Skocz do zawartości
aktoto

GRY PS3 dla dzieci 3+

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Znajomy chce kupić konsolę dla 5 latka (no wiadomo dla siebie, ale formalnie dla syna, bo żona inaczej się nie zgodzi )

Problem w tym, iż nie możemy praktycznie namierzyć gier dla dzieci młodszych - 5lat.

Jest coś takiego:

*Surf's Up

Co poza tym możemy zaprezentować rodzinie, by zachęcić ją do zakupu PS3.

Poproszę o tytuły, trailery, linki.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na PSS pełno tego...

Edit:

Flow, Nucleus, te kaczki w które gra się żyroskopem pada(nie pamiętam tytułu) itp Do głowy przychodzą mi jeszcze Lemmings. Little Big Planet tez będzie bez ograniczeń wiekowych z tego co się orientuję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Burnout Paradise i GT5: Prologue

Chociaż ten drugi tytuł to chyba trochę bez sensu zakup dla 5-letniego syna (symulator) Aha, obie gry to "samochodówki"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fifa jest od 3+, niech sie uczy maly, potrzebujemy pilkarzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pięciolatkowi powinno się kupowac szachy i książki, gry video powinny byc dozwolone dla osób dorosłych! Posadzi taki tatuś małego przy konsoli i ma spokój na długie godziny? Niech mu jeszcze wsadzi w drugą rękę hamburgera, a za kilka lat się obudzi, a on nadal będzie tam siedział, tylko wiele grubszy. A intelektem będzie przypominał amerykanina lub jak kto woli warzywo.

Chce dziecku i sobie przyjemnośc zrobic i czas wypełnic razem? Niech z nim zbuduje jakąś makiete lub model, albo czasem zabierze go na spacer i w piłke pograją. Dziecku trzeba pomagac się rozwijac,a nie je hamowac juz na starcie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pięciolatkowi powinno się kupowac szachy i książki, gry video powinny byc dozwolone dla osób dorosłych! Posadzi taki tatuś małego przy konsoli i ma spokój na długie godziny? Niech mu jeszcze wsadzi w drugą rękę hamburgera, a za kilka lat się obudzi, a on nadal będzie tam siedział, tylko wiele grubszy. A intelektem będzie przypominał amerykanina lub jak kto woli warzywo.

Chce dziecku i sobie przyjemnośc zrobic i czas wypełnic razem? Niech z nim zbuduje jakąś makiete lub model, albo czasem zabierze go na spacer i w piłke pograją. Dziecku trzeba pomagac się rozwijac,a nie je hamowac juz na starcie!

nie zgodze sie, poszedles w sterotypy, ja cale moje dziecinstwo spedzilem z grami, co nie przeszkadzalo w spacerach, wyjazdach itd.. gry rozwijaja, ucza myslenia, rowijaja rozne talenty manualne, reflex... dlaczego uznales ze zakup konsolki wiaze sie z checia "pozbycia" sie dziecka? moj ojciec spedzal ze mna mnostwo czasu na wspolnym graniu... przemysl zanim napiszesz... ja osobiscie bede moje dziecko uczyl grac jak tylko osiagnie odpowiedni wiek i nie mysle tu o 18 latach... wystarczy ze bedzie odpowiednio duze zeby utrzymac pada w rekach

Pozdro!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gry wideo pomagają poprawiać refleks u ludzi Pozatym w rozsądnych dawkach nie ma w nich nic złego. Ja polecam Crasha Bandicoota z PSS - sam się na nim wychowałem wręcz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może cos takiego jak Golden Compass??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie zgodze sie, poszedles w sterotypy, ja cale moje dziecinstwo spedzilem z grami, co nie przeszkadzalo w spacerach, wyjazdach itd.. gry rozwijaja, ucza myslenia, rowijaja rozne talenty manualne, reflex... dlaczego uznales ze zakup konsolki wiaze sie z checia "pozbycia" sie dziecka? moj ojciec spedzal ze mna mnostwo czasu na wspolnym graniu... przemysl zanim napiszesz... ja osobiscie bede moje dziecko uczyl grac jak tylko osiagnie odpowiedni wiek i nie mysle tu o 18 latach... wystarczy ze bedzie odpowiednio duze zeby utrzymac pada w rekach

Pozdro!

Mam z czasów dzieciństwa dwie grupy znajomych:

1) Tacy, którzy większośc wolnego czasu spędzali przy grach.

