/li]

    • [li]oddajemy do sklepu a potem sklep wysyla do serwisu SCEP (generalnie ilosc posrednikow po drodze rosnie i czas oczekiwania wydluza sie o kazdego osobnika mowiacego "przesle to wyzej jutro"...). sklept wysyla jednostke na wlasny koszt.[/li][li]zamiast do sklepu mozemy sie skontaktowac z autoryzowanym punktem serwisowym SCE (problem jest taki jak wspmnieli, ze te punkty serwisowe nie sa wlasciwym SCE ale firmami trzecimi, ktore zobowiazaly sie wspolpracowac... ale wyglada to tak ze wlasnie dlatego ze to firmy trzecie - moga robic problemy np. z karta gwarancyjna o ktorej wspomnialem. w takiej systuacji trzeba znowu skarazyc sie infolinii SCE oni monituja to wyzej ale w sumie - znowu proces sie moze wydluzac zanim SCE sprawdzi sytuacje). punkt wysyla jednostke na wlasny koszt. tak na marginesie - lista punktow dostepna na infolinii PS PL.[/li][li]kontaktujemy sie z... uwaga - tu pojawia sie magiczna firma trzecia - serwisem PRAM (oto wlasciwa nazwa wspomnianej magicznej firmy). generalnie wyglada na to ze wszystkie uszkodzone PlayStation trafiaja ostatecznie do nich. jako ze z nimi sie meczylem troche (ostatecznie wyszlo OK) dam namiary kontaktowe na tych ludkow. SCE potwierdzilo ze dopuszczalne jest przeslanie sprzetu na wlasny koszt bezposrednio do ich biura w wa-wie po uprzednim kontakcie telefonicznym zeby uzgodnic jak konkretnie nalezy to przeslac zeby nie byc posadzonym o uszkodzenie mechaniczne wynikajace z niewlasciwego transportu...[/li]

[/li]

[blockquote][blockquote]

namiary na PRAM:

PRAM S.C.

ul. Serocka 37

04-333 Warszawa

(022) 428-29-10 / -12

[/blockquote][/blockquote]dodatkowe info: na jednostki w polsce mamy 12 miechow gwarancji. z tego co mi wiadomo od znajomych podobnie jest w calej europie chyba poza niemcami. szkopy maja chyba dwa lata, ale to akurat jest niepotwierdzone. co jeszcze? a... serwisowane sa tu wszystkie PS z terenu UE (seriale konczace sie na -03/-04 niezaleznie od tego co mowi "autoryzowany" punk serwisowy)

generalnie to by bylo tyle w temacie. w sumie moge jeszcze dodac ze powiadomiono mnie, ze system mojego brata byl serwisowany przez PRAM w "centrum naprawczym na slowacji". co oznacza ze jesli nie sa w stanie zajac sie sprawa na miejscu wysylaja to do jakiegos punktu zbornego / naprawczego. i tu znowu klaniac sie bedzie potencjalne opoznienie.

w sumie okazuje sie ze ten caly mityczny PRAM tez zajmuje sie serwisowaniem dla SCE calkiem od niedawna...

w przypadku 40Gb ktore musialem serwisowac w polsce - zajelo to lacznie z potwierdzaniem calej procedury miesiac z okladem.

za info itd. podziekowac musze ludziom z nowej infolinii PlayStation (0801 230 000 - dzwonic jakby co) a troche mniej ludziom z ogolnej infolinii Sony (0 801 987 669 - nie dzwonic... lol). z tego co rozumiem jest to wlasnie oddzial angielski (znaczy dedykowana linia PlayStation pod SCE PL a nie ogolna Sony Polska) starajacy sie jakos przeniesc tryb serwisowania i procedury angoli nad wisle. mysle ze moga miec z tym sporo klopotow znajac nasze szeroko znane podejscie do klienta. ale w sumie powodzenia.

a zeby dokladnie naswietlic i uniknac marudzenia osob nie w temacie (juz mnie kiedys jeden z naszych forumowiczow zwyzywal za wymadrzanie sie jak staralem sie pomoc) - sam pracuje na innej linii wsparcia technicznego i po prostu wiem o co sie pytac jak sprzet mi siadzie.

macie teraz wiedze ktorej potrzebujecie.

jak gdzies sie potknelem - ktos ma inne info - poprawiajcie, ale podajcie zrodlo.