2) Tacy, którzy przy każdej okazji walili gole do bramki na boisku szkolnym, chodzili na rower, nad jeziorko, w późniejszych latach grali w parku w karty przy zimnym piwku...

I teraz tak:

Zmienię kolejnośc i zaczne od pkt 2. Ci ludzie teraz studiują rozmaite kierunki z dobrymi wynikami, pracują, mają czas się spotkac ze znajomymi i stac ich na kupowanie gier w dzisiejszych czasach.

Z kolei ci co siedzieli przy grach, nadal tam są, dziewczyny ani starzy kumple już ich nie odwiedzają, bo nie ma z nimi o czym rozmawiac:(, do pubu nie wyjdą, bo piwko za 6pln to za drogo gdy jedyną pracą jaką można dostac jest wykładanie towaru w markecie. A potem znów do 3 w nocy grają w gry MMO, bo inne jużich nie bawią

Młody organizm musi miec szanse rozwoju! Manualne zdolności przy padzie? Jaja sobie robisz? I od 10 roku życia stopniowa utrata wzroku.

Z gier dla dzieci polecam wszystko co na powietrzu się odbywa! Ido tego jakiś basen lub kajaki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam zakup PlayStation Eye i kilka gier na PSS do kamerki przeznaczonych Idealnie nadają się dla dzieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mam z czasów dzieciństwa dwie grupy znajomych:

1) Tacy, którzy większośc wolnego czasu spędzali przy grach.

2) Tacy, którzy przy każdej okazji walili gole do bramki na boisku szkolnym, chodzili na rower, nad jeziorko, w późniejszych latach grali w parku w karty przy zimnym piwku...

I teraz tak:

Zmienię kolejnośc i zaczne od pkt 2. Ci ludzie teraz studiują rozmaite kierunki z dobrymi wynikami, pracują, mają czas się spotkac ze znajomymi i stac ich na kupowanie gier w dzisiejszych czasach.

Z kolei ci co siedzieli przy grach, nadal tam są, dziewczyny ani starzy kumple już ich nie odwiedzają, bo nie ma z nimi o czym rozmawiac:(, do pubu nie wyjdą, bo piwko za 6pln to za drogo gdy jedyną pracą jaką można dostac jest wykładanie towaru w markecie. A potem znów do 3 w nocy grają w gry MMO, bo inne jużich nie bawią

Młody organizm musi miec szanse rozwoju! Manualne zdolności przy padzie? Jaja sobie robisz? I od 10 roku życia stopniowa utrata wzroku.

Z gier dla dzieci polecam wszystko co na powietrzu się odbywa! Ido tego jakiś basen lub kajaki.

To o czym mowisz to skrajnosci, ale i takie sie zdarzaja i zgadzam sie ze tak byc nie powinno. Wazny jest balans, odpowiednie podejscie do tematu. Chodzilo mi o to, ze stwierdziles ze tak bedzie, nie biorac pod uwage tej drugiej strony. Jestem graczem hardcorowym, pracuje w wielkim przedsiebiorswie, zarzadzam licznym zespolem, i moja przeszlosc gracza w zaden sposob nie wplynela na terazniejsze zycie, podobie jak wielu mnie podobnym znajomym, wrecz przeciwnie, gram okolo 5-6 godzin dziennie w tygodniu pracy,bo to mnie relaksuje po ciezkim dniu, ale weekendy spedzam aktywnie, z rowerem, pilka itd.

Wyczulem w twojej wypowiedzi pewien trend ktory laczy konserwatywne srodowisko, uwazajac ze rodzicie robia to w konkretnym celu: zapenic dziecku rozrywke, a tym samym spokoj dla siebie. Otoz nigdy nie zgodze sie z tym twierdzeniem, jest ono dla mnie obce, podobnie jak to, ze mlodzi gracze staja sie odludkami. W tym juz glowa rodzica, zeby tak sie nie stalo. A szufladkowanie kazdego przypadku jest nie fair wobec calej reszty ktora do tematu podchodzi z rozsadkiem. Wez tez to pod uwage.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ Borys85

Popadasz w jakas skrajnosc... ja gram od 4 roku zycia a jakos mam zycie towazyskie, chodze na bibki, mam dziewczyne. Zreszszta autor topicu zaznaczyl, ze to przedewszytkim dla niego konsola. Znajac zycie dziecko bedzie mialo szczescie jak sie dopcha do chlebaczka. Tez znam ludzi ktorzy graja do pozna w MMO ale to sa juz nerdy i no lajfty. Pozwolic dziecku na casual gaming- czemu nie. A swego czasu w focusie bylo napisane (i poparte badaniami), ze doktorzy ktorzy grali na padach/joyach o 30% szybciej przeprowadzaja operacje za pomoca endoskopu. peace

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1) Tacy, którzy większośc wolnego czasu spędzali przy grach.

2) Tacy, którzy przy każdej okazji walili gole do bramki na boisku szkolnym, chodzili na rower, nad jeziorko, w późniejszych latach grali w parku w karty przy zimnym piwku...

Masakra! Mieliśmy podobnych znajomych!

Zacznijmy od drugiej grupy którą stawiasz jako wzorcową - dalej piją to zimne piwko, zimne wino, ciepły denaturat... Teraz wszystko im jedno. Snują się po mieście albo łażą tylko tam i z powrotem z fabryki do dyskoteki... No zaiste ciekawe.

Teraz grupa kontrolna nr. 1 (do której swoją drogą i ja należałem): potrafią inteligentnie pogadać, studiują ciekawe kierunki (ja np: Media i Komunikacja Społeczna - nieźle jak zamkniętego w domu nerd'a czyż nie?), potrafią bawić się bez alkoholu i tłuczenia na przystankach... Masz rację jesteśmy obrazem nędzy i rozpaczy.

Nie uogólniaj bo zawsze kogoś skrzywdzisz! No chyba że właśnie o to Ci chodzi...

Mam 10 miesięczną siostrzenice w domu do której prawa rodzicielskie mają moi rodzice. To na nich i na mnie spada trud jej wychowania. Już teraz wiem że gry nie będą całym jej światem, pozwolę jej zasmakować wszystkiego żeby była w stanie sama wybrać to czym chce i może się zajmować. Ale nigdy nie odmówię jej partyjki w jakiś tytuł! W przeciwieństwie do moich rodziców którzy dali mi wolną rękę (ale też jakieś zasady moralne) w poznawaniu świata gier, ja jestem świadom. Czego? Tego co powinno trafiać do młodego umysłu a co powinien takowy poznać dopiero w kolejnych fazach (tyczy się to też książek, filmów, muzyki itp).

A jakie gry polecam dla dzieci?

-Locoroco Cocorecho

-flOw

-gry do PS Eye

-Puzzle Fighter

Będziesz miał pewność że dzieciak się rozwija.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba żyjemy w innym świecie..

Dziecko, które rozwija się przy grach to dla mnie fikcja. Mi rodzice pozwalali w dzieciństwie na wszystko. I teraz sam już nie wiem czy dobrze robili. Ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, że teraz kupujesz dziecku gre, która jest dla niego odpowiednia, (pozwalasz mu grac w tytuły odpowiednie dla jego wieku). Ale to złudne, bardzo szybko Twoja pociecha dostanie od "uprzejmego" kolegi grę, której Ty byś nigdy maluchowi nie kupił. Zdaża mi się grac w CODa z 9-latkiem, który czerpie satysfakcje z zabijania i przeklinania do mikrofonu, zrozum takiej osobie to wypatrza umysł (żal mi gościa).

I jeszcze cos, wiem, że nie można popadac w skrajnosci. Ale dziecko które zabija babcie bo w filmie/grze jak się kogos zabije to on potem żyje i gdy to zjawisko ktos nazywa skrajnoscią to mnie gul skacze. Jak ktoś studiuje na wydziale komunikacji społecznej to powinien wiedziec, że wystarczy jeden taki przypadek by zacząc pracowac nad tym zjawiskiem.

Wychowanie dziecka to nie gra liczbowa typu, "moje dziecko sie nie wypatrzy, może sąsiada ale nigdy moje!" I nawet rodzic nie ma prawa podejmowac takiego ryzyka, bo to jest życie, a nie gra, gdzie się ma kolejną szansę!

PS. Bardzo proszę by dzieci nie odpisywały na tego posta bo jeszcze nie wiedzą o co chodzi.