PS: zapomnialbym... powyzej 12 miesiecy odpowiedzialnosc SCE wydaje sie konczyc ale to nie znaczy ze jestesmy bezbronni jesli troszczylismy sie bardzo o jednostke a ona po prostu siadla... w tym punkcie zaczyna sie cos co sie nazywa "rekojmia konsumencka" i jest wiazace dla sprzedawcy w zakresie nezgodnosci produktu z umowa...

ale to juz info dla zdesperowanych, ktorych odsylam do:

ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedazy. konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego

(Dz. U. Nr 141 poz.1176 ze zm.)

generalnie trzeba potwierdzic na wlasny koszt (tu chyba PRAM sie klania jako oficjalne serwisowisko) ze wada nie wynika z naszej dzialanosci itd. i wyklocic sie z prawnikiem sprzedawcy jak mniemam.

zrodlo? znajomy po prawie + spora butelka C2H5OH.

czyz nie jestem kochany?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, ale ćwiczyłem to już. Po pierwsze, co sami napisali - terminy są niedookreślone. Teraz walczę z pilotem od mojego TV - Sharp. Nowiutki TV, pilot padł po 3 dniach Sharp ma w gwarancji 14 dni "a jeśli naprawa wymaga sprowadzenia części czas może sie wydłuzyć", czyli czekaj sobie do nieskończoności.
"Uważamy, że niczym nieuzasadniona, przedłużająca się naprawa jest dla konsumenta uciążliwa" co lapie sie pod pkt uprawniajacy do rzadania zwrotu gotowki.
Z rękojmia jest łatwiej - pod warunkiem, że sklep, np MM, zechce się łaskawie polskiemu prawu dostosować. Ten temat TEŻ ćwiczyłem właśnie w MM. Poszedłem tam i powiedziałem - chcę skorzystać z RĘKOJMI i chcę nowy produkt zamiast tego wadliwego (rozchodziło sie o monitor LCD LG, syf, syf). Okazało się, że pan z serwisu zaczął tak dokładnie oglądać towar, aż w końcu znalazł ryski na podstawce i na tej podstawie odmówił i zaproponował gwarancję Nic nie pomogło wyśmianie jego racji i podpieranie sie konkretnymi paragrafami. Wezwałem kierownika, który murem stanął za pracownikiem. Co prawda i tak postawiłem na swoim (dostałem zwrot kasy), ale to dłuższa historia zapisana złotymi zgłoskami w moim przepastnym dzienniku walki z polskimi sprzedawcami.
w takiej sytuacji kazemy serwisantowi sporzadzic papierek wyjasniajacy dlaczego odmowil przyjecia reklamacji zaznaczajac ze dokument ten niezwlocznie razem z opisem przypadku przekazesz rzecznikowi praw konsumenta - zawsze miekna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
dodatkowe info: na jednostki w polsce mamy 12 miechow gwarancji.

To ja jeszcze dodam, że po 12 miesiącach zostaje nam kolejne 12 miesięcy rękojmi w sklepie, w którym kupiliśmy produkt, jako że rękojmia trwa 2 lata.

Więc jak sprzęt wam padnie w tydzień po upływie gwarancji, lećcie do sprzedawcy i cały problem na jego biednej głowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

patrzcie wyzej misie - macie nawet podstawe prawna ktorej pozyskanie kosztowalo mnie straaasznego kaca (nie pij z prawnikiem).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
"Uważamy, że niczym nieuzasadniona, przedłużająca się naprawa jest dla konsumenta uciążliwa" co lapie sie pod pkt uprawniajacy do rzadania zwrotu gotowki.

Ale ja nie chcę gotówki, lubie mój TV Poza tym sprowadzanie części to uzasadnienie przedłużenia

w takiej sytuacji kazemy serwisantowi sporzadzic papierek wyjasniajacy dlaczego odmowil przyjecia reklamacji zaznaczajac ze dokument ten niezwlocznie razem z opisem przypadku przekazesz rzecznikowi praw konsumenta - zawsze miekna

No właśnie. Co prawda kiedyś tak zrobiłem, a pani w serwisie (nie pamiętam już czego) odmówiła po prostu

I co jej zrobię, pobiję? Ale podsumowanie sprawy jest takie: ONI TYLKO CZEKAJĄ NA TAKICH, CO SIĘ DADZĄ ODSTRASZYĆ. Trzeba walczyć o swoje, pisać, dzwonić i przede wszystkim angażować w sprawy nasze kochane państwo, które o dziwo czasem pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To ja jeszcze dodam, że po 12 miesiącach zostaje nam kolejne 12 miesięcy rękojmi w sklepie, w którym kupiliśmy produkt, jako że rękojmia trwa 2 lata.

Więc jak sprzęt wam padnie w tydzień po upływie gwarancji, lećcie do sprzedawcy i cały problem na jego biednej głowie

Po uplywie gwarancji jest jeszcze misaiac na zgloszenie awarii - tylko trzeba powiedziec ze usterka wystapila przed jej uplywem (kupujacy ma miesiac na zgloszenie usterki)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze raz...

ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedazy. konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego

(Dz. U. Nr 141 poz.1176 ze zm.)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze raz...

ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedazy. konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego

(Dz. U. Nr 141 poz.1176 ze zm.)

Kogo interesuje ustawa - wszystko co potrzeba przecietnemu zmagajacemu sie z mm jest na federecja-konsumentow.org.pl ladnie wyjasnione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×