PS 2. Nigdy nie byłem na dyskotece ani nie tłukłem się na przystanku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio wyszło Kung Fu Panda... można pójść do kina z dzieciaczkiem i pokazać mu grę. Na pewno wywrze to nie lada wrażenie na 5-latku

Co do szkodliwości gier. Kolega Borys bardzo się zagalopował. Co ma do siebie wychowanie "samopas" do gry na konsoli? Z tego co mówisz to właśnie podajesz przykład takowego. Z grami miałem przez całe życie do czynienia. Mam 2 starszych braci, którzy wkręcili się w temat w późniejszym wieku, a ja jako młodszy potomek moich rodziców byłem "skazany" na to praktycznie od urodzenia. Tylko rodzice zawsze zachęcali mnie do wspólnego spędzania czasu, wychodzenia na dwór, utrzymywania znajomości. Pamiętam jak byłem mały wycieczki rowerowe po lesie, następnie obiad, koledzy i wieczorna partyjka w Super Frog'a na Amidze Teraz na kogo wyrosłem? Uprawiam sport, chodzę na koncerty, mam wielu znajomych, dziewczynę, nie odmówię sobie dobrej książki, filmu, słucham tylko muzyki z różnych gatunków (rock, punk, hardcore, ale także muzyka klasyczna i to często), gram na gitarze. Idąc Twoim tokiem myślenia można dojść do wniosku, że nie powinno się grać w karty, bo uczą one hazardu. Weźmy grę w "1000". Uczy logicznego myślenia i liczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio wyszło Kung Fu Panda... można pójść do kina z dzieciaczkiem i pokazać mu grę. Na pewno wywrze to nie lada wrażenie na 5-latku

Co do szkodliwości gier. Kolega Borys bardzo się zagalopował. Co ma do siebie wychowanie "samopas" do gry na konsoli? Z tego co mówisz to właśnie podajesz przykład takowego. Z grami miałem przez całe życie do czynienia. Mam 2 starszych braci, którzy wkręcili się w temat w późniejszym wieku, a ja jako młodszy potomek moich rodziców byłem "skazany" na to praktycznie od urodzenia. Tylko rodzice zawsze zachęcali mnie do wspólnego spędzania czasu, wychodzenia na dwór, utrzymywania znajomości. Pamiętam jak byłem mały wycieczki rowerowe po lesie, następnie obiad, koledzy i wieczorna partyjka w Super Frog'a na Amidze Teraz na kogo wyrosłem? Uprawiam sport, chodzę na koncerty, mam wielu znajomych, dziewczynę, nie odmówię sobie dobrej książki, filmu, słucham tylko muzyki z różnych gatunków (rock, punk, hardcore, ale także muzyka klasyczna i to często), gram na gitarze. Idąc Twoim tokiem myślenia można dojść do wniosku, że nie powinno się grać w karty, bo uczą one hazardu. Weźmy grę w "1000". Uczy logicznego myślenia i liczenia.

Tata nauczył mnie grac w pokera jak byłem mały, do teraz wszyscy mówią że nie chcą ze mną grac bo nigdy nie wiadomo kiedy kłamie. W 1000-ca dawno nie przegrałem, w szachuczyła mnie grac pani H. Ereńska. Na komputerze grałem od małego i też jestem po studiach i zarządzam zespołem ludzi. Nic mi się przez gry nie stało. Poza tym od 14 roku życia pije piwo i też nic. Uprawiam sporty rekreacyjnie i mimo iż nie jestem w nich zbyt dobry to sprawiają mi dużą frajdę. Mam liczne zainteresowania i subiektywnie myślę, że mi się w życiu udało. Ale jak już pisałem nie w każdym przypadku tak jest! Są ludzie podatni na przemoc, narkotyki, hazard i pornografie. I jak będe miał dziecko w wieku 5 lat nie kupię mu konsoli. Dam mu prawo wybrac wtedy gdy będzie na to gotowy. (nie twierdze, że gdy będzie dorosły - to może byc 12 lat na przykład, zależy od organizmu) I zrobię tak nawet jeśli gry szkodzą tylko 1 osobie na miliard, nie podejmę ryzyka na jego odpowiedzialnośc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idac dalej, zabronmy dzieciom ogladania tv, lub ograniczmy do programow jedynie dla nich przeznaczonych, analogiczna sytuacja do 'zyczliwego kolegi ktory podrzuci jakas gre', zabierajmy pilota lub kabel ze soba do pracy, bo moze wlaczyc jak nas nie bedzie. Wiekszosc 'elementu' wyrasta ze srodowiska biedniejszego, gdzie nie mozna sobie pozwolic na konsole, wakacje, czy chociaz weekend poza miastem, tam zycia uczy ulica i koledzy. To, ze dziecko zabija w grze, czego nie pochwalam, nie oznacza ze wyjdzie na ulice i postapi tak samo. Uzywanie wulgaryzmow, owszem, ale gdzies sie tego nauczylo i to najpewniej w najblizszym srodowisku, moze to byc rownie dobrze boisko.

Ten temat mozemy ciagnac w nieskonczonosc, ale chyba zgadzamy sie, ze nasza w tym glowa, jako przyszlych lub obecnych rodzicow zeby pokierowac takim dzieckiem jak nalezy. Od tego tematu jest tylko krok do uzania gier winnymi zla na swiecie, w tym konkretnym obszarze, tak samo bylo z telewizja i filmami, dyskusja umarla rownie szybko jak zostala rozpoczeta. To bzdura, czlowiek ma swoj rozum, albo nie, postepuje wg wartosci wpojonych przez rodzicow, nauczycieli a nie Niko Bellica czy Gordona. Rozumiem twoje racje, ale nie jestem konserwatysta, wrecz przeciwnie, a tym sposobem nigdy nie znajdziemy zlotego srodka:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce sie wtracac do rozmowy bo mnie temat jakos nie kreci ale zapominacie chyba o jednym - kazda konsola aktualnej generacji ma funkcje ochrony rodzicielskiej - wystarczy ustawic wiek i juz nawet jak kolego da dzieciakowi gre to w nia nie zagra. Podobnie sprawa ma sie w wypadku Windows Visty czy Mac OS X (nawet wspolczesna telewizja cyfrowa posiada takie mozliwosci) - co innego jak dziecko zobaczy gre u znajomego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie chce sie wtracac do rozmowy bo mnie temat jakos nie kreci ale zapominacie chyba o jednym - kazda konsola aktualnej generacji ma funkcje ochrony rodzicielskiej - wystarczy ustawic wiek i juz nawet jak kolego da dzieciakowi gre to w nia nie zagra. Podobnie sprawa ma sie w wypadku Windows Visty czy Mac OS X (nawet wspolczesna telewizja cyfrowa posiada takie mozliwosci) - co innego jak dziecko zobaczy gre u znajomego

Wreszcie jakaś konstruktywna odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tata nauczył mnie grac w pokera jak byłem mały, do teraz wszyscy mówią że nie chcą ze mną grac bo nigdy nie wiadomo kiedy kłamie. W 1000-ca dawno nie przegrałem, w szachuczyła mnie grac pani H. Ereńska. Na komputerze grałem od małego i też jestem po studiach i zarządzam zespołem ludzi. Nic mi się przez gry nie stało. Poza tym od 14 roku życia pije piwo i też nic. Uprawiam sporty rekreacyjnie i mimo iż nie jestem w nich zbyt dobry to sprawiają mi dużą frajdę. Mam liczne zainteresowania i subiektywnie myślę, że mi się w życiu udało. Ale jak już pisałem nie w każdym przypadku tak jest! Są ludzie podatni na przemoc, narkotyki, hazard i pornografie. I jak będe miał dziecko w wieku 5 lat nie kupię mu konsoli. Dam mu prawo wybrac wtedy gdy będzie na to gotowy. (nie twierdze, że gdy będzie dorosły - to może byc 12 lat na przykład, zależy od organizmu) I zrobię tak nawet jeśli gry szkodzą tylko 1 osobie na miliard, nie podejmę ryzyka na jego odpowiedzialnośc.

Czyli generalnie Tobie było wolno wszystko ale Ty nie pozwolisz na nic... Świetnie.

Posyłasz głupie teksty że dzieciak dostanie CoD czy innego Doom'a od kolegi i będzie w niego grał... A od czego jest rodzic?! Od takich tekstów już nie daleko do stwierdzeń że gry są "narzędziem szatana". To Twoim obowiązkiem (czy też moimi) jest przypilnować z jakimi treściami zapoznaje się dziecko. Nie mniej nie więcej - to dorosły ma być świadomy.

Wszyscy wiemy jak z tą świadomością było u naszych rodziców i jak niestety jest nadal... Nie popełniajmy takich błędów ale też nie popadajmy w skrajności...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie spokojnie Zapytanie było o gry dla dzieci. Zapytałem w imieniu znajomego. Rodzice chłopca spędzają z nim masę czasu na powietrzu i naprawdę aktywnie organizują mu czas. Matka chłopca jest psychologiem - nie da mu zrobić krzywdy. Ojciec dziecka to również rozsądny facet (informatyk) i z pewnością nie pozostawi go pod opieką pada.

Wszystko z umiarem - rodzice są tego świadomi - dziękujemy za sugestie i serdecznie wszystkich pozdrawiamy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